Strona 2 z 7

Re: Ogród < Przed domem>

PostNapisane: 26 paź 2011, o 21:14
przez QuietWord
-Gwiazdozbiór pegaza... Ja tam nie znam si? na konstelacjach. Mi wystarczy ?e pami?tam jak gdzie doj?? kieruj?c si? gwiazdami.-Powiedzia? beznami?tnie. Westchn?? i spojrza? si? w gwiazdy rozpami?tuj?c niektóre szlaki.

Re: Ogród < Przed domem>

PostNapisane: 26 paź 2011, o 21:32
przez Autumn Leaf
A wiesz Word ja ci troch? zazdroszcz?, zwiedzi?e? kawa?ek ?wiata, pewno nie jedno widzia?e?. Tez bym tak chcia?, ale nie mog? st?d odej??. Ehh odpowiedzialno?? za t? farm? jest wa?niejsza. Moja siostra by sobie nie poradzi?a, gdybym j? opu?ci? i wyruszy? na jak?? szale?cz? eskapad?. Cho? ci?gle o tym marz? - przygody przygody - westchn??.

Re: Ogród < Przed domem>

PostNapisane: 26 paź 2011, o 21:36
przez Shiny Masquerade
Shiny wpatrywa? si? w ogie?.
- Tak, to musi by? bardzo... ekscytuj?ce. Takie... przygody - szepn??.

Re: Ogród < Przed domem>

PostNapisane: 26 paź 2011, o 21:43
przez QuietWord
-Nie zawsze by?o przyjemnie. Wbrew pozorom to nie by?a jedna wielka przygoda. Raczej pe?no szwendania si?, a do czasu do czasu co? si? dzia?o.-Powiedzia? lekko znudzonym g?osem. Zna? by?o po nim ?e nie uwa?a tego za co? niezwyk?ego.-Nie wykluczam ?e od czasu do czasu wyjd? na d?u?szy czas, by troch? pozwiedza?. Tych okolic nie znam tak dobrze, to mo?e by? ciekawie.

Re: Ogród < Przed domem>

PostNapisane: 26 paź 2011, o 21:45
przez Autumn Leaf
- Opowiedz jak??, straszn? histori? mo?e jaka? ci? spotka?a, skoro tyle w?drowa?e? - zagadn?? Autumn do Worda podaj?c mu szasz?yk

Re: Ogród < Przed domem>

PostNapisane: 26 paź 2011, o 21:47
przez Shiny Masquerade
- O tak! Word, prosz?! Prosz?prosz?prosz?! - Shiny przypomnia? sobie jak bardzo chcia? us?ysze? jak?? histori?. - Tylko wiesz, te najlepsze zostaw na Nightmare Night!

Re: Ogród < Przed domem>

PostNapisane: 26 paź 2011, o 23:57
przez QuietWord
-Dobra, raczej nie dam si? za d?ugo prosi?.-Powiedzia? troch? zdziwiony tym ?e ktokolwiek chcia?by s?ucha? jego opowie?ci. Nie uwa?a? si? za osob? której wypowiedzi warto jako? s?ucha?.
-To by?o... jako? pi?? lat temu. W noc podobn? do tej, tylko nieco bardziej pochmurn?. Tylko ?e wtedy pracowa?em jako goniec, biega?em z wie?ciami tam gdzie mi kazali, w ko?cu trzeba czasem co? zarobi?.-Zacz?? lekko zamy?lonym g?osem. Spojrza? si? w sobie tylko znan? konkretnie gwiazd? i westchn??.
-W?a?nie wraca?em przez kamienne pustkowie. Miejsce którego pochodzenia nikt dok?adnie nie zna. Jest to swego rodzaju równina na której trudno znale?? co? interesuj?cego. Przynajmniej przez wi?ksz? cz??? roku, bo czasem dziej? si? tam... Dziwne rzeczy. Niektórzy znikaj?, by pojawi? si? za kilka dni, miesi?cy, lat... A czasem nie pojawi? wcale. Mówi si? te? ?e mo?na tam spotka? dziwne istoty. Ja ?adnych nie spotka?em, ale faktem jest ?e to dziwne miejsce. Czuje si? przejmuj?cy ch?ód, pomimo i? powietrze tam w?a?ciwie ca?y czas stoi, a przez wi?kszo?? roku nie ma tam wiatru.-Zatrzyma? si? przez chwil?, zdaj?c sobie spraw? ?e jego opowie?? jest niezbyt spójna.
-Mia?em wtedy jak najszybciej dotrze? do garnizonu w Canterlot z raportem odno?nie... mniejsza o to czego raport dotyczy?. Nie chc? straci? g?ow? przez mój d?ugi j?zyk. Chodzi o to ?e skróci?em sobie drog? o kilka dni biegn?c przez kamienne pustkowie, Tylko zahaczy?em o skraj. A to wystarczy?o by noc? nagle ca?a okolica zasz?a mg??. Dziwn?, niezwykle g?st?. W tej mgle s?ysza?em dziwne d?wi?ki, niektóre brzmia?y jak krzyki, inne jak zwyk?e wrzaski.To by?o dziwne, mo?e nie straszne, ale z ca?? pewno?ci? nienaturalne.-Przy?o?y? kopyto do czo?a staraj?c sobie przypomnie? dalsze szczegó?y tamtych wydarze?.
-Po kilku minutach wszystko ucich?o, mg?a si? rozrzedzi?a a ja zobaczy?em miasto. Dziwnie opuszczone, chocia? zadbane. Przechodz?c przez nie mia?em dziwne wra?enie ?e kto? mnie ca?y czas obserwuje. Ale nikogo nie widzia?em. A? do samego ko?ca tego ma?ego miasta. Wtedy to zobaczy?em dziwnie wygl?daj?c? klacz, jakby pó?prze?roczyst?. By?a niezwyk?a, ale jedyne co robi?a to patrzy si? w dal. Nie mówi?a nic, tylko obserwowa?a. Po chwili mg?a ponownie zala?a ca?e otoczenie, a ja znajdowa?em si? na skraju równiny. Na niebie dalej by? nów. Gdy tylko po gwiazdach si? zorientowa?em któr?dy, zacz??em biec w kierunku Canterlot. Z tego co si? pó?niej dowiedzia?em, mia?em szcz??cie ?e si? pojawi?em kilka minut pó?niej tak daleko. Bo niektórzy tam znikaj? na zawsze.-Zawiesi? nagle g?os. Nie dla efektu, ale by zastanowi? si? na tym czy powinien dalej mówi?.
-Pó?niej widzia?em j? a? dwa razy. Raz kiedy przedziera?em si? przez Las Everfree w poszukiwaniu pewnej zagubionej grupy. Drugi raz kilka dni temu, we ?nie. Przy obu spotkaniach mówi?a to samo, "Dobrze ?e nie wróci?e? do domu." No mo?e powinienem jeszcze o czym? wspomnie?. To miejsce, ono wygl?da?o tak samo jak moje rodzinne strony. Ale jak... Po prostu nie wiem.-Teraz ju? definitywnie zako?czy?. Zacisn?? usta i czeka? na odpowied?, Po jego minie by?o wida? ?e sam nie wie jak powinien traktowa? to zdarzenie. Jednak jego ton wskazywa? na to ?e rzeczywi?cie u?y? jednej z mniej strasznych historii.

Re: Ogród < Przed domem>

PostNapisane: 27 paź 2011, o 21:28
przez Shiny Masquerade
Shiny wpatrywa? si? w ogie?. W ogrodzie nasra?a cisza.
- Dziwne. I co, nigdy nie zastanawia?e? si? nad ?wiadomym dostaniem si?... tam i obejrzenia... go?

Re: Ogród < Przed domem>

PostNapisane: 27 paź 2011, o 21:31
przez Autumn Leaf
Autum'nowi chyba si? troszeczk? przysn??o bo gdy si? obudzi? rozejrza? si? na boki z min? o co w?a?ciwie chodzi co? si? sta?o.

Re: Ogród < Przed domem>

PostNapisane: 27 paź 2011, o 21:35
przez QuietWord
-Po co?-Zapyta? szturchaj?c ko?cem patyka jeden z pal?cych si? kawa?ków drewna.-To by?o, jak mi powiedzia? jeden jednoro?ec, echo przekazu. Nie trafi?o do mnie ca?e, najpewniej nigdy go ca?ego nie dostan?. A tamte pustkowia s? zbyt niebezpieczne by samemu je przemierza?. Wtedy by?em g?upi i mi si? poszcz??ci?o, mo?liwe ?e pomóg? mi w tym w?a?nie przekaz.
-Zreszt?, i tak nie wiadomo czego mia?bym konkretnie szuka?.-Powiedzia? po d?u?szej chwili przygl?daj?c si? gwiazdom. Zacz?? rozmy?la? nad tras?.

Re: Ogród < Przed domem>

PostNapisane: 27 paź 2011, o 22:01
przez Shiny Masquerade
- Aha - powiedzia?, chocia? i tak prawie w ogóle nie s?ucha?. Spogl?da? w gwiazdy. ?liczne, ?liczne, b?yszcz?ce, BARDZO b?yszcz?ce gwiazdy... Wisz? gdzie? tam, na niebie, pi?knie si? ?wiec?c. Miliony gwiazd. Jak p?aszcz wysadzany brylantami. Tak, klejnoty nieba. Z?ote S?o?ce, srebrny Ksi??yc i ?wietliste gwiazdy. Komety z pi?knymi warkoczami... Kocha? niebo - w noc i w dzie?. W jego wielkich oczach, spogl?daj?cych w?a?nie w gór?, odbija? si? wszech?wiat. Miliardy, miliardy niezbadanych miejsc. Jednoro?ec rozmarzy? si? i zacz?? kiwa? powoli g?ow?.

Re: Ogród < Przed domem>

PostNapisane: 27 paź 2011, o 22:13
przez QuietWord
-Wi?c, tak to jeden z moich epizodów wygl?da. Mówi?e? ?e jeste? z Canterlot, tak? By?em tam chyba kilka razy. Ale raczej ma?o prawdopodobne by? mnie widzia?.-Mrukn?? po czym pokr?ci? g?ow?, od ci?g?ego patrzenia si? w te migocz?ce punkciki szyja zaczyna?a go bole?.

Re: Ogród < Przed domem>

PostNapisane: 27 paź 2011, o 22:21
przez Shiny Masquerade
- Tak, ma?o prawdopodobne - mrukn?? zamy?lony i zaraz si? otrz?sn??. - Co prosz?? - Zapyta? z g?upawym u?miechem. TR;DL

Re: Ogród < Przed domem>

PostNapisane: 27 paź 2011, o 22:25
przez QuietWord
-Postaraj si? tak cz?sto nie odp?ywa?, to moja dzia?ka.-Powiedzia? u?miechaj?c si? spokojnie.-Mówi?em ?e bywa?em w Canterlot. Chocia? do okr?gów mieszkalnych raczej mnie nie wpuszczali. Jeste? pewien ?e nie masz o czym mówi?? Jakikolwiek temat?

Re: Ogród < Przed domem>

PostNapisane: 27 paź 2011, o 22:28
przez Shiny Masquerade
- Nie. Raczej nie - powiedzia? i odszed? od ogniska, w cie? ogrodu. Wspi?? si? na jab?o? i wystawi? g?ow? przez koron?. - Jaaapkaaa.... - zachwyci? si?. Na jego twarzy pojawi? si? idealny derp. Zacz?? po?era? jab?ka niczym jaka? ?yrafa. - Om nom om nom nom om! - Nabi? jab?ko na róg. - Jaapkoo!