Syriuszowe z piórem zmagania

Nasienie
Bo tam gdzie ton? w p?aczu drzewa
naje?d?ca z wiary si? na?miewa…
wyros?o!
ju? z dawna ukryte
czeka?o na nowe
nadzieje i ??dze
wyros?o!
zbruka?o dzielnic?
ulice ska?one i dzieci zabite
wyros?o!
ze stali ?wietlistej
nim zauwa?y?e? dusz? ci zabra?o
i p?onie…!
zmienione twe cia?o
pod nocy os?on? uciekasz przed ?witem
prawo?ci!
ty zdrajco narodu na mord i na szkod?
twe czyny niepewne
niech bledn?…!
i nowa powinno??
jej nie dope?ni?e?
zdradzi?e?…
zabi?e?…
swych braci...!
swe siostry zha?bione
bo nieub?agane
na ?mier? i na szkod?
cierpienie!
wyda?o swój owoc
i plony wnet zbierze
skrwawionych pacierzy
tragiczne!
Tak marne jak los…!
A po?ród murów placów skwerów
znicz p?onie chwa?y bohaterów…
Bo tam gdzie ton? w p?aczu drzewa
naje?d?ca z wiary si? na?miewa…
wyros?o!
ju? z dawna ukryte
czeka?o na nowe
nadzieje i ??dze
wyros?o!
zbruka?o dzielnic?
ulice ska?one i dzieci zabite
wyros?o!
ze stali ?wietlistej
nim zauwa?y?e? dusz? ci zabra?o
i p?onie…!
zmienione twe cia?o
pod nocy os?on? uciekasz przed ?witem
prawo?ci!
ty zdrajco narodu na mord i na szkod?
twe czyny niepewne
niech bledn?…!
i nowa powinno??
jej nie dope?ni?e?
zdradzi?e?…
zabi?e?…
swych braci...!
swe siostry zha?bione
bo nieub?agane
na ?mier? i na szkod?
cierpienie!
wyda?o swój owoc
i plony wnet zbierze
skrwawionych pacierzy
tragiczne!
Tak marne jak los…!
A po?ród murów placów skwerów
znicz p?onie chwa?y bohaterów…