Strona 1 z 4

Pokój Shiver

PostNapisane: 23 gru 2011, o 21:38
przez Shiver Leaf
Oboje weszli do ?rodka
Nie by? to du?y pokój ale ?adnie urz?dzony w odcieniach cieniach br?zu i fioletu
Oprócz ?ó?ka za?cielonego fioletowym zamszowym kocem by?a tu jeszcze szafka nocna, du?a drewniana szafa pewnie z ubraniami, troch? pude?ek na pod?odze równo pok?adane na drugie oraz co najbardziej co zdziwi?o Worda sporej wielko?ci fortepian na ?rodku.
Shiver podesz?a do fortepianu i delikatnie wodzi?a kopytkiem po d?bowej ramie.
-Jeszcze nigdy tego nie pokazywa?am nikomu. Podoba ci si?? - za?mia?a si? po czym doda?a - Chcesz mog? ci? co? zagra?? - utkwi?a blask swoich niebieskich oczu w jego czerwieni.

Re: Pokój Shiver

PostNapisane: 23 gru 2011, o 21:50
przez QuietWord
Word zamruga? kilkakrotnie pod wp?ywem jej spojrzenia. Podszed? do fortepianu i przyjrza? mu si? dok?adnie, jako? do tej pory nie by?o dane mu widzie? zbyt wiele poprawnie dzia?aj?cych egzemplarzy, nie mówi?c ju? o kucach które by by?y w stanie na tym instrumencie gra?. Dlatego te? obecno?? tego instrumentu go zdziwi?a. Spojrza? si? swoimi czerwonymi oczami na Shiver, która widocznie bardzo wyczekiwa?a odpowiedzi. I wiedzia? ?e je?li odpowie w sposób którego si? nie spodziewa mo?e sprawi? jej przykro??, a tego by nie chcia?. W tym momencie si? w?a?nie zorientowa? ?e w jego zachowaniu co? si? zmieni?o. Zdarza?o mu si? rzuci? jadowity komentarz, odmówi? czego? z b?ahych powodów, czy te? zwyczajnie kogo? wygoni? od siebie. Teraz natomiast chcia? ca?y czas sp?dza? przy tej klaczy potakiwa? jej, oraz spe?nia? jej pro?by. Odetchn?? nieco g??biej z u?miechem na twarzy, wiedz?c ?e jego odpowied? b?dzie równie przewidywalna jak to ?e nast?pnego dnia wzejdzie s?o?ce.
-Bardzo ?adne.-Powiedzia? w sposób który nie wskazywa? czy mówi o instrumencie, pokoju, czy te? o Shiver.-Z ch?ci? wys?ucham jak grasz.

Re: Pokój Shiver

PostNapisane: 23 gru 2011, o 22:11
przez Shiver Leaf
Shiver podesz?a do fortepianu przez chwile patrzy?a na klap?. Delikatnie j? podnios?a ods?aniaj?c bia?o czarne klawisze. Jedynym kopytkiem zacz??a dotyka? lewych klawiszy drugim prawych rozgrzewaj?c si? powoli si? do wykonania utworu jaki chcia?a chcia?a zaprezentowa? Wordowi.

W ko?cu si?gn??a po nuty i zacz??a gra? ?agodnie przy tym ?piewaj?c i spogl?daj?c na szarego kuca


http://www.youtube.com/watch?v=YKL88_jLYgM

[ Wiem tam jest pianino ale co z tego phii]

Re: Pokój Shiver

PostNapisane: 23 gru 2011, o 22:29
przez QuietWord
"Ona si? domy?li?a? G?upot? by by?o s?dzi? ?e nic nie zauwa?y?a, przecie? ca?y czas si? na ni? patrz?... ?esz, próbuje mi w ten sposób co? przekaza?? Chyba w ?yciu nie zrozumiem klaczy..." Tak sobie my?la? s?uchaj?c Shiver i tego jak gra. Nie odzywa? si? jednak ani s?owem, muzyka i g?os klaczy go ca?kowicie absorbowa?y. Stara? si? zachowa? skupienie na muzyce, ale zwyczajnie nie potrafi? gdy widzia? ?e si? na niego patrzy.
-?adne, ca?kiem ?adne.-Powiedzia? kiedy tylko sko?czy?a gra?.-Gratuluj?, jeste? wszechstronnie utalentowana.

Re: Pokój Shiver

PostNapisane: 23 gru 2011, o 22:39
przez Shiver Leaf
- A ty grasz na jakim? instrumencie Word? - zapyta?a graj?c jaka? inn? melodi? i co jaki? czas przewracaj?c nuty. Na polu zrobi?o si? ca?kiem ciemno Luna wznios?a ju? swój ?wietlisty ksi??yc który kszta?tem przypomina? dro?dzowy rogalik, ale jako? Shiver by?a zbyt zaj?ta teraz by martwi? si? o brata. Delikatne d?wi?ku fortepianu wype?nia?y pokój.

Re: Pokój Shiver

PostNapisane: 23 gru 2011, o 22:44
przez QuietWord
Word za?mia? si? s?ysz?c pytanie klaczy, ?mia? si? naprawd? serdecznie przez kilkana?cie sekund. W ko?cu zauwa?ywszy spojrzenie klaczy przesta?, wci?? si? u?miechaj?c.
-Wybacz, ale naprawd? jestem kompletnym muzycznym beztalenciem. Do czego si? nie przy?o??, to po prostu nie potrafi? gra?. Nawet gwizdaniem kalecz? uszy innych kucy.-Mówi? to kiwaj?c g?ow? by potwierdzi? swoje s?owa.-Ale przynajmniej wiem kiedy co? jest ?adne. Taka rekompensata za moje... wady.

Re: Pokój Shiver

PostNapisane: 23 gru 2011, o 23:30
przez Shiver Leaf
- A mo?e chcesz spróbowa?? Podejd? bli?ej, naucz? ci?. Nie bój si? to proste. Word niepewnie podszed? bli?ej do fortepianu . Shiver wsta?a. Word usiad? an krzese?ku, Shiver stan??a za nim opieraj?c si? o jego plecy i delikatnie si?gn??a po jego lewe kopyto prowadzi? nim przez kilka klawiszy.
- Zapami?ta?e?? zapyta?a
Nast?pnie poprowadzi?a jego prawe kopytko przez inne klawisze.
Mo?e teraz spróbujesz sam. Pos?a?a mu promienisty u?miech.

Re: Pokój Shiver

PostNapisane: 23 gru 2011, o 23:56
przez QuietWord
Word'owi dotyk Shiver sprawi? przyjemno??, czemu si? tym razem nie dziwi?. Spróbowa? zapami?ta? kolejno?? klawiszy które pomaga?a mu nacisn?? Shiver. Naprawd? si? stara?, lecz nie by? w stanie tego zwyczajnie spami?ta?. Poddenerwowa?o go to. By? w stanie wyrecytowa? zawarto?? depesz sprzed kilku lat, zapisa? je nie zapominaj?c o odpowiednich b??dach zarówno ortograficznych jak i stylistycznych. A jeden g?upi fortepian sprawia? mu a? tyle trudno?ci. Tyle ?e nie by? w stanie czysto trafi? w odpowiednie klawisze, zwyczajnie nie potrafi?. Skrzywi? si? gdy za kolejn? prób? us?ysza? co? co trudno by?o nazwa? muzyk?.
-?esz... No przykro mi bardzo, zwyczajnie nie daj? rad?. Wida? te kopyta nie maj? zastosowania w muzyce.

Re: Pokój Shiver

PostNapisane: 24 gru 2011, o 00:08
przez Shiver Leaf
- Och nie przejmuj si? zachichota?a s?odko - Nie ka?demu wychodzi od razu - pog?aska?a go po grzywie. - A do czego je wykorzystujesz je?li nie do muzyki?
- rzuci?a pytanie z ciekawo?ci po czym doda?a cichutko - Przepraszam jestem w?cibska nie powinnam pyta? o takie rzeczy?

Re: Pokój Shiver

PostNapisane: 24 gru 2011, o 00:14
przez QuietWord
Word ju? mia? zamiar jej powiedzie? pierwsze co mu przysz?o na my?l i co by?o prawdziwym, kiedy co? go tkn??o by nie mówi? ca?ej prawdy. Mia? dziwne przeczucie ?e gdy powie ze szczegó?ami czym si? zajmuje, to Shiver mo?e ju? nie by? wobec niego taka przychylna. Wiedzia? ?e musi unika? w mówieniu jednej kwestii, skupiaj?c si? na ca?ej reszcie która jest prawd?.
-Jestem go?cem, cz?sto równie? kurierem. Biegam w t? i z powrotem, dostarczaj?c listy, pisma, paczki i czasem jak trzeba, to wiadomo?ci ustne.-Powiedzia? u?miechaj?c si? przy tym.-Robota raczej wyczerpuj?ca... Przy której raczej rzadko kiedy jest czas na przyjemno?ci. Niestety.

Re: Pokój Shiver

PostNapisane: 24 gru 2011, o 19:57
przez Shiver Leaf
- Wydaje si? troch? trudna twoja praca i musisz by? bardzo uwa?ny i skontrowany kiedy j? wykonujesz I na pewno wiele podró?ujesz i nie zostajesz d?ugo w jednym miejscu - ostanie zadnie powiedzia?a ju? du?o smutniejszym tonem.
- S?uchaj lubisz czekoladowe babeczki ? - zapyta?a nagle o wiele rado?niej - Mia?abym ochot? upiec par?.

Re: Pokój Shiver

PostNapisane: 24 gru 2011, o 20:14
przez QuietWord
-Taaak, robota ?atwa nie jest. Ale si? ju? zd??y?em przyzwyczai?, nawet zarobki s? ca?kiem przyjemne. I mo?na co nieco zobaczy?. Ale rzeczywi?cie, ma?o ma si? czasu by gdzie? zosta? na d?u?ej...-Powiedzia? potakuj?c jej na ko?cu. U?miechn?? si? jednak na my?l ?e Shiver nie spyta?a si? dla kogo najcz??ciej pracuje, nie wiedzia? jak by zareagowa?a gdyby powiedzia? ?e jego najcz?stszym pracodawc? s? wy?sze szczeble w?adzy. I ?e w zwi?zku z tym czasem sam musi od kogo? wyci?ga? informacje.
Zastanowi? si? przez chwil? nad propozycj? Shiver, w gruncie rzeczy nie mia? nic przeciwko temu by si? temu poprzygl?da?, a mo?e i samemu pomóc. Pomimo i? pora by?a coraz pó?niejsza jako? nie widzia? potrzeby by powróci? do swojego domu.
-Wiesz ?e nawet ch?tnie bym zobaczy? te... babeczki. Mog?oby to by? nawet ciekawe.

Re: Pokój Shiver

PostNapisane: 2 sty 2012, o 23:39
przez QuietWord
Word wszed? powoli, rozgl?daj?c si?. Widocznie Shiver jeszcze nie zd??y?a wróci?. Podszed? do jej ?ó?ka i dotkn?? je kopytem. By?o dziwnie mi?kkie, przyjemne w dotyku. Zdziwi? si? tym nieco, no ale przecie? jego w?asne ?ó?ko trudno by?o nazwa? chocia?by wygodnym. To stare, rozlatuj?ce si? wyro trzeba by?o zdecydowanie wymieni?. Word usiad? na ?ó?ku Shiver i zacz?? jej wypatrywa? z niecierpliwo?ci?.

Re: Pokój Shiver

PostNapisane: 2 sty 2012, o 23:53
przez Shiver Leaf
Shiver wesz?a powoli do pokoju by?a ju? umyta jej wilgotne w?osy by?y teraz p?askie i tak si? roz?nie? uk?ada?y spadaj?c jej na kark. By?a ubrana w jasnofioletow? frotow? pi?amk? w bia?e gwiazdki. Wnios?a tace z gor?cym kakaem które postawi?a na szafce nocnej . Podesz?a do kominka i rozpali?a ogie?. W pokoju zacz??a si? robi? cieplej i przytulnie. Wskoczy?a pod ciep?a ko?derk? i przyci?gn??a do siebie delikatnie Worda uwa?aj?c na jego rany daj?c mu gor?cego ca?usa.

Re: Pokój Shiver

PostNapisane: 3 sty 2012, o 00:05
przez QuietWord
Word by? teraz ca?kowicie uleg?y, chyba g?ównie dlatego ?e by? zm?czony, zapewne cz??ciowo i dlatego ?e to w?a?nie Shiver by?a przy nim. Poczeka? a? Shiver sko?czy poca?unek i u?miechn?? si? do niej. Stwierdzi? ?e nawet ?adnie wygl?da z tak? grzyw?. "Co ja mówi?, ona ca?y czas ?adnie wygl?da..."
-Jeste? wspania?a.-Powiedzia? krótko, wiedz?c ?e te dwa s?owa nie oddaj? w pe?ni ani tego co do niej czuje, ani tego jaka jest w jego oczach. Nie by?o s?ów które by by?y odpowiednie do tego celu.