Strona 1 z 1

Oktawy

PostNapisane: 11 paź 2012, o 16:23
przez Angel
Ponieważ oktawa to mój ulubiony rodzaj wiersza.

Moje miasto. Od rana wita zorzą,
Jęki martwych od ścian się odbijają.
Żywi nie słyszą - własny żywot tworzą
Zmór wojny ubiegłej nie pamiętają
Niektórzy przodków swoich upokorzą
Pamięci brakiem, przeszłość odcinają.
Polacy powstali, zabór wyparli,
Ich czas się skończył, patrioci wymarli.

Nie chce mi się nawet tłumaczyć, dlaczego.

Re: Oktawy

PostNapisane: 11 paź 2012, o 17:23
przez Tali
Wzruszyłem sie. Chlip.

Re: Oktawy

PostNapisane: 17 paź 2012, o 19:24
przez Angel
Samotny statek, morze pełne pustki
Nie ma miłości, zostały wspomnienia
Rozdrapią rany okrutne oszustki
Zostawiają wrak, człowieka bez cienia
Tu mignie uśmiech, tam kawałek chustki
Co wywołuje następne cierpienia
Chwile radosne przeminęły z wiatrem
I zrozumiałem - kryję się teatrem

Maska za maską, ciągle sztuczne twarze
Ranię przyjaciół gorzkim słowem, czynem
Gdy jestem w domu, z oblicza je zmażę
Wkraczam do świata, gdzie łzy moim płynem
Żal pożywieniem - odcinam się, marzę
O druhu dawnym - miłość przewodnikiem
Nie da się zmazać błędów wieku mego
Nie zasługuję, zostawcie samego.