Strona 3 z 21

Re: Jadalnia i kuchnia

PostNapisane: 8 sty 2012, o 19:08
przez QuietWord
Word podniós? jednego z tostów i u?miechn?? si? widz?c widniej?cy na nim napis.
-Autumn.-Mrukn?? z u?mieszkiem, po czym bez wi?kszych oporów zacz?? smarowa? tosta d?emem truskawkowym. Co prawda wiedzia? o obsesji Autumn'a na punkcie jej wysoko?ci, ale nie podejrzewa? ?e ona wkracza nawet do kuchni. Za?mia? si? krótko i zacz?? je?? tosta, zastanawiaj?c si? przy okazji nad tym gdzie mog?o wci?gn?? tego ?aciatego ogiera.

Re: Jadalnia i kuchnia

PostNapisane: 8 sty 2012, o 19:43
przez Shiver Leaf
Shiver wysz?a z kuchni nios?c dzbanek z kakao i nalewaj?c do kubka Wordowi.
Usiad?a obok niego i zacz??a wcina? tosty i jajecznice by?o bardzo cichutko w domu
- Autumn chyba wróci? ale znaj?c jego i zami?owanie do imprez nie obudzi si? wcze?niej ni? przed wieczorem - rzek?a - Niez?e musia?y by? te fajerwerki w mie?cie. Pewnie Autumn wszystko nam opowie. Ciekawe gdzie jest Shiny troch? si? o niego martwi? nie wróci? na noc. Mam nadziej? ?e mu si? nic nie sta?o.

Re: Jadalnia i kuchnia

PostNapisane: 8 sty 2012, o 20:00
przez QuietWord
-Znaj?c Shiny'ego to teraz budzi si? bo sok który wypi? by? nieco za mocny.-Powiedzia? u?miechaj?c si? z ?artu i wypi? troch? kakaa, po czym zdawa?o mu si? ?e zaczyna si? naprawd? rozp?ywa?. Nie rozumia? jakim sposobem, ale to co Shiver przyrz?dza?a, by?o naprawd? niesamowite w jego mniemaniu. U?miechn?? si? do niej, po czym zacz?? pa?aszowa? tosty.
-Shiny pewnie sobie da? ?wietnie rad? po przedstawieniu. Tylko wygl?da na takiego melepet?, ale jest ca?kiem zaradny. Tylko czasem robi nie to co trzeba.

Re: Jadalnia i kuchnia

PostNapisane: 8 sty 2012, o 21:16
przez Shiver Leaf
- Nio mam nadziej? - rzek?a Shiver nak?adaj?c na tosta d?em i zjadaj?c tostowej Celestii g?ow?.
- Masz ochot? potem wybra? si? na krótki spacer po okolicy? Jest tak pi?knie. S?o?ce ?wieci na niebie ani jednej chmurki jest mrozik ale co tam kto by si? ba? mroziku. Ubierzemy si? cieplutko. Jakby Autumn by? zdrów zabra?by nas pewnie na kulig - za?mia?a si? rado?nie mru??c swoje niebieskie oczka.

http://sonohara.donmai.us/data/1fc12554 ... ce7cf6.gif

Re: Jadalnia i kuchnia

PostNapisane: 8 sty 2012, o 21:28
przez QuietWord
Word ko?cz?c je?? kolejnego tosta posmarowanego d?emem u?miechn?? si? rozwa?aj?c propozycj? Shiver. Pog?adzi? si? kopytem po szyi i przysun?? bli?ej ku sobie talerz z jajecznic?, nad którym przez chwil? wdycha? zapach który zreszt? wydawa? mu si? naprawd? wspania?ym. Pokiwa? g?ow? daj?c zna? ?e w dalszym ci?gu zastanawia si? nad propozycj? spaceru u jej boku, chocia? odpowied? by?a ju? prawie ?e pewna. Spróbowa? odrobiny jajecznicy, po czym na jego twarzy pojawi? si? wyraz b?ogo?ci.
-Kurcze... ?e te? pomy?le? ?e przez ca?y ten czas ty by?a? w Ponyville... Jakbym wiedzia? ?e tutaj spotkam tak? klacz jak ty to od razu bym pop?dzi? w t? stron?.-Powiedzia? u?miechaj?c si? szeroko.
-My?l? ?e takie wspólne wyj?cie by by?o dobrym pomys?em, pewnie jak przyjdziemy to twój brat zacznie ju? dochodzi? do siebie.

Re: Jadalnia i kuchnia

PostNapisane: 8 sty 2012, o 21:47
przez Shiver Leaf
Hahahaha - za?mia?a si? rado?nie Shade na jego s?owa - jeste? taki s?odki i mi?y gdzie? si? chowa? przez te wszystkie lata. Tak d?ugo czeka?am na ciebie. - da?a mu buziaka w policzek i doko?czy?a tosta popijaj?c kakaem. Wyjdziemy jak tylko pozmywam i zrobi? ci zastrzyk.
Co jak co od tego wymiga? si? nie mo?esz. - pog?adzi?a go po policzku. - Nie mog? dopu?ci? by? zachorowa? na jakie? choróbsko czy co?. Nie wiadomo co te wilki mia?y.

Re: Jadalnia i kuchnia

PostNapisane: 8 sty 2012, o 21:58
przez QuietWord
Word za?mia? si? niepewnie s?ysz?c s?owa Shiver. By?y ca?kiem przyjemne, co go nieco zaskoczy?o.
-Pewnie mia?y ochot? na kucyka na wynos.-Powiedzia? po czym wróci? do jedzenia jajecznicy. Po kilku minutach sko?czy? i wypi? kakao, które wcze?niej Shiver postawi?a przed nim. Odetchn?? g??biej i si? u?miechn?? szeroko do niej. No w?a?ciwie, ja ju? syty jestem. Pozwól ?e pomog? ci przy zmywaniu.

Re: Jadalnia i kuchnia

PostNapisane: 8 sty 2012, o 22:19
przez Shiver Leaf
Dzi?kuje ci za pomóc - powiedzia?a ko?cz?c swój posi?ek, zacz??a zbiera? naczynia do kuchni.
- Podejdziemy do twojego domu chyba twój lataj?cy zwierzak musi sobie polata? - odpowiedzia?a wk?adaj?c talerze do zlewu i odkr?caj?c wod?. - Co to za zwierz? w ogóle? - zapyta?a si? Shiver zaczynaja? szybkim ruchem zmywa? talerze kubeczki i patelnie.

Re: Jadalnia i kuchnia

PostNapisane: 8 sty 2012, o 22:23
przez QuietWord
-Jastrz?b.-Powiedzia? bior?c tkanin? któr? mia? zamiar wyciera? umyte przez Shiver naczynia.-Wys?a?em go jaki? czas temu z listem do moich rodzinnych stron. Stwierdzi?em ?e si? uciesz? w domu ?e si? odezwa?em.-Powiedzia? nieco smutniejszym g?osem i westchn??. Wyciera? podane przez Shiver kubki i talerze, rzucaj?c co jaki? czas na ni? spojrzenia.
-Tak wi?c dom w?a?ciwie pusty teraz stoi, Hawkie raczej za szybko nie wróci. Pozwoli?em mu pozwiedza? podczas drogi powrotnej.

Re: Jadalnia i kuchnia

PostNapisane: 8 sty 2012, o 22:35
przez Shiver Leaf
- Ok widz? ?e sko?czyli?my teraz musz? ci zrobi? ten nieprzyjemny i paskudny zastrzyk - rzek?a Shiver wycieraj?c kopytka w ?ciereczk? i posz?a po strzykawk?. Zaaplikowa?a odpowiedni? dawk? i wróci?a do kuchni. Podesz?a bli?ej serduszko w niej zacz??o mocniej bi? i ?omota?. Zastosowa?a t? sam? sztuczk? co wcze?niej ale tym razem poca?unek by? du?o bardziej mocniejszy i gor?cy. Wbi?a ig?? tak jak powinna ale nie popu?ci?a u?cisku i poca?unku czeka?a kiedy Word przestanie o ile przestanie.

Re: Jadalnia i kuchnia

PostNapisane: 8 sty 2012, o 22:51
przez QuietWord
Word poczu? jak strzykawka si? wbija w jego cia?o, ale to go nie obchodzi?o. Liczy?o si? to ?e teraz ca?owa? klacz któr? kocha?, klacz bez której nie wiedzia? jak wcze?niej móg? ?y?. Obj?? j? delikatnie, jakby boj?c si? ?e uleci kiedy tylko zako?czy ten poca?unek. A tego nie chcia?. W pewnym momencie stwierdzi? jednak ?e niestety nie maj? na to ca?ego dnia, a gdyby j? ca?owa? do wieczora to w pewnym momencie móg?by ich zobaczy? Autumn. Powoli zaprzesta? poca?unku i spojrza? jej si? g??boko w oczy, ca?y czas trzymaj?c j? w u?cisku.
-Jeste? wspania?a.-Powiedzia? czuj?c jak mu jest gor?co.

Re: Jadalnia i kuchnia

PostNapisane: 8 sty 2012, o 23:01
przez Shiver Leaf
- Nie to ty jeste? cudowny. Najcudowniejszy ogier jakiego spotka?am i na jakiego czeka?am cale swoje ?ycie - odpowiedzia?a mu bardzo ?agodnym i spokojnym tonem a serce wali?o w niej jak m?otem i pewnie czu? jej teraz bij?ce serduszko. U?miechn??a si? jak najs?odziej umia?a gdyby by?a pegazem mog?aby uchodzi? za anio?ka ale mimo to by?a urocza. Zanurzy?a b??kitn? g??bi? swoich oczu w jego i delikatnie dotkn??a po raz enty kopytkiem jego policzka. Nast?pnie zacz??a zmienia? banda?e.
- My?l? ?e mo?emy i?? ? - za?mia?a si? i w radosnych podskokach ruszy?a w stron? holu.

z/t

Re: Jadalnia i kuchnia

PostNapisane: 9 sty 2012, o 18:21
przez QuietWord
-Ta, mo?emy ju? i??.-Powiedzia? za ni? z u?miechem, po czym wytar? jeszcze kopytka by mie? pewno?? ?e s? suche. Po krótkiej chwili uda? si? w ?lad za Shiver do holu, ca?y czas maj?c na twarzy wyraz b?ogiej rado?ci. Tak?e z powodu niedawnego poca?unku.

[zt]

Re: Jadalnia i kuchnia

PostNapisane: 12 sty 2012, o 09:54
przez Autumn Leaf
Autumn wszed? do jadalni ziewaj?c g?o?no. Przetar? kopytkiem senne oczy i znowu ziewn?? szeroko. Za nim wszed? do jadalni pegaz Blanco.
- Prosz? ci? rozgo?? si? - rzek? Autumn wchodz?c do kuchni - Czego si? napijesz? Zjesz co??
Wsadzi? do tostera tosty i zacz?? przygotowywa? jakie? prymitywne ?niadanie które nie wymaga?o zaanga?owania zbyt du?ej energii i czasu. Do szklanki z wod? wrzuci? dwie tabletki musuj?ce licz?c ?e mu przynios? ulg? i pomog?.

Re: Jadalnia i kuchnia

PostNapisane: 12 sty 2012, o 16:53
przez BlancoVagabundo
- Masz mo?e krowie mleko? Zawsze lubi?em wydzielin? od tych ?aciatych... - Blanco u?miechn?? si? nerwowo
- To znaczy od krów. Wcale nie my?la?em o dojeniu Cie... to znaczy rozumiesz. Wybacz - Pl?ta? si? dalej pegaz

"My?la?e? i dalej my?lisz. ?adnie go wczoraj sponiewiera?o o wiele bardziej ni? ciebie. Nast?pnym razem wykorzystaj sytuacje. Chcesz tego wiem o tym" - Powiedzia? do Blanca g?os jego w g?owie.
Pegaz mimo woli zobaczy? siebie z wiadrem przed zwi?zanym Autumnem. Wizja ta wp?dzi?a go w prawdziw? panik?.
"No nie to znowu Ty ?!? Uciekaj z mojej g?owy bo nie r?cz? za siebie !" - odpowiedzia? z udawan? odwag? bia?y pegaz.
"A to dobre patrz teraz"
Do wizji do??czy?a Celestia razem ze stadem ma?p
"Obud? si? Blanco, OBUD? SI? !" - krzycza? sam do siebie podczas gdy ma?py zaczyna?y zachowywa? si? ... lubie?nie...
Blanco by? bardzo zaskoczony jak dzia?aj? na niego ma?py. Po chwili walki ze sob? patrzy? ju? jak zahipnotyzowany na ich zabaw? z Celesti? i ?aciatym kucem.

Gdy Blanco si? ockn?? le?a? na pod?odze z szeroko rozpostartymi skrzyd?ami oraz ogromnym kacem moralnym
- Ups pardon Autumn - powiedzia? zawstydzony u?o?eniem swych skrzyde? - To chyba by? z?y pomys? ?ebym tu przychodzi?. Jeszcze raz przepraszam - rzek? p?aczliwie nie patrz?c w oczy Autumna