Strona 3 z 6

Re: Zabawa Nightmare Night 2012

PostNapisane: 2 lis 2012, o 10:54
przez Rarity
Pozostawiona samej sobie, Rarity postanowiła wyruszyć w drogę i zabawić się wreszcie w świecie.

[z/t bo Cloud nie umie sie skupić na jednej klaczce]

Re: Zabawa Nightmare Night 2012

PostNapisane: 3 lis 2012, o 14:26
przez Strong Lightning
Light raczej była skupiona na podziwianiu okolic, nie zaś na tym, gdzie idzie. Po prostu pojawiła się nie wiadomo skąd nad placem. Powoli wylądowała i rozejrzała się. Czyżby szykowało się tu jakieś święto? Feather wspominał coś o Nightmare Night. Chodziła w kółko i z ciekawości oglądała wszystko, co się tu znajdowało. W końcu natrafiła na grupkę osób. Postanowiła się chwilowo nie odzywać, tylko słuchać, oczywiście, nie ukrywała się, ponieważ inni mogliby to odebrać za podsłuchiwanie.

Re: Zabawa Nightmare Night 2012

PostNapisane: 3 lis 2012, o 15:03
przez Black Cloud
Rozejrzał się, ponieważ dostrzegł kolejną nieprzebraną osobę. Przynajmniej nie czuł się już tak dziwnie... Owa klacz wydawała się nieco nieogarnięta, ale sympatyczna. Ostatnio chyba tylko takie osoby spotykał... z wyjątkiem April. Ta była centralnie chamska, zła... powinien ją zasiekać, tyle. Problem pojawia się jednak w momencie, w którym Cloud przypomni sobie o tym, że jest w ciąży. To jedyne, co go powstrzymuje przed pokazaniem panience Moon, jak się powinna zachowywać normalna klacz. Westchnął lekko, niechętnie oddalając wzrok od Strong.

Re: Zabawa Nightmare Night 2012

PostNapisane: 3 lis 2012, o 15:09
przez Strong Lightning
W końcu Strong postanowiła się przywitać, tak wypadało.
- Witam. - Powiedziała w chwili, gdy pewien ogier się jej przyglądał - Strong Lightning.
Postanowiła na razie nic więcej nie mówić, nie znała dokładnie tych osób i nie wiedziała, czy mają ochotę z nią porozmawiać. Rozejrzała się znów po straganach. Szykuje się niezła uroczystość, ciekawiło ją, ile kucyków się tu zjawi. Jeśli to ważne święto, to pewnie jak najwięcej. Przynajmniej tak sądziła.

Re: Zabawa Nightmare Night 2012

PostNapisane: 3 lis 2012, o 15:11
przez Black Cloud
Czarownik nieco się zdziwił, kiedy klacz ot tak się przywitała. Myślał, że raczej przejdzie obok i tyle... a tu proszę, widać, że się nie pomylił - była sympatyczna. Cloud ponownie odwrócił do niej swój łeb. - Black Cloud. Wiedźmin. - Odpowiedział jej. Być może to słowo, które wywoływało u większości odrazę, odpowie jej na pytanie o intencje innych, czy też ich niechęci i chęci względem niej.

Re: Zabawa Nightmare Night 2012

PostNapisane: 3 lis 2012, o 15:23
przez Strong Lightning
Strong kiwnęła głową.
- Jakież to święto się tu szykuje? - Zapytała się, ot tak, by się upewnić - Nightmare Night?
Miała nadzieję, że nie pomyliła nazwy tegoż święta. Jakiś czas już upłynął od rozmowy z Featherem, a jej ciężko spamiętać nazwy świąt. U niej w wiosce było ich tak dużo, że trzeba było prowadzić kalendarzyk, by niczego nie zapomnieć.

Re: Zabawa Nightmare Night 2012

PostNapisane: 3 lis 2012, o 15:36
przez Black Cloud
- Wybacz, Lighting, nie znam tutejszych zwyczajów. Ale... myślę, że masz rację. - Odparł, rozglądając się. - Przynajmniej parszywe monstrum, jak ja, nie czuje się obco, kiecy wszyscy wokół przebierają się za potwory, straszydła, wymarłych czarodziei... - No, mógł tak chwilę wymieniać, ale powstrzymał się. - A Ty, Lighting? Nie przebrałaś się?

Re: Zabawa Nightmare Night 2012

PostNapisane: 3 lis 2012, o 15:49
przez Strong Lightning
- Zawędrowałam tu całkowicie przypadkowo. Jestem tu od niedawna. - Odpowiedziała - I tak nie mam nic do ubrania przy sobie.
Spojrzała jeszcze tylko na swoją torbę. Była dalej na jej grzbiecie, to dobrze. Nie było w niej zbyt wiele, tylko to, co najważniejsze. Znów spojrzała na ogiera. To za straszydła się tu przebierali? Gdyby u niej w wiosce było podobne święto i by jej się podobało, pewnie by coś miała przy sobie.

Re: Zabawa Nightmare Night 2012

PostNapisane: 3 lis 2012, o 15:57
przez Black Cloud
- Widziałem też tutaj klacze, co przebierały się za króliczki z magazynu Playpony... nie wiem, skąd u nich takie pomysły, niestety nie zatrzymały się na tej części placu. - Wzruszył ramionami. - Przynajmniej mogę dość miło porozmawiać z Tobą. Opowiesz mi coś o sobie? - Tak, nieco go zaciekawiła swoją osobą.

Re: Zabawa Nightmare Night 2012

PostNapisane: 3 lis 2012, o 16:15
przez Strong Lightning
Light kiwnęła głową.
- Nie mam ani strasznej, ani strasznie ciekawej historii. Urodziłam się w jednej z bezimiennych wiosek. Prawie całe życie spędziłam pracując. Chodziłam do szkoły, jak prawie każdy. Miałam dość leniwe rodzeństwo, często ich obowiązki musiałam wypełniać ja. Byłam jedynym pegazem w okolicy, kilka kucyków z mojej rodziny również było również tej rasy, między innymi kuzyni, którzy nauczyli mnie latać i ścigali się ze mną. Parę dni temu postanowiłam wyruszyć w podróż, tak dotarłam aż tu. - Odpowiedziała najkrócej jak umiała - A ty, również opowiesz mi coś o sobie?
Miała co prawda ochotę zapytać o Las Everfree, ale chciała się czegoś dowiedzieć na temat Black'a. Wydawał się ciekawy.

Re: Zabawa Nightmare Night 2012

PostNapisane: 3 lis 2012, o 16:20
przez Black Cloud
- Nie wiem, skąd pochodzę. Nie wiem, kim jestem... wiedźmińskie Próby usuwają nam pamięć. Moje ciało pamięta tylko ćwiczenia sprzed mutacji, czyli Próby Traw. - Powiedział na wstępie. - Istnieją trzy wiedźmieńskie szkoły, o których wiem. Cech Wilka, gdzie prowadzi się treningi na najsilniejszych i najwytrzymalszych wojowników. Cech Kota, w którym uczą się najzręczniejsi i najzdolniejsi myśliwi i lowcy. Oraz Cech Gryfa, gdzie uczyłem się ja. To szkoła magów i alchemików. - Pokazał swój medalion, przedstawiający gryfią głowę ze srebra. - To znak cechowy. Mówi, z której szkoły pochodzimy, oraz wibruje, gdy wokół jest złowroga magia, pułapki, niebezpieczeństwo... można też ustawić, by wibrował albo przy potworach, albo przy miejscach nasączonych czystą magiczną energią tego świata, czyli dobroczynną magią. Mówię to wszystko, bo nie mam specjalnie też żadnej historii... jestem natomiast mistrzem w posługiwaniu się Znakiem Yrden. Żaden inny wiedźmin nigdy nie umiał zrobić tego, co robię nim ja... i pewnie nikt nie będzie umiał.

Re: Zabawa Nightmare Night 2012

PostNapisane: 3 lis 2012, o 16:29
przez Strong Lightning
Light znów kiwnęła głową.
- Przynajmniej masz ciekawszą historię od mojej. Nie musiałeś znosić krzyków rodzeństwa i ich ponaglania, stęków, jęków. - Powiedziała - Każdego spotyka inny los. Każdy ma inne przeznaczenie. Przynajmniej tak mi się wydaje.
Gdyby miała takie życie jak Black... choć jej też nie było złe. Pierwsza w klasie miała swój Uroczy Znaczek, pracowała na farmie... nie, tej części życia nie mogła uważać za straconą. Miała jedynie nadzieję, że czas w Ponyville również spędzi przyjemnie.

Re: Zabawa Nightmare Night 2012

PostNapisane: 3 lis 2012, o 16:32
przez Black Cloud
- Zastanawia mnie, czy lepszy jest krzyk rodzeństwa, czy krzyk osoby poddawanej Próbie Traw... - Mruknął, przymrużając lekko oczy. - Swoją pamiętam jak przez mgłę. Potem, głupi, z czystej ciekawości poszedłem sprawdzić, jak przechodził ją ktoś inny... nigdy więcej. - Machnął łbem. Nie, chyba nie będzie opowiadać o tym, co widział. Może sama Próba strasznie nie wyglądała, tak jednak... widok tego, co robiła osoba przechodząca ją był tak straszny, że nawet wiedźmin wolał o tym nie mówić. - Pomijając to... nie wiem, co ciekawego może być w polowaniu na potwory. Tylko pakujemy się w gó*no... żaden z nas nigdy nie zmarł śmiercią naturalną. Prawdopodobnie mnie też czeka kąpiel w zupie trolla...

Re: Zabawa Nightmare Night 2012

PostNapisane: 3 lis 2012, o 16:43
przez Strong Lightning
Light lekko się wzdrygnęła.
- Rzeczywiście, lepiej już mieszkać w spokojnej wiosce i znosić młodsze rodzeństwo, niż przechodzić przez te Próby. - Przyznała szybko. To oni zostawali zabijani...
- Hm, wiesz coś może o Lesie Everfree? - Sama nie spodziewała się tego, że się o to zapyta, jednak postanowiła czekać spokojnie na odpowiedź. Nigdy nie czuła sympatii do tamtego miejsca, był tam tak... strasznie. Omijała ten las z daleka.

Re: Zabawa Nightmare Night 2012

PostNapisane: 3 lis 2012, o 16:46
przez Black Cloud
- Tylko tyle, że mieszka tam parę ciekawych potworów. Z tego, co mi wiadomo, żyją tam kuroliszki... sam, jak tam przebywałem, widziałem masę wywern, krabopająków... parę utopców też wychodziło z tamtejszej rzeki, nic specjalnego akurat. - Ponownie wzruszył ramionami. - Ostatnio pewna wariatka wylała mi wszystkie eliksiry i musiałem zwiewać z lasu... wiedźmin bez eliksirów to jak pół wiedźmina. - Takie mądre słowa kiedyś usłyszał. Spojrzał wymownie na April, już któryś raz. On się odegra... jak nie będzie miał pomysłu jakiegoś wymyślnego, to po prostu puści w nią Aarda i popatrzy, jak spada z przepaści. Albo coś...