Dom rodziny Leaf

[Autumn Leaf]

Autumn nic nie odpowiedzia? tylko na?adowa? sobie kolejnych 8 nale?ników na talerz i zacz?? je??.
- Jako sko?czymy mo?emy przenie?? si? do salonu. Tam jest o wiele wi?cej miejsca s? pufy kanapy no i jest bardziej przytulnie ni? tutaj - rzek? z nale?nikiem w ustach.

[QuietWord]

Rozwa?y? powoli propozycj? Autumn'a, która a? tak bardzo mu si? nie podoba?a. G?ównie ze wzgl?du na to ?e towarzystwo si? jako? wybitnie nie zmniejszy, rozejrza? si? po reszcie kucy w pomieszczeniu. Jego wzrok zatrzyma? si? nieco d?u?ej na Shiver, o czym zorientowa? si? po czasie. Spu?ci? wzrok na swój talerz z nale?nikami, by? zdziwiony tym ?e ca?kiem niedawno móg? umiera? z g?odu a teraz w?a?ciwie nie by? g?odny.
-Uwa?aj Autumn, by? si? aby nie zad?awi? podczas gdy mówisz i jesz.-Powiedzia? spokojnie.

[Shiny Masquerade]

Jednoro?ec te? nie popiera? mówienia z pe?n? buzi?. Tam sk?d przyjecha? rozmowa z jedzeniem w ustach w towarzystwie oznacza?a brak manier. A poza tym Word ma racj? - mo?na si? zad?awi?.
- Nie mam nic przeciwko, ?eby?my si? przenie?li.

*dzi?kuj? ?e poczekali?cie*

[Nomiki]

-A zapomnia?abym !-powiedzia?a i wys?a?a do domu Raging Flame karteczke:

-Znalaz?am sobie tymczasowe lokum. Mo?e nie d?ugo przyjde was odwiedzi?

Nomiki

po czym ko?czy?a swój obraz..
Znudzi?o jej sie bycie w domu wi?c wysz?a [zt]

[Autumn Leaf]

W?a?ciwie Autumn si? nie zdziwi? nag?ym wyj?ciem klaczy tutejsze kuce wystarczaj?co zachowywa?y si? nie racjonalnie. Dobrze ?e chocia? zamkn??a drzwi za sob?. Jak zjad? swoje nale?niki wytar? pyszczek w serwetk?.
- Przenosimy si? do salonu - rzek? i wsta? od sto?u
Shiver zdziwi?o natomiast chyba za ma?o przebywa?a ze znajomymi Autumna - Czy nie powiniene? i?? za ni? jeszcze si? biedaczka przezi?bi. Czy ona tak zawsze? - skierowa?a pytanie do Worda
- Nie martw si? o ni? skoro musia?a wyj?? znaczy ?e co? j? ci?gn??o. - odpar? Autumn - Najlepiej by by?o jakby odzyska?a pami??. Autumn szed? w stron? salonu.
Natomiast jej m?odsze siostry by?y zaj?te ogl?daniem tego co namalowa?a Nomiki
- Posz?a sobie i nawet nie wyczesali?my jej ogona i grzywy - westchn??a smutnie Summer
- Co to jest - zapyta?a zdezorientowana Spring
- Wiesz - odchrz?kn??a Winter - to ta nowoczesna sztuka któ? tam by si? zastanawia?. Ciekawe ile? to jest warte - zacz??a si? zastanawia? oprawszy podbródek o kopytko - jak opyli? obraz i mie? kas? na nowe zabawki.

[QuietWord]

-Nie wiem jak z ni? jest, ledwie j? znam. W?a?ciwie ma?o kogo znam i...-Przerwa? przygl?daj?c si? trzem m?odym klaczom przy tym co namalowa?a Nomiki.-...sugeruj? zmian? pozycji, zanim te ma?e sobie o mnie nie przypomn?.
Ostanie s?owa powiedzia? nieco ciszej, jakby z lekkim l?kiem przed ma?ymi klaczkami. Spojrza? si? pytaj?co na Shiver, po czym zacz?? powoli zmienia? miejsce maj?c zamiar w miar? niezauwa?onym przez nie doj?? do salonu.

[Shiny Masquerade]

Shiny po cichu wsta? i pobieg? za Autumnem i Wordem, staraj?c si?, by trójka ?rebaków go nie zauwa?y?a.

[Heneor]

- Co oni tacy zaskoczeni? - pomy?la? zdziwiony Heneor. - Przecie? sami s? gadaj?cymi kucami.
Autumn przedstawi? mu pozosta?? dwójk? siedz?ca przy stole i poda? herbat?.Wzi?? jeden ?yk, ,nie wyczu? ?adnego niepo??danego dodatku, nie tolerowa? alkoholu, wyj?tek robi? tylko dla czekoladek. Wypi? szybko ca?y kubek, przyjemne ciep?o rozchodzi?o si? poma?u po ciele, dla wzmocnienia efektu wypi? jeszcze jeden kubek.
Gospodarz wyci?gn?? nalewk?, Heneor podzi?kowa? i osiad? w k?cie kuchni s?uchaj? przez jaki? czas rozmowy. Nie by?o ona zbyt interesuj?ca, wi?c poszed? do siebie na strych ?eby sie przespa?.


Rano obudzi? si? ko?o po?udnia. Zszed? do kuchni ?eby poszuka? czego? do jedzenia. Na stole le?a? talerz z ostatnim nale?nikiem, nie my?l?c zbyt d?ugo wrzuci? go sobie do dzioba.
- Kurde, na ?niadanie by?y nale?niki, a ja zasn??em - powiedzia? sam do siebie.
Mia? wraca? na strych, kiedy nagle us?ysza? muzyk?, która dochodzi?a z salonu. Zaciekawiony postanowi? sprawdzi? co si? tam dzieje.

[zt]

[Heneor]

?uraw wszed? na strych, podszed? do swojego koszyka i zacz?? czego? szuka? w torbie. Po chwili wyci?gn?? czarna we?niana czapk? i szalik. Na?o?y? to na siebie i poszed? szuka? Autumna.

[zt]

[Shiver Leaf]

Shiver krz?ta?a si? w jadalni pod?piewuj?c pod nosem uk?adaj?c sztu?ce i talerze na stole. Z kuchni dochodzi? zapach przygotowanego obiadu.

[Autumn Leaf]

Autumn rozebra? si? w holu. Wszed? do kuchni powita? czu?ym u?miechem siostr? i wszed? do kuchni by sprawdzi? jak tam przygotowania do obiadu oraz by zrobi? go?ciom co? ciep?ego do picia. Co? rozgrywaj?cego - pomy?la? Autumn i si?gn?? po grza?ca.

[Shiny Masquerade]

Shiny równie? zostawi? ubiór w holu i ziewn?? przeci?gle. Postanowi? skierowa? si? do swojego pokoju, a raczej do pomieszczenia udost?pnionego mu na pewien okres czasu.
- Nie czekajcie na mnie, k?ad? si? spa?, dobranoc - zawo?a? przechodz?c przez kuchni? i ruszy? w stron? najbli?szych schodów.

[Nomiki]

Wesz?a do domu i usiad?a na krze?le...
-Wybaczcie lecz musze ogarn?? to siano na g?owie.-powiedzia?a i zacz??a si? czesa?.

[QuietWord]

Po wej?ciu do domu zaraz znalaz? sobie krzes?o by móc na nim usi???. Nie by? przyzwyczajony do pracy fizycznej, co by?o wida? po tym jak bardzo si? zm?czy?.
-?esz, jutro b?d? mie? zakwasy...-Mrukn?? niezbyt zadowolony.

[Shiver Leaf]

Shiver uk?ada?a sztu?ce na stole kiedy do jadalni wesz?y zzi?bni?te kuce.
- O ju? jeste?cie, pewnie bardzo przemarzli?cie- powiedzia?a ?agodnie u?miechaj?c si? spogl?daj?c ukradkiem na Worda - Usi?d?cie zatem do sto?u przygotowa?am mas? pyszno?ci na obiad powinien by? by? gotowe za chwil?.

Zegar w jadalni wybi? w pó? do trzeciej.