Strona 21 z 21

Re: Jadalnia i kuchnia

PostNapisane: 14 mar 2013, o 13:43
przez QuietWord
-Melisa nie byłaby zła.-Odpowiedział Word, patrząc się nieco zarumieniony po słowach białej klaczy to na Shiver to na nią. W sumie, wyglądało to bardzo zagadkowo. Uśmiechnął się jednak, pomimo iż nie był pewien czy to dobrze że się uśmiecha do niej, pomimo iż łysą klaczkę tak doświadczył los. Ponownie ją pogłaskał, i rozejrzał się niepewnie. Przysiągłby, że całkiem niedawno było tutaj źrebię. A teraz nie było, to naprawdę zagadkowe.
-Czujesz się już lepiej?-Zapytał się, zdając sobie sprawę z tego, że nie skierował pytania do żadnej konkretnej klaczy. No tak, obie były lekko chore.

Re: Jadalnia i kuchnia

PostNapisane: 15 mar 2013, o 14:19
przez White
Łysa Myszka wtuliła się w Worda, niczym szczenię w swoją matkę. Jego dotyk był tak miły, taki kojący, pocieszający... Prawie jak dotyk Fiołeczki.
- Tak - rzuciła pusto, gapiąc się za okno - A poszukamy Fiołeczki? Wiecie, gdzie ona jest? Tęsknię za nią... Ale za tamtymi doktorami nie tęsknię. Ich nie będziemy szukać, dobrze? Oni nie robili mi tak ładnie za uchem i nie przynosili cukierków. I nie uczyli mnie różnych ciekawych rzeczy, jak czytanie. Umiesz czytać, Quiet Word? A ty Shiver? - spytała - Tylko Fiołeczka mówiła mi, że żałuje, że nie może mi przynieść zabawek. Co to są zabawki?
***
Po pogadaniu z miłą parką, postanowiła uciec sobie przez okno.
z/t