Wielki BY?Y Bia?y Namiot

Plac Ponyville jest jak koń. Jaki jest, każdy widzi. A jest rozległy, okrągły, z miejscami na kramy i z ratuszem na jednym z ko?ców. To tu Kucyki zbierają się by pohandlować i tutaj też mają miejsca punkty zapalne wszelakich imprez ku uciesze ludu. To również tu burmistrz wygłasza swe orędzia.

Moderatorzy: Mistrz Gry, Kojira, Reetmine, ReflexivoArco, Tali, Sal Ghatorr

Re: Wielki BY?Y Bia?y Namiot

Postprzez SilentGrass » 2 sty 2012, o 21:19

?renice pirata rozszerzy?y si? szeroko i wpatrywa?y si? nieprzerwanie w tocz?cy si? w jego stron? przedmiot, który dziwnym trafem przypomina? odbezpieczony granat f1. Pocz?tkowe my?li kaza?y piratowi natychmiastowo ucieka?, jedna po chwili zastanowienia w ogóle nie ruszy? si? z miejsca. Przewertowa? kartki notesu i wróci? si? na sam pocz?tek. Przyjrza? si? rysunkowi z pierwszej strony. Zacz?? si? zastanawia?, co by ona chcia?a co by zrobi?a. Co by pomy?la?a? Pirat jednak ju? nie chcia? zadr?cza? si? przesz?o?ci? ju? nigdy wi?cej. Mo?e to i nawet tak lepiej... Poci?gn?? spory ?yk z butelki i dalej patrzy? na lec?c? w jego stron? szyszk?.
22:26:34 Tomek: Ja tylko wymyślam sytuację, nikogo do niczego nie zmuszam. Jeżeli ktoś posłucha się mojej absurdalnej sugestii to jego wola. Tylko że niektórzy nie łapią tego, że zawsze daję im wybór...

Obrazek
Obrazek

36-23-26-24-36-34-36-35-9001
WS BS S T PER AG INT FEL HP
Avatar użytkownika
SilentGrass
Pirat
 
Posty: 406
Dołączył(a): 14 paź 2011, o 23:35
Płeć: Ogier
Tytuł Użytkonika: Pirat!
Uroczy Znaczek: Butelka rumu świetnej marki "XXX"
Lubi: Rum!
Nie Lubi: Jak nie ma rumu .-.
Strach: Kidy pije coś innego niż rum!
Stan: Całkiem radośnie pijany z klaczą zwaną Sal
Koneksje Rodzinne: Jest ojcem forum.
Rasa: Pirat.
Charakter: Zależy od stanu upojenia.
Multikonto: NIE

Re: Wielki BY?Y Bia?y Namiot

Postprzez Sal Ghatorr » 2 sty 2012, o 21:23

-Owszem, szcz??ciu trzeba dopomaga?. - Sal zacz??a si? lekko irytowa? nachalno?ci? rozmówcy. - Ale w tym wypadku zapach rumu psuje moje szcz??cie, wi?c gdyby? by? ?askaw usun?? ten drobny, acz denerwuj?cy szczegó?, by?abym wdzi?czna. - Rozmówca Sal chwia? si? coraz bardziej. Ba, nawet si? jej nie przedstawi?, co przy takim s?owotoku by?o chyba (chyba? nie pami?ta?a ju?, niestety, tak dobrze lekcji dobrych manier) niegrzeczne.
[Dzisiaj 14] SilentGrass: Sal zmusza mnie do ustatkowania się :/

WS - 16
BS -23
S - 26
T - 28
Per - 34
AG - 28
Int - 51 (+10 z sesji)
FEL - 50 (+10 z sesji)
HP - 6
WP - 41

Obrazek
Avatar użytkownika
Sal Ghatorr
Upadły Anioł
 
Posty: 716
Dołączył(a): 21 gru 2011, o 20:44
Lokalizacja: Manehattan
Płeć: Klacz
Uroczy Znaczek: Dłutko
Lubi: Sztuka, spokój, nos, porządek
Nie Lubi: Chaos, bałagan
Strach: Strata córki
Stan: "Wdowa" po Silencie
Koneksje Rodzinne: Siostra Shar, córka Silent Rose, reszta rodziny z Manehattanu nie żyje
Rasa: Jednorożec
Charakter: Neutralny dobry
Multikonto: NIE

Re: Wielki BY?Y Bia?y Namiot

Postprzez Autumn Leaf » 2 sty 2012, o 21:46

Autumn kontem oka dojrza? ? ?e Fearbane co? od niego chcia? ale nie mia? zamiaru is? do majora zw?aszcza w takim stanie jak by? teraz. Co robi? co robi?? my?la? gor?czkowa Autumn rozgl?daj?c si? na boki. Ne by?o drogi ucieczki. Wej?cie tarasowa? Fearbane. Z pomoc? przyszed? mu dziwny przedmiot turlajacy si? po stole.
Niezatrzymywany przez nikogo granat potoczy? si? dalej i nagle zatrzyma? si? dotykaj?c jednej z pustych butelek .
Rozleg?o si? wielkie Buuuuuum - domy w okolicy zatrz?s?y si? w posadach na niebie pojawi?a si? czerwona ?una jak od ataku Rainbow Dash. Namiot wpierw wylecia? w powietrze a potem rozwali? si? na kawa?ki i przyozdobi? skrawkami dachy oklicznych domów.

Angel wylecia? wysoko w powietrze chyba pozazdro?ci? skrzyde? pegazom i lecia? jaka? chwil? po czym na jego szcz??cie wyl?dowa? na czym? zielonym mi?kkim smierdz?cym rumem i nie pzrytomnym
Shinego odrzuci?o mocno do ty?u tak ?e wpad? g?ow? do jakiej? beczki i zaklinowa? si? i machajac w ge?cie rozpaczy kopytkami i krzycz?c pomocy.
Jednoro?ka Sal polecia?a ostro do przodu taranuj?c wpierw Coya a potem Fearbanea w przej?ciu. Z tej trójki kucy po wybuchu utworzy? si? ma?y stosik. Fearbane na samym dole nim le?a? Coy który, widzia? wszystkie gwiazdy a na nim okrakiem siedzia?a Sal która poczu?a ?e Coy to jednak ogier.
Autumna te? odrzuci?o ostro do ty?u swoim cia?em wywali? spor? dziur? w czyim? domu na szcz??cie ?ciany by?y z desek. Jakie? klacze wybieg?y z piskiem ze ?rodka.
Ca?y alkohol na przyj?ciu oraz jedzenie le?a?o teraz pozrzucane po ca?ym placu.
?uraw straci? cz??? swoich piór i stal lekko spopielony ca?y umaczany w czerwonej farbie jaka si? wyla?a z granatu.
WS....BS.....S.....T....PER...AG...INT....FEL...WP....HP
37.....29....40....40....34...39....32....32.....31....16

Jeżeli szczęście jest przeszkodą dla zbawienia.
To osądzi mnie bezduszna wieczna noc.

Obrazek
Avatar użytkownika
Autumn Leaf
Wieczny Optymista
 
Posty: 1367
Dołączył(a): 15 paź 2011, o 08:43
Lokalizacja: Ponyville
Płeć: Ogier
Tytuł Użytkonika: Celestia Slave
Uroczy Znaczek: Jesienny Liść
Lubi: pomagać innym, księżniczka Celestia
Nie Lubi: moknąć, fałszywych i dwulicowych kucy
Strach: nietoperze, las Everfree
Stan: kawaler
Koneksje Rodzinne: wuj Steel siostry Shiver Summer Spring Winter
Rasa: Kuc Ziemny
Charakter: praworządny dobry
Multikonto: NIE

Re: Wielki BY?Y Bia?y Namiot

Postprzez Angel » 2 sty 2012, o 22:13

- No, i to jest pi?kne rozwi?zanie wszystkich moich problemów. Ten ?wiat jednak nie jest a? taki z?y... Przynajmniej czasami.
Angel wsta? i zerkn?? w dó?, czego do?? szybko po?a?owa?. Szybko odsun?? si? i podszed? do beczki, w której zaklinowa? si? Shiny. Wyj?? z torby niewielkie urz?dzenie, którym szybko pomacha? przed beczu?k?. Nast?pnie wyci?gn?? niewielki m?oteczek, którym pukn?? delikatnie w kawa?ek ?elaznej obr?czy na górze zbironika. Ca?a konstrukcja rozpad?a si?, uwalniaj?c s?omianego jednoroga. Angel pochyli? si? i podtrzyma? kopytkiem plecy przyjaciela.
- Hej, wszystko w porz?dku?
Spojrza? Shiny'emu prosto w oczy. Zorientowa? si?, ?e wci?? nie ma na sobie okularów. A to oznacza?o, ?e ?wiat wpl?ta? go w nast?pn? niezr?czn? sytuacj?... Chocia? tym razem Angel sam w to wlaz?. Próbowa? jednak zachowa? kamienn? twarz.
Byłem Angelem zanim stało się to mainstreamowe.
Avatar użytkownika
Angel
Wieczny Optymista
 
Posty: 437
Dołączył(a): 15 paź 2011, o 11:50
Lokalizacja: Canterlot
Płeć: Nieustawiona
Tytuł Użytkonika: Mistrz Zepsucia
Stan: Wyrąbane
Multikonto: NIE

Re: Wielki BY?Y Bia?y Namiot

Postprzez Shiny Masquerade » 2 sty 2012, o 22:21

Jednoro?ec wsta?, ale nie traci? kontaktu wzrokowego z Angelem. Wpatrywa? si? w jego g??bokie, czerwone oczy o niemal hipnotyzuj?cych w?a?ciwo?ciach... Tak, nie móg? si? od nich oderwa? i...
- Em, a, haha! - potrz?sn?? g?ow? i wróci? na ziemi?. - Troch? si? chyba... obt?uk?em... ale to nic! Em, dzi?kuj? za pomoc - zamruga? nerwowo, by straci? kontakt wzrokowy. I chocia? próbowa?, wci?? napotyka? wielkie, czerwone oczy. Nie chcia?, ?eby Angel to zauwa?y?, a dziwnym trafem mia? problemy z udawaniem, co nigdy mu si? nie przytrafi?o. Shiny zagryz? wargi. - Ja te?... mam.. ja... nadziej? mam... ?e ca?y.. jeste?, no.. - wyj?ka? niepewnie i zacz?? d?uba? kopytkiem w ziemi spuszczaj?c wzrok. Teraz te oczy zajmowa?y jego umys?. - Chyba jestem, ten, zm?czony... Haha... Takie ró?ne... i wiesz... one, haha - ju? w?a?ciwie sam nie wiedzia?, co mówi. Na jego twarzy zacz?? pojawia? si? coraz wi?kszy rumieniec, doskonale widoczny przez jasne umaszczenie. - Em.. Am.. Um...
Avatar użytkownika
Shiny Masquerade
Niewiniątko
 
Posty: 577
Dołączył(a): 14 paź 2011, o 20:08
Lokalizacja: Manehattan
Płeć: Ogier
Tytuł Użytkonika: Danio waniliowe
Uroczy Znaczek: Maska komedii i maska tragedii
Lubi: Marchewki, siebie, Canterlot, teatr
Nie Lubi: Nieporządku, ciasnych miejsc, braku marchewek
Strach: Wojna, burza, odpowiedzialność, podejmowanie decyzji
Stan: Kawaler
Koneksje Rodzinne: Black Gallant - brat
Rasa: Jednorożec
Charakter: Praworządny dobry
Multikonto: NIE

Re: Wielki BY?Y Bia?y Namiot

Postprzez SilentGrass » 2 sty 2012, o 22:28

Pirat jedynie cicho zaj?cza?, jednak mimo i? ci??ar który by? na nim zszed? z niego dalej nie otwiera? oczu i le?a? w jednym miejscu. Jednym kopytem pomaca? dooko?a siebie, najpierw wyczu? kopytem sakw?. Zag??bi? kopyto w sakwie i wyczu? w ?rodki butelk?. Ku jego uciesze butelka by?a ca?a, wyci?gn?? j? i szybkim ruchem wcisn?? do ust.
Zassa? si? w niej delikatnie, a z oczu wolno sp?ywa?y mu ?zy.
Pirat nie nienawidzi? ?wi?t...
22:26:34 Tomek: Ja tylko wymyślam sytuację, nikogo do niczego nie zmuszam. Jeżeli ktoś posłucha się mojej absurdalnej sugestii to jego wola. Tylko że niektórzy nie łapią tego, że zawsze daję im wybór...

Obrazek
Obrazek

36-23-26-24-36-34-36-35-9001
WS BS S T PER AG INT FEL HP
Avatar użytkownika
SilentGrass
Pirat
 
Posty: 406
Dołączył(a): 14 paź 2011, o 23:35
Płeć: Ogier
Tytuł Użytkonika: Pirat!
Uroczy Znaczek: Butelka rumu świetnej marki "XXX"
Lubi: Rum!
Nie Lubi: Jak nie ma rumu .-.
Strach: Kidy pije coś innego niż rum!
Stan: Całkiem radośnie pijany z klaczą zwaną Sal
Koneksje Rodzinne: Jest ojcem forum.
Rasa: Pirat.
Charakter: Zależy od stanu upojenia.
Multikonto: NIE

Re: Wielki BY?Y Bia?y Namiot

Postprzez Heneor » 2 sty 2012, o 22:29

Ledwo wzbi? si? w powietrze, gdy us?ysza? wybuch.
- Co jest kurn... - Obróci? si? by zobaczy? co si? sta?o, kiedy nagle uderzy? pot??na podmuch i sprowadzi? go na ziemi?. Przez chwil? nie móg? wsta? przez straszne zawroty g?owy.
- Co si? w?a?ciwie sta?o? - powiedzia? ledwo s?yszalnym g?osem.
Zacz?? rozgl?da? si? dooko?a. Wsz?dzie by?y porozrzucane szcz?tki namiotu, to co wybuch?o musia?o mie? niez?ego kopa. Po chwili zauwa?y?, ?e nie ma przy sobie swojej torby, po szybkich poszukiwaniach znalaz? j? wisz?c? na jakim? kiju. Kiedy po ni? si?gn?? zauwa?y?, ?e ma ca?e czerwone skrzyd?o. Ju? my?la?, ?e jest ranny, ale kiedy chcia? obmaca? drugim skrzyd?em to niby zranione, ono tez okaza?o si? by? ca?e czerwone.
- Nie no, super. Brakuje tylko tego ?ebym ca?e plecy tez mia? w takim kolorze. - powiedzia? z irytacj?. Zdj?? czapk? i tak jak przypuszcza? jej tylna cz??? by?a ca?a czerwona. - Ech... taka fajna czapka i szalik, a nie jestem pewny czy to si? dopierze. - Westchn?? g??boko i za?o?y? czapk? na g?ow?, by?o zbyt zimno, ?eby móg? sobie pozwoli? na chodzenie bez niej.
- Musz? szybko wróci? na farm? i si? z tego umy?, a czapk? i szalik namoczy?. Jak to cholerstwo zaschnie to mog? by? problemy.
Wzbi? si? w powietrze i skierowa? si? w stron? farmy.

[zt]
Crane is the best pony.
Avatar wykonała Tranquil Facade.
Avatar użytkownika
Heneor
Wieczny Marzyciel
 
Posty: 152
Dołączył(a): 15 paź 2011, o 17:26
Płeć: Ogier
Tytuł Użytkonika: Kolekcjoner marzeń
Uroczy Znaczek: Brak
Lubi: Słodycze
Nie Lubi: Wścibstwa
Stan: Samotnik
Rasa: Żuraw
Charakter: Neutralny Dobry/Chaotyczny Dobry
Multikonto: NIE

Re: Wielki BY?Y Bia?y Namiot

Postprzez Kaja Redsky » 2 sty 2012, o 22:35

Coy mia? problemy z zauwa?eniem wybuchu. Po pierwsze takie rzeczy by?y w?ród piratów na porz?dku dziennym. Po wtóre ha?as nie by? niczym codziennym na imprezach. Po trzecie - beczka rumu te? robi swoje. Wprawdzie zauwa?y?, ?e zmieni? pozycj?, jednak nie bardzo mu to przeszkadza?o - ta nowa okaza?a si? wiele lepsza. Le?a? na czym? mi?kkim, a na nim siedzia?o co? przyjemnego. Podniós? g?ow?, tak, ?e p?pek klaczy mia? na wysoko?ci oczu. Na pysku pojawi?o si? zmieszanie, jeszcze nie spotka? tak "szybkiego" jednoro?ca.

- Hola, hola marynarzu! - zwo?a? z powag? - widz?, ?e si? spodoba?em, ale rzuca? si? na mnie tak publicznie? Ja te? mam swój honor! Kucyki dooko?a patrz?. Noo... - wybe?kota? ciszej - mo?e znajdziemy jakie? ustronniejsze miejsce??
.. /\
. (゚ 。`> WS-BS-S-Per-T-Ag-Int-Fel-WP-HP
.. l` \ ;'` 31-31-36-38-34-40-32-32-44-14
. (__.)
Jedyny prawdziwy, oficjalny kot na PonyUtopii!
"Reecia: Eh jestem BD."
Avatar użytkownika
Kaja Redsky
Pirat
 
Posty: 385
Dołączył(a): 2 sty 2012, o 14:27
Płeć: Nieustawiona

Re: Wielki BY?Y Bia?y Namiot

Postprzez Fearbane » 2 sty 2012, o 22:38

Tego si? weteran nie spodziewa?. Zmia?d?ony przez dwa kuce ci??ko oddycha?, ale treningi pozwoli?y mu wytrzyma? taki napór.
- Z?a..zi? ze... mnie... do... CHOLERY! - warkn??, podnosz?c si?, by pozosta?a dwójka spad?a na ziemi?. Rozejrza? si?. Autumna nie by?o, nie wiedzia?, czy to jego sprawka, ale widzia? co? dziwnego, po stole si? turlaj?cego. Ech. Potem stanie przed s?dem wojennym, przes?uchiwany i badane b?d? okoliczno?ci tego, co tu si? dzia?o.
Wtem... Opami?ta? si?. Mia? grac ?ebraka, wi?c gra?...
- Przepraszam najmocniej... Nie chcia?em.. Ja tylko... Szu...ka?em... Pomocy... - wyduka?, wyra?nie poirytowany t? sytuacj?. Jeszcze wszystko go bola?o.
Obrazek
"Ból jest iluzją ciała, rozpacz jest iluzją umysłu"
Avatar użytkownika
Fearbane
Nadwrażliwy
 
Posty: 43
Dołączył(a): 23 gru 2011, o 14:16
Lokalizacja: Canterlot
Płeć: Ogier
Uroczy Znaczek: Miecz, leżący na okrągłej tarczy
Lubi: Wojsko i wszystko, co z wojskiem związane. Nie rozwijał nigdy innych zainteresowań.
Nie Lubi: Kiepskich wymówek, brak wiary w siebie, zdrady, krętactwa, przekupstwa, chciwości, oszustw, manipulacji, nieczystego zachowania i WSZYSTKIEGO, co mija się z jego żołniersko-rycerskim kodeksem.
Strach: Zawieść Księżniczkę Celestię, Ojczyznę i swoich ludzi.
Stan: Kawaler.
Koneksje Rodzinne: Brak.
Rasa: Pegaz
Charakter: Praworządny Dobry
Multikonto: NIE

Re: Wielki BY?Y Bia?y Namiot

Postprzez Sal Ghatorr » 2 sty 2012, o 22:54

-AAAAJJJJJ - Pisn??a Sal, z wra?enia spadaj?c z stosu kucy i lec?c na bok. Nie do??, ?e w?a?nie bodaj?e prze?y?a eksplozj? terrorystycznego (pozna?a to s?owo w Manehattanie) ?adunku wybuchowego to jeszcze wyl?dowa?a na ?mierdz?cym rumem kucu, który by? - jak poczu?a przed chwil? - jednak stuprocentowym ogierem. Jej 17-letnie poczucie niewinno?ci uleg?o, zaszokowane uciek?o w najg??bszy k?t umys?u. Zapomnia?a na chwil? nawet o rze?bieniu (i chwa?a Celestii, bo jedyne co teraz mog?oby jej przyj?? to g?owy jako model na rze?b? to... nie, nie powiem, nie deprawujmy nieletnich!). Wsta?a.
-Jjj...Jak si? pan czuje? Nic si? panu nie sta?o? - Zapyta?a tego drugiego kuca, staraj?c si? nie zwraca? uwagi na tego zboczonego.
[Dzisiaj 14] SilentGrass: Sal zmusza mnie do ustatkowania się :/

WS - 16
BS -23
S - 26
T - 28
Per - 34
AG - 28
Int - 51 (+10 z sesji)
FEL - 50 (+10 z sesji)
HP - 6
WP - 41

Obrazek
Avatar użytkownika
Sal Ghatorr
Upadły Anioł
 
Posty: 716
Dołączył(a): 21 gru 2011, o 20:44
Lokalizacja: Manehattan
Płeć: Klacz
Uroczy Znaczek: Dłutko
Lubi: Sztuka, spokój, nos, porządek
Nie Lubi: Chaos, bałagan
Strach: Strata córki
Stan: "Wdowa" po Silencie
Koneksje Rodzinne: Siostra Shar, córka Silent Rose, reszta rodziny z Manehattanu nie żyje
Rasa: Jednorożec
Charakter: Neutralny dobry
Multikonto: NIE

Re: Wielki BY?Y Bia?y Namiot

Postprzez Autumn Leaf » 2 sty 2012, o 23:04

Autumn widzia? wszystkie gwiazdy po zderzeniu si? ze ?cian?, dodatkowo w?ród nich ta?czy?a swawolnie i seksowanie Celestia. O ile dzwoneczki którymi by? ozdobiony jego kark rozlecia?y si? w drobny mak o tyle garnitur i krawat by?y nienaruszone.
Potrz?sn?? ?bem rzeczywisto?? wróci?a do normalnego stanu zobaczy? wokó? siebie pobojowisko. Trzeba si? zmywa? póki Fearbane mnie nie widzi. Innym razem mu wyt?umacz? chwyci? swojego peta - pingwina Ramona który by? wyra?nie podekscytowany i ruszy? chwiejnym krokiem przed siebie.
Kupi? gdzie? po drodze du?? flaszk? taniego wina bo nie wzi?? ze sob? du?ej ilo?ci pieni?dzy i uda? si? do parku.

z/t
Ostatnio edytowano 3 sty 2012, o 09:18 przez Autumn Leaf, łącznie edytowano 3 razy
WS....BS.....S.....T....PER...AG...INT....FEL...WP....HP
37.....29....40....40....34...39....32....32.....31....16

Jeżeli szczęście jest przeszkodą dla zbawienia.
To osądzi mnie bezduszna wieczna noc.

Obrazek
Avatar użytkownika
Autumn Leaf
Wieczny Optymista
 
Posty: 1367
Dołączył(a): 15 paź 2011, o 08:43
Lokalizacja: Ponyville
Płeć: Ogier
Tytuł Użytkonika: Celestia Slave
Uroczy Znaczek: Jesienny Liść
Lubi: pomagać innym, księżniczka Celestia
Nie Lubi: moknąć, fałszywych i dwulicowych kucy
Strach: nietoperze, las Everfree
Stan: kawaler
Koneksje Rodzinne: wuj Steel siostry Shiver Summer Spring Winter
Rasa: Kuc Ziemny
Charakter: praworządny dobry
Multikonto: NIE

Re: Wielki BY?Y Bia?y Namiot

Postprzez Angel » 2 sty 2012, o 23:52

Angel doskonale widzia? rumieniec na twarzy Shiny'ego. S?ysza? równie? zdenerwowanie w jego g?osie. Domy?la? si?, co to mog?o oznacza?... W?a?ciwie czu? si? podobnie, jednak potrafi? to lepiej tuszowa?. Przynajmniej tak mu si? wydawa?o. Pogrzeba? niepewnie kopytkiem w ziemi, odwracaj?c na chwil? wzrok od s?omianego jednoro?ca, aby si? rozejrze?. Zniszczony namiot nie by? chyba odpowiednim miejscem na tak? rozmow?. Ponownie zwróci? si? w kierunku Shiny'ego.
- Hej... Chyba musimy o czym? pogada?... Powinni?my znale?? jaki? cichy zak?tek, gdzie nikt nam nie b?dzie przeszkadza?...
Angel u?miechn?? si? s?abo. Prawie nie wida? po nim by?o, ?e jeszcze par? godzin temu by? gotów wywo?a? wojn? przeciwko ca?emu wszech?wiatowi. Teraz by? tylko jednoro?cem, z w?asnymi s?abostkami i problemami. A jeden z nich, bardzo powa?nie mog?cy wp?yn?? na dalszy rozwój jego ?ycia, znajdowa? si? metr od niego i patrzy? mu prosto w oczy.
Byłem Angelem zanim stało się to mainstreamowe.
Avatar użytkownika
Angel
Wieczny Optymista
 
Posty: 437
Dołączył(a): 15 paź 2011, o 11:50
Lokalizacja: Canterlot
Płeć: Nieustawiona
Tytuł Użytkonika: Mistrz Zepsucia
Stan: Wyrąbane
Multikonto: NIE

Re: Wielki BY?Y Bia?y Namiot

Postprzez BlancoVagabundo » 3 sty 2012, o 00:53

Blanco wlecia? do resztek namiotu szukaj?c krowiego-kucyka.
"Fiu fiu ?adna zabawa mnie omin??a"
-Przepraszam -zwróci? si? do pierwszego przytomnego nie zaj?tego flirtem kucyka
-Szukam pewnego kucyka o krowiej ma?ci zdaje mi si? ?e nazywa? si? Autumn. Wiesz gdzie mo?e by?? - G?upi i naiwny u?miech numer cztery mówi?cy "przejdz-do-rzeczy-zanim-zdasz-sobie-sprawe-jakie-pierdo?y-wygadujesz" pojawi? si? na pysku pegaza
39-39-38-36-26-31-26-19-28- 7
WS-S- T-WP-Fel-AG-Per-Int-BS-HP
Avatar użytkownika
BlancoVagabundo
Wieczny Optymista
 
Posty: 407
Dołączył(a): 21 gru 2011, o 20:01
Płeć: Nieustawiona

Re: Wielki BY?Y Bia?y Namiot

Postprzez Shiny Masquerade » 3 sty 2012, o 14:23

Angel prawdopodobnie zauwa?y? zachowanie Shiny'ego. Jednoro?cowi zaszkli?y si? chwilowo oczy, ale próbowa? to zatuszowa?. Brakowa?o mu tylko jeszcze si? tutaj rozp?aka?...
- Tak. Chod?my st?d - szepn?? dr??cymi ustami i szybko je zacisn??, jednocze?nie powstrzymuj?c nap?yw ?ez. No có?, tego nie da?o si? ukry? i kilka wyciek?o pozostawiaj?c na sier?ci wilgotny ?lad. Momentalnie si?gn?? do nich kopytkiem i otar?, próbuj?c spojrze? Angelowi prosto w oczy, co by?o teraz trudniejsze ni? wcze?niejsze odci?ganie wzroku. Chcia? po prostu ju? by? w jakim? ustronnym miejscu, gdzie wszystko sobie wyja?ni? bez nara?ania si? na w?ciek?y t?um z wiadrami smo?y, pierza i ogromnym banerem "WON Z NASZEGO MIASTA, PEDALE". Ruszy? za Angelem.

[zt]
Ostatnio edytowano 3 sty 2012, o 21:39 przez Shiny Masquerade, łącznie edytowano 2 razy
Avatar użytkownika
Shiny Masquerade
Niewiniątko
 
Posty: 577
Dołączył(a): 14 paź 2011, o 20:08
Lokalizacja: Manehattan
Płeć: Ogier
Tytuł Użytkonika: Danio waniliowe
Uroczy Znaczek: Maska komedii i maska tragedii
Lubi: Marchewki, siebie, Canterlot, teatr
Nie Lubi: Nieporządku, ciasnych miejsc, braku marchewek
Strach: Wojna, burza, odpowiedzialność, podejmowanie decyzji
Stan: Kawaler
Koneksje Rodzinne: Black Gallant - brat
Rasa: Jednorożec
Charakter: Praworządny dobry
Multikonto: NIE

Re: Wielki BY?Y Bia?y Namiot

Postprzez Kaja Redsky » 3 sty 2012, o 17:39

Kssshh... Jaki? wredny pegaz stara? si? dobra? do JEGO klaczy. Udaje sobie takiego pokrzywdzonego cwaniaczek, lowelas od siedmiu bole?ci. Coy tak d?ugo j? rozpracowywa?, a ten chce j? sobie zgarn?? tylko dla siebie? NIE-DO-CZE-KA-NIE - podszeptywa? rum - przego? go zanim wszystko zepsuje.

- To id? sobie szuka? pomocnego kopyta gdzie? indziej - tr?ci? nog? pegaza - nie widzisz, ?e nam tu w scenie intymnej przeszkadzasz!?
.. /\
. (゚ 。`> WS-BS-S-Per-T-Ag-Int-Fel-WP-HP
.. l` \ ;'` 31-31-36-38-34-40-32-32-44-14
. (__.)
Jedyny prawdziwy, oficjalny kot na PonyUtopii!
"Reecia: Eh jestem BD."
Avatar użytkownika
Kaja Redsky
Pirat
 
Posty: 385
Dołączył(a): 2 sty 2012, o 14:27
Płeć: Nieustawiona

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Plac

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 1 gość

cron