Strona 2 z 5

Re: Rynek główny

PostNapisane: 1 wrz 2012, o 13:56
przez Fire Hell
Fire niepewnie si? podnios?a, lecz z ka?dym s?owem Luny coraz bardziej chcia?a zapaj?? si? pod ziemi?.
-Czemu zabijanie i sianie postarachu tak ?atwo przychodzi...-
Zada?a pytanie bardziej sobie ni? ksi??niczce. Mrok wewn?trz niej czarnymi ?a?cuchami p?ta? serce. Ból w piersi by? wielki. Tak dawno nie czu?a tej oznaki ?e obra?a "z??" droge.
-Jak pozosta? w nocy, a uwolni? si? od mroku nie zcha?biaj?c ciemno?ci?-
Fire spu?ci?a g?ow?. Czy o nazbyt wiele nie pyta?a. Mo?e powinna odej?? gdzie? gdzie w spokoju mog?a by obmy? miecz w krwi.

Re: Rynek główny

PostNapisane: 9 wrz 2012, o 20:16
przez Luna
-Fire Hell, na to pytanie musisz już sobie sama odpowiedzieć.- powiedziała poetycko Luna
-Wiedz że jesli dalej bedziesz krzywdzić bede musiała cię pojmać i wtrącić do lochu. Tam jest dostatecznie dużo ciemności.-rzekła gniewnie, ale zaraz się rozpogodziła
-Obserwuje cię, nie zawiedź swojej księżniczki... ani mnie.- ostrzegła i spojrzała na nieistniejący zegarek.
-Możesz być z siebie dumna, dzieki tobie dzień trwa już o minutę za długo... Muahahahah- zaśmiała się złowrogo klacz i rozłożyła skrzydła po czym zniknęła w rozbłysku bladoniebieskiego światła.


[zt, za... dużo... postów... mój... mózg laguje]

Re: Rynek główny

PostNapisane: 9 wrz 2012, o 20:22
przez Fire Hell
Fire uśmiechła się i krzyknęła za księżniczką "Dziękuję".
Pewności nie miała ale czuła że teraz jej los został związany z dobrą stroną Księżniczki Nocy.
Serce biło radośnie. Więc z uśmiechem mrygła wstawiając daleką drogę do znanego sobie wektora i znikła
Z.t

Re: Rynek główny

PostNapisane: 27 wrz 2012, o 19:14
przez Sunny Sky
Sunny wjechał bez większych problemów swoją mechaniczną bestią na rynek, ciesząc się dopasowaniem motora do jego gatunku. Zeskoczył z niego, rozglądając się uważnie. Po raz pierwszy był w Canterlot więc nieco go zaskoczył rozmach, z jakim zbudowano miasto. Otrząsnął się szybko, przyjechał nie wspominać, a odebrać dokumenty. Teraz pozostało mu przypomnieć sobie gdzie ma iść i załatwić to jak najszybciej... I wrócić do kochanej Flamy.

Re: Rynek główny

PostNapisane: 27 wrz 2012, o 22:22
przez Reetmine
MG

Zastanawiałeś się gdzie się udać, u kogo załatwić. W pewnym momencie zaczęła zbliżać się do ciebie ciemno-szara klacz o skrzydłach nietoperza i złotych, wężowych oczach. Była ubrana w symbole strażniczki Luny. Nie miała na sobie ani hełmu ani zbroi, ani też broni ale byłeś pewien, że mogła by dać radę większości ogierów nakopytnie. Podeszła i oceniła ciebie z góry na dół i się zaśmiała.

Obrazek

- Więc to ty jesteś tym dzieciakiem co błyskawicznie dorosło? Nawet nie wiesz ile problemów zajęło zbieranie twoich dokumentów. Fałszywe akty ukończenia szkół, w tym wyższej medycznej, zameldowanie, konto bankowe, pity, nipy i regony... Na szczęście feniks ma kogoś takiego jak ja! Proszę.- Podała ci dosyć grubą teczkę której zawartość mogłaby być sporym kawałem makulatury. Dla ciebie jednak było to wszystko, co państwo wiedziało o tobie.- Tutaj powinno być wszystko. A, o robotę w szpitalu się nie martw, formalnie pracujesz w tym w Ponyville od pół roku, nieformalnie teraz jesteś tam na stażu, ale pensję masz normalnego pracownika. Potrzebujesz coś jeszcze wiedzieć?

Re: Rynek główny

PostNapisane: 28 wrz 2012, o 10:13
przez Sunny Sky
Ciekawie wyglądała ta klaczka. Bardzo... Interesująco. No i było bardzo miło, że załatwiono praktycznie wszystko za niego. Chwycił teczkę z zaskoczeniem przyjmując fakt, jak ciężka była. Zważył ją ostrożnie na kopycie.
-I to tyle? Koniec problemów z moją skromną osobą? - Otworzył teczkę i zerknął na dokumenty z wierzchu. - Wielkie dzięki. Z radością się kiedyś odwdzięczę. - Uśmiechnął się do niej, zamykając teczkę.

Re: Rynek główny

PostNapisane: 28 wrz 2012, o 11:09
przez Reetmine
Obrazek

Teczka w istocie była cięża, tym bardziej było dla ciebie zaskakujące Sunny to, że ona podała ci ją bez praktycznie żadnych problemów. Z uśmiechem spoglądała jak ważysz to w kopycie. Zaś co do dokumentów nie miałeś zastrzeżeń, na szczycie był dyplom ukończenia akademii medycznej, wszystko "zgodnie i bez zastrzeżeń".
- Jeśli nie masz jeszcze jakiej sprawy. Ja dałam wszystko co miałam przekazać. Nie musisz dziękować, przecież obydwoje wiemy, że masz wobec nas dług.- Odwzajemniła twój uśmiech.

Re: Rynek główny

PostNapisane: 28 wrz 2012, o 11:13
przez Sunny Sky
-Tak, doskonale o tym wiem... Czuję, że będzie ciężki do spłacenia. - Westchnął ciężko, biorąc teczkę na bagażnik motoru i przypinając ją mocno. - To w takim razie tyle. Do zobaczenia. - Pożegnał się grzecznie, siadając na swoją machinę i biorąc kurs na swoje mieszkanie. Korciło go, by zwiedzić stolicę, ale jeszcze bardziej chciał przejrzeć dokładnie wszystkie swoje dokumenty i, dajmy na to, powiesić choć jeden dyplom w swoim gabinecie.

z/t]

Re: Rynek główny

PostNapisane: 20 gru 2012, o 17:49
przez Fire Hell
Fire weszła na rynek. Tu poprzednio jak była w Canterlocie spotkała Księżniczkę Lune. Pewnie wkurzy Lune tym że ją odciąga od ważnych spraw mimo że ta starała się zbyć ją na rok... Chwilka znowu to rozumowanie, może to tylko czas próbny, a czasem zdawać relacje z postępów i wątpliwości może. Ale i tak powinna zalecieć po jakąś lepszą kartę jak pisała do swej Pani.
-co ja sobie wyobrażam, jestem tylko śmieciem pod jej kopytami, a mam czelność jej przeszkadzać-
Sama siebie skrytykowała i siadła tam gdzie poprzednio padła Lunie do kopyt. Wiedziała że teraz to tylko czekać jej zostało, a czekać nienawidziła, mniej niż więzów i kajdan ale nienawidziła

Re: Rynek główny

PostNapisane: 25 gru 2012, o 20:54
przez Nomiki
Nomi szła sobie spokojnie przez Canterlocki Rynek. Niedawno wysiadła z pociągu dzięki któremu właściwie tu jest. Od teraz nienawidzi pociągów. Są nudne. A siedzenie w nich przez kilka godzin, bez jakiegokolwiek towarzystwa... No niby było kilka kucy ale przecież ona się do nich pierwsza nie odezwie! Nie umie. Jednak siedzenie w nudnym Ponyville jest nudne, nie ma nowych osób do poznania i w ogóle jakoś tak nudno, a Tutaj może są jakieś ciekawe kucyki. Chociaż przecież podejście do kogoś i powiedzenie mu, że fajnie było by się zaprzyjaźnić mogłoby zostać dziwnie odebrane.
-Meh, i co teraz? Po co właściwie ja tu jestem... Nie pamięt... O Luno ja mówie sama do siebie... - Mówiła cicho rozglądając się na boki. Same snoby. A przynajmniej tak wyglądają.
-To.. w którą stronę teraz? Gdzieś wypadało by dojść... Ale gdzie? Eh, nie waż...- Myślała gdy nagle w coś uderzyła.
-O nie, kto tym razem? - Pomyślała wstając.
-Um... ja.. przepraszam panią... ja... Nie chciałam... Proszę mi wybaczyć... Nic pani nie jest? - Powiedziała z troską.

Re: Rynek główny

PostNapisane: 25 gru 2012, o 21:05
przez Fire Hell
Fire podniosła się z ziemi. Co się stało? kto śmiał ja staranować? Gdyby miała miecz... Nie! głupia znowu myśli o zabijaniu. Ostatnio jej agresja strasznie wzrasta, a przecież miała być dobra! Szlak by to trafił!
-Patrz jak leziesz!-
Wydarła się ale gdy spojrzała na żółtą coś w niej pękło, ten kuc wydal jej się taki słodki...
-Przepraszam-
Powiedziała miłym tonem
-Robię się ciut nerwowa gdy długo czekam...

Re: Rynek główny

PostNapisane: 25 gru 2012, o 21:19
przez Nomiki
Nomi straszliwie się wystraszyła gdy klacz na nią nakrzyczała. No tak właściwie to jej wina. Powinna patrzeć przed siebie nie na boki.
-Ja... Nie chciałam... -Wyszeptała bliska płaczu. Upadła na zad, skierowała uszy do tyłu i zakryła się kopytkiem.Po chwili jednak usłyszała przeprosiny, i już nie była zła. Po co być złą? Albo smutną co gorsza! Nie, Nieee, NIEEEE! Wstała szybko na nogi i co dziwne nie upadła.
-Um... Nic nie szkodzi! Przepraszam jeszcze raz... Czasem po prostu zapominam patrzeć na drogę... i samo tak wychodzi... - Powiedziała uśmiechając się lekko i grzebiąc kopytkiem w ziemi.
-Rozumiem, pewnie też byłabym zła gdyby ktoś na mnie wpadł gdy sobie na kogoś czekam.
Co teraz ma zrobić? Co powinna powiedzieć?
-Ja.. jestem Nomi... Miło mi Cię poznać... - Powiedziała troche nieśmiało.

Re: Rynek główny

PostNapisane: 25 gru 2012, o 21:33
przez Fire Hell
-Ja Fire...-
zawahała się, przecież jej nazwisko znaczące tyle co piekło w pewnym sensie odbijało na niej swoje piętno. Piętno zła któremu długie lata się oddawała i była z tego rada, a teraz sama nie wiedziała czemu właściwie już tego nie chciała... może tak ma być? Może to właściwa droga, a może dopiero teraz zbłądziła...
-Fire Hell. Miło mi poznać...-
Największą wada u zabójcy to bi-seksualność z tendencja do zauroczeń... A ona właśnie zauroczyła się ta klaczą... to straszne jakie w jednej chwili faszystowskie pomysły krążyły po jej głowie. Z trudem to ukrywać, nawet za kamienna mina... wszak błysk w oku pozostaje

Re: Rynek główny

PostNapisane: 25 gru 2012, o 21:48
przez Nomiki
- Masz.. bardzo ładne imię! - Powiedziała uśmiechając się szeroko. Miała znajomą! Może niedługo i przyjaciółkę! Już tak dawno nie miała najlepszej przyjació... nigdy jej nie miała... A teraz będą mogły rozmawiać o ogierach, czesać sobie grzywy, tulić się, opowiadać o zmartwieniach, pomagać sobie, o rety!
-Tak bardzo się ciesze, że Cię poznałam, właściwie od dawna nikogo nowego nie poznałam, to takie straszne i nudne i ojej, bo nie lubie nie poznawać nowych kucyków, bo poznawanie ich jest ciekawe, chociaż troche straszne, ale jednak to jest bardzo bardzo bardzo bardzo bardzo fajne, ale w ponyville nie ma zbyt wielu ciekawych kucyków których nie znam, więc przyjechałam tutaj do Canterlotu, bo może spotkam Lunę, bo to kochana księ..
Dopiero teraz zdała sobie sprawę ze swojego słowotoku.
-Um.. przepraszam.. czasami tak mam... - Powiedziała czerwieniąc się ze wstydu. To było takie głupie, zachowywała się jak dziecko, a przecież dzieckiem nie była. Chyba...

Re: Rynek główny

PostNapisane: 25 gru 2012, o 21:56
przez Fire Hell
-nie szkodzi. Ja jestem mało mowna za to lubię słuchać-
Ta Nomiki była taka słodka
-Mogę mówić ci Nomi?-
Zapytała waląc prosto z mostu i uśmiechając się. Ciekawe ile zajęło by jej uwiedzenie jej i czy Luna by to pochwalała
-Tez kocham Księżniczkę Lune, a jak dobrze pójdzie to po następnym Nightmare Night przyjmie mnie na służąca... przynajmniej tak mi obiecała jeśli będę dobrze się sprawowała...