Strona 1 z 4

Stadion Fenix

PostNapisane: 15 paź 2012, o 12:03
przez Shooting Star
W centrum miasta znajduje się potężny stadion sportowy, nazywany też "Narodowym". Ma miejsca na 10 000 widzów, sportowych razem z lożami VIP i królewskiej loży w centrum. Trenują tam, wszystkie oddziały klubu sportowego Feinix, Piłka kopytna, Rugby i Baseball. Dzięki pracy i magi jednorożców, boiska zostają zmieniane w mgnieniu oka. Oprócz sportowych wydarzeń na stadionie odbywają się koncerty.

Re: Stadion Fenix

PostNapisane: 15 paź 2012, o 12:06
przez Shooting Star
Ogier przybył na pierwszy w sezonie trening z nową drużyną. Trening odbył się bez większych przeszkód lecz trener od razu zauważył że ogier nie był tak mocno skupiony jak zwykle. Trzeba było się jednak skupić bo do meczu na inauguracje sezonu nie było wiele czasu, a drużyna liczyła na odzyskanie tytułu w tym sezonie.

Re: Stadion Fenix

PostNapisane: 23 paź 2012, o 18:46
przez Lucky Star
Lucky weszła na stadion w nadziei na to że znajdzie kogoś kto jej powie gdzie leży stadion Finix. Nieświadoma tego że była u celu, chodziła po obiekcie i szukała jakiegoś kucyka do rozmowy. W końcu znalazła się na trybunach, były puste ponieważ nie odbywał się żaden mecz tylko wolny trening. Klacz spojrzała na boisko i zauważyła na nim brata.
-Hey Shooting! - zawołała z trybun.

Re: Stadion Fenix

PostNapisane: 24 paź 2012, o 05:51
przez Shooting Star
Ogier nie uwierzył co zobaczył, na trybunach stała jego siostra.
-Lucky?! Poczekaj idę do ciebie! -Trening właśnie się zakończył i ogier miał udać się do szatni, jednak niespodziewany gość, wszystko zmieniał.
-Co tu robisz? Przecież jeszcze wczoraj byłaś chora, alb nadal jesteś. -Przyłożył jej kopyto do czoła. - No dobrze gorączki nie masz, ale chyba nie jesteś tutaj sama?

Re: Stadion Fenix

PostNapisane: 24 paź 2012, o 15:12
przez Lucky Star
-Byłam chora. Razem z Fire napiłam się czegoś i jest mi już lepiej. Potem razem się kapałyśmy ja ją umyłam, pogadaliśmy sobie i ostatecznie uznałam jako starsza siostrę. Mam starszą siostrę i ty też i cała nasza rodzina stała się większa o Fire. -Lucky mówiła to z takim entuzjazmem że trudno było w to uwierzyć. -Ach tak, jestem tutaj sama.

Re: Stadion Fenix

PostNapisane: 25 paź 2012, o 05:50
przez Shooting Star
Ogier nie wiedział co ma o tym wszystkim myśleć.
-Jak to uznałaś? czy można tak ot uznawać kogoś obcego za rodzinę? Przecież znacie się dopiero jedną noc. Nie żebym miał coś przeciwko Fire. Jak ona na to zareagowała? -Ogier przyłożył kopyto do czoła Lucky aby, się przekonać czy nie miała gorączki.

Re: Stadion Fenix

PostNapisane: 25 paź 2012, o 14:23
przez Lucky Star
-Mówiła że nigdy nie miała siostry i tyle. potem pobiegłam na dworzec i pociągiem do Canterlot. No a teraz że ci powiedziałam, wracam do domu , muszę zobaczyć parę spraw to narzazie! -Klacz uściskała brata i tak szybko jak się pojawiła tak samo szybko znikła, sprzed oczu brata .
z/t

Re: Stadion Fenix

PostNapisane: 25 paź 2012, o 15:14
przez Shooting Star
-Pocze.. -nie zdążył dokończyć zdania a klacz znikła w wyjściu stadionu. Ogier nie wiedział czy miał gnać za nią czy nie, w końcu znal swą siostrę na tyle aby widzieć kiedy ma się dobrze, ona sprawiała wrażenie zdrowego kucyka. udał sie do szatni wziął prysznic i opuścił stadion.
z/t

Re: Stadion Fenix

PostNapisane: 13 mar 2013, o 16:23
przez Feather
/Proszę o nie pisanie w tym temacie postów przede mną, bowiem prowadzę tu event/
[mg]
Stadion został zamknięty. Pracę nad konstrukcją boksów, aren, zagród dla dzikich zwierząt, trwają już od wczoraj. Jedne kucyki ustawiają tarcze, inne zaś przysypują piaskiem sidła, naprężające się łańcuchy, ustawiają stoiska na trybunach, by każdy mógł się napić cydru, zamówić sobie popcorn i tak dalej, i tak dalej...
/opis arenek będzie pojawiał się w ciągu zmagań/

Re: Stadion Fenix

PostNapisane: 26 mar 2013, o 16:53
przez Feather
Wszycy weszliście na drewniane podwyższenie, wykonane z grubych bali i desek, obejmujące praktycznie całą murawę stadionu. Byliście teraz na równi z wysokością bandy.
Tłum zawiwatował, opierając się o metalową siatkę, wykonaną z łańcuchów, którą niektórzy zaczęli potrząsać.
- WITAM WAS, LUDU CANTERLOT! - ryknął przez tubę komentator - DZIŚ JAKO PIERWSI ZAWALCZĄ... BLACK GALLANT I SHINING HORN, JAKO DRUŻYNA NUMER JEDEN, ORAZ PANIENKA TWINKLESHINE Z PANEM STEELWINGIEM!
Tłum ryknął, a wy zostaliście zaprowadzeni na środek drewnianej areny. Mogliście też zauważyć, że na parkiecie widnieje wiele zarysowanych śladów, oraz dziur, zabezpieczonych metalowymi kratami.
-----------------
Rzut na inicjatywę
Black - 44
Twinkle - 46
Kolejka: Twinkle>Black>MG
----------------
Wasi partnerowie zaczęli mierzyć się groźnym wzrokiem i rzucili się na siebie, zasypując się ciosami, czarami, wyzwiskami. Stoicie teraz naprzeciw siebie. Walczcie.

Re: Stadion Fenix

PostNapisane: 26 mar 2013, o 20:24
przez Twinkleshine
Twinkle weszła pewnym krokiem, przywiązana kolorowa opaska do tylnego kopytka powiewała na lekkim wietrze. Poprawiła swoją zbroje i wyciągnęła wbitą w ziemię halabardę.
-No to możemy zaczynać. -
klaczka uśmiechnęła się i oparła broń na ramieniu, zaczynając szarżę i próbując , z idealną precyzją trafić Blacka. Nie przejmowała się ją rozwaloną grzywą, nie miała najmniejszego zamiaru przegrać.

Re: Stadion Fenix

PostNapisane: 26 mar 2013, o 20:49
przez Black_Gallant
Gdy Twinkle natarła, Black spojrzał na nią zdziwiony. Z Halabardą się przeca nie szarżuje. Zaczął szybko ją okrążać skacząc w bok od przeciwnej strony niż ta w której trzymała Halabardę, wiedząc, że ta broń nie służy do szarżowania. Wyczekał momentu aż ta będzie dośc blisko, by uderzyć z całej siły płazem miecza w zad jednoróżki.

Re: Stadion Fenix

PostNapisane: 27 mar 2013, o 13:31
przez Feather
-Rzuty-
Twinkle - 64 na kostce, mniej od 20 do zdania, czyli nie zdany test na trafienie.
Black - Również nie trafiasz, masz 44.
Rzucałem na WS
------
Twinkle zaszarżowała na Blacka, lecz halabarda obkręciła się jej w kopytkach tak, że ześlizgnęła się po jego pancerzu, nie czyniąc mu rzadnej krzywdy. Black zaś postarał się trafić klacz, jednak broń wydawała mu się zbyt niepokopytna (poręczna xD), przez co trawił milimetr nad jej rogiem.
- PROSZĘ PAŃSTWA, CO TU SIĘ DZIEJE?! SPÓJRZCIE NA TYCH DWOJGA, JAKŻE TO ROMANTYCZNE! HALABARDA NA HALABARDĘ! OGIER NA KLACZ!
W tym samym czasiem jak walczyliście, mag zaczął zdobywać przewagę, porażając pegaza magiczną błyskawicą, spalając mu skrzydła.
- WSPANIAŁE UDERZENIE, KTÓRA ZARAZ PEWNIE ZAKO... O NIE, ON DALEJ CHCE WALCZYĆ!
Pegaz, który leżał na podłodze, nad którym unosił się siwy dym, dźwignął się i rzuciłz gołymi kopytami na jednorożca. Gdy to zrobił, jeden z ochroniarzy ściągnął mu magią zbroję, by walcząc wręcz mieli równe szanse. Albo i nie równe...

Gdzieś na trybunach zespół rockowy zaczął przygrywać wam, byście mieli do czego walczyć.
http://www.youtube.com/watch?v=0Om2i-VS4rE

Re: Stadion Fenix

PostNapisane: 28 mar 2013, o 09:04
przez Twinkleshine
Klaczka obróciła się w stronę Blacka.No coż, mój błąd. Odgarneła kopytkiem swoją grzywę. Potrząsneła głową i zaparła się tylnymi kopytkami i spróbowała z całej swojej siły( a przynajmniej z jej większości ) trafić kucyka.

Re: Stadion Fenix

PostNapisane: 28 mar 2013, o 10:15
przez Black_Gallant
Postarał się wejść jak najbardziej w jej kwadrę, tak by halabarda mogła uderzyć go co ponajwyżej drzewcem (co mu się udało z prostej racji iż niemal udało mu się uderzyć ją we wcześniejszym podejśćiu) i wykonał szeroki zamach by uderzyć ją w przednie kopytka. Jezeli zareaguje tak jak się spodziewa, czyli klaczka padnie "na kolana" przednimi nogami, wtedy z półobrotu znowu próbuje uderzyć płazem miecza w zad przeciwniczki. Jeżeli nie uda się żadna z akcji, stale napiera swoim ciałem by ta nie mogła odsunąć się od niego na tyle by mogła użyć skutecznie Halabardy.