Strona 1 z 1

Złota łazienka w domu rodziny Leaf

PostNapisane: 17 gru 2011, o 20:18
przez Autumn Leaf
...

Re: Złota łazienka w domu rodziny Leaf

PostNapisane: 17 gru 2011, o 21:10
przez Nomiki
Wesz?a do ?azienki i postanowi?a si? umy?. Gdy ju? si? wyk?pa?a podesz?a do lustra.
-Jaka ja jestem brzydka-marudzi?a sama do siebie robi?c dziwne miny. Nigdy nie lubi?a swojego wygl?du. Wzie?a r?czniki , obwine?a si? jednym drugi wzie?a na w?osy. Wzie?a pilnik i spi?owa?a troche kopytka. Gdy sko?czy?a wysz?a. [zt]

Re: Złota łazienka w domu rodziny Leaf

PostNapisane: 19 gru 2011, o 18:05
przez Shiny Masquerade
Shiny dopad? pust? ?azienk?. Zablokowa? od ?rodka drzwi i podszed? do lustra. Podziwia? starannie dobrane elementy wystroju pomieszczenia, ich wiekowo?? i majestat...
- Te? chc? tak? ?azienk?.
Jednoro?ec spostrzeg? w lustrze czarn? rozpacz. Zwichrzona grzywa, zwichrzony ogon, ?piochy w oczach, resztki brudu na kopytkach... Nie, nie móg? i?? gdziekolwiek w takim stanie. Najpierw wzi?? prysznic szoruj?c dok?adnie ka?d? cz??? swojego cia?a. Pó?niej wzi?? kilkunastominutow? k?piel w wannie nadu?ywaj?c nieco go?cinno?ci Leafów. Przypi?owa? kopytka, uczesa? sier??... Po wszystkich zabiegach piel?gnacyjnych poczu? si? tak... tak bosko i cudownie! Postanowi? wróci? do pokoju go?cinnego ?eby po?cieli? ?ó?ko i zobaczy? co tam ciekawego jest.

Re: Złota łazienka w domu rodziny Leaf

PostNapisane: 2 sty 2012, o 23:39
przez QuietWord
Pami?taj?c s?owa Shiver, nawet nie zagl?da? do czerwonej ?azienki, tylko od razu wszed? do z?otej. Zamruga? kilkakrotnie dziwi?c si? temu jak tu czysto i ile jest tu przyborów do dbania o higien?. Z pewnym zdziwieniem przygl?da? si? zwyk?emu grzebieniowi. Tak, zdecydowanie nie lubi? si? za bardzo z tym przedmiotem. Nawet nie spróbowa? go ruszy? z miejsca, obserwowa? go z pewn? podejrzliwo?ci?, jakby mia? si? na niego rzuci? gdy nie b?dzie uwa?a?.
Przez kilkana?cie sekund zastanawia? si? jak za?atwi? spraw? umycia grzywy w ?atwy sposób. Odkr?ci? wod? i wsadzi? g?ow? w umywalk? pod strumie? bie??cej wody, cierpliwie czekaj?c kilkadziesi?t sekund by wyci?gn?? zaraz potem g?ow?. Grzywa teraz g?adko przylega?a mu do skóry g?owy, zas?aniaj?c mu cz??ciowo pole widzenia. Zacz?? suszy? j? r?cznikiem. Po kilku minutach intensywnego wycierania w?osy same si? u?o?y?y w zwyczajow? fryzur?. Po tym wyszed? z ?azienki i poszed? w stron? pokoju Shiver.

[zt]

Re: Złota łazienka w domu rodziny Leaf

PostNapisane: 22 lip 2012, o 22:51
przez Shiny Masquerade
Shiny bezszelestnie dosta? si? do ?azienki i zablokowa? drzwi. Podszed? do lustra, przejecha? po nim kopytkiem i przyjrza? si? swojemu odbiciu. Przez chwil? g?upio chichota? zachwycony tym, ?e teraz jest... wolny i bezpieczny. No w?a?nie, bezpieczny? Jednoro?ec przesta? si? cieszy?, kiedy dotar? do niego fakt, w jak z?ym po?o?eniu si? znalaz?. Nie wiedzia? co takiego zawini?, na pewno du?o, ale to nie by?o wa?ne, nie teraz. Wa?ne by?y nienawidz?ce go t?umy rozw?cieczonych kucyków, które z ch?ci? zat?uk?yby go na ulicy. I to w bia?y dzie?. No i istnia?o wysokie prawdopodobie?stwo, ze straci - albo ju? straci? - prac?. Owszem, gra? dobrze, wy?mienicie, ale na ?wiecie jest mnóstwo kucyków z takim talentem jak on. A, odebrano mu zdolno?ci magiczne... Co prawda do odwo?ania, a... a zreszt? co mu po nich! Pomijaj?c fakt, ?e ich brak czyni go kompletnie bezbronnym... to nic. Wi?c... Najpierw powinien odwiedzi? najbli?szy banki i upewni? si?, czy ma jeszcze jakie? pieni?dze. Potem... Dok?d? Canterlot - nie, lepiej nie. Obecnie zbyt niebezpieczne. Manehattan - jeszcze gorzej, w ogóle nie zna tego miasta, jest ogromne i dzikie. Cloudsdale - pff. Wsz?dzie ?le! Tyle miast, miasteczek i wsi, a on nie da rady ?y? w spokoju nigdzie! Mo?na by wyjecha? za granic?, ale... nie. Zostaje Ponyville. W?a?nie! Ca?y czas jest go?ciem Leafów, przyszed? tutaj ?eby uciec przed wszystkim i powoli wszystko przemy?le?! Ale... co je?li Autumn z rodzin? równie? ?ywili do niego uraz?? Nagle zblad? i poczu? si? o wiele, wiele gorzej. Zacz?? gor?czkowo szuka? jakiego? rozwi?zania. Do g?owy przyszed? mu Black. W tej chwili Shiny'ego nie interesowa?o dlaczego i jakim sposobem rodzice ukryli brata, po prostu go potrzebowa?. Szkoda, ?e ten nie podpowiedzia? mu gdzie mieszka. Trzeba si? b?dzie rozejrze?. No i... Angel! Angel, przecie?... ma... Angela! Nadal nie znalaz? okularów. Zaraz... Có?, Angel te? pewnie nie chce go teraz ogl?da?. Sytuacja jest tragiczna, czarna rozpacz. Jednoro?ec uzna?, ?e przede wszystkim MUSI si? zobaczy? z Autumnem. Nie jest tak ?le jak mog?oby by?, prawda...? Kucyk podszed? do wanny, odkr?ci? kurek. Strumie? wody szumia? g?o?no. ?ycie bez magii wydawa?o si?... ci??kie. Czy naprawd? takie by?o? Kucyki ziemne daj? rad?. Mo?e lepiej nazwa? je innym? Magia uzale?nia... Shiny wymy? si?, uczesa? grzyw? - ogólnie od?wie?y?. Wyspa? si? w celi, zreszt? by? pobudzony. W pewnym momencie przesta? si? ba? przebywa? w tym domu - rodzinka Autumna wydawa?a si? zbyt przyjazna, prawa i serdeczna. My?l o tym, ?e który? z jej cz?onków móg?by zaskoczy? go z ??dz? mordu w oczach i naostrzonym toporem w kopytach odesz?a w zapomnienie. Shiny wzi?? jednak g??boki wdech, jakby si? denerwowa?, i wyszed? po cichu z ?azienki.

[zt]