przez Silver Twirl » 18 kwi 2013, o 16:38
-Wiem że chciałaś pomóc, w sumie to ja też chciałem, tylko źle to zabrzmiało.
Zrobił kilka niepewnych kroków, nieznacznie zbliżając się do klaczy. Miał minę jak skarcony szczeniaczek, w końcu jednak zależało mu na czymś innym.
-A pozatym, będzie większa szansa na znalezienie czegokolwiek, jeżeli napiszemy że tego czegokolwiek się podejmę. Dam sobie radę ze...
No i ponownie, uznał że lepiej będzie jeżeli się przymknie i przestanie drążyć temat. Twinkle wyglądała na trochę poirytowaną a on sam był zdenerwowany jak smok, któremu ktoś właśnie podkradł kilka diamentów. Kolejny raz wchodzi na to że Silver nie umie radzić sobie z kobietami. Ponownie, brawa mu. Ogier przysiadł i odgarnął grzywę do tyłu.
-Jeżeli już tu jesteśmy, nie zwijajmy się tak szybko.