Nie spodziewał się, że Izaar nie będzie wiedziała, co to lody. Był pewien, że w takim ciepłym kraju będzie to znane.
- To taki deser, zamrożone... eeee.... mleko zmieszane z innymi dodatkami. Musisz sama spróbować, u nas to bardzo popularne, zwłaszcza gdy są takie upały jak dziś. - Zerknął na niebieściutkie niebo. Przykucnął. - To jak, Violet, jedziesz znowu na swoim starym ojcu?