Strona 3 z 3
Re: Sala urazów
Napisane:
12 lis 2012, o 12:48
przez Spirit
-Rób co chcesz. Myślisz , że ktoś uwierzy obdartemu najemnikowi-mutantowi bez grosza przy duszy , że jakaś niewinna klaczka leżąca w szpitalu ze złamanym skrzydłem zamierza sterroryzować miasto? Wątpię. Nawet jeśli , to znajdę inne miasto. Mało to jest ich w całej Equestrii?
Re: Sala urazów
Napisane:
12 lis 2012, o 17:26
przez Black Cloud
- Uwierzą. Mylisz się, jeśli sądzisz, że nigdy nie doszło do takiej sytuacji... - Mruknął obojętnie, przekraczając już próg drzwi do sali. - Zanim zdążysz znaleźć jakiekolwiek inne miasto, będziesz gnić w lochach. Służby specjalne Celestii działają nadzwyczaj szybko... to już od Ciebie zależy, jak bardzo Cię ukarzą. - Wzruszył ponownie ramionami. Nie chciał już na nią tracić czasu. - Do zobaczenia, Shadow. - Rzucił i poszedł sobie.
z/t.
Re: Sala urazów
Napisane:
13 lis 2012, o 18:15
przez Spirit
Więc naprawdę miał zamiar zgłosić ją straży? Ciekawe. Shadow musiała opuścić szpital. Nie jest w nim bezpiecznie. Ale na pewno jej tak po prostu nie wypuszczą. Shadow spakowała swoje rzeczy do juki i założyła ją na bok. Skrzydło nadal się goiło , ale mogła już chodzić. Pomieszczenie na szczęście znajdowało się na parterze. Klaczka otworzyła okno i wyskoczyła przez nie. Po chwili ruszyła w stronę centrum.
Z.t