Strona 5 z 6

Re: Zabawa Nightmare Night 2012

PostNapisane: 3 lis 2012, o 18:23
przez Black Cloud
- Najsłabsze? Utopce. To przestępcy, którzy swój żywot zakończyli w wodzie... utopieni pod wpływem sądu, lub wypadku. Znaczy... jak utopisz niewiernego męża w wannie to Ci nie wstanie nagle z grobu. Ale, jak utopisz mordercę w rzece, która płynie przez silne skupisko magii... utopiec wstanie, jak nic. Wyglądają podobnie to nas, czy też do was, kucyków... różnica jest taka, że oczy porośnięte mają gąbkami morskimi. Posiadają skrzela, rosną im pazury z błoną między nimi... często też powstaje łuska. Wtedy, kiedy utopiec ma łuskę, nazywamy go topielcem... jest silniejszy, po prostu, często przewogdzi grupie utopców, chociaż ich umysły ograniczają się do rozkazów wydawanych przez "warknięcia", brzmią za zwyczaj "zabij", "zjedz"... mimo wszystko, nawet jeden utopiec może być niebezpieczny dla zwykłego kucyka.

Re: Zabawa Nightmare Night 2012

PostNapisane: 3 lis 2012, o 18:33
przez Strong Lightning
Strong znów kiwnęła głową.
- Jakie było najsilniejsze stworzenie, z jakimkolwiek się zmierzyłeś? Strzyga? - Zapytała się z ciekawości. Nie była pewna, czy Black już o tym mówił, czy też nie. Ale lepiej się upewnić, tak jej powtarzała mama, która wiecznie się bała o swe dzieci. Ale Light wyrosła na klacz raczej pewną siebie, o co mama wiecznie się denerwowała. Ale, ale, znów zbaczamy z tematu. Hm, utopce i topielce, nazwy wydają się znajome, lecz to może być tylko złudzenie.

Re: Zabawa Nightmare Night 2012

PostNapisane: 3 lis 2012, o 18:37
przez Black Cloud
- Pomijając jednego czarodzieja, który ciskał ogniem i piorunami gdzie chciał... cóż, chyba warg o dwóch głowach z dwiema parami oczu na drugiej głowie. - Westchnął. - Ta... też było zabawnie. Gdyby nie błyskawiczna interwencja znajomej czarodziejki, musiałbym porzucić wiedźmiński zawód przez brak lewego kopyta... chciałem rzucić Znak Aard, ale skubany zdążył doskoczyć i mnie dziabnąć... - Machnął łbem. - Jakie zęby... dobrze, że potem mu je powyrywałem. - Rozejrzał się. - Zbaczając z tematu... mam wrażenie, że nie będziemy się tutaj tak dobrze bawić. Może chciałabyś się gdzieś przejść? - Tak, już udało mu się zapomnieć o Zecorze i jej problemach z jakąś sektą... akurat od tego to on nie był.

Re: Zabawa Nightmare Night 2012

PostNapisane: 3 lis 2012, o 18:45
przez Strong Lightning
Light zastanowiła się chwilę. Łagodny uśmiech nie znikał z jej pyska.
- Zdążyłam dotąd zwiedzić jedynie Salon Łaskotek i to miejsce. - Odpowiedziała krótko. Nie miała zamiaru kłamać, że dużo wie na temat tych okolic. To, co powiedział jej Feather zdawało się być tylko małą, malusią częścią historii Ponyville i Cloudsdale. Z resztą uczoną ją i jej przyjaciół, że nie wolno kłamać. Trzymała się tej zasady mimo wielu trudności i to zawsze było lepsze niż kłamstwo.

Re: Zabawa Nightmare Night 2012

PostNapisane: 3 lis 2012, o 18:48
przez Black Cloud
- Rozumiem, że mówisz mi to, bo jesteś ciekawa, jak reszta tej okolicy wygląda? Tak przynajmniej zrozumiałem. - Poruszył łbem, w wyniku czego jego kark strzelił. - Sam nie znam za dobrze tych okolic. Raz tutaj byłem, w Canterlocie... zero zleceń, to zwialem. Ostatnio też byłem odwiedzić jaśnie nam panującą Celestię, niestety też niczym nie mogła mnie uraczyć, jeśli chodzi o pracę... chociaż... no tak... - Westchnął. - Powinienem spotkać się z księżniczką Luną. Widzisz... jej przypadłość to też może być klątwa, dla tego wolę rzucić na to okiem.

Re: Zabawa Nightmare Night 2012

PostNapisane: 3 lis 2012, o 18:56
przez Strong Lightning
Light kiwnęła spokojnie głową. Po raz kolejny.
- Czyli musisz już iść? - Zapytała się spokojnie. Zrozumiałaby, jeśli tak. Porozmawialiby znów, jeśli nadarzyłaby się po raz drugi okazja. Jej to nie przeszkadzało. Była cierpliwa, z resztą, tyle osób do poznania. Ale jeśli Black nie będzie musiał jeszcze iść, to przynajmniej jakiś czas jeszcze porozmawiają. Ewentualnie go odprowadzi, jeśli jej pozwoli... Za dużo rozmyślania, zdecydowanie za dużo. Klacz postanowiła poczekać na odpowiedź ogiera.

Re: Zabawa Nightmare Night 2012

PostNapisane: 3 lis 2012, o 19:01
przez Black Cloud
- Nie, nie muszę... jeśli nawet to klątwa, wątpliwe, by wróciła tak szybko. Księżniczka przejawiałaby napady agresji, o czym na pewno by Celestia mi powiedziała... - Posłał klaczy delikatny uśmiech. - Wolę spędzić czas z Tobą. Może wyda Ci się to dziwne, że profesjonalny zabójca potworów chce pobyć trochę przy ledwo poznanej klaczy, ale... my też potrzebujemy odpoczynku. Może poszlibyśmy do baru? I tak potrzebuję alkoholu. Mocny, czysty alkohol to baza na wiedźmińskie eliksiry... przy okazji, moglibyśmy napić się wina. Więc jak? Miałabyś chcęć udać się tam ze mną? - Potrafił być uprzejmy, szkoda tylko, że nie tak często, jak powinien...

Re: Zabawa Nightmare Night 2012

PostNapisane: 3 lis 2012, o 19:08
przez Strong Lightning
Light pomyślała chwilę.
- Hm, może być, ale alkoholu ja nie piję. Mimo wszystko dziękuję za propozycję. - Bo przecież jak niepełnoletnia osoba mogłaby pić alkohol? Mama jest mówiła, że to niezdrowo. U nich mało kto pił alkohol, jak już, to z umiarem. Cydr albo wino jabłkowe, komu co pasowało. Jeśli ukończył osiemnaście lat. Ona niedługo będzie miała osiemnastkę, chyba za jakiś miesiąc, ale po doświadczeniach z dzieciństwa z alkoholem wolała nie próbować.

Re: Zabawa Nightmare Night 2012

PostNapisane: 3 lis 2012, o 19:10
przez Black Cloud
- Nie musisz. Postawię Ci colę z lodem... w porządku? - Podniósł się z siadu, o ile siedział, bo nie pamiętam, i odwrócił się w stronę pubu, do którego chciał iść. - No więc? Idziemy? - Chciał być pewien, czy na pewno podąży za nim.

//Ale kruciuchny post, mmm...//

Re: Zabawa Nightmare Night 2012

PostNapisane: 3 lis 2012, o 19:14
przez Strong Lightning
Cola? Nigdy nie słyszała o tym... napoju, czy jak to tam, ale warto spróbować.
- Hm, może być sama... cola. Dziękuję. - Powiedziała. Gotowa była ruszyć za Black'iem, odwróciła się w tą stronę co on. Nigdy nie była w barze, to sposób na lepsze poznanie zwyczajów tutejszych kucyków. Jeszcze raz rzuciła okiem na torbę. Wszystko było na miejscu. Rozprostowała skrzydła i czekała, aż ogier ruszy.

Re: Zabawa Nightmare Night 2012

PostNapisane: 3 lis 2012, o 19:15
przez Black Cloud
Więc powoli zaczął kierować swe kopyta do pubu. Odwrócił się jeszcze raz, by spojrzeć na klacz i zaraz poszedł sobie...

z/t.

Re: Zabawa Nightmare Night 2012

PostNapisane: 3 lis 2012, o 19:23
przez Strong Lightning
Strong ruszyła tuż na Black'iem. Jeszcze tylko raz spojrzała na torbę, potem na grupkę ludzi, dekorację i stragany. Spojrzała natychmiast przed siebie, nie chciała się zgubić. I tak opuściła to miejsce.

zt.

Re: Zabawa Nightmare Night 2012

PostNapisane: 3 lis 2012, o 23:24
przez Fire Hell
Pewien kuc co wkurzał Fire samom bytnością właśnie odszedł, do tego wziął ze sobą jeszcze jaką klacz- pegaza. I całe szczęście. Ostatnimi czasy pegazice zaczęły ją drażnić samą bytnością. Jednorożki... Z tymi było rużnie ale ogulnie to je akceptowała. Zwykłe klacze, no cóż star była najlepszym dowodem że je lubiła, gożej z zebrami, te mieściły się ledwie co na granicy jej tolerancji.
-Powiedziałeś jej? No wiesz, mulicy, że ją kochasz?-

Re: Zabawa Nightmare Night 2012

PostNapisane: 4 lis 2012, o 11:23
przez Shooting Star
Ogier przeraziła bystrość klaczy, skąd ona mogła o tym wiedzieć? Mimo wszystko dobrze by było z kimś porozmawiać, Hell była najlepszą opcją.
-Możemy gdzieś porozmawiać , gdzie nie każdy będzie nas słyszał? - oddalił się do uliczki między domami gdzie nawet nie dochodziła muzyka z festynu, dopiero później pomyślał , o tym że tam by mogło go znów napaść, chęć gwałtu. Chociaż z drugiej strony, klacz by na pewno potrafiła by się z takiej sytuacji wybronić.

Re: Zabawa Nightmare Night 2012

PostNapisane: 4 lis 2012, o 15:26
przez Fire Hell
Klacz puściła oczko do ciemnowłosej i podążyła za Starem.
-Wyglądasz jak byś dostał kosza. Zgadłam?-
Fire uśmiechła się i okręciła w okół by pokazać swoje przebranie- długi ciemny płaszcz z symboliką wyznawców Nightmare Moon, miecz i medalion wyznawcy z ledwo widoczną inskrypcją "Dla Fire Hell na pamiątke ofiarowania się Nocnej Pani.
-Twoja mina mówi sama za siebie. Lubię ten dzień. To jedyny gdzie nie aresztują mnie za bieganie w tym stoju.-