przez Shadow Sky » 12 maja 2013, o 17:40
Hm, co mógł zrobić, wybrać wolność czy gwałt. Wybór jednak był prosty, może i był zboczony, ale nie zwariowany. Gorzej z faktem, że nawet jeśli ucieknie, to będzie i tak musiał kiedyś dopaść tego alicorna... oraz Fate. Najlogiczniejsze byłoby zabicie jej co, w końcu, pewnie by uczynił. Na razie jednak podleciał tylko do otworu, by wyjrzeć przez niego. Wolał wiedzieć, co się kryje po drugiej stronie i w czym jest ten otwór, ewentualnie czy nie zdoła go poszerzyć. Wolałby zabawić się z Fate w spokoju, a nie gwałcić na szybko lub, co gorsza, poderżnąć jej gardło.
MG
Jest na tyle ciemno, że widzisz jedynie że światło pada z góry. Mógłbyś spróbować się przecisnąć(test AG) i jesteś pewien, że tym otworem wydostałbyś się na wolność, bez ich wiedzy.
Z drugiej strony mógłbyś ją zgwałcić, samemu się zabawić, a im zrobić na złość.
Shadow
Ech... Chociaż tyle zrobil, że wyjął jeszcze jedną strzałkę z środkiem usypiającym i wbił ją znowu w plot Fate. Jeśli się pośpieszy, zdąży się przygotować do kontrataku zanim ta cholernica się obudzi. Niby mógł ją zabić, ale jakoś mu szkoda jej było. Następnie podjął próbę przepchnięcia się ku wolności, przedtem upewniając się, że ma dobrze przytwierdzoną broń.
MG
17 AG, udany.
Wbiłeś jeszcze jedną igłę w jej plot, i tak spała jak kubuś puchatek po 10 miodkach. Przytwierdziłeś do siebie broń i wszedłeś w dziurę. Ku twojemu zaskoczeniu wszedłeś w nią bez żadnych problemów. Mogłeś teraz zdecydować się czy zostać, czy też ucieć.
Shadow
Shadow rozejrzał się szybko po pomieszczeniu i nastawił uszy (proszę o rzut na PER).
MG
PER 68, nieudany. Nic poza sobą i jej oddechami nie usłyszałeś.
Shadow
Ciekawe ile jeszcze miał czasu... Uniósł związaną Fate i podjął próbę przeciśnięcia się na wolność razem z nią. AVANTI!
MG
Z nią się nie przeciśniesz, przez otwór przejdzie tylko jeden kuc.
Shadow:
Szlag by to! Miał bardzo, baaaardzo ostry miecz... podjął próbę powiększenia otworu, w końcu część była z drewna.
MG
60, nieudany.
Trochę pogrzebałes mieczem, tu spadło, tu się zwiększyło. Generalnie wyszło na zero, ani nie zwiększyłeś, ani nie zmniejszyłeś.
Shadow:
Uderzył lekko, wściekły, kopytem w pas.
- Działaj, cholero. - Syknął wściekle. Przydałoby się, by odpalił... Podjął jeszcze jedną, ostatnią próbę przejścia z Fate, mając nadzieję, że zmienił kształt dziury tak, by teraz obaj się przecisnęli, nawet jeśli rozmiar się nie zmienił.
MG
Bardzo ładnie, pas zadziałał tak jak powinien. Zauważyłeś, że próbując się z nią przecisnąć zaburzyłeś równowagę otworu tak, że to się zawaliło. Bardzo ładnie, nie da się już przez nie przecisnąć.
Shadow:
Przeklęte... Rozwścieczony Shadow ściągnął pas i rzucił go w kąt pomieszczenia. Jeśli to miało być szczęście, to miał je w dipie. Rozwścieczony, miał okazję wyładować się na jedynej istocie w pomieszczeniu... Na Fate.
MG
Nikt z góry nie przybiegł, nie obudziło to równie klaczy, Fate dalej była nieprzytomna, widać trucizna usypiająca mocno działała. Leżała bez zbroi, rzuciłeś ją bezładnie na ziemie.
Shadow
Jaki miała ładny zad. Taki interesujący.. na pewno ciasny.
<rzeczy z EPZ>
MG
Pegaz postanowił trochę ulżyć swoim emocjom, dlatego wybrał rzecz jak najbardziej cielesną. Szybko doprowadził się do ekscytacji i wszedł w zad klaczy. Miał rację, był ciasny, co go jeszcze bardziej kręciło. Po kilku chwilach klacz naglę zaczęła głośniej dychać, aż ją wzdrygnęła gdy poczuła co się dzieje i chyba się obudziła.
Shadow:
Nie przejmował się tym zbytnio. Dostała sporą dawkę środka usypiającego, była związana, nie miała sprzętu, a coś jej ustawicznie zadawało ból, utrudniając koncentrancję. Na wszelki wypadek przycisnął ją mocniej do podłogi, a jedno z przednich kopyt położył jej na szyi, podduszając lekko. Działał w czystym gniewie - nie żądzy, gniewie.
MG
Środek usypiający dział tak, że i tak była półświadoma, a nawet gdyby chciała cokolwiek zrobić to i tak nie byłaby w stanie. Dodatkowo podduszałeś ją, przez chwilę wierzgała, ale widząc mierność prób przestała się w ogóle opierać, pozwalała byś robił to co robił. Może i działałeś w gniewie, ale i tak sprawiało ci to niemałą satysfakcję, taka całkowita dominacja.
Shadow:
Kontynuował. Wreszcie mógł się na niej zemścić... Aż go kusiło, by spróbować zrobić jej źrebaka, ale to było zbyt złe nawet na niego i na jego obecny stan.
MG
Kontynuowałeś, przez chwilę jeszcze się wierzgała, ale znów się uspokoiła. Nie płakała, nawet nie łkała, po prostu dyszała z trudem łapiąc i tak powietrze( z powodu podduszania). W tobie zaś kisił się gniew i zarazem ekscytacja. Mimo wszystko korciło cię by spróbować drugi otwór.
Shadow
Wreszcie skończył. Wstał, dysząc ciężko, po czym powoli wyjął miecz z pochwy, patrząc uważnie na Fate.
MG
Widzisz, że się nie ruszała, leżała na brzuchu. Jej oddech się uspokoił. Nie łkała, co dla ciebie było już lekko zastanawiające. Jak się domyślasz mało która by po czymś takim zachowała taki spokój.
Shadow:
Przycisnął ją jednym kopytem do ziemi i chwycił pewniej miecz.
- Żadnego komentarza? - Zapytał zdziwiony. Zaczął się zastanawiać, czy nie zrobił jakiegoś błędu... Czyżby ona miała być jakiegoś rodzaju pułapką na jego nasienie?
MG
Przycisnąłeś ją, w drugim zaś miałes miecz. Zadałeś pytanie i odwróciłeś ją, licząc na to, że wyskoczy z jakimś tekstem "to wszystko był plan", ale to nie nastąpiło. Zamiast tego zobaczyłeś jej twarz. Łzy, zaciśnięte zęby i wzrok wpatrzony w ścianę. Oddech miała normalny, w końcu lekko ruszyła głową w twoją stronę. Spodziewałeś się, że coś powie, być może sama chciała, ale tego nie zrobiła i znów dała głowę na bok.
Shadow
To... to było niespodziewane. Szlag by to, dla niego było nawet niespodziewane to, że to zrobił! Zawsze zdawało mu się, że jak na szumowinę i męta społecznego jest w miarę normalny, a teraz... morderstwo i gwałt. To się mogło skończyć tylko źle. Zacisnął zęby i schował miecz, po czym ruszył do wyjścia z pokoju.
HP:9
WS: 50 (+15 za walkę na arenie)
BS: 30
S: 33
T: 41 (+10 za sesję z alicornem)
PER: 41 (+ 10 pkt za sesję NN)
AG: 60 (+ 10 pkt za sesję NN, +5 za sesję z alicornem)
INT: 31
FEL: 29
WP: 24