Strona 4 z 21

Re: Jadalnia i kuchnia

PostNapisane: 12 sty 2012, o 19:09
przez Autumn Leaf
- Mleko ? Ma mleko - rzek? Autumn otwierajac lodówk? i nalewaj?c mu pe?na szklank? i kompletnie nie jarz?c aluzji. Nadal jeszcze nie doszed? do siebie bo wczorajszej alkoholowej libacji.
- Blanco ale? ja nie daje mleka samice daj? faceci raczej nie chyba ?e ja o czym? nie wiem - odpowiada? mu dalej z pe?n? powag? Autumn zaczynaj?c zastanawia? si? czy faceci nie daj? mleka przecie? te? maj? sutki w ko?cu z dezaprobacj? pokiwa? g?ow? . Dwa tosty wyskoczy w sam? por? z tostera.

- Em Blanco wszystko dobrze? - skin?? ?bem lekko zaniepokojony zachowaniem bia?ego pegaza i po?o?y? przed szklank? mleka d?em orz talerz z dwoma tostami z nadrukiem ?miej?cej si? Celesti na jednym widnia? napis Mam pi?kne skrzyde?ka a na drugim Lubie zawiera? nowe przyja?nie.

Re: Jadalnia i kuchnia

PostNapisane: 12 sty 2012, o 19:58
przez BlancoVagabundo
- Tak dzi?ki ?e pytasz chyba by?em po prosto ten... zm?czony.
"Ale on mi?y udaje ?e nie zauwa?y?. A mo?e? Nie to nie jest mo?liwe... a je?li inne kuce maj? taki sam problem jak ja?" - Bi? si? z my?lami Blanco siadaj?c do sto?u jednak ju? po chwili gdy zobaczy? "tosty" spad? znów na ziemi?
- Wybacz ostatnio za cz?sto spadam ze sto?ków - za?artowa? Blanco z wymuszonym u?miechem czu? si? tak jakby podano mu czarn? polewk?.

"To chyba jakie? ?arty mi?o?nik ksi??niczki... lubi? go jest w porz?dku mo?e nawet bardziej ni? lubi? ale Celestia?"

- Wiesz... ta Celestia na tostach... to znaczy... - Blanco wzi?? g??boki oddech
- Nienawidz? jej. Przez ni? moje ?ycie jest zrujnowane ale jednak niedawno pomog?a mi chod? nie musia?a. Mieszkasz tu od dawna musia?e? wiele s?ysze? wiesz mo?e co? o niej ? Móg?by? mi opowiedzie?? Prosz? to dla mnie bardzo wa?ne! - krzykn?? rozklejaj?c si? ca?kowicie.

Re: Jadalnia i kuchnia

PostNapisane: 12 sty 2012, o 20:05
przez Autumn Leaf
Autumn si?gn?? po swoj? szklank? i czeka? a? tabletki musuj?ce si? rozpuszcz? . Zdziwi? si? nag?? agresj? i reakcj? pegaza bardziej ni? wcze?niejszym odstawionym przez niego showem - Dlaczego jej nienawidzisz ? Zrobi?a ci co?? Ja nic nie wiem. ale jakby? mi powiedzia? mo?e by?bym w stanie pomóc - rzek? Autumn z j?kiem czuj?c ?e znowu si? co? wpakuje si?gn?? po jednego toasta gapi? si? przez chwil? na niego po czym odgryz? Celesti kawa?ek zadu.
Po czym popi? szklank? wody.

Re: Jadalnia i kuchnia

PostNapisane: 12 sty 2012, o 20:11
przez BlancoVagabundo
- Przez ni? straci?em wszystko. Zosta?em nies?usznie skazany na ?mier? któr? jakim? cudem zamienili mi na banicje, straci?em dom, rodzin? od tego czasu nie mam nawet przyjació?. Par? dni temu ksi??niczka podpisa?a jednak moje u?askawienie. Nie wiem co o tym my?le?. Przepraszam Autumn nie powinienem Cie zadr?cza? moimi problemami. Ja tylko... naprawd? nie wiem co o niej my?le? - Blanco popatrzy? na krowiego kuca smutnym wzrokiem a nast?pnie odgryz? Celestii na swoim to?cie g?ow?.

Re: Jadalnia i kuchnia

PostNapisane: 12 sty 2012, o 20:23
przez Autumn Leaf
- Emmmm Nie wiem co ci odpowiedzie? Blanco moja rodzina od pokole? wiernie s?u?y Celestiii i nigdy mi si? krzywda od niej nie sta?a. Ale jak si? z ni? spotkam zapytam o ciebie i o t? spraw?. - powiedzia? spokojnym tonem Autumn wzdychaj?c i wiedz?c ?e pewnie Tia ca?y swój gniew skieruje na niego jak si? jej zacznie wypytywa? o takie rzeczy ale kumplowi trzeba pomóc - A teraz nie martw si? i jedz ?niadanie - poklepa? ogiera po plecach. Jak chcesz mo?esz tutaj zosta? dopóki nie wyja?ni si? ta ca?a dziwna moim zdaniem historia. Autumn ziewn?? szeroko przecieraj?c oczka. - Wybacz Blanco ?e ci? opuszcz? ale id? si? przespa?. Pó?niej moja sistra da ci klucze od twojego pokoju. Autumn wsta? od sto?u po?egna? si? z Blanco i ruszy? na gór? do swojego pokoju

Re: Jadalnia i kuchnia

PostNapisane: 12 sty 2012, o 20:28
przez BlancoVagabundo
- Dzi?ki Autumn to naprawd? wiele dla mnie znaczy i jeszcze raz przepraszam.. za wszystko - krzykn?? wzruszony pegaz za odchodz?cym kucykiem.
- Nie tak to mia?o wygl?da? - powiedzia? smutno sam do siebie
"Skoro nie on to mo?e jego siostra? Pomy?l Blanco ona te? jest niczego sobie. Wyobra? sobie jak razem...."

Pegaz z ca?ej si?y uderzy? g?ow? w stó? - Straci? przytomno?? ale by? wolny od tego g?osu.

Re: Jadalnia i kuchnia

PostNapisane: 14 sty 2012, o 14:43
przez Shiver Leaf
Shiver wesz?a najpierw do holu rozebra?a si? z ubranka
- Br - wstrz?sn?wszy kopytkami - ale zimno id? zaparzy? gor?cej herbaty i przygotuje jakie? na szybko drugie ?niadanie - Masz na co? ochot? konkretnie? - zapyta?a wchodz?c do jadalni.
Zobaczy?a ?pi?cego tudzie? nieprzytomnego bia?ego pegaza - Ojejeje - j?kn??a nie wiedz?c co ma zrobi?. Wybieg?a z powrotem do holu i stan??a obok Worda - Emmm jaki? kucyk którego nie znam jest w jadalni. Mo?e ty go znasz zapyta?a - z lekkim niepokojem w g?osie Shiver.

Re: Jadalnia i kuchnia

PostNapisane: 14 sty 2012, o 14:57
przez QuietWord
Word ?ci?gn?? brwi ku sobie i poszed? tam gdzie wskazywa?a Shiver. Zobaczy? bia?ego pegaza o do?? dziwnym wed?ug niego wygl?dzie, przybli?y? g?ow? i odetchn?? z ulg?.
-Dobra nasza, ?yje.-Powiedzia? g?o?no do Shiver. Szturchn?? go kopytem kilkakrotnie, maj?c nadziej? ?e to go jako? wybudzi.-Hej, budzisz si? czy nie?

Re: Jadalnia i kuchnia

PostNapisane: 14 sty 2012, o 22:25
przez BlancoVagabundo
- Uhh... Cze?? - powiedzia? pegaz zdaj?c sobie spraw? z dziwno?ci sytuacji
"No tak le?e z wielkim guzem w obcym domu to wcale nie jest dziwne"
- Jestem Blanco. ?adna pogoda prawda?

Re: Jadalnia i kuchnia

PostNapisane: 15 sty 2012, o 10:55
przez Shiver Leaf
- Tak ?adna ....- u?miechn??a si? s?odko i nie?mia?e Shiver która nadal nie wiedzia?a czego ma si? spodziewa? po nieznanym go?ciu w jej domu, ale przynajmniej Word tu by? wi?c czu?a si? w miar? bezpiecznie. -Jeste? przyjacielem mojego brata? - zapyta?a ?agodnie. Nie dos?ysza?a odpowiedzi gdy nagle us?ysza?a pukanie do drzwi - Pójd? otworzy? - po czym ruszy?a w stron? holu by zobaczy? kto znowu nawiedza ich dom. Zostawi?a Worda i bia?ego pegaza samego w jadalni. Ostatnimi czasy zrobi?o si? do?? t?oczno i ruchliwie w na farmie. Ale jej to odpowiada?o lubi?a jak co? si? dzia?o. Lubi?a kiedy odwiedza?y farm? inne kuce. Oczywi?cie takie co ma?y dobre zamiary.

z/t

Re: Jadalnia i kuchnia

PostNapisane: 15 sty 2012, o 11:12
przez QuietWord
Word spojrza? si? nieco zdziwiony pytaniem na pegaza, ale widocznie Shiver nie widzia?a w jego zachowaniu niczego dziwnego. Wygl?da?o na to ?e takie zachowania w tym miasteczku by?y na porz?dku dziennym.
-Dobra... Pogoda jest w porz?dku.-Powiedzia? kiedy po wyj?ciu Shiver zdecydowa? si? w ko?cu odezwa? do pegaza. Spojrza? si? na niego krytycznym wzrokiem.-Mo?na wiedzie? co? ty spróbowa? zrobi?? Czekaj. Nie... Nie chc? jednak wiedzie?.

Re: Jadalnia i kuchnia

PostNapisane: 15 sty 2012, o 18:22
przez Reetmine
Pegaz wszed? dziarskim, pewnym siebie krokiem. Dom niewiele si? zmieni? od jego ostatniej wizyty, cho? choink? ci??ko by?o ju? dojrze?. Obecno?? Worda go nie zdziwi?a, ten w ko?cu by? kochankiem Shiver, ale pewien bia?y pegaz(jak dobrze pami?ta? ten mia? Blanco na imi?) ju? móg? zastanawia? zw?aszcza, ?e ostatnio w karczmie klei? si? do Autumna. No trudno, kto by si? przejmowa? jednym homoseksualist?. Usiad? na krze?le przy stole i kiwn?? g?ow? do Worda.
- Witaj, co tam u ciebie s?ycha?? Widz?, ?e ju? si? tutaj zadomowi?e?.- Po czym pu?ci? mu oczko.

Re: Jadalnia i kuchnia

PostNapisane: 15 sty 2012, o 18:27
przez QuietWord
-Taaa... Mo?na to w?a?ciwie tak nazwa?.-Powiedzia? odwracaj?c wzrok od bia?ego pegaza i spojrza? si? na ?ród?o g?osu Reet'a. Podniós? zauwa?alnie praw? brew, nieco zdziwiony tym co zobaczy?. Gdyby nie to ?e z tego kuca jeszcze przed chwil? dobiega? do?? dobrze znany mu g?os, to by mia? pewnie trudno?ci z skojarzeniem pegaza.-Reet, co? ty do cholery z sob? zrobi?? Na randk? si? wybiera?e? czy jak?

Re: Jadalnia i kuchnia

PostNapisane: 15 sty 2012, o 18:34
przez Shiver Leaf
Shiver zachichota? s?ysz?c s?owa Worda o randce Reeta i jakie? obcej klaczy i ?e on tak dla niej si? przefarbowa? - musia? j? bardzo kocha? pomy?la?a.
- Dobrze kawa dla Reetmine a dla ciebie ? - u?miechn??a si? ?agodnie zwróciwszy si? w stron? szarego kuca. Chcia?a da? buziaka Wordowi ale dwa bia?e pegazy troch? j? onie?miela?y.
- I co chcia?by? zje?? na obiad masz jakie? ?yczenia ? - pyta?a si? dalej.

Re: Jadalnia i kuchnia

PostNapisane: 15 sty 2012, o 18:37
przez Reetmine
- A, chodzi ci o ten kolor i znaczek. Wiesz, skoro kobiety mog? sp?dza? godziny przed lustrem i pudrowa? sobie noski, kolorowa? rz?sy i takie tam to postanowi?em nie by? gorszy, zreszt? co? ostatnio jako? s?abo mi sz?o z podrywaniem klaczy to mo?e jak ca?kowicie zmieni? wygl?d to pójdzie mi nieco lepiej. Tylko ten znaczek mi nie pasuje, no ale trudno, innych tatua?y nie mieli. A grzywa sama odro?nie, za jaki? czas...
Pegaz czeka? na kaw? i postanowi? im nie przeszkadza? we wzajemnym sp?dzaniu czasu.