Strona 3 z 4

Re: Stadion Fenix

PostNapisane: 7 kwi 2013, o 14:12
przez Shadow Sky
Hmmm, ciekawe.... Ryba była ogłuszona, miał szansę! Nie miał pojęcia, jak dokładnie działają te roboty, ale miał podejrzenia, i to dość optymistyczne. Czas, który zyskał dzięki ogłuszeniu ryby postanowił spędzić na próbach uruchomienia jak największej liczby tych automatów... No i salutowały mu. To dobrze, że wiedziały, kto tu jest najważniejszy.

Re: Stadion Fenix

PostNapisane: 7 kwi 2013, o 14:25
przez Feather
*Automatonów jest w sumie 10, będę rzucał na każdego test ag, czyli na 9, na resztę*
Uruchomiłeś jeszcze 6 automatonów.
***
A więc udało ci się, masz już siedmiu sługusów, którzy celują stale w wodę. Tymczasem bestia odzyskała świadomość i postarała się zaatakować statek, na którym stałeś, włączając ostatniego automatona.
/59/
Z hukiem uderzyła w niego, deski poleciały, a Shadow /sest ag 6/ odleciał w górę, umykając olbrzmim szczękom bestii. Automatony wystrzeliły wtedy z armat. 4 z nich trafiły harpunami, z których zwisały obciążniki, opadające powoli na dno (leviatan otrzymuje - 40 do ag, co jest kluczem do pokonania go). Automatony znowu nabiły działa... /trwa to turę/

Re: Stadion Fenix

PostNapisane: 10 kwi 2013, o 12:15
przez Shadow Sky
Dobra jego, bestia dostała sporą ilość harpunów. Utopi ją! Chwila, to chyba nie tak... Chociaż... Diabli wiedzą, czy ta bestia ma płuca czy skrzela, a nuż faktycznie się utopi. Tak czy owak Shadow uznał, że warto spróbować kontynuować, bo innego pomysłu nie miał. Tak czy owak, to draństwo było teraz mocno nieruchawe... Shadow postanowił powtórzyć manewr, lecąc najpierw jak najdalej od lewiatana, by następnie albo spróbować znowu zachęcić go do walnięcia w mur stadionu albo, gdyby odważniki mocno go spowolniły, spróbować odpalić automatony tam przebywające.

Re: Stadion Fenix

PostNapisane: 10 kwi 2013, o 12:33
przez Feather
*rzuty*
Rzut na AG, czy Shadowowi uda się powtórzyć manewr- wyszeł dobrze, bo miałeś 16
Rzut na AG leviatana, czy uda się mu jakoś złagodzić toto wyszedł negatywnie, 68
***
Bestia rąbnęła znowu w ścianę, co spowodowało zatrzęsienie się trybun. Widownia zakrzyknęła przerażona, komentator znowu darł się...
Można było też zauważyć, że wokół lewiatana woda robi się czerwona, a na jego ciele powstają podłużne rany, jakby harpuny tnęły jego ciało, podczas gdy się porusza. Tymczasem automatony przeładowały działa...

Re: Stadion Fenix

PostNapisane: 10 kwi 2013, o 14:08
przez Shadow Sky
Ha. Wypuścili na niego takiego dużego, wrednego i, co było widać teraz jak na kopycie, głupiego lewiatana? Niech krzyczą ze strachu... I tak Shadow wygra. Zawsze wygrywa. Uśmiechnął się tylko, chcąc skorzystać z osłabienia bestii do aktywowania kolejnych automatonów. Planował też w tym czasie przyjrzeć się dokładniej koksownikom, jakby było tam coś, co mogłoby mu pomóc utłuc bestię. Może gdyby to podpalił i zrzucił...

Re: Stadion Fenix

PostNapisane: 10 kwi 2013, o 14:17
przez Feather
*mg*
Nic nie znajdujesz.
Automatony wystrzeliły w wodę, która zabarwiła się na czerwono.
4 automatony trafiły w leviatana. Gratulację, to oznacza koniec walki, bo ryba nie ma już ag.
***
Stalowy oddział znowu przeszył swoimi harpunami taflę wody, a czerwień nabrała jeszcze większej mocy. Zapadła cisza, nawet zespół przestał grać.
- Proszę państwa, mam dla was smutną nowinę... LEWIATAN NIE ŻYJE! - ryknął komentator.
Kilkadziesiąt jednorożców wyparowało wodę i zniknęło statki, oraz przywróciło stadion do dawnej formy. Na trawie, przed Shadowem, leżała ogromna ryba...
Pegaz został poproszony o pójście do szatni.

SHADOW Z/T

Re: Stadion Fenix

PostNapisane: 15 kwi 2013, o 19:26
przez Feather
Gdy wyszliście w końcu z tunelu, który prowadził na stadion... to stadion nie przypominał już stadionu. Mieliście wrażenie, że stoicie w wielkiej sali fabrycznej, pełnej pracujących podajników taśmowych, gilotyn, pieców, łańcuchów zwisających z sufitu, na których zainstalowano lampy; tłoków, młotów...
Tam, gdzie miała być publiczność, widniały wielkie, hartowane okna, przez które niemalże nic nie było widać (z waszej strony).
Nie było też słychać komentatora, ani nic innego. Na stalowej podłodze był zarysowany okrąg koloru czerwonego. Stanęliście na nim razem, a wtedy kilkanaście megafonów, zainstalowanych w różnych zakamarkach, zaczęło jednocześnie wyć, a wycie to było nie do zniesienia. Chwilę później zaczęło z nich grać...
http://www.youtube.com/watch?v=2iFsZ_79i-4
/Shadow zaczyna, potem Black. Panowie, to ostatnia walka/

Re: Stadion Fenix

PostNapisane: 16 kwi 2013, o 15:14
przez Shadow Sky
Podajniki, gilotyny, łańcuchy, lampy... Idealne miejsce do walki z ociężałym kucem ziemnym uzbrojonym w łuk. Ciekawił go tylko ten okrąg... Czy jak z niego wyjdzie to przegra? Dostanie jakąś karę? Bo sceneria pasowała do jego stylu walki, ale zakładając brak innych ograniczeń... Chwycił mocniej halabardę i wzbił się w powietrze. Postanowił najpierw zbadać możliwość poruszania się po sali w powietrzu, najlepiej będąc przy tym poza linią strzału... A potem zająć taką pozycję, by ziemniak nie był w stanie go usłyszeć, zwłaszcza przy tej muzyce.

Re: Stadion Fenix

PostNapisane: 16 kwi 2013, o 15:25
przez Black_Gallant
Cały czas śledził go wzrokiem z podniesioną aż na tył hełmu przyłbicą. Niewiele myśląc od razu napiął strzałę na łuk i zaczął wodzić za badającym otoczeniem Shadowem. Gdy ten wzbił się w powietrze i zaczął rozglądać, natychmiast wypuścił w niego strzałę a potem zaraz napiął następną. Postanowił pozostawać w połowie promienia kręgu przez cały czas by w razie potrzeby móc z niego uciec, albo by nie było go z niego zbyt łatwo wyrzucić. Nie obchodziła go muzyka, gorsza leciała w klubach w Canterlocie.

- WALCZ JAK MĘŻCZYZNA, SHADOW!

Re: Stadion Fenix

PostNapisane: 16 kwi 2013, o 19:03
przez Feather
*rzuty*
Black nie trafia, 52
***
Sala jest na tyle duża, że możesz się przemieszczać po niej w miarę swobodnie, bo jest wysoka jak wtedy trybuny. Gorzej z tymi wszystkimi łańcuchami, Shadowie. Właśnie w jednym z nich utkwiła strzała czarnego kucyka, który strzelał do ciebie, lecz z marnym, jak widać skutkiem. Urządzenia pracowały coraz to głośniej, waliły wściekle, a muzyka "zagrzewała was" do walki.
http://www.youtube.com/watch?v=gH7juq5S47s

Re: Stadion Fenix

PostNapisane: 20 kwi 2013, o 11:06
przez Shadow Sky
Ha! Pudło! Co za ślepota... Mógł nie zakładać tego. Wyglądało na to, że sytuacja pegaza jest lepsza niż zakładał przed wejściem na arenę. Shadow uśmiechnął się sam do siebie oblatując salę tak, by znaleźć się za Blackiem... a potem zaatakować po prostu od tyłu, licząc na swoją szybkość, celując halabardą prosto w niego. Miał nadzieję, że głośna muzyka zagłuszy wszelkie odgłosy jego ruchu.

Re: Stadion Fenix

PostNapisane: 20 kwi 2013, o 13:47
przez Sunset
(nie chciało mi sie przelogowywać)

Black obracał się cały czas śledząc wzrokiem Shadowa. Młody był sprytny ale chyba nie przewidział tego, że przeciwnik nie będzie stał jak ten kołek w jednej pozycji. Celując z wciąż napiętego łuku wyczekał momentu aż Shadow zaatakuje i w chwili gdy ten był najbliżej (by zminimalizować możliwosć spudłowania) i już prawie w niego uderzył, wypuścił strzałę prosto w jego pysk.

Re: Stadion Fenix

PostNapisane: 20 kwi 2013, o 17:30
przez Feather
/testy/
Wow... 3 ag wypadło Shadowowi...
Black 33 na bs
/\/\/\/\/\/\/\/\/\/\/\/\
Black nawet nie zdążył się odwrócić, gdy został rąbnięty halabardą Shadowa prosto głowę /-7hp/. Jego hełm pęknął, a gdyby nie on, pewnie kucyk-elegant musiałby paść trupem. Jednak i on nie pozostał mu dłużny, bowiem chwilę później sam wypuścił strzałę w pegaza, która wbiła się do jego napierśnika, uderzając przez niego pierś /-2hp/. Maszyny dalej pracowały jak szalone, a muzyka industrialna nawalała w najlepsze.
http://www.youtube.com/watch?v=qxaPj19VnRA

Re: Stadion Fenix

PostNapisane: 21 kwi 2013, o 10:27
przez Shadow Sky
Kurczę, skąd się wzięła ta strzała w jego pancerzu... Dobra, nieważne. Nie wyglądało na to, by był mocno ranny, a adrenalina tylko dodawała mu sił. Teraz był blisko Blacka i miał długą broń... Oraz swoją szybkość, zręczność i skrzydła. Machnął halabardą, próbując wytrącić Blackowi łuk z kopyt lub go zniszczyć. Liczył na to, że ten solidny cios w łeb zamroczył tego elegancika na tyle, by dał się rozbroić.

Re: Stadion Fenix

PostNapisane: 21 kwi 2013, o 12:09
przez Black_Gallant
Black zachwiał się od uderzenia i upuścił łuk na ziemię, ale po chwili chwycił za miecz i wyskakując wysoko spróbował uderzyć płazem w strzałę sterczącą ze skórzni Shadowa. Chciał by uderzenie zarówno wbiło strzałę głębiej jak i spowodowało tępy ból w przeciwniku, co zmusiłoby go pewnie do ucieczki. Ból był dobry. Uderzył.