Pony Utopia

Steadfast wfrun??a do holu ociekaj?c wod? z mokrej grzywy i ogona, chlapi?c obficie na dywan. Rozejrza?a si? najpierw dooko?a, spodziewaj?c si? z?oconych kolumn, ko?ci s?oniowej i marmuru. Potem dopiero spojrza?a na Shiver i u?miechn??a si? przyja?nie.
- Witaj! - podlecia?a do klaczk, chcia?a jej poda? kopytko na powitanie, ale zreflektowa?a si? w ostatniej chwili. Podobno bogacze nie lubi?, jak si? do nich zbli?a?, cho? ta wcale nie wygl?da?a na wielkiego bufona - czy?by?my przyszli nie w por?? Wygl?dasz na czym? zaaferowan?.

Witajcie - rzek?a cichutko w stron? przyby?ych razem z Bright kucyków . ?o?nierze powoli zbierali si? z pod?ogi i próbowali zewrze? szyk i ustawi? si? w jaki? uporz?dkowany szereg.
- W?a?ciwie nie wiem co si? tutaj dzieje - ?aciata klacz zwróci?a si? do br?zowej pegaz - Wcze?niej my?la?am, ?e to tylko sen obudzi?am si? w swoim pokoju i zobaczy?am ksi??niczk? Celesti? w moim pokoju. Zesz?am na dó? i zasta?am ca?y ten rozgardiasz. - Chwyci?a pyszczek w kopytka, robi?c zmartwion? min? - Ojejku, a mo?e nadal mi si? to wszystko ?ni. Ale je?li nawet jeste?cie u?udami z mojego snu to b?dzie to nietaktem jak was nie ugoszcz?. Chod?cie za mn? do kuchni zrobi? wam herbaty i co? do jedzenia je?li macie ochot?. Shiver jako dobra gospodyni wskaza?a kucykom drog? z holu do kuchni.

Piszemy teraz w kuchni rozpoczyna Bright potem Steadfast

Shiver z/t