Schoting patrzał na obie towarzyszki i nie mógł porostu przestać zachwycać się tym co właśnie mówiła Sweet. Scena przypominała mu, bardziej pocieszanie córki przez matkę, ciepło które emitowała mulica była nie do opisania. Podszedłszy do nich usiadł obok, dając kopyto na wolne ramie Hell.
-Wszystko będzie dobrze. Przyjaciele się ci pomogą.Jestem też pewien, że jak odwiedzisz z nami moją siostrę , zyskasz kolejną przyjazna duszę. -głupio mu było bo na więcej słów nie było ogiera stać.