Stary zniszczony dom

Plac Ponyville jest jak koń. Jaki jest, każdy widzi. A jest rozległy, okrągły, z miejscami na kramy i z ratuszem na jednym z ko?ców. To tu Kucyki zbierają się by pohandlować i tutaj też mają miejsca punkty zapalne wszelakich imprez ku uciesze ludu. To również tu burmistrz wygłasza swe orędzia.

Moderatorzy: Mistrz Gry, Kojira, Reetmine, ReflexivoArco, Tali, Sal Ghatorr

Re: Stary zniszczony dom

Postprzez Shadow Sky » 12 maja 2013, o 17:13

(powiedzmy, że nie musiałem chyba tego wiedzieć...)

Wow, udało mu się. Sam się sobie dziwił. Szybko ściągnął z niej zbroję i resztę sprzętu, po czym szybko związał ją, osobno przednie i tylne kopyta. Rozejrzał się szybko. Miał kilka minut... Odpowiednio dużo, by się przygotować. Szybko przejrzał rzeczy od Fate, w poszukiwaniu artefaktów i innych takich, po czym jął rozglądać się po piwnicy. Coś tu musiało być ciekawego! Poza nieprzytomną, związaną, seksowną klaczą!
HP:9
WS: 50 (+15 za walkę na arenie)
BS: 30
S: 33
T: 41 (+10 za sesję z alicornem)
PER: 41 (+ 10 pkt za sesję NN)
AG: 60 (+ 10 pkt za sesję NN, +5 za sesję z alicornem)
INT: 31
FEL: 29
WP: 24
Avatar użytkownika
Shadow Sky
Nadwrażliwy
 
Posty: 554
Dołączył(a): 18 mar 2012, o 17:41
Płeć: Ogier
Uroczy Znaczek: Czarne słońce
Lubi: Klacze, zabawy, odwagę, wojsko, praca w kuchnii
Nie Lubi: Głupkowatego śmiechu, nieporządku
Strach: Nudna praca, choroba
Stan: Kawaler, tęskni za Ventaze
Koneksje Rodzinne: Brat Sunny, "bratowa" Flame, ojciec Feather
Rasa: Pegaz
Charakter: Chaotyczny neutralny
Multikonto: TAK

Re: Stary zniszczony dom

Postprzez Reetmine » 12 maja 2013, o 17:32

Obrazek

Ściągnąłeś z niej zbroję, jak i związałęś przednie i tylnie kopyta jakimś sznurem, który znalazłeś w tej piwnicy. Nie miała przy sobie żadnych artefaktów, tylko miecz, odznakę lunarną i jakieś okulary. Rozglądając się zaś po piwnicy zauważyłeś jakiś otwór, nie wiesz czy to nie jakieś wyjście na górę z tego domku. Przez otwór przeciśnie się tylko jedna osoba. Zauważyłeś również jędrny tyłeczek Fate, nieosłonięty teraz przez ogon.
WS....BS.....S.....T....PER...AG...INT....FEL...WP....HP
37.....43....21....33....38....33....30.....48....50....11

Obrazek
Avatar użytkownika
Reetmine
Bitter - Sweet
 
Posty: 1945
Dołączył(a): 18 paź 2011, o 21:01
Lokalizacja: Kraków
Płeć: Ogier
Uroczy Znaczek: Luneta
Lubi: Pieniądze, używki, intrygi.
Nie Lubi: Braku kontroli, braku pieniędzy, pyszałków.
Strach: Utonięcie, psy.
Stan: Kawaler
Koneksje Rodzinne: Bhmmmm
Rasa: Pegaz
Charakter: Neutralny zły
Multikonto: TAK

Re: Stary zniszczony dom

Postprzez Shadow Sky » 12 maja 2013, o 17:40

Hm, co mógł zrobić, wybrać wolność czy gwałt. Wybór jednak był prosty, może i był zboczony, ale nie zwariowany. Gorzej z faktem, że nawet jeśli ucieknie, to będzie i tak musiał kiedyś dopaść tego alicorna... oraz Fate. Najlogiczniejsze byłoby zabicie jej co, w końcu, pewnie by uczynił. Na razie jednak podleciał tylko do otworu, by wyjrzeć przez niego. Wolał wiedzieć, co się kryje po drugiej stronie i w czym jest ten otwór, ewentualnie czy nie zdoła go poszerzyć. Wolałby zabawić się z Fate w spokoju, a nie gwałcić na szybko lub, co gorsza, poderżnąć jej gardło.

MG

Jest na tyle ciemno, że widzisz jedynie że światło pada z góry. Mógłbyś spróbować się przecisnąć(test AG) i jesteś pewien, że tym otworem wydostałbyś się na wolność, bez ich wiedzy.
Z drugiej strony mógłbyś ją zgwałcić, samemu się zabawić, a im zrobić na złość.

Shadow

Ech... Chociaż tyle zrobil, że wyjął jeszcze jedną strzałkę z środkiem usypiającym i wbił ją znowu w plot Fate. Jeśli się pośpieszy, zdąży się przygotować do kontrataku zanim ta cholernica się obudzi. Niby mógł ją zabić, ale jakoś mu szkoda jej było. Następnie podjął próbę przepchnięcia się ku wolności, przedtem upewniając się, że ma dobrze przytwierdzoną broń.

MG
17 AG, udany.

Wbiłeś jeszcze jedną igłę w jej plot, i tak spała jak kubuś puchatek po 10 miodkach. Przytwierdziłeś do siebie broń i wszedłeś w dziurę. Ku twojemu zaskoczeniu wszedłeś w nią bez żadnych problemów. Mogłeś teraz zdecydować się czy zostać, czy też ucieć.

Shadow

Shadow rozejrzał się szybko po pomieszczeniu i nastawił uszy (proszę o rzut na PER).

MG

PER 68, nieudany. Nic poza sobą i jej oddechami nie usłyszałeś.

Shadow

Ciekawe ile jeszcze miał czasu... Uniósł związaną Fate i podjął próbę przeciśnięcia się na wolność razem z nią. AVANTI!

MG

Z nią się nie przeciśniesz, przez otwór przejdzie tylko jeden kuc.

Shadow:
Szlag by to! Miał bardzo, baaaardzo ostry miecz... podjął próbę powiększenia otworu, w końcu część była z drewna.

MG
60, nieudany.

Trochę pogrzebałes mieczem, tu spadło, tu się zwiększyło. Generalnie wyszło na zero, ani nie zwiększyłeś, ani nie zmniejszyłeś.

Shadow:

Uderzył lekko, wściekły, kopytem w pas.
- Działaj, cholero. - Syknął wściekle. Przydałoby się, by odpalił... Podjął jeszcze jedną, ostatnią próbę przejścia z Fate, mając nadzieję, że zmienił kształt dziury tak, by teraz obaj się przecisnęli, nawet jeśli rozmiar się nie zmienił.

MG
Bardzo ładnie, pas zadziałał tak jak powinien. Zauważyłeś, że próbując się z nią przecisnąć zaburzyłeś równowagę otworu tak, że to się zawaliło. Bardzo ładnie, nie da się już przez nie przecisnąć.

Shadow:
Przeklęte... Rozwścieczony Shadow ściągnął pas i rzucił go w kąt pomieszczenia. Jeśli to miało być szczęście, to miał je w dipie. Rozwścieczony, miał okazję wyładować się na jedynej istocie w pomieszczeniu... Na Fate.

MG
Nikt z góry nie przybiegł, nie obudziło to równie klaczy, Fate dalej była nieprzytomna, widać trucizna usypiająca mocno działała. Leżała bez zbroi, rzuciłeś ją bezładnie na ziemie.

Shadow

Jaki miała ładny zad. Taki interesujący.. na pewno ciasny.
<rzeczy z EPZ>

MG
Pegaz postanowił trochę ulżyć swoim emocjom, dlatego wybrał rzecz jak najbardziej cielesną. Szybko doprowadził się do ekscytacji i wszedł w zad klaczy. Miał rację, był ciasny, co go jeszcze bardziej kręciło. Po kilku chwilach klacz naglę zaczęła głośniej dychać, aż ją wzdrygnęła gdy poczuła co się dzieje i chyba się obudziła.

Shadow:
Nie przejmował się tym zbytnio. Dostała sporą dawkę środka usypiającego, była związana, nie miała sprzętu, a coś jej ustawicznie zadawało ból, utrudniając koncentrancję. Na wszelki wypadek przycisnął ją mocniej do podłogi, a jedno z przednich kopyt położył jej na szyi, podduszając lekko. Działał w czystym gniewie - nie żądzy, gniewie.

MG
Środek usypiający dział tak, że i tak była półświadoma, a nawet gdyby chciała cokolwiek zrobić to i tak nie byłaby w stanie. Dodatkowo podduszałeś ją, przez chwilę wierzgała, ale widząc mierność prób przestała się w ogóle opierać, pozwalała byś robił to co robił. Może i działałeś w gniewie, ale i tak sprawiało ci to niemałą satysfakcję, taka całkowita dominacja.

Shadow:
Kontynuował. Wreszcie mógł się na niej zemścić... Aż go kusiło, by spróbować zrobić jej źrebaka, ale to było zbyt złe nawet na niego i na jego obecny stan.

MG
Kontynuowałeś, przez chwilę jeszcze się wierzgała, ale znów się uspokoiła. Nie płakała, nawet nie łkała, po prostu dyszała z trudem łapiąc i tak powietrze( z powodu podduszania). W tobie zaś kisił się gniew i zarazem ekscytacja. Mimo wszystko korciło cię by spróbować drugi otwór.

Shadow
Wreszcie skończył. Wstał, dysząc ciężko, po czym powoli wyjął miecz z pochwy, patrząc uważnie na Fate.

MG
Widzisz, że się nie ruszała, leżała na brzuchu. Jej oddech się uspokoił. Nie łkała, co dla ciebie było już lekko zastanawiające. Jak się domyślasz mało która by po czymś takim zachowała taki spokój.

Shadow:
Przycisnął ją jednym kopytem do ziemi i chwycił pewniej miecz.
- Żadnego komentarza? - Zapytał zdziwiony. Zaczął się zastanawiać, czy nie zrobił jakiegoś błędu... Czyżby ona miała być jakiegoś rodzaju pułapką na jego nasienie?

MG
Przycisnąłeś ją, w drugim zaś miałes miecz. Zadałeś pytanie i odwróciłeś ją, licząc na to, że wyskoczy z jakimś tekstem "to wszystko był plan", ale to nie nastąpiło. Zamiast tego zobaczyłeś jej twarz. Łzy, zaciśnięte zęby i wzrok wpatrzony w ścianę. Oddech miała normalny, w końcu lekko ruszyła głową w twoją stronę. Spodziewałeś się, że coś powie, być może sama chciała, ale tego nie zrobiła i znów dała głowę na bok.

Shadow
To... to było niespodziewane. Szlag by to, dla niego było nawet niespodziewane to, że to zrobił! Zawsze zdawało mu się, że jak na szumowinę i męta społecznego jest w miarę normalny, a teraz... morderstwo i gwałt. To się mogło skończyć tylko źle. Zacisnął zęby i schował miecz, po czym ruszył do wyjścia z pokoju.
HP:9
WS: 50 (+15 za walkę na arenie)
BS: 30
S: 33
T: 41 (+10 za sesję z alicornem)
PER: 41 (+ 10 pkt za sesję NN)
AG: 60 (+ 10 pkt za sesję NN, +5 za sesję z alicornem)
INT: 31
FEL: 29
WP: 24
Avatar użytkownika
Shadow Sky
Nadwrażliwy
 
Posty: 554
Dołączył(a): 18 mar 2012, o 17:41
Płeć: Ogier
Uroczy Znaczek: Czarne słońce
Lubi: Klacze, zabawy, odwagę, wojsko, praca w kuchnii
Nie Lubi: Głupkowatego śmiechu, nieporządku
Strach: Nudna praca, choroba
Stan: Kawaler, tęskni za Ventaze
Koneksje Rodzinne: Brat Sunny, "bratowa" Flame, ojciec Feather
Rasa: Pegaz
Charakter: Chaotyczny neutralny
Multikonto: TAK

Re: Stary zniszczony dom

Postprzez Reetmine » 12 maja 2013, o 20:35

Obrazek

Nim skierowałeś się do wyjścia z pokoju drzwi się otworzyły i wolnym krokiem zszedł ów jegomość, nie spieszyło mu się. Stanął ci na drodze, nie mogłeś wyjść. Spojrzał na pokój, najpierw na ruiny ściany, potem na leżącą Fate, w końcu na ciebie. Nie był zdenerwowany, nie widzisz by jakkolwiek to go ruszyło.
- Ale się rozbrykałeś. - Powiedział to normalnym tonem, zero gniewu, strachu czy emocji. - Dobrze, że zostawiłeś ją żywą.
WS....BS.....S.....T....PER...AG...INT....FEL...WP....HP
37.....43....21....33....38....33....30.....48....50....11

Obrazek
Avatar użytkownika
Reetmine
Bitter - Sweet
 
Posty: 1945
Dołączył(a): 18 paź 2011, o 21:01
Lokalizacja: Kraków
Płeć: Ogier
Uroczy Znaczek: Luneta
Lubi: Pieniądze, używki, intrygi.
Nie Lubi: Braku kontroli, braku pieniędzy, pyszałków.
Strach: Utonięcie, psy.
Stan: Kawaler
Koneksje Rodzinne: Bhmmmm
Rasa: Pegaz
Charakter: Neutralny zły
Multikonto: TAK

Re: Stary zniszczony dom

Postprzez Shadow Sky » 12 maja 2013, o 20:38

- Nie chcesz mnie za to zabić czy coś? Sam mówiłeś jaka jest przydatna i posłuszna, a ja jej to zrobiłem i jeszcze chciałem ją zabić. - Powiedział bezbarwnym tonem. Nie wiedział jak zareagować. Najbardziej go przerażała myśl, że mógłby nie zareagować, przejść nad tym do porządku dziennego i tak dalej. Nie chciał być taki... Rany, gdyby ojciec wiedział.... Położył uszy po sobie.
HP:9
WS: 50 (+15 za walkę na arenie)
BS: 30
S: 33
T: 41 (+10 za sesję z alicornem)
PER: 41 (+ 10 pkt za sesję NN)
AG: 60 (+ 10 pkt za sesję NN, +5 za sesję z alicornem)
INT: 31
FEL: 29
WP: 24
Avatar użytkownika
Shadow Sky
Nadwrażliwy
 
Posty: 554
Dołączył(a): 18 mar 2012, o 17:41
Płeć: Ogier
Uroczy Znaczek: Czarne słońce
Lubi: Klacze, zabawy, odwagę, wojsko, praca w kuchnii
Nie Lubi: Głupkowatego śmiechu, nieporządku
Strach: Nudna praca, choroba
Stan: Kawaler, tęskni za Ventaze
Koneksje Rodzinne: Brat Sunny, "bratowa" Flame, ojciec Feather
Rasa: Pegaz
Charakter: Chaotyczny neutralny
Multikonto: TAK

Re: Stary zniszczony dom

Postprzez Reetmine » 12 maja 2013, o 20:45

MG

- Zabić? Potrzebuje twojego ciała, nie uszkadzałbym go. Zrobiłeś to co chciałeś, twoja decyzja. Może to skutek mej części w tobie, a może sam chciałeś być w końcu panem życia i śmierci. - Dalej był nieporuszony, spoglądał na Fate jakby nic się nie stało. Tamta w końcu się uspokoiła zaczęła normalnie oddychać. Alicorn spojrzał na ciebie uśmiechnięty. - Powinienem teraz to zrobić ale jestem pewien, że jeszcze się zobaczymy.

Podszedł do Fate i rozciął jej więzy, klacz starała się wstać, ale upadła na ziemię, ten jej nie pomagał. Po dwóch następnych próbach zrezygnowała i leżała na boku, spoglądając w ścianę obok ciebie. Nie na ciebie.
WS....BS.....S.....T....PER...AG...INT....FEL...WP....HP
37.....43....21....33....38....33....30.....48....50....11

Obrazek
Avatar użytkownika
Reetmine
Bitter - Sweet
 
Posty: 1945
Dołączył(a): 18 paź 2011, o 21:01
Lokalizacja: Kraków
Płeć: Ogier
Uroczy Znaczek: Luneta
Lubi: Pieniądze, używki, intrygi.
Nie Lubi: Braku kontroli, braku pieniędzy, pyszałków.
Strach: Utonięcie, psy.
Stan: Kawaler
Koneksje Rodzinne: Bhmmmm
Rasa: Pegaz
Charakter: Neutralny zły
Multikonto: TAK

Re: Stary zniszczony dom

Postprzez Shadow Sky » 12 maja 2013, o 20:54

Teraz smutek i przerażenie Shadowa zostały zastąpione przez gniew i pewnego rodzaju nadzieję. Może to nie on był zły? Może to skutek tej bestii? Przecież on, w pewien sposób, lubił Fate. Ba, nawet jej nie tknął kopytem gdy była ranna u Sunny'ego, a mógł... Chwycił mocniej łzę Celestii. Potrzebował jej na skontrowanie pierwszej akcji alicorna.
- Nie chciałem tego. Ba, nawet lubiłem Fate... Byłbym ci pewnie wdzięczny teraz za śmierć po tym, co zrobiłem. - Mówił spokojnie, po czym po prostu wyszarpnął miecz i rzucił się z nim na alicorna, celując w nieosłonięte łuskami miejsce. Łza miała mu zapewnić, że cokolwiek wróg spróbuje zrobić... nie uda mi się. Ciekawiło go, co okaże się silniejsze, artefakt czy alicorn w nieswoim ciele, bez wszystkich swoich mocy. Jeśli była jakaś chwila, gdy chciałby się poczuć panem życia i śmierci, to nadeszła teraz.
HP:9
WS: 50 (+15 za walkę na arenie)
BS: 30
S: 33
T: 41 (+10 za sesję z alicornem)
PER: 41 (+ 10 pkt za sesję NN)
AG: 60 (+ 10 pkt za sesję NN, +5 za sesję z alicornem)
INT: 31
FEL: 29
WP: 24
Avatar użytkownika
Shadow Sky
Nadwrażliwy
 
Posty: 554
Dołączył(a): 18 mar 2012, o 17:41
Płeć: Ogier
Uroczy Znaczek: Czarne słońce
Lubi: Klacze, zabawy, odwagę, wojsko, praca w kuchnii
Nie Lubi: Głupkowatego śmiechu, nieporządku
Strach: Nudna praca, choroba
Stan: Kawaler, tęskni za Ventaze
Koneksje Rodzinne: Brat Sunny, "bratowa" Flame, ojciec Feather
Rasa: Pegaz
Charakter: Chaotyczny neutralny
Multikonto: TAK

Re: Stary zniszczony dom

Postprzez Reetmine » 12 maja 2013, o 21:44

Obrazek
WS 11, trafienie.

Alicorn zaśmiał się gdy usłyszał twoje stwierdzenia, aż podniósł głowę i zarżał, ale ty wtedy wyjąłeś swój miecz i go zaatakowałeś. Starał się zasłonić swoimi skrzydłami, ale nie zdążył, trzymając miecz w pysku ciąłeś go po brzuchu.

5+3+8(Oblężyciel)+krwawienie(23%)= łącznie 16. Co rundę -3 od krwawienia.
Weszło łącznie 9 dmg.


Twój atak ciął go mocno mocno po brzuchu, zrobiłeś mu dużą, krwawiącą ranę. Odrzuciłeś go pod ścianę i odszedłeś do tyłu, spodziewając się samemu ataku. Fate się nie ruszała, dalej leżała na ziemi, ale spoglądała zaskoczona na to co zaszło.
Namak wstał i spojrzał na swój nieodkryty tors. Ku twojemu zaskoczeniu spostrzegłeś, że rana powoli zaczęła się zrastać, choć dalej krwawiła. Spojrzał na ciebie i powiedział pewnie.
- Nie zabijesz mnie.
WS....BS.....S.....T....PER...AG...INT....FEL...WP....HP
37.....43....21....33....38....33....30.....48....50....11

Obrazek
Avatar użytkownika
Reetmine
Bitter - Sweet
 
Posty: 1945
Dołączył(a): 18 paź 2011, o 21:01
Lokalizacja: Kraków
Płeć: Ogier
Uroczy Znaczek: Luneta
Lubi: Pieniądze, używki, intrygi.
Nie Lubi: Braku kontroli, braku pieniędzy, pyszałków.
Strach: Utonięcie, psy.
Stan: Kawaler
Koneksje Rodzinne: Bhmmmm
Rasa: Pegaz
Charakter: Neutralny zły
Multikonto: TAK

Re: Stary zniszczony dom

Postprzez Shadow Sky » 12 maja 2013, o 21:50

Trafił. Ha, genialnie... I miał próbkę jego krwi. To zawsze coś.
- Ale mogę ci napsuć krwi. - Rzucił przez zaciśnięte zęby, po czym doskoczył do niego jeszcze raz. Tym razem celował w głowę. Po tym ataku, o ile byłby udany, miał zamiar szybko się ewakuować z tego pomieszczenia. Teraz, gdy usłyszał od niego o tym, że to jego cząstka mogła doprowadzić do tego co zrobił Fate, poczuł, jak nabiera znowu sił. Co najcudowniejsze, alicorn nie zareagował na jego poprzedni atak, więc wciąż mógł użyć łzy, gdyby chciał go powstrzymać przed ucieczką w jakiś sposób.
HP:9
WS: 50 (+15 za walkę na arenie)
BS: 30
S: 33
T: 41 (+10 za sesję z alicornem)
PER: 41 (+ 10 pkt za sesję NN)
AG: 60 (+ 10 pkt za sesję NN, +5 za sesję z alicornem)
INT: 31
FEL: 29
WP: 24
Avatar użytkownika
Shadow Sky
Nadwrażliwy
 
Posty: 554
Dołączył(a): 18 mar 2012, o 17:41
Płeć: Ogier
Uroczy Znaczek: Czarne słońce
Lubi: Klacze, zabawy, odwagę, wojsko, praca w kuchnii
Nie Lubi: Głupkowatego śmiechu, nieporządku
Strach: Nudna praca, choroba
Stan: Kawaler, tęskni za Ventaze
Koneksje Rodzinne: Brat Sunny, "bratowa" Flame, ojciec Feather
Rasa: Pegaz
Charakter: Chaotyczny neutralny
Multikonto: TAK

Re: Stary zniszczony dom

Postprzez Reetmine » 12 maja 2013, o 22:12

Obrazek

31 na WS, trafienie.
3+3+8+krwawienie(3%)=łącznie 17 , teraz już 6 obrażeń co rundę.
Weszło łącznie 10 dmg.


Nie poprzestałeś, rzuciłeś się na niego ponownie, celując w głowę. Wróg stanął na tylnich nogach, tak więc atak ponownie zszedł na brzuch. Ponownie mocno go ciąłeś, ten w tym momencie upadł z ostrzami na ziemię, mocno się w nie wbijając. Poczułeś coś ciepłego od łzy, w ostatnim momencie uskoczyłeś w bok. Jesteś pewien, że dostanie tym wcale nie byłoby tak przyjemne.
Alicorn powoli zaczął iść w twoją stronę, wbijając ostrze za ostrzem w glebę.
WS....BS.....S.....T....PER...AG...INT....FEL...WP....HP
37.....43....21....33....38....33....30.....48....50....11

Obrazek
Avatar użytkownika
Reetmine
Bitter - Sweet
 
Posty: 1945
Dołączył(a): 18 paź 2011, o 21:01
Lokalizacja: Kraków
Płeć: Ogier
Uroczy Znaczek: Luneta
Lubi: Pieniądze, używki, intrygi.
Nie Lubi: Braku kontroli, braku pieniędzy, pyszałków.
Strach: Utonięcie, psy.
Stan: Kawaler
Koneksje Rodzinne: Bhmmmm
Rasa: Pegaz
Charakter: Neutralny zły
Multikonto: TAK

Re: Stary zniszczony dom

Postprzez Shadow Sky » 12 maja 2013, o 22:17

Zabawnie to wyglądało. Ciekawe co by było gdyby...
- Chodź tu, brzydalu. Wypatroszę się. - Rzucił w stronę alicorna, cofając się szybko, by uzyskać odpowiedni dystans. Jednym kopytem sięgnął do kieszeni kurtki i wyciągając znowu dmuchawkę, z której szybko posłał pocisk w stronę Namaka, po czym już błyskawicznie puścił się pędem w stronę wyjścia z piwnicy. Miał nadzieję, że nie napatoczy się na jednorożca, a jeśli tak, to zdąży go zneutralizować za pomocą miecza lub lotki z środkiem usypiającym (nie używając dmuchawki, lecz po prostu wbijając ją w niego z rozpędu) zanim ten zorientuje się o co chodzi.
HP:9
WS: 50 (+15 za walkę na arenie)
BS: 30
S: 33
T: 41 (+10 za sesję z alicornem)
PER: 41 (+ 10 pkt za sesję NN)
AG: 60 (+ 10 pkt za sesję NN, +5 za sesję z alicornem)
INT: 31
FEL: 29
WP: 24
Avatar użytkownika
Shadow Sky
Nadwrażliwy
 
Posty: 554
Dołączył(a): 18 mar 2012, o 17:41
Płeć: Ogier
Uroczy Znaczek: Czarne słońce
Lubi: Klacze, zabawy, odwagę, wojsko, praca w kuchnii
Nie Lubi: Głupkowatego śmiechu, nieporządku
Strach: Nudna praca, choroba
Stan: Kawaler, tęskni za Ventaze
Koneksje Rodzinne: Brat Sunny, "bratowa" Flame, ojciec Feather
Rasa: Pegaz
Charakter: Chaotyczny neutralny
Multikonto: TAK

Re: Stary zniszczony dom

Postprzez Dreaded Fate » 12 maja 2013, o 22:20

Dreaded od dawna myślał, czy nie uczynić z tego domu swojej kryjówki. Był jedną z możliwości. Drugą była na przykład pewna jaskinia w Everfree. Ukrył się dość dokładnie, gdyż mógł się w niej przespać tak cicho, że nie zauważyły go osoby schodzące na dół. Zbudziło go jednak hałasowanie na dole i gdy ostrzożnie zajrzał na dół, wpierw zobaczył dosyć brutalny gwałt na związanej klaczy. Myślał, że to może jakaś zakochana para urządza sobie fetyszowe zabawy... Co już spisało to miejsce na straty jako kryjówkę dla Łowcy Nagród... Ale za to potem ujrzał kogoś kto musiał pochodzić z nadmiernie od niedawna mnożącej się rasy Alicornów. Świetnie. Patrząc na klacz, bardzo ładną, zaświtał mu w głowie promyk pomysłu, by spróbować ją stamtąd porwać. Więcej go nie obchodziło na razie. Przeskradał się jak najniżej w dół i gdy był mniej więcej w połowie, natychmiast miotnął za alicorna granat usypiający i zaraz rzucił w Shadowa strzałką usypiającą. Nie czekał na żaden sygnał czy mu się udało, wiedział że jego trucizna usypiająca podziała bardzo szybko. W końcu stworzył ją tak, by jak najszybciej unieszkodliwiać cel. Patatajał prosto w stronę Fate i wślizgiem zarzucił sobie na grzbiet zmordowaną klaczkę. Jego planem było, by nie tracić momentum i przy ścianie obiec półkolem i zawrócić w stronę schodów. Dałoby to czas by gaz usypiający podziałał na obecnych.

Musiał sie ocknąć. Przecież nic jeszcze wcale nie zrobił. Patrzył z ukrycia w cieniu. Cała akcja była tylko rozegrana strategią w jego umyśle napietym jak struna szkrypiec. Takimi też już mu sie zdarzało posługiwać kiedy wynajęła go Octavia do pochwycenia dla niej tej DJki z Canterlotu. Musiał sie opanować, bo jednak wydawało mu się, że ciężko mu będzie pokonać alicorna, nawet uszkodzonego. Czekał na rozwój wypadków.
Obrazek

WS: 38|| BS: 39|| S: 33|| T:39 || Per: 33|| AG: 28|| Int: 31|| FEL: 22|| WP: 27|| HP: N/A
Avatar użytkownika
Dreaded Fate
Nadwrażliwy
 
Posty: 48
Dołączył(a): 15 kwi 2013, o 08:55
Lokalizacja: Tattoine
Płeć: Nieustawiona
Tytuł Użytkonika: Łowca Nagród
Uroczy Znaczek: Nieznany
Lubi: Tropić cel, odbierać nagrody.
Nie Lubi: Gdy ucieka mu cel.
Strach: Nikt nie wie jaki
Stan: Nieznany
Koneksje Rodzinne: Nieznane
Rasa: Kuc ziemny
Charakter: Nieznany lecz na pewno bezwzględny
Multikonto: TAK

Re: Stary zniszczony dom

Postprzez Reetmine » 12 maja 2013, o 22:37

Obrazek

BS 74, niefart.

Strzeliłeś w jego stronę z dmuchawki, pocisk jednak zatrzymał się na jego policzku. Ten machnął głową i lotka spadła. Nie wróżyło to dobrze. Puściłeś się pędem w stronę drzwi, jednorożec na górze był zbyt zaskoczony by zareagować. Namak szedł wolnym krokiem, wcale ciebie nie ścigał, zatrzymał się na schodach. W końcu Shadowie zatrzymałeś się przed domem, niepewny co robić dalej( możesz dać z/t jeśli chcesz).

Alicorn odwrócił się w stronę Fate, ta z trudem oparła się na kopytach.
- Idź, dam radę.
Namak wyszedł na górę i spojrzał na jednorożca, ten kiwnął głową. Ciało potwora zaczęło się zmieniać, po chwili zamiast niego stał pegaz łudząco podobny do Shadowa, tyle że nie miał uroczego znaczka i był czarnego koloru.
- Nie spodziewałem się takiego uporu z jego strony. Doprawdy, trzeba będzie nauczyć malca pokory. Ale nie teraz, zaraz może tu być Sombra lub Luna. Wracamy do Canterlot.
Namak wyszedł wraz z jednorożcem, spojrzał jeszcze na Shadowa. Ten mógł przysiąc, że zobaczył drugiego brata bliźniaka, tyle że innego. Dwójka szybkim krokiem skierowała się w stronę centrum miasta. A, nie widziałeś krwi od strony pegaza...
Żaden z tej 2 nie zwrócił uwagi na Dreadeda, Shadow również go nie widział.

Alicorn z/t
WS....BS.....S.....T....PER...AG...INT....FEL...WP....HP
37.....43....21....33....38....33....30.....48....50....11

Obrazek
Avatar użytkownika
Reetmine
Bitter - Sweet
 
Posty: 1945
Dołączył(a): 18 paź 2011, o 21:01
Lokalizacja: Kraków
Płeć: Ogier
Uroczy Znaczek: Luneta
Lubi: Pieniądze, używki, intrygi.
Nie Lubi: Braku kontroli, braku pieniędzy, pyszałków.
Strach: Utonięcie, psy.
Stan: Kawaler
Koneksje Rodzinne: Bhmmmm
Rasa: Pegaz
Charakter: Neutralny zły
Multikonto: TAK

Re: Stary zniszczony dom

Postprzez Dreaded Fate » 12 maja 2013, o 22:45

Dreaded odczekał aż dwa ogiery wyjdą z domu... W głowie przekręciła mu się przekładnia. Zszedł na dół i stanął na przeciwko klaczy patrząc na nią zza oszkolnej wiziury jego hełmu. Była bardzo ładna... Egzotyczna, widać było, że była kiedyś w gwardii przybocznej Luny, ale skoro zadawała się z tymi dwoma, już jej nie służyła na pewno. Gwardia Luny trzyma się swojej pani ostatecznie. Uśmiechnął się pod szczelną przyłbicą hełmu i natychmiast podszedł do klaczy i wbił jej w zadek strzałkę ze środkiem usypiającym.
- Czuję zysk...
Wymruczał, i obserwował reakcję klaczy, przy okazji pokrywając jej usta kopytem, by nie krzyknęła.
Obrazek

WS: 38|| BS: 39|| S: 33|| T:39 || Per: 33|| AG: 28|| Int: 31|| FEL: 22|| WP: 27|| HP: N/A
Avatar użytkownika
Dreaded Fate
Nadwrażliwy
 
Posty: 48
Dołączył(a): 15 kwi 2013, o 08:55
Lokalizacja: Tattoine
Płeć: Nieustawiona
Tytuł Użytkonika: Łowca Nagród
Uroczy Znaczek: Nieznany
Lubi: Tropić cel, odbierać nagrody.
Nie Lubi: Gdy ucieka mu cel.
Strach: Nikt nie wie jaki
Stan: Nieznany
Koneksje Rodzinne: Nieznane
Rasa: Kuc ziemny
Charakter: Nieznany lecz na pewno bezwzględny
Multikonto: TAK

Re: Stary zniszczony dom

Postprzez Reetmine » 12 maja 2013, o 22:55

MG

Wszedłeś gdy już 2 nie było, i zszedłeś po schodach na dół. W środku klacz już stała pewnie na nogach, i nawet chciała się ruszyć, ale wtedy ty zareagowałeś. Lotka w bok( nie w zad) i znów jej oczy się otworzyły, po czym upadła na ziemię, znów pod wpływem usypiającej trucizny. Nie krzyczała, nawet się nie ruszała, ponownie była nieprzytomna i zdana na łaskę/niełaskę.
WS....BS.....S.....T....PER...AG...INT....FEL...WP....HP
37.....43....21....33....38....33....30.....48....50....11

Obrazek
Avatar użytkownika
Reetmine
Bitter - Sweet
 
Posty: 1945
Dołączył(a): 18 paź 2011, o 21:01
Lokalizacja: Kraków
Płeć: Ogier
Uroczy Znaczek: Luneta
Lubi: Pieniądze, używki, intrygi.
Nie Lubi: Braku kontroli, braku pieniędzy, pyszałków.
Strach: Utonięcie, psy.
Stan: Kawaler
Koneksje Rodzinne: Bhmmmm
Rasa: Pegaz
Charakter: Neutralny zły
Multikonto: TAK

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Plac

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 1 gość

cron