Strona 1 z 1

Sala 69

PostNapisane: 1 sie 2012, o 19:39
przez Autumn Leaf
Tutaj do aparatury podtrzymuj?cej ?ycie z mas? kabelków zosta? pod??czony Darfire. Ci?gle istnieje nadzieja, ?e si? obudzi ze ?pi?czki i powróci do ?ycia.

Re: Sala 69

PostNapisane: 24 gru 2012, o 11:14
przez DarkFire
DarkFire leżał w łóżku już dość czasu. Wreszcie nastąpiła chwila cudowna. Moment który wszystkie kucyki będą pamiętać i czcić jako najcudowniejszy dzień w Equestrii. Dzień zmartwychwstania Darkyego! Który tak na prawdę żył ale co tam... Jego oczy powoli zaczęły się otwierać. Był cały odrętwiały i prawie nic nie czuł... Jednak z pomocą magii powoli odkrył swoją kołdrę i zsunął się z łóżka chcąc wstać. To jednak zaowocowało solidnym uderzeniem dolnej szczęki o ziemię
- Pomocy... - Powiedział ledwo.

Jednak nikt mu nie przyszedł z pomocą... - Co to za szpital... - Pomyślał... Zaczął z pomocą magii ogrzewać się i masować żeby się trochę rozruszać... Po pewnym czasie był już w stanie się ruszać. Postawił jedno kopyto. potem kolejne... I dwa pozostałe. Jakoś utrzymywał równowagę... - Chwila moment... Tak w ogóle co ja tu robię... Nic nie pamiętam... Wiem tylko... - Poczuł duży ból w głowie - Ała... Wiem że mam na imię Darkfire... I że mieszkam w domu na obrzeżach ponyville... Lepiej tam pójdę... - Chwiejnym krokiem ruszył powoli w stronę wyjścia ze szpitala

<z/w>