Sala nr. 001

Czyli pokoje wydzielone dla chorych.

Moderatorzy: Kojira, Reetmine, Tali, QuietWord, Sal Ghatorr

Re: Sala nr. 001

Postprzez QuietWord » 15 mar 2012, o 21:43

Word podzi?kowa? u?miechem i lekkim skinieniem g?owy piel?gniarce, która przywioz?a posi?ek i przyjrza? si? mu z pewn? podejrzliwo?ci?. Nie by? zbyt pewien co do tego czy to b?dzie smaczne, ale podejrzewa? ?e raczej b?dzie strawne. Spojrza? si? na Shiver i u?miechn?? si? lekko.
-Raczej tutaj prze?yj?. Znaczy si?, mam nadziej? ?e prze?yj?. Jako? na razie nie mam za bardzo powodu by st?d zwiewa?.-Powiedzia? Word z szerszym u?miechem i zacz?? je?? posi?ek. Có?, to nie by?o to do czego przyzwyczai?a go Shiver. Z ca?? pewno?ci? ona gotowa?a znacznie lepiej, ale czego nale?a?o si? spodziewa? po takim miejscu.
Rozejrza? si? po innych obecnych, jednoro?ec si? za bardzo wida? nie odzywa?, pegaz... Pegaz wybitnie nie by? zbyt zdrowy na umy?le. Pewnie si? za mocno uderzy?. Albo po prostu taki jest. Jeszcze raz spojrza? si? na piel?gniark?, zastanawiaj?c si? nad tym jaki ona mog?a mie? interes w ostrzeganiu go przed pobytem tutaj. Raczej nie s?dzi? by to by?o przez sympati?, w ko?cu pierwszy raz si? na oczy widzieli.
Krzywi?c si? nieco przy jedzeniu, patrzy? si? na Shiver maj?c nadziej?, ?e jej widok os?odzi mu ten posi?ek.
WS - BS - S - T - Per - Int - Ag - FEL - WP - HP
40 - 28 - 27 - 32 - 43 - 33 - 45 - 35 - 28 - 13

Obrazek
Avatar użytkownika
QuietWord
Wędrowiec
 
Posty: 847
Dołączył(a): 15 paź 2011, o 10:32
Płeć: Nieustawiona
Uroczy Znaczek: Zapisany zwój
Lubi: Spokój, towarzystwo Shiver
Nie Lubi: Tłoku, zwracania na siebie uwagi
Strach: Magia
Stan: Zakochany w Shiver
Koneksje Rodzinne: Rodzina Word
Rasa: Ziemniak, pyra, kartofel, bulwa
Charakter: Praworządny neutralny

Re: Sala nr. 001

Postprzez Shiver Leaf » 16 mar 2012, o 22:40

Shiver usiad?a i w ciszy u?miechaj?c si?, patrzy?a na szarego kucyka jak je. Osobi?cie stwierdzi?a, ?e, zrobi?aby lepszy posi?ek dla ukochanego kucyka, ale tu by? rygor szpitala i trzeba by?o si? dostosowa?. Z lekk? obaw? jednak patrzy?a na galaretk?, któr? mia? zje?? Word. - Jeste? pewien ?e nic ci nie potrzeba. Mo?e ciep?e skarpetki by? nie zmarz? w nocy. Podusie albo kocyk?
Shiver zwróci?a sie do siostry Haupilly- Czy d?ugo potrwaj? takie badania? Kiedy b?d? wyniki? Jak d?ugo Word b?dzie przebywa? w szpitalu? - zala?a pytaniami siostr? ale jej g?osik by? cichy ciep?y i ?agodny a nie stanowczy i wymagaj?cy szybkiej natychmiastowej odpowiedzi.
WS....BS.....S.....T....PER...AG...INT....FEL...WP....HP
37.....23....31....32...35... 40....35....33.....35....12

Obrazek

Dzi?ki Nomi za ikonk?!
Avatar użytkownika
Shiver Leaf
Dobra dusza
 
Posty: 312
Dołączył(a): 20 gru 2011, o 20:24
Płeć: Nieustawiona

Re: Sala nr. 001

Postprzez Nurse Redheart » 16 mar 2012, o 23:11

Haupilly powiedzia?a równie mi?ym tonem do Shiver.
- Niestety mam z?e wie?ci dla pana Worda. Zaraz przyjdzie tu doktor i go zbada, ale my?l?, ?e jak to prze?yje to b?dzie móg? zosta? wypisany…
Siostra nie doko?czy?a, a mia?a jeszcze du?o do powiedzenia. Na przyk?ad co my?li o sugerowaniu, i? szpital jest domem publicznym albo o ?apówce któr? przyj?? doktor. Wszystko to musia?a jednak zachowa? dla siebie poniewa? Fetoclish wkroczy? do sali niczym wysoki rang? oficer s?u?b specjalnych. Za doktorem kroczy? szpaler sta?ystów. Osobliwy widok ale ich przysz?e dzia?ania by?y nie mniej osobliwe.
- Zaczynajcie – wyda? polecenie doktor, a sta?y?ci rozpocz?li badanie Worda. Badanie to nie by?o jednak najbardziej fortunne s?owo Sta?y?ci bowiem mieli za zadanie zrobi? wszystkie badania które potrafi?, taki test zlecony przez Fetoclisha. Word zosta? zmierzony, zwa?ony, dowiedzia? si? o swoim ci?nieniu, wzroku, problemach z ko?ciami, sprawdzono mu tak?e kopyta oraz zbadano go za pomoc? anoskopu. Oprócz tego zbadano mu prostat?, pomini?to natomiast badanie erekcji z wiadomych wzgl?dów. W?ród sta?ystów nie by?o bowiem klaczy. Zrobiono wszystko to nie zwracaj?c nawet najmniejszej uwagi na pozosta?e kucyki, a tym bardziej na mo?liwe zawstydzenie pacjenta. Gdy sta?y?ci zako?czyli "badanie" Fetoclish nie by? jednak usatysfakcjonowany.
- No nie dobrze… pomin?li?cie par? rzeczy. Wsadzi? mu ten wziernik g??biej… to bardzo wa?ne. Hemoroidy to bardzo nieprzyjemna rzecz, trzeba zbada? dok?adnie. Ty bia?y, zbadaj mu z?by oraz j?zyk… o tak dobrze – Tym razem doktor chwali? sta?yst? który wsadzi? kopyto do pyska pechowca omal nie wybijaj?c mu paru z?bów.
- Widzicie? Ok wszyscy zdali?cie. Nie by?o tak ?le prawda? Wy dwaj bierzcie tego bia?ego on ju? jest zdrowy, no przynajmniej fizycznie ale skoro trafi? tu z areny to idiot? musia? by? od dawna. No na co czekacie?
Sta?y?ci wykonali polecenie wywo??c Blanco z sali, a nast?pnie pomogli mu opu?ci? przybytek.
- Co dalej? A tak panie Word leki dla pana. Panie Michau pan zostanie zaraz zabrany na badania po których prawdopodobnie b?dziemy musieli pana wypisa?. Prosz? wi?c zada? teraz nurtuj?ce pana pytania. Postaram si? na nie udzieli? dog??bnych – Fetoclish popatrzy? na Worda a dok?adniej na jego miejsce gdzie plecy trac? sw? szlachetn? nazw? i zachichota? – wyja?nie?.
Gdy to mówi? Haupilly bezg?o?nie zza jego pleców wymawia?a s?owo „Rycyna”. Siostra mia?a nadziej? ?e ziemny kucyk j? zrozumie. Nie robi?a tego bo tak go polubi?a, sytuacja w jakiej Word by si? znalaz? tak?e dla niej by?a kusz?ca. Niestety to ona musia?aby biega? z basenem.
Ostatnio edytowano 16 mar 2012, o 23:37 przez Nurse Redheart, łącznie edytowano 2 razy
Avatar użytkownika
Nurse Redheart
Nadwrażliwy
 
Posty: 104
Dołączył(a): 15 lut 2012, o 21:58
Płeć: Nieustawiona

Re: Sala nr. 001

Postprzez BlancoVagabundo » 16 mar 2012, o 23:17

Blanco dobrze zniós? wyrzucenie ze szpitala.
- To by?o dziwne... tak dziwnego bordello nigdy nie widzia?em. Trudno, mam tylko nadziej?, ?e nie zdradzi?em... zbytnio Shade. To teraz do banku, trzeba zadba? o organizacje ?lubu. Arena to by?a pora?ka... Szkoda...S?odka Celestio ?eby mi dali ten kredyt.
Pegaz szed? wolnym krokiem w stron? centrum miasta dalej mówi?c do siebie. Jego monolog by? bardzo niesk?adny. Bardzo cz?sto powtarza?o si? w nim imi? discordia?skiego ducha którego pegaz z niepokojem stara? si? wywo?a?. Do Blanco nie dociera?a jeszcze ?mier? zdrajcy, swego dawnego przyjaciela i lokatora mózgu.
[zt]
39-39-38-36-26-31-26-19-28- 7
WS-S- T-WP-Fel-AG-Per-Int-BS-HP
Avatar użytkownika
BlancoVagabundo
Wieczny Optymista
 
Posty: 438
Dołączył(a): 21 gru 2011, o 20:01
Płeć: Nieustawiona

Re: Sala nr. 001

Postprzez BrokenFall » 17 mar 2012, o 20:58

Po zjedzeniu po?amany kuc natychmiast od?o?y? talerz na szafk? niedaleko ?ó?ka, by apetyczna piel?gniarka mog?a go bez problemu wzi?? - a chwil? po tym gdy to zrobi?, podzi?kowa? wszystkim bytom najwy?szym, ?e zjad? tak szybko, bo widok kuca imieniem QuietWord, otoczonego zgraj? sta?ystów, by?a zatrwa?aj?ca. Szybko odwróci? g?ow?, by nie patrze? na m?ki ogiera i by chocia? w ten sposób uszanowa? jego (brutalnie zgwa?con? przez lekarzy) prywatno??. Przyj?? normaln? pozycj? dopiero gdy us?ysza? pytanie doktora. Odwróci? si? w jego stron?, staraj?c si? pozby? wyrazu szoku z pyska.
-No có?, w sumie mam tylko dwa pytania. Po pierwsze, jak? szans? na prze?ycie w tym kraju ma kuc bez pami?ci, pracy, pieni?dzy, kontaktów i zapami?tanego wyuczonego zawodu, a po drugie.... Czy mnie te? b?d? torturowa? sta?y?ci? - Zapyta? lekko trz?s?cym si? g?osem. Badania na hemoroidy.... ARRRGHH.... Bola?o go od samej my?li.
Avatar użytkownika
BrokenFall
Bitter - Sweet
 
Posty: 278
Dołączył(a): 26 lut 2012, o 19:32
Płeć: Nieustawiona

Re: Sala nr. 001

Postprzez QuietWord » 17 mar 2012, o 21:18

Word wiele w ?yciu prze?y? i widzia?, a tak w?a?ciwie mu si? wydawa?o. Jednak ta "opieka medyczna" udowodni?a mu ?e tak naprawd? ?ajno wiedzia?. Wydawa?o mu si? ?e oprócz lekkiego upokorzenia nic go nie czeka, wszystko si? zmieni?o gdy wziernik postanowi? go odwiedzi? tylnym wej?ciem, co spowodowa?o jego natychmiastow? reakcj?, jak? by?o st?umione przekl?cie po??czone z równie? st?umionym wrzaskiem.
Kiedy to niby badanie si? sko?czy?o rzuci? w lekarza i sta?ystów spojrzeniem wyra?aj?cym ch?? brutalnego mordu. Spojrza? si? na Shiver i piel?gniark? spojrzeniem w którym znajdowa?a si? niema pro?ba o ratunek, zupe?nie jakby mia? nadziej? ?e która? z nich b?dzie w stanie mu pomóc. Przypomnia? sobie nagle ?e to sprawka Autumn'a, oraz obieca? sobie w tej samej chwili ?e sobie z nim porozmawia porz?dnie gdy tylko st?d wyjdzie. A do tego b?dzie musia? twardo znosi? cokolwiek by si? nie dzia?o.
WS - BS - S - T - Per - Int - Ag - FEL - WP - HP
40 - 28 - 27 - 32 - 43 - 33 - 45 - 35 - 28 - 13

Obrazek
Avatar użytkownika
QuietWord
Wędrowiec
 
Posty: 847
Dołączył(a): 15 paź 2011, o 10:32
Płeć: Nieustawiona
Uroczy Znaczek: Zapisany zwój
Lubi: Spokój, towarzystwo Shiver
Nie Lubi: Tłoku, zwracania na siebie uwagi
Strach: Magia
Stan: Zakochany w Shiver
Koneksje Rodzinne: Rodzina Word
Rasa: Ziemniak, pyra, kartofel, bulwa
Charakter: Praworządny neutralny

Re: Sala nr. 001

Postprzez Shiver Leaf » 19 mar 2012, o 20:20

- Czy to naprawd? wszystko jest konieczne? - zapyta?a cichutko Shiver robi?c krok do ty?u z przera?enia. - Ojeje jeste?cie pewni, ?e musicie mu to robi? - j?kn??a i schowa?a pyszczek w kopytka ca?a si? rumieni?c jak sta?y?ci zacz?li bada? prostat? Worda tak przy niej, bez jakiegokolwiek skr?powania. Zastanawia?a si? czemu nie zas?oni?to Worda parawanem i wszelkie badana odbywa?y si? przy obcych i jeszcze do tego przy niej. Dlaczego nikt nie kaza? jej wyj?? i poczeka? na zewn?trz
- Przesta?cie prosz? to go mo?e bole?. Siostro prosz? im co? powiedzie? przecie? to okrucie?stwo - cichutko doda?a gdy sta?y?ci zacz?li u?ywa? wziernik, jej filetowe ?aty zblad?y prawie do bia?o?ci.
WS....BS.....S.....T....PER...AG...INT....FEL...WP....HP
37.....23....31....32...35... 40....35....33.....35....12

Obrazek

Dzi?ki Nomi za ikonk?!
Avatar użytkownika
Shiver Leaf
Dobra dusza
 
Posty: 312
Dołączył(a): 20 gru 2011, o 20:24
Płeć: Nieustawiona

Re: Sala nr. 001

Postprzez Nurse Redheart » 19 mar 2012, o 21:48

Fetoclish mia? ?wietn? zabaw? obserwuj?c reakcje kucyków na „przedstawienie”. Najbardziej ucieszy?a go reakcja ?aciatej klaczy. Doktor obserwuj?c jej zachowanie nabra? ca?kowitej pewno?ci ?e jest ona dziewczyn? br?zowego.
Zwróci? si? wi?c najpierw do niej.
- Przepraszam, jestem doktor Fetoclish i odpowiadam za leczenie tego oto kucyka. Mi?o mi pani? pozna?. Pragn? zapewni?, ?e te badania s? bezbolesne i mog? to bardzo ?atwo udowodni? – Fetoclish ubra? na kopytko gumow? r?kawiczk? i patrzy? weso?o na Worda. By?y to jednak pozory lekarz nie mia? raczej ochoty poszerza? otworów Worda, wola? porozmawia? z Michauem, czyli jedynym kucykiem z którego nie chcia? sobie robi? ?artów.
- Szanse na prze?ycie? Có?… my?l? ?e do?? du?e. Nie martw si? jako? sobie poradzisz – powiedzia? po czym doda? szeptem – Zawsze mo?esz wyst?pi? o zapomog? lub co? takiego. Na z?amany róg my?l?, ?e da?by? rade nawet godnie ?y? z ?ebrania.
Fetoclish przez chwil? si? u?miecha?, jednak nie by? to weso?y czy figlarny u?miech. Doktor bardzo chcia? pomóc temu kucykowi ale nie wiedzia? jak. U?miecha? si? wi?c dziwnie tylko po to aby ukry? troski. Po paru minutach takiego rozmy?lania, setce durnych pomys?ów i jednym dobrym dotycz?cym jednak lewatywy dla br?zowego wpad? na doskona?y pomys?.
- Je?li chcesz mo?esz zosta? zatrudniony u nas jako pomocnik… na pocz?tku zajmowa?by? si? khe khe… sprz?taniem i takie tam jednak gdyby? si? ju? troch? przyuczy? to móg?by? zosta? kim? wa?niejszym. Na przyk?ad sekretark? lub magazynierem. Co ty na to? A co do twojego drugiego pytania to nie. Nikt Ci? nie b?dzie ju? bada?. Mia?e? jecha? na prze?wietlenia i badania psychiatryczne ale widz? ?e jednak jeste? w doskona?ej formie. Nic nie mo?emy zrobi? z twoim rogiem innych obra?e? nie stwierdzamy wi?c…
Fetoclish nie doko?czy? tylko spojrza? na stoj?c? do tej pory cicho Haupilly i zacz?li zabieg plombowania rogu Michaua
- Hmm chyba dobrze wysz?o… No to co panie Michau? A i panie Word prosz? za?y? leki które zostawi?em. ?ycz? zdrowia i mi?ego dnia – Gdy to mówi? siostra Haupilly dawa?a br?zowemu znaki aby nie ?yka? tej tabletki.
Avatar użytkownika
Nurse Redheart
Nadwrażliwy
 
Posty: 104
Dołączył(a): 15 lut 2012, o 21:58
Płeć: Nieustawiona

Re: Sala nr. 001

Postprzez BrokenFall » 20 mar 2012, o 13:41

Po?ama?cowi zrobi?o si? ?al ?aciatej klaczy, nawet bardziej ni? badanego ogiera. Cierpia? on najwy?ej fizycznie, ale to w jej zachowaniu wida? by?o przera?enie i ból. Co najgorsze, Fetoclish najwyra?niej doskonale si? tym bawi?, co ju? "nieco" przekracza?o granice dobrego smaku. Przynajmniej naprawili mu nieco róg, by nie mordowa? nikogo przypadkiem ostrymi kra?cami... W stosunku do niego by? ju? serdeczniejszy, czy?by po prostu by? rasist? i nie lui? ziemnych kucy?
-?ebranina to raczej nie dla mnie, ma si? to poczucie w?asnej godno?ci. - Odpowiedzia?, ura?ony do ?ywego pierwsz? propozycj?. Niezbyt by? dalej pewny z jakiego kraju pochodzi?, ale czu? w g??bi duszy, ?e ?aden porz?dny obywatel Republiki nie mo?e si? ha?bi? ?ebranin?, i to w obcym kraju. Druga propozycja za to by?a ju? warta uwagi... - Ale my?l?, ?e praca w szpitalu ju? by mi odpowiada?a.... O ile stwierdzenie, ?e mog? by? "sekretark?" to przej?zyczenie, a nie zapowied? jakiego? eksperymentu medycznego. - Odpowiedzia? powa?nie i zsun?? si? z ?ó?ka. Nabra? ju? si?, twardo trzyma? si? na nogach, a w jednej z ko?czyn twardo trzyma? jarz?biaczek.
Avatar użytkownika
BrokenFall
Bitter - Sweet
 
Posty: 278
Dołączył(a): 26 lut 2012, o 19:32
Płeć: Nieustawiona

Re: Sala nr. 001

Postprzez QuietWord » 20 mar 2012, o 14:06

Word naprawd? mia? ju? nadziej? ?e to koniec tego wszystkiego, z niezbyt ciekaw? min? spojrza? si? na Shiver, chc?c jej pokaza? ?e jeszcze ?yje, ale reakcja klaczy go zdziwi?a. Poczu? dziwny dreszcz, kiedy zobaczy? jak bardzo ta si? o niego widocznie martwi?a, oraz jak przejmowa?a si? jego losem. Poczu? si? nagle do?? g?upio, ?e nie zdawa? sobie za bardzo sprawy z tego jak bardzo mo?e jej na nim zale?e?. Spojrza? si? mimo wszystko na piel?gniark? która widocznie próbowa?a mu co? przekaza?. W zwi?zku z tym, ?e przekona? si? i? stoi ona jednak po jego stronie, albo przeciwko lekarzowi co i tak na jedno wychodzi?o, postanowi? zaryzykowa? i si? nie da? lekarzowi. Spojrza? si? na lekarstwo i maj?c nadziej? ?e nie da? si? g?upio zmanipulowa?, za?o?y? kopyta na piersi.
-Nie wezm? tego do ust. Jestem przecie? zdrowy i domagam si? wypuszczenia mnie z tej placówki.-Powiedzia? powa?nym g?osem.
WS - BS - S - T - Per - Int - Ag - FEL - WP - HP
40 - 28 - 27 - 32 - 43 - 33 - 45 - 35 - 28 - 13

Obrazek
Avatar użytkownika
QuietWord
Wędrowiec
 
Posty: 847
Dołączył(a): 15 paź 2011, o 10:32
Płeć: Nieustawiona
Uroczy Znaczek: Zapisany zwój
Lubi: Spokój, towarzystwo Shiver
Nie Lubi: Tłoku, zwracania na siebie uwagi
Strach: Magia
Stan: Zakochany w Shiver
Koneksje Rodzinne: Rodzina Word
Rasa: Ziemniak, pyra, kartofel, bulwa
Charakter: Praworządny neutralny

Re: Sala nr. 001

Postprzez Shiver Leaf » 22 mar 2012, o 08:50

Shiver ca?y czas zastanawia?a si? czy tak powinna wygl?da? opieka medyczna i czy przypadkiem nie straci?a resztek zaufania do pracowników szpitala i ich umiej?tno?ci. Niestety nie mia?a lekarza w rodzinie wiec czu?a si? bezradna musz?c patrze? na to wszystko. Kiedy doctor Fetoclish sko?czy? lekko odetchn??a z ulg?. Zwróci?a swój wzrok w stron? siostry Haupilly - Czy Word po badaniach mo?e ju? by? wypisany ze szpitala? Równie dobrze mog?abym si? nim zaj?? w domu i podj?? opieki - powiedzia?a ?agodnie Shiver sil?c si? na u?miech mimo ?e wcale nie mia?a ochoty si? u?miecha? po dawce hororu, jaki przed chwil? zafundowa? jej doctor Fetoclish wraz z sta?ystami.
WS....BS.....S.....T....PER...AG...INT....FEL...WP....HP
37.....23....31....32...35... 40....35....33.....35....12

Obrazek

Dzi?ki Nomi za ikonk?!
Avatar użytkownika
Shiver Leaf
Dobra dusza
 
Posty: 312
Dołączył(a): 20 gru 2011, o 20:24
Płeć: Nieustawiona

Re: Sala nr. 001

Postprzez Nurse Redheart » 22 mar 2012, o 17:58

Fetoclish u?miechn?? si? paskudnie do Michaua s?ysz?c jego uwag? o eksperymentach.
- Prosz? si? nie martwi? rachu-ciachu i ju? b?dziesz móg? mie? m?ode…skoro i tak nie pami?tasz przesz?o?ci chyba nie b?dzie Ci przeszkadza?a ma?a zmiana? – Doktor mówi? powa?nym tonem jednak k?ciki jego ust drga?y zdradzaj?c szczere rozbawienie. Haupilly natomiast widocznie nie za?apa?a ?artu poniewa? na jej pysku malowa?o si? obrzydzenie, ch?? mordu i mo?e w pewnym stopniu niedowierzanie. Nie dane jej jednak by?o trwa? d?ugo w tym stanie bowiem odezwa? si? szary kucyk i to do?? stanowczo. Haupilly odetchn??a wi?c na my?l ?e nie sp?dzi kolejnego dnia na biciu rekordów w „przynie?, a nast?pnie opró?nij kaczk?”. Doktor tak?e ucieszy? si? z reakcji Worda. Fetoclish nie by? bowiem, a? tak wredny jak wszyscy my?leli. Zdawa? sobie doskonal? spraw? z wysi?ków Haupilly i cieszy? si? ?e Word nie przyj?? leku. Tak minimalnie si? cieszy? bior?c pod uwag? element komiczny którego by?by ?wiadkiem nie móg? si? cieszy? w pe?ni. Gdy jednak przemówi? jego g?os by? ostry.
- Tak? No to ?adnie… my tu Ciebie leczymy jak króla a ty co? Odmawiasz? Gardzisz nasz? s?u?b? zdrowia? Za nic masz wysi?ki swojego kolegi który tak prosi? o… zreszt? niewa?ne. Podpisz to i mo?esz si? st?d zabiera?. - Karta zdrowie wyl?dowa?a ko?o Worda. Jej wi?ksz? cz??? zajmowa? napis wykonany przez Gaddavira jednak na spodzie, w rubryce "Wypisuj? si? na w?asne ?yczenie" by?o do?? miejsca na podpis ma?ymi literkami.
Doktor wiedzia?, ?e kara jaka spotka?a Worda za bezmy?lno?? i brak poszanowania elementarnych zasad BHP by?a bardzo wysoka. Uzna? jednak to co zrobi? za s?uszne.
Je?li b?dzie si? ba? to drugi raz ju? nie zrobi sobie krzywdy…a przynajmniej przemy?li ka?d? sytuacje która mog?aby si? zako?czy? w naszej placówce
- Mo?e go pani zabra?… radzi?bym to zrobi? szybko bo.. – ostentacyjnie zerkn?? na zegarek – za dwadzie?cia minut b?dziemy robi? lewatywy…
Haupilly mia?a mord w oczach.
Ostatnio edytowano 26 mar 2012, o 02:02 przez Nurse Redheart, łącznie edytowano 1 raz
Avatar użytkownika
Nurse Redheart
Nadwrażliwy
 
Posty: 104
Dołączył(a): 15 lut 2012, o 21:58
Płeć: Nieustawiona

Re: Sala nr. 001

Postprzez BrokenFall » 22 mar 2012, o 18:22

Na wszelki wypadek Michau odsun?? si? o krok od szalonego doktora. Mo?e i nie pami?ta? wiele, ale niejasno kojarzy?, ?e nie ma najmniejszej ochoty na pozbywanie si? pewnych, bardzo wa?nych z jego punktu widzenia, organów. Zerkn?? z pewn? nut? niepokoju na t? ?adn?, seksown?, ?ó?t? pegazk?, która dawa?a przed chwil? dziwne znaki szaremu kucowi. Gdy us?ysza? o lewatywie, zaniepokoi? si? jeszcze odrobin?.
-M?ode to wci?? mog? mie?... Przy okazji, to tak troch? dziwnie brzmi, "mode", tak si? u was mówi?.... A poza tym ogiery chyba maj? si? lepiej. - Znowu zerkn?? na piel?gniark?. Gdy le?a? w ?ó?ku jako? nie by?a taka ?adna jak teraz, widocznie zmiana perspektywy s?u?y?a jej. - I, skoro mam pracowa? w szpitalu, to o której mam zacz??? Chcia?bym móc si? przej?? po okolicy, zobaczy? gdzie trafi?em... A na pewno chcia?bym, by za te dwadzie?cia minut nie by?o mnie tu.
Avatar użytkownika
BrokenFall
Bitter - Sweet
 
Posty: 278
Dołączył(a): 26 lut 2012, o 19:32
Płeć: Nieustawiona

Re: Sala nr. 001

Postprzez QuietWord » 23 mar 2012, o 13:14

Word spojrza? si? na papier który mu dano do podpisania, po czym stwierdzi? ?e to zdecydowanie nie jest normalny szpital. W normalnym raczej zdrowemu kucowi nie dali karty z tak wielkim tekstem. Jednak bez chwili wahania si? podpisa? w odpowiedniej rubryce, a na jego twarzy pojawi? si? szeroki u?miech. Wr?czy? papier doktorowi i zeskoczy? dos?ownie z ?ó?ka ciesz?c si? ?e to ju? najpewniej koniec. Spojrza? si? na Shiver z u?miechem na twarzy i w oczach.
-Chod?my st?d lepiej zanim stwierdz? co? ca?kowicie pozbawionego sensu.-Powiedzia? podchodz?c bli?ej ukochanej przez niego klaczy.
WS - BS - S - T - Per - Int - Ag - FEL - WP - HP
40 - 28 - 27 - 32 - 43 - 33 - 45 - 35 - 28 - 13

Obrazek
Avatar użytkownika
QuietWord
Wędrowiec
 
Posty: 847
Dołączył(a): 15 paź 2011, o 10:32
Płeć: Nieustawiona
Uroczy Znaczek: Zapisany zwój
Lubi: Spokój, towarzystwo Shiver
Nie Lubi: Tłoku, zwracania na siebie uwagi
Strach: Magia
Stan: Zakochany w Shiver
Koneksje Rodzinne: Rodzina Word
Rasa: Ziemniak, pyra, kartofel, bulwa
Charakter: Praworządny neutralny

Re: Sala nr. 001

Postprzez Shiver Leaf » 23 mar 2012, o 21:54

- Czyli Word mo?e ju? i??? Ca?e szcz??cie - odetchn??a z ulg? Shiver, ?e koniec ju? tego koszmaru. Mo?e nie odczuwa?a bólu fizycznego jaki zadawa? Wordowi dr Fetoclish, ale ból psychiczny pozosta?. Chcia?a ju? wyj?? na ?wie?e powietrze i odetchn??, mia?a do?? tego miejsca i i tego personelu na do?? d?ugi czas. Ucieszy?a si? jak szary kuc tak szybko podj?? decyzj? o podpisaniu papierka bo by?a to m?dra decyzja.
- Poczekam na ciebie w holu pogotowia - rzek?a ?agodnie, dajac delikatnego ca?usa szaremu kucykowi w policzek. - ?ycz? szybkiego powrotu do zdrowia - zwróci?a si? do z?otow?osego jednoro?ca po czym wysz?a z sali.

z/t
WS....BS.....S.....T....PER...AG...INT....FEL...WP....HP
37.....23....31....32...35... 40....35....33.....35....12

Obrazek

Dzi?ki Nomi za ikonk?!
Avatar użytkownika
Shiver Leaf
Dobra dusza
 
Posty: 312
Dołączył(a): 20 gru 2011, o 20:24
Płeć: Nieustawiona

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Sale chorych

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 2 gości