Strona 4 z 7

Re: Impreza Dożynkowa

PostNapisane: 19 wrz 2012, o 15:28
przez Fire Hell
Fire otarła się o ptaka, a on też się do niej "przytulił"
-to jest sęp. Afrykański ptak padlinożerny. Nie nadałam mu imienia gdy zaczął latać za mną i do dziś tego nie zrobiłam, bo żadne do niego nie pasowało, a jedyne miano jakim wołam do niego nie nadaje się do przytaczania.- Fire uśmiechła się gdy ptak zeskoczył z jej grzbietu i podleciał do czegoś co z daleka wyglądało jak martwy kuc, a było tylko strachem na wróble. Niezadowolony ptak powoli wracał swym zabawym chodem.
-to jak wypląda to przykład ewolucyjnej doskonałości. Dziób idealny do wyrywania płatów mięsa i nieopierzona głowa i szyja by bakterie nie lęgły się w tej części ciała która skąpana we krwi umarlaka jest łatwa do doczyszczenia. Gdyby miał pióra to było by to pastwisko wielu wirusów i grzybów.-
to dziwne ale polubiła tego ptaka.

Re: Impreza Dożynkowa

PostNapisane: 19 wrz 2012, o 18:54
przez Shooting Star
-Ciekawe. Kiedy patrze na zwierzątka przypomina mi się jak Lucky przyniosła nam kotka do domu. kotek okazał się skunksem i przez co wszyscy nas miesiąc unikali. tyle potrzeba było czasu na, uzbieranie odpowiedniej ilości soku pomidorowego. -wspomniał ogier, nadal podziwiając dziwnego ptaka. Nigdy nie widział sępa jego wygląd go nie odstraszał, nigdy nie oceniał zwierząt po wyglądzie.

Re: Impreza Dożynkowa

PostNapisane: 19 wrz 2012, o 19:01
przez Sweet Lullaby
Sweet Lullaby nigdy nie mogła zrozumieć kucyków trzymających drapieżniki jako zwierzątka domowe. Wydawało się jej to w jakiś sposób wbrew naturze. Sępy, koty, psy, nawet skunksy - były drapieżnikami. Zawsze była przekonana, że miejsce takich istot jest wyłącznie na wolności, zaś kucyki które trzymają je, są zwyczajnie nieodpowiedzialne. Bo co, jeśli twój zwierzak zje czyjegoś innego?
- Czym ty go właściwie karmisz? - zapytała. Wiedziała, że ci którzy trzymają koty, karmią je rybami.

Re: Impreza Dożynkowa

PostNapisane: 19 wrz 2012, o 20:02
przez Fire Hell
Fire lekko się uśmiechła. Pytanie było nader trafne.
-Ja go nie karmię. Nasz zmiązek jest luźny. On jada co znajdzie martwego i sypia przymnie, ja mu daję czasem okazje by miał co zjeść jak ucho osoby która mnie napastowała i sypiam gdy on czuwa.-
Fire pogłaskała ptaka, a ten odpowiedział jej wdzięcznym skrzeknięciem.
-oboje towarzyszymy sobie i żadne z nas nie jest oswojone. Może to dziwnie zabrzmi ale jego natura pasuje do mojej. Tworzymy luźną sfore.-
Fire nie przypadkowo użyła tego stwierdzenia. Ona była łowczynią, myśliwym. On stróżem, naganiaczem.

Re: Impreza Dożynkowa

PostNapisane: 19 wrz 2012, o 20:16
przez Shooting Star
-Ważne że się lubicie. Mogliśmy jednak coś innego zrobić niż toczyć dyskusje.Mimo iż jest ciekaw. W końcu jesteśmy na dożynkach, powinniśmy się bawić. Na co macie ochotę? Ja jestem otwarty na wszystko. -Shooting widział reakcje Sweet i postanowił coś przeciw temu poradzić. W końcu miał szanse spędzić z piękna mulicą chwile czasu, gdyby nie druga klacz była by to prawdziwa randka. Lecz nie było to w jego stylu odsyłać kogoś, tym bardziej że to on się wtrącił pomiędzy dziewczyny.

Re: Impreza Dożynkowa

PostNapisane: 19 wrz 2012, o 20:24
przez Sweet Lullaby
- Och, wiem wiem! - krzyknęła Sweet Lullaby - możemy zagrać w peniek! - to mówiąc od razu podbiegła do miejsca, gdzie odbywała się ta zabawa.
Było to niewielki placyk z udeptanej ziemii, ogrodzony szarfami. Na jednym końcu stał niewysoki pieniek, na drugim, odległym na kilkanaście kroków może, była niewielka meta, oznaczona dwoma palikami. Kucyki zebrane w okół placu przypatrywały się grającym, słychać było radośne śmiechy. Zabawa polegała bowiem na tym, by podejść do pieńka, położyć na nim czoło i w tej pozycji zakręcić się wokół pieńka pięć razy, z jak największą szybkością. Potem należało natychmiast udać się do mety. Było to jednak tródne zadanie, bo po takim ćwiczeniu zawroty głowy były murowane i większość kucyków zamiast dotrzeć do końca, przewracała się w różny komiczny sposób.

Re: Impreza Dożynkowa

PostNapisane: 19 wrz 2012, o 20:37
przez Fire Hell
Fire uznała zabawe za conajmniej dziwną. Po co grać w coś co sprawia że nie możesz się sprawdzić a na dodatek możesz sobie zrobić krzywdę?
-ja spasuję.-

Re: Impreza Dożynkowa

PostNapisane: 20 wrz 2012, o 08:08
przez Shooting Star
-Ja spróbuje.- Gdyby nie to że sweet zaproponowała tą grę to i ogier spasował. Jednak nie chciał zawieść mulicy i zaczął kręcić się do wokół kija. Od razu zrobiło mu się, inaczej, dostał kręćka. Zamiast na metę, pobiegł w kierunku Fire, tylko lekko ją mijając, następnie znalazł się znów na drodze do mety, po czym robiac dwa kroki w bok przewrócił się i zwymiotował.

Re: Impreza Dożynkowa

PostNapisane: 20 wrz 2012, o 09:25
przez Fire Hell
No i właśnie tego chciała uniknąć. Ogier na nią nie wpadła, ale w jej wyobraźni stała już na jego przebitym mieczem ciałem i patrzyła jak sęp wcina świerze mięso.
W realu podeszła do niego i z udawaną troską zapytała
-nic ci nie jest?-

Re: Impreza Dożynkowa

PostNapisane: 20 wrz 2012, o 10:01
przez Sweet Lullaby
- Ojej - Sweet Lullaby podeszła do ogiera. Ten nieco chyba przesadził z kręceniem. Skąd miała wiedzieć, że miał taki słaby żołądek? Przy tej grze większość kucyków raczej nie robiła sobie krzywdy - Wszystko w porządku? Chcesz się napić wody? Bardzo cię przeprasza, nie sądziłam, że tak się to skończy! - Czuła się trochę winna.

Re: Impreza Dożynkowa

PostNapisane: 20 wrz 2012, o 15:39
przez Shooting Star
Ogier dwa razy pokręcił głową, aby mieć znów kontrole nad sobą.
-Nie, nic mi jest. To moja wina, za bardzo się kręciłem. Przepraszam za nie apetyczny widok. -wstyd był zbyt małym uczuciem, ogier poczuł się mocno upokorzony i to przed oczami Sweet. Musiał jakoś naprawić złe wrażenie. Zauważył, wystawę największych warzyw i owoców z tego sezonu.
-Może tam pójdziemy. Zawsze chciałem zobaczyć wielką marchewkę.- Szybka zmiana miejsca.

Re: Impreza Dożynkowa

PostNapisane: 20 wrz 2012, o 19:26
przez Fire Hell
Czy można bać się przyjacielskch gestów? Fire była dobrym przykładem że tak. I choć włuczyła się z tą dwójką to czuła się nieswojo.
-no to chodzmy zobaczyć-
Powiedziała z czymś co miało przypominać entuzjazm.

Re: Impreza Dożynkowa

PostNapisane: 20 wrz 2012, o 20:12
przez Sweet Lullaby
Wystawa z największymi plonami była dużą częścią stoiska.Wystawiona marchewka była długości całej nogi, obok stało jabłko wielkie niczym dynia i dynia wielka niczym kucyk. Wszędzie plakietki skąd przybył poszczególny dar ziemii. Niektóre przebyły tu całkiem długą drogę.
- Ale ogromne! - zachwyciła się Sweet Lullaby - zobaczcie, ten ogórek jest dłuższy od moich uszu - zaśmiała się i pochyliła, by przyrównać długość.

Re: Impreza Dożynkowa

PostNapisane: 20 wrz 2012, o 21:11
przez Bright Beer
Rzucanie się pomidorami było nawet fajne, ale bardzo brudziło i stanowczo zbyt szybko się skończyło. Zdziwiła się, że są jakiekolwiek nagrody, a jeszcze bardziej się zdziwiła - i rozzłościła - gdy główną wziął jakiś jednorożec. Jednorożce! Same problemy z nimi! Nie zauważyła nawet, że to Shooting Star. Odwróciła się do Blacka, kryjąc rozczarowanie na pyszczku.
-Idziemy do domu? - Zapytała.

Re: Impreza Dożynkowa

PostNapisane: 20 wrz 2012, o 21:44
przez Black_Gallant
- Za tobą, wszędzie, kochanie.

Powiedział jej dyskretnie do uszka i pocłował w policzek, zlizując przy okazji sok z pomidora z jej futerka.

- Mam wciąż nadzieję na tę wspólną kąpiel.

Wyszeptał do niej jeszcze przed opuszczeniem dożynek.

[z/t dla Blacka i Beer]