Strona 3 z 4

Re: Pola i ?aki

PostNapisane: 6 cze 2012, o 20:01
przez BrokenFall
Niedawno mianowany genera? z pewnym zdziwieniem przyj?? fakt niemal?e kompletnego olania go. Nie, ?eby czu? si? jako? lepszy od innych kucy, ale tylko i wy??cznie ta nader mi?a oku jednoro?ka si? nim zainteresowa?a... I do tego wiedzia?a, ?e jest genera?em i ?e w ?rodku toczy si? bitwa. To by?o bardzo podejrzane, ale zanim zdo?a? cokolwiek wi?cej wybada?, wszyscy poszli.
-Dziwne... - Mrukn?? pod nosem i ruszy? w stron? domu. Co? si? tam dzia?o, a poza tym by? pewien, ?e s?yszy swoje imi?...

[z/t]

Re: Pola i ?aki

PostNapisane: 5 lip 2017, o 14:03
przez ReflexivoArco
Spokojnym krokiem na łąkę wszedł ogier w długim, zielonym płaszczu. U boku wisiała średnich rozmiarów, skórzana torba. Każdy, kto znał zielonego kucyka trochę lepiej wiedział, że to jego słynna Bezdenna Sakwa, setki razy zszywana z powodu przetartych nici i braku czasu na zaopatrzenie się w porządną dratwę. Niektórzy, którzy mieli okazję brać udział w przygodach wspólnie ze Zwiadowcą, twierdzili, że Sakwa jest zaklęta, zawiera wszystko to, co kucyk w danej chwili potrzebuje. Nie było to aż tak oddalone od prawdy, chociaż, pomimo dozy magii zawartej w tym artefakcie, za te właściwości w głównej mierze odpowiadała, praktykowana przez lata, umiejętność stosownego pakowania się w zależności od sytuacji.
Po niecałym kwadransie, spędzonym na nakładaniu cięciwy na podwójnie esowato wygiętym łuku, znoszeniu porozkładanych na polu bel siana (których obecność była dosyć dziwna, zważywszy na wyjątkowo wczesną porę lata), oraz krótkiej rozgrzewce mięśni odpowiedzialnych za naciąganie łuku, Rarco Flecha de Hierro rozpoczął strzelanie do siennych konstrukcji z różnych pozycji i miejsc.
Ogier czuł, jak zastane mięśnie zaczynają się rozciągać, czemu towarzyszył delikatny ból i przyjemne mrowienie. Było ciepło, chociaż na niebie widoczne były nieliczne, ciemnawe chmury
-Przejdzie bokiem...- mruknął sam do siebie, po czym jedynym odgłosami słyszalnymi na polu były świergoty ptaków oraz głuche tąpnięcia grotów strzał, zanurzających się w belach siana.

Re: Pola i ?aki

PostNapisane: 6 lip 2017, o 17:24
przez Tea Charmer
WTEM!
Z daleka dało się usłyszeć odgłosy magii, stukotu kopyt i złowróżbnych okrzyków a w oddali widać było kłębiące się kłęby dymu. Po krótkim czasie z kłębów dymu zaczęły się wyłaniać sylwetki kilku (około 5) kuców otaczających powoli powóz z którego dało się zauważyć (i usłyszeć, jako że rzucał wyzwiskami na prawo i lewo) pewnego kuca w Cylindrze próbującego walczyć z otaczającą go bandą za pomocą rapieru kiedy jeszcze jeden kuc siedzący na miejscu woźnicy (który to już leżał martwy od magicznego pocisku) próbował mu w tym pomagać.

Re: Pola i ?aki

PostNapisane: 6 lip 2017, o 17:40
przez ReflexivoArco
Zwiadowca postawił uszy na sztorc, w reakcji na pojawiający się nagle hałas. Zmrużył oczy, wypatrując, co się dzieje w oddali, po czym wyrwał z beli trzy wbite tam wcześniej strzały, wsadził je z powrotem do kołczana i ruszył, by zmniejszyć nieco dystans pomiędzy walczącymi.
Gdy już to uczynił, Rarco przyjął pozycję, i wytrenowanymi przez lata płynnymi ruchami nałożył na cięciwę strzałę, naciągnął i wypuścił ją. Grot o sercowatym kształcie ze świstem przecinał powietrze, furkotały cicho pierzaste lotki, wykonane z piór pewnej gryficy, którą łucznik poznał podczas balu w Griffonstone. Skoro i tak lotki pozostawiła lotki na ich materacu, to czemu miałby z nich nie skorzystać? Wyjątkowo gęsta i sztywna chorągiewka gwarantowała doskonałą nośność strzał.
Pocisk dosięgnął celu, wbijając się głęboko w bok jednorożca, ładującego właśnie kolejne zaklęcie. Bluzg było słychać nawet z pozycji Rarco, ale, jak ogier się domyślał, przez przebite płuco, ciężko było zrozumieć, co konkretnie raniony mówił. Z resztą, nie było to specjalnie ważne, bo kolejna ze strzał już wylądowała na pozycji, Zwiadowca mierzył w drugiego z jednorożców, uznając pozbycie się dystansowców za priorytet.

Re: Pola i ?aki

PostNapisane: 6 lip 2017, o 18:57
przez Tea Charmer
Raniony jednorożec padł na ziemię strzelając na ślepo, trafiając przy tym jedno z kół powozu które przestało być stabilne i zaczynało latać w swojej osi. To wystarczyło, aby kuc na siedzeniu woźnicy spadł z wozu prosto pod kopyta jednego z napastników zostawiając ich obu w tyle. W międzyczasie kuc w Cylindrze dalej walczył z jednym kucem ziemnym, kiedy jeden pegaz i jeden jednorożec przymierzali się do ataku na wożące powóz kuce.

Re: Pola i ?aki

PostNapisane: 6 lip 2017, o 21:14
przez ReflexivoArco
Kolejna strzała powędrowała jednak w kierunku kuca, pod którego kopytami wylądował pasażer wozu. Weszła gładko, pod lewą nerką, powalając napastnika, który w wyjątkowo nieprzyjemny sposób zarył nosem w duży, błyszczący kryształ.
-To idiotyczne- pomyślał ogier- jak płytko osadzone są kamienie szlachetne w Equestrii. Dziwne, że ich rynek cały czas funkcjonuje...
-Królewski Zwiadowca!- krzyknął, nakładając kolejną strzałę, po części z obowiązku służbowego (chociaż w teorii powinien to zrobić zanim zacznie naszpikowywać ich strzałą, ale Zwiadowcy zawsze podchodzili do spraw formalnych z dużą swobodą), a po części w nadziei na odwrócenie uwagi napastników

Re: Pola i ?aki

PostNapisane: 6 lip 2017, o 21:42
przez Tea Charmer
Krzyk Zwiadowcy odciągnął uwagę kuca który zajmował się ostatnim pasażerem na dostatecznie długo, aby ów pasażer mógł przebić jego serce precyzyjnym i szybkim pchnięciem rapierem. W międzyczasie pegaz rzucił się na jednego z wożących, podczas gdy drugi, schował się za drugim, ładując magię, aby zaatakować atakującego ich łucznika.

Re: Pola i ?aki

PostNapisane: 6 lip 2017, o 21:59
przez ReflexivoArco
Rarco wolał nie ryzykować z takiej odległości strzału w zasłaniającego się kucem pociągowym jednorożca, zamiast tego posłał strzałę w tego, atakującego drugiego ciągnącego kuca, celując między skrzydła. Strzała nie powinna przejść na wylot, kości klatki piersiowej ją zatrzymają, więc i atakowany przez pegaza kuc nie powinien ucierpieć. Z resztą, czym jest mała rana w stosunku do śmierci?

Re: Pola i ?aki

PostNapisane: 9 lip 2017, o 19:10
przez Tea Charmer
Strzał w pegaza miał dość nieprzewidywane konsekwencje, gdyż wywołała reakcję łańcuchową. Mianowicie: Pegaz, który właśnie lądował na jednym z wożących kuców, w momencie dostania strzałą spadł z niego wprost pod kopyta drugiego kuca wożącego, który próbując nie potknąć się o ciało, szturchnął jednoroga którego naładowany pocisk wystrzelił prosto (co za zbieg okoliczności) w jego uprząż, pozwalając mu na ucieczkę, podczas gdy ciało nieszczęsnego pegaza wpadło pod pędzący dalej powóz, w tym na jedno z uszkodzonych wcześniej kół, sprawiając że cały powóz odmówił posłuszeństwa, wymknął się spod kontroli i skończył w efektownej kraksie (losu pegaza możecie się domyślić). Cały obszar wypadku spowijał teraz gruby, gęsty pył i kurz tak, że nie można dokładnie stwierdzić jakie są straty w kucach.

Re: Pola i ?aki

PostNapisane: 10 lip 2017, o 10:51
przez ReflexivoArco
Zwiadowca zwinnie schował łuk do sajdaka i pognał w kierunku obalonego wozu. Nie kłamiac, był pod wrażeniem zaistniałej sytuacji, rodem z Bollyhoofskich produkcji, gdzie wąsate byki, gdyż to właśnie krowy są głównymi mieszkańcami tamtych terenów, jednym pociskiem są w stanie zabić siedmiu wrogów, uciekających na dodatek w różnych kierunkach.
W pogotowiu miał swoją ciężką, ostrą saksę.

Re: Pola i ?aki

PostNapisane: 11 lip 2017, o 17:39
przez Tea Charmer
Gdy kurz po wielkiej bitwie już opadł jak emocje (chociaż dale można było poczuć napięcie i niepewność) dało się zauważyć przygniecionego wozem jednoroga (no dobra, jego tylne kopyta były przygniecione), który krzyczał i złorzeczył na swoich kompanów i "J*banego Zwiadowcę który się c**j wie skąd wziął". Był jednak zbyt zajęty próbą ratowania swoich nóg aby zauważyć zielonego kuca zbliżającego się w kierunku powozu. Poza nim raczej nikt nie dawał znaków życia, czyli byli albo nieprzytomni albo martwi...

Re: Pola i ?aki

PostNapisane: 11 lip 2017, o 18:46
przez ReflexivoArco
Łucznik podszedł do jednorożca, i bez większego ceremoniału zasadził mu solidnego kopniaka w potylicę. Nie, żeby go od razu ogłuszyć, co najwyżej skołować.
-To ostrzeżenie, jak będziesz spokojny, to może nie skończy się to utratą władzy w nogach- rzucił spod kaptura, pętając przednie nogi i nakładając na róg znajdującego się w pułapce kuca obrączkę tłumiącą próby użycia magii.
Po tym zabiegu bezpieczeństwa Zwiadowca przyjrzał się dokładniej pozostałym pasażerom felernego wozu, przede wszystkim tym atakowanym.

Re: Pola i ?aki

PostNapisane: 12 lip 2017, o 00:06
przez Tea Charmer
Jednorożec dalej złorzeczył pod adresem Zwiadowcy, jednak nie to było w tej chwili ważne. Kuc który wiózł wóz wyglądał na nieprzytomnego, ale żywego. Mógł mieć coś złamane, a na pewno poobijane czy stłuczone, jednak nie masz jak tego sprawdzić. Woźnica był martwy już od samego początku, więc nie ma co tutaj sprawdzać. Sam powóz widział lepsze dni, nie wiesz w jakim stanie są pasażerowie (jeśli jest ich więcej niż kapelusznik) a nie możesz też tego sprawdzić bo drzwi się zacięły i nie jesteś w stanie ich otworzyć, przynajmniej nie sam, a wybicie szyby mogłoby zranić siedzących w środku mimo zasłon które zasłaniały widok do środka.W oddali widzisz po kolei przejechane truchło pegaza, kolejne ciało, tym razem przebite rapierem, dalej widziałeś kuca próbującego wstać spod martwego napastnika na końcu widząc ostatnie martwe ciało. Ogólnie możesz być z siebie całkiem dumny. Dodatkowo Twoją uwagę zwraca poruszenie w pobliskim lesie.

Re: Pola i ?aki

PostNapisane: 13 lip 2017, o 20:41
przez ReflexivoArco
Zwiadowca zadecydował, że najpierw należy upewnić się, czy mają na pewno czyste plecy. Wyciągnąl w tym celu z sajdaka łuk, narzucił na jego cięciwę kolejną ze strzał.
-Wyłazić, kimkolwiek jesteście!- krzyknął w stronę lasu, nie spodziewając się po prawdzie zbyt ochoczej odpowiedzi- Jestem Królewskim Zwiadowcą!

Re: Pola i ?aki

PostNapisane: 16 lip 2017, o 20:24
przez Tea Charmer
Po chwili napięcia i coraz bardziej intensywnego szelestu z krzaków wyłonił się...
...kuc który wcześniej ciągnął wóz.
-N-nnnie zabijajcie mm-m-mnie P-Panie Zwiadowco... Jam tylko w-wóz ciągnął...
Widać wyraźnie że się Ciebie boi i jest roztrzęsiony. W sumie zabiłeś z chirurgiczną precyzją kilka kucy, więc nic dziwnego.