Strona 4 z 5

Re: Rynek główny

PostNapisane: 27 gru 2012, o 18:55
przez Tea Charmer
Cylinder głodnym wzrokiem rozglądał się po rynku i zauważył psa Nomi. Wyglądał wyjątkowo smakowicie. Już miał się rzucać na niego, gdy nagle z niego wyleciała pewna czarno-biała pegazica przez co pojawił się na jej głowie. Nie odpowiadała mu ta pozycja. Zeskoczył więc na posadzkę. Znów zaczął czaić się na psa. Pies nie zwracał na niego uwagi, miał przewagę taktyczną. Po raz drugi miał się rzucić na zwierzę lecz i ta próba została udaremniona. tym razem przez trzy listy wysuwające się zza jego wstęgi z charakterystycznym dźwiękiem nadejścia wiadomości. Zrezygnowany Cylinder furknął i spoczął przy kopycie Nomi łypiąc od czasu do czasu na jej psa. Trzy listy były odpowiednio podpisane charakterystycznym eleganckim, dostojnym pismem: Nomiki Hateheart, Some Pony i Fire Hell. Po otworzeniu mozna było przeczytać:

W liście do Nomiki:
"Droga Córko,
Nawet nie wiesz jak bardzo mi jest przykro z powodu mej nieobecności w twym życiu. Nieprawdą jest jednak ze przez 16 lat się tobą nie interesowałem. Zapewne pamiętasz starca który używał cię jako medium? To byłem ja. Co prawda w przebraniu i incognito, ale to byłem ja. Nie mogłem ci powiedzieć że jestem twoim ojcem ze względu na moje, nazwijmy to, "drobne problemy prawne". Ale byłem przy tobie i dbałem o ciebie. Mam nadzieję że mi wybaczysz.
Twój Ojciec
"

W liście do Some:
"Kochana Małżonko,
Z powodu drobnych problemów natury technicznej Cylinder przeniósł cię do Canterlot na Rynek główny zamiast do pubu "Utopia" w Ponyville. Nie martw się jednak, ponieważ przy tobie stoi moja córka Nomi Hateheart. Masz też zarezerwowany bilet do Ponyville jeśli będziesz chciała tam się dostać. Bilet oczywiście w pierwszej klasie, a zarezerwowany na "Białą Różę". Mam nadzieję że się nie gniewasz.
Twój Mąż
"

W liście do Fire:
"Witaj Fire Hell!
Jeśli jesteś zainteresowana palnością mojego Cylindra, możesz spróbować go podpalić. Lubi magiczne płomienie ^^.
Mam nadzieję na widowisko.
Tea Charmer.
"

Re: Rynek główny

PostNapisane: 27 gru 2012, o 21:33
przez SomePony
Some zyskała pełną świadomość dopiero gdy cylinder znalazł się na ziemi. -Co? Gdzie ja...? Uhh.. Canterlot.. Pegaz, właśnie chciała odlecieć gdy zza wstęgi wyłoniły się listy. Sięgnęła po ten zaadresowany do niej. Uważnie przeczytała list i spojrzała na wisiorek. Tea, nie przestajesz mnie zaskakiwać. Hmm.. Skoro cylinder znajduje się blisko tej jednorożki, to musi być to ktoś z rodziny mojego męża.. -pomyślała, podchodząc do klaczy.
-Witaj, Nomi?-Zerknęła na napis na kopercie. Jestem SomePony. Jesteś kimś z rodziny Tea Charmera? Ja jestem jego żoną, aż od dzisiaj...-zwróciła się do żółtej klaczy.Jak to brzmi... No, ale mówię prawdę.. -pomyśła.
Some zerknęła na łypiący na psa cylinder. -Czy on chce go zjeść? Nie.. To niedorzeczne..-powiedziała sama do siebie.

Re: Rynek główny

PostNapisane: 27 gru 2012, o 22:12
przez Nomiki
-To.. straszne. Jak oni mogli... biedny wilczek...- Otarła łzę Fire i przytuliła ją.
-Ja sama uwielbiam zwierzęta. I chyba ten cylinder chce właśnie zjeść mojego pieska. Zły Cylinder! Siad! Jezu.. co ja robię... Zaczyna mi odbijać... - Powiedziała uderzając się kopytem w głowę.
-Wydaje się być... Żywy. To by było straszne spalić coś co żyje- Cylinder znów Coś z siebie wyrzucił. Nomi wcisnęła w niego kawałek kostki brukowej by już nic więcej z niego nie wyleciało. Spotrzegła następny list do siebie.
-To byłeś Ty? ŻE JAK? No cóż... Skoro tak... Jak to sie dzieje, że wiesz o mnie wszystko?- Pomyślała i złożyła list tak by Fire się niczego nie domyśliła.
-To chyba do Ciebie Fire. - Powiedziała podając jej list. Nagle klacz która wystrzeliła z Cylindra zaczęła iść w jej stronę.
-Um... Skąd wiesz kim jestem...? Tea... to mój ojciec. - Powiedziała i spojrzała na kuca.
-Wyglądasz na młodszą odemnie a jesteś moją... macochą? Mój ojciec jest dziwny. Cóż... ja go dopiero dzisiaj poznałam.. a właściwie dzisiaj dowiedziałam się kim jest. Miło mi Cię poznać.- Powiedziała uśmiechając się. Kogo ja mam za ojca, że bierze się za takie młode klacze. No cóż, jak go spotkam to go spytam.

Re: Rynek główny

PostNapisane: 27 gru 2012, o 22:31
przez Fire Hell
Fire przeczytała list, po czym na jej pyrku ukazał się uśmiech. Chwile się zastanawiała ale ostatecznie nie użyła magii
-Najgorszych jest pierwszych pięciu zabitych i pierwsze dziecko. Potem przychodzi to z łatwością-
Słowa klaczy były dość beznamiętne. Jakby mówiąc to jej uczucia były wyłączone.

Sęp za to w tym czasie znalazł genialną rozrywke i niczym pan całego miasta włuczył się po rynku wycierając dziób w większość napotkanych kuców.

-temu sęp łazi za mną, liczy na łupy.-

Re: Rynek główny

PostNapisane: 28 gru 2012, o 02:45
przez Tea Charmer
Cylinder obwąchał podany mu bruk po czym z entuzjazmem psa dostającego podrzędną suchą karmę wchłonął go głośno chrupiąc i krusząc. Po udanej konsumpcji Cylinder wydalił z siebie przy akompaniamencie odgłosu piszczałki i zapachu herbaty cytrynowej średniej wielkości drzewko cytrynowe. Umieszczone było ono w eleganckiej glinianej doniczce w kolorze żółtej i czerwonej ochry. Sama doniczka była pewnie trochę warta że względu na jej wiek a wraz z dość rzadko spotykaną odmianą cytryny jej wartość sięgała rzędu co najmniej 2000 sztuk złota. Jednak nie wszyscy znają się na ceramice ani ma rzadkich odmianach roślin przez co większość kuców uznała by je za zbędne rupiecie. Cylinder po tej małej wymianie wskoczył na głowę Nomi i zasnął..

Re: Rynek główny

PostNapisane: 28 gru 2012, o 09:57
przez SomePony
-Uh... Możliwe... Mam 16 lat... -pegaz jakby nagle posmutniała. -Czy one mówią o zabijaniu?! Ale że niby... Somuś siedź cicho i się nie wychylaj ze swoimi pomysłami...-prowadziła monolog. Klacz poprawiła kosmyk włosów spadający na jej oko. -Córka?! Co... Ale... Eh.. Nie ważne...-pomyślała.-Miło mi Cię poznać.. Córko... Wiesz może gdzie jest stacja kolejowa? Chciała bym się udać do Ponyville.

Re: Rynek główny

PostNapisane: 11 sty 2013, o 23:53
przez SnowyVortex
Nadlatująca z góry Snowy wylądowała z wielką szybkością na miękkiej ziemi robiąc na niej ślad hamowania.
Snowy rozejrzała się po znajdujących się na rynku kucykach po czym odeszła na bok, wyjęła z dużej torby niebieski koc po czym rozłożyła go na ziemi. Wyjmując jeszcze gazetę, usiadła na miękkim kocu zaczynając czytać z zanudzoną miną. Spojrzała na ślady po sobie zostawione na miękkiej ziemi po czym spojrzała z powrotem do gazety.

Re: Rynek główny

PostNapisane: 13 sty 2013, o 10:47
przez Fire Hell
Fire puściła Nomiki i odsunęła się.
-Przepraszam ale muszę się przespać. Lepiej bym zachowała jasność umysłu.-
Odsunęła się od nich kawałek rzucając tylko spojrzenie na roślinke i jej donice. Normalnie by ją zwinęła ale teraz niezbyt była pewna co z nią miała by zrobić.
Zamknęła oczy wyobrażając sobie trasę którą chce przebyć.
Czarny ogień najpierw jako jeden płomyk pokazał się nad jej rogiem. Potem zmienił się w obręcz i otoczył ją by nagle zacieśnić się i razem z nią zniknąć w czarze mrygnięcia.

Re: Rynek główny

PostNapisane: 16 sty 2013, o 23:25
przez Tea Charmer
Gdy Cylinder już się obudził znudzony bezczynnością swej opiekunki zeskoczył z głowy Nomi i zjadł wyrzucone przedtem drzewko cytrynowe. Następnie po zjedzeniu paru cegieł, jednej latarni i psa ulotnił się w bliżej nieznanym kierunku..
[Cylinder z/t]

Re: Rynek główny

PostNapisane: 20 sty 2013, o 12:02
przez SomePony
-Eh... Dobra skoro i tak nic się nie dzieje...-powiedziała sama do siebie, rozwijąc skrzydła.
-Nomi, ja będę się zbierać do domu długa droga, chciała bym już załatwić swoje sprawy-zwróciła się do żółtej klaczy po czym uniosła się kilkanascie metrów nad ziemię. Rozgladnela się i gdy ujrzała zarys Ponyville poleciała w jego stronę.
[z/t]

Re: Rynek główny

PostNapisane: 5 lut 2013, o 18:10
przez SnowyVortex
Po długim czasie czytania, w końcu wstała z koca i poskładała wszystko równo wkładając do torby. Rozejrzała się po rynku, nałożyła na siebie torbę i rozciągnęła skrzydła szykując się do szybkiego odlotu. Ponownie się rozejrzała i uderzyła kopytkami o ziemię po czym wystrzeliła jak strzała.
[z/t]

Re: Rynek główny

PostNapisane: 14 kwi 2013, o 16:49
przez Twinkleshine
Klaczka wesoło tuptała po centrum Canterlotu, wesoło machając niektórym kucykom, podeszła do niewielkiego słupa ogłoszeniowego. Wyciągnęła kartkę i podała jedną Silverowi do przeczytania. Sama kolejną przykleiła do słupa klejącą taśmą, jakie to szczęście że używała magii inaczej miałaby nie lada problem z przyklejeniem tego.

"Jednorożec Silver Twirl chętnie podejmie się pracy takiej jak sprzątanie, gotowanie itp.

Zachęceni propozycją, Twinkleshine zaprasza do swojego mieszkania, czyli aktualnego miejsca zamieszkania jednorożaca (Silver Twirl)

Twinkle i Silver.


-I jak ? - uśmiechnęła się. - Nie byłam do końca pewna czy umiesz gotować, ale jakoś ciasto zrobiliśmy, więc nie powinieneś mieć problemu.

Re: Rynek główny

PostNapisane: 15 kwi 2013, o 22:36
przez Silver Twirl
Nie mógł się powstrzymać przed śmiechem po zobaczeniu tego co wypisała Twinkle na kartce. On i gotowanie, tak, dobre sobie. Z uśmiechem spojrzał na klacz, a potem z powrotem na tablicę. Jego róg się zaświecił.
-Chcesz ze mnie pokojówkę zrobić? Myślę że lepiej jakby było napisane coś w stylu...-Położył jedno kopytko na klatce piersiowej"Jednorożec Silver Twirl, wszechstronnie uzdolniony w dziedzinie magii, a szczególnie magii pogody, chętnie podejmie się każdej pracy oferowanej przez mieszkańców stolicy Equestrii.
Wyrecytował, widocznie zadowolony z siebie. Cały ten czas starał się sobie nie wyobrazić siebie samego w stroju pokojówki. Sam nie wiedział dlaczego ten obraz pchał mu się do głowy...

Re: Rynek główny

PostNapisane: 16 kwi 2013, o 16:04
przez Twinkleshine
Silver w stroju pokojówki ? Uśmiech zagościł na twarzy Twinkle prze krótki moment.
-Więc ci się to nie podoba ? -
Spojrzała na niego spod swojej różowej grzywy, trochę smutnymi oczami. Wyciągnęła z torby czerwoną kredkę i zaczęła zamazywać wszystko co było na niej napisanie. Jestem normalnym nieudacznikiem, nic nie umiem normalnie zrobić tak aby kucyki nie miały oto pretensji. Przeciągnęła kopytkiem bo policzku . Szlochnęła i odłożyła, kredkę i inne kartki z powrotem do torby. Miała ochotę zapaść się pod ziemię albo co najmniej uciec z tego miejsca.

Re: Rynek główny

PostNapisane: 16 kwi 2013, o 17:59
przez Silver Twirl
-Nie, po prostu...
Nie umknęła mu nagła zmiana nastroju klaczy, jej pociąganie nosem i gest podobny do wycierania łez... Ogier spojrzał na jej pyszczek. Brawo Silver, prawie sprawiłeś że twoja przyjaciółka się rozpłakała, świetna robota, nie ma co. Chciał dobrze, no ale wyszło jak zwykle.
-Nie, n-nie o to mi chodziło. Bo widzisz...
W obawie przed pogorszeniem sytuacji, wolał jednak zamknąć jadaczkę. Skulił uszy i dźwignął kopytkiem pyszczek Twinkle w górę, tak że jedno drugiemu gapiło się w oczy. Ogier pocałował ją w nosek.
-Przepraszam.