Sala nr. 001

Czyli pokoje wydzielone dla chorych.

Moderatorzy: Kojira, Reetmine, Tali, QuietWord, Sal Ghatorr

Re: Sala nr. 001

Postprzez Sal Ghatorr » 19 sty 2012, o 19:45

"Oj, jednak us?ysza? wzmiank? o Coy" domy?li?a si? Sal, widz?c jak zielony pirat staje si? jeszcze bardziej zielony (na twarzy), a do tego przybra? min? wyra?aj?c? kra?cowe niedowierzanie, szok i obrzydzenie. Poczu?a nawet lekki niepokój, gdy szybko odwróci? g?ow? i co? po?kn?? ("Sk?d oni wyci?gaj? to wszystko?"). Na szcz??cie tabletka nie wygl?da?a na arszenik czy cyjanek, tyko na stary, dobry rutinoscorbin. Lekko odetchn??a z ulg?.
-Nie martw si?, szybko odgoni?y?my z twoj? córk? Coya i same si? zaj??y?my ratowaniem ci?. - Po?pieszy?a z wyja?nieniem, na wypadek gdyby gdzie? w umy?le pirata kry?a si? jednak my?l o cyjanku lub, na przyk?ad, podci?ciu sobie ?y?. - I faktycznie, widz?, ?e karczma nie s?u?y?aby twojemu zdrowiu. Zw?aszcza ci mordercy i gwa?ciciele brzmi? gro?nie. - "A co je?li on te? nale?y do tych dwóch mi?ych grup przest?pczych?" g?os w g?owie wybi? si? ponownie do g?osu. "W tym stanie i tak mi nic nie zrobi, a mam klucz do pokoju" odparowa?a prawowita w?a?cicielka umys?u. - Jedynym problemem mo?e by? to, ?e w tamtym pokoju nie ma chyba mebli. - Przypomnia?a sobie nagle. Hm, jako? si? to za?atwi....
[Dzisiaj 14] SilentGrass: Sal zmusza mnie do ustatkowania się :/

WS - 16
BS -23
S - 26
T - 28
Per - 34
AG - 28
Int - 51 (+10 z sesji)
FEL - 50 (+10 z sesji)
HP - 6
WP - 41

Obrazek
Avatar użytkownika
Sal Ghatorr
Upadły Anioł
 
Posty: 716
Dołączył(a): 21 gru 2011, o 20:44
Lokalizacja: Manehattan
Płeć: Klacz
Uroczy Znaczek: Dłutko
Lubi: Sztuka, spokój, nos, porządek
Nie Lubi: Chaos, bałagan
Strach: Strata córki
Stan: "Wdowa" po Silencie
Koneksje Rodzinne: Siostra Shar, córka Silent Rose, reszta rodziny z Manehattanu nie żyje
Rasa: Jednorożec
Charakter: Neutralny dobry
Multikonto: NIE

Re: Sala nr. 001

Postprzez SilentGrass » 19 sty 2012, o 20:14

-Ach! Czyli jednak kto? mnie ratowa?? zadrwi? spogl?daj?c na spalone w?osy na klatce piersiowe.
Porusza? jeszcze troch? kopytami, zrobi? par? przysiadów. Wygl?da?o na to ?e by? ju? wstanie chodzi? w miar? normalnie. Na wzmiank? o braku mebli mia? ochot? wspomnie? ?e nie raz bywa? w gorszych warunkach, jednak stwierdzi? ?e ju? wystarczaj?co ma zszargany wizerunek. W ko?cu jak b?dzie chcia?a co? o nim wiedzie? to si? zapyta. Nie? My?li pirata gra?y nieustannie w ponga odbijaj?c pa?eczkami s?owa, obecnie s?owo, które si? odbija?o brzmia?o "traktor". Ta my?l jako? nie dawa?a piratowi gwarancji zabrzmienia sensownie wi?c otworzy? zapasowe rezerwy sensu i rezolutno?ci. Podszed? do drzwi, pierwszy krok by? troch? niepewny ale ka?dy kolejny przychodzi? mu coraz ?atwiej. Uchyli? drzwi przed Sal i szarmancko doda?.
- Tak wi?c prowad?, moja droga
22:26:34 Tomek: Ja tylko wymyślam sytuację, nikogo do niczego nie zmuszam. Jeżeli ktoś posłucha się mojej absurdalnej sugestii to jego wola. Tylko że niektórzy nie łapią tego, że zawsze daję im wybór...

Obrazek
Obrazek

36-23-26-24-36-34-36-35-9001
WS BS S T PER AG INT FEL HP
Avatar użytkownika
SilentGrass
Pirat
 
Posty: 406
Dołączył(a): 14 paź 2011, o 23:35
Płeć: Ogier
Tytuł Użytkonika: Pirat!
Uroczy Znaczek: Butelka rumu świetnej marki "XXX"
Lubi: Rum!
Nie Lubi: Jak nie ma rumu .-.
Strach: Kidy pije coś innego niż rum!
Stan: Całkiem radośnie pijany z klaczą zwaną Sal
Koneksje Rodzinne: Jest ojcem forum.
Rasa: Pirat.
Charakter: Zależy od stanu upojenia.
Multikonto: NIE

Re: Sala nr. 001

Postprzez Sal Ghatorr » 19 sty 2012, o 20:36

"Ale on ma mi??nie... Znaczy si?, chodzi mi o to, ?e nawet po wypadku jest w stanie ?wiczy?" zareagowa?y szare komórki klaczy na przysiady Silenta. Nast?pna w kolejce by?a reakcja na jego s?owa.
-Oj, no wiesz? Oczywi?cie, ?e ci? ratowa?y?my! - Sal zap?on??a ?wi?tym, cho? udawanym, oburzeniem, ?e kto? ?mie podawa? jej s?owa w w?tpliwo??. Efekt by?by lepszy, gdyby si? nie u?miechn??a przy tym. - Te spalone w?osy to efekt dzia?a? tej tygryficy, co? próbowa?a robi? z napojami magicznymi, nie widzia?am dok?adnie. Potem przesta?e? oddycha?, wi?c trzeba by?o co? z tym zrobi?, a ?e dziób si? do tego nie nadaw.... - Urwa?a. Ponownie mia?a poczucie, ?e mówi du?o za du?o. "Czy?by w tej kawie by? alkohol, ?e tyle gadam?" mign??o w jej umy?le i zarumieni?a si?. - ...Znaczy si?, ratowa?y?my ci?. No. Banda? te? nie pojawi? si? tam sam. - Wysz?a z pokoju mijaj?c kapitana i obróci?a si?. - Ale masz dobre maniery! - Zachwyci?a si?, maj?c nadziej? ?e na tyle skonfunduje tym pirata, ?e nie zwróci uwagi na poprzednie s?owa i stan??a, czekaj?c na niego. Mieli w ko?cu i?? razem, prawda?
"Moja... Droga? YAY!"

[z/t]
[Dzisiaj 14] SilentGrass: Sal zmusza mnie do ustatkowania się :/

WS - 16
BS -23
S - 26
T - 28
Per - 34
AG - 28
Int - 51 (+10 z sesji)
FEL - 50 (+10 z sesji)
HP - 6
WP - 41

Obrazek
Avatar użytkownika
Sal Ghatorr
Upadły Anioł
 
Posty: 716
Dołączył(a): 21 gru 2011, o 20:44
Lokalizacja: Manehattan
Płeć: Klacz
Uroczy Znaczek: Dłutko
Lubi: Sztuka, spokój, nos, porządek
Nie Lubi: Chaos, bałagan
Strach: Strata córki
Stan: "Wdowa" po Silencie
Koneksje Rodzinne: Siostra Shar, córka Silent Rose, reszta rodziny z Manehattanu nie żyje
Rasa: Jednorożec
Charakter: Neutralny dobry
Multikonto: NIE

Re: Sala nr. 001

Postprzez SilentGrass » 19 sty 2012, o 20:55

Pirat z pocz?tku lekko si? zdziwi?, ale po chwili pl?tanina s?ów Sal sprawi?a ?e zrozumia? jej zmieszanie. A dok?adnej przy s?owach wspominaj?cych ?e dziobem si? nie da. Pirat z trudem utrzymywa? jedynie ciep?y u?miech na twarzy zamiast wybuchn?? ?miechem. Piracka cz??? umys?u zadzia?a?a silnej kiedy Sal przesz?a przez drzwi i oczy pirata pod??y?y za klacz?, a dok?adniej za jej tyln? cz??ci? cia?a. Zacz?? si? zastanawia? nad tym co powinien zrobi?, powinien chyba jako? okaza? wdzi?czno??. Podszed? powoli do klaczy i j? po prostu przytuli?.
- Wiem, i dlatego jestem Ci niezmiernie wdzi?czny.
Pu?ci? sko?owan? klacz i rozejrza? si? po korytarzu. Zlokalizowa? piel?gniarza i go zawo?a?.
- Jak przyjdzie taka jedna tygryfica i b?dzie si? o mnie pyta? to powiedz ?e z W?ASNEJ WOLI poszed?em z Sal.
Upewniwszy si? ?e nie nast?pi? jakie? niechciane reperkusje pirat stan?? przy boku klaczy i razem wyszli z masarni.

[z/t]
22:26:34 Tomek: Ja tylko wymyślam sytuację, nikogo do niczego nie zmuszam. Jeżeli ktoś posłucha się mojej absurdalnej sugestii to jego wola. Tylko że niektórzy nie łapią tego, że zawsze daję im wybór...

Obrazek
Obrazek

36-23-26-24-36-34-36-35-9001
WS BS S T PER AG INT FEL HP
Avatar użytkownika
SilentGrass
Pirat
 
Posty: 406
Dołączył(a): 14 paź 2011, o 23:35
Płeć: Ogier
Tytuł Użytkonika: Pirat!
Uroczy Znaczek: Butelka rumu świetnej marki "XXX"
Lubi: Rum!
Nie Lubi: Jak nie ma rumu .-.
Strach: Kidy pije coś innego niż rum!
Stan: Całkiem radośnie pijany z klaczą zwaną Sal
Koneksje Rodzinne: Jest ojcem forum.
Rasa: Pirat.
Charakter: Zależy od stanu upojenia.
Multikonto: NIE

Re: Sala nr. 001

Postprzez Shiny Masquerade » 25 sty 2012, o 15:00

Szpital! Wreszcie dotarli do celu. Angel wyl?dowa? na pierwszym lepszym ?ó?ku. Shiny rozejrza? si? po pomieszczeniu próbuj?c omija? Fluttershy, ale jego wzrok zawsze na ni? natrafia?.
- Dzi?kuj? - szepn?? w ko?cu. - Czy on prze?yje? - doda? z niepokojem.
"G?upie pytanie" - pomy?la? - "Przecie? w jadalni jeszcze ?y?. Mia?by tak nagle zgin??? Nie!". Shiny nie móg? dopu?ci? do siebie obrazu zw?ok pomara?czowego ogiera. By odwróci? swoj? uwag? zapatrzy? si? w bia?? ?cian?.
Avatar użytkownika
Shiny Masquerade
Niewiniątko
 
Posty: 577
Dołączył(a): 14 paź 2011, o 20:08
Lokalizacja: Manehattan
Płeć: Ogier
Tytuł Użytkonika: Danio waniliowe
Uroczy Znaczek: Maska komedii i maska tragedii
Lubi: Marchewki, siebie, Canterlot, teatr
Nie Lubi: Nieporządku, ciasnych miejsc, braku marchewek
Strach: Wojna, burza, odpowiedzialność, podejmowanie decyzji
Stan: Kawaler
Koneksje Rodzinne: Black Gallant - brat
Rasa: Jednorożec
Charakter: Praworządny dobry
Multikonto: NIE

Re: Sala nr. 001

Postprzez Angel » 25 sty 2012, o 15:58

(Znowu tutaj?)
Tym razem by?o jednak inaczej. Wci?? by? bezcielesn? form? poruszaj?c? si? w dziwnym miejscu, jednak tym razem nie by? tu sam. Przed nim na unosz?cym si? w powietrzu fotelu siedzia? wielki, czarny jednoro?ec, u?miechaj?cy si? szeroko. Skinieniem kopyta wskaza? Angelowi krzes?o przed sob?. Istota w normalnym ?yciu b?d?ca pomara?czowym ogierem zastanowi?a si?, jak ma niby usi???. W ko?cu zdecydowa?a si? na unoszenie si? tu? nap powierzchni? siedzenia. Czarny jednoróg przemówi?.
- ?a?uj?, ?e nie mieli?my wcze?niej okazji porozmawia?. W ko?cu, jeste?my sobie bardzo bliscy, prawda?
Angel chcia? krzycze?,
(Kim ty jeste?? O co ci chodzi? Jak st?d wyj???)
jednak nie by? w stanie. Jego rozmówca zmaterializowa? sobie kubek zielonkawego p?ynu, który zacz?? powoli s?czy?, wci?? przygl?daj?c si? bezkszta?tnej masie naprzeciw niego.
- Nied?ugo pewnie ci? st?d wyci?gn?, wi?c s?uchaj uwa?nie. Teraz powinni?my by? w stanie si? komunikowa? bez wi?kszych problemów, dzi?ki mojemu przebudzeniu. Ja jestem tym, co czyni ci? tak wyj?tkowym. Musisz mnie pos?ucha? - niegdy? by?em pot??n? istot?, przed któr? dr?a?a ta marna kraina zwana Equestri?. Twoja ksi??niczka jednak mnie pokona?a... A ja nie mam zamiaru znowu przegra?. - Pochyli? si? w przód, a jego czerwone oczy zal?ni?y z?owieszczo. - Jestem tylko niewielk? komórk? tej si?y. Reszta zosta?a przebudzona daleko st?d, a teraz gdzie? si? zaszy?a, zbieraj?c si?y. B?dziesz musia? j? zlokalizowa?, ale to nie b?dzie ?atwe. B?dziesz potrzebowa? pomocy, a ja wiem, gdzie móg?by? j? zdoby?...
Angel nie odezwa? si?, bo nie móg?. Gdyby jednak mia? tak? mo?liwo??, pewnie by milcza? z szeroko otwartymi ustami, oszo?omiony przez nat?ok informacji. Czarny jednoróg pokiwa? lekko g?ow? w gór? i w dó?.
- Na ciebie ju? czas, ale nie przejmuj si? - jeszcze si? z tob? skontaktuj?... Kto wie, mo?e tym razem nie b?dziesz musia? traci? przytomno?ci...
Jednoro?ec nawet nie drgn??, rozleg?o si? jednak g?o?ne pstrykni?cie palcami. Angel nie mia? nawet czasu na zastanowienie si?, czym s? palce, gdy co? szarpn??o nim mocno w gór?...


Pomara?czowy ogier obudzi? si? i wyprostowa? na ?ó?ku z krzykiem. Poruszy? na prób? kopytkiem - zadzia?a?o bez zarzutu. Spojrza? z mieszanin? zdziwienia i rozbawienia na zebranych.
- Hej, dzi?ki ?e mnie tu przyprowadzili?cie... Ale chyba bez potrzeby. Ju? mi przesz?o... - Brzmia?o to tak g?upio, ?e Angel nie bardzo wiedzia?, co ma zrobi?. Podrapa? si? po g?owie, jednak ?adna nowa my?l w niej nie zal?ni?a. Westchn?? i po?o?y? si? ponownie.
Byłem Angelem zanim stało się to mainstreamowe.
Avatar użytkownika
Angel
Wieczny Optymista
 
Posty: 437
Dołączył(a): 15 paź 2011, o 11:50
Lokalizacja: Canterlot
Płeć: Nieustawiona
Tytuł Użytkonika: Mistrz Zepsucia
Stan: Wyrąbane
Multikonto: NIE

Re: Sala nr. 001

Postprzez Fluttershy » 26 sty 2012, o 00:17

Po przyniesieniu Valora do szpitala Fluttershy opad?a na krzes?o, zm?czona. Pomimo niewielkiego wzrostu pomara?czowy ogier by? do?? ci??ki, a ona wysila?a wszystkie zasoby si?y, ?eby u?atwi? drog? waniliowemu jednoro?cowi. Kiedy us?ysza?a jego ciche pytanie, unios?a g?ow? i u?miechn??a si? z lekkim przymusem.

- Jestem pewna, ?e nic mu nie b?dzie, zobaczysz. Po prostu zas?ab?, ka?demu si? mo?e zdarzy?...

Pegazica pisn??a z zaskoczenia, gdy Valor gwa?townie podniós? si? z krzykiem na ?ó?ku. Kiedy us?ysza?a, co mia? do powiedzenia, poczu?a ogromn? ulg?, przyprószon? nieco irytacj?. Szczerze si? cieszy?a, ?e Valorowi nic nie by?o... Ale tak po prostu? Nagle, bez ostrze?enia? Podlecia?a bli?ej, aby si? upewni?, sprawdzaj?c jego temperatur?. Ogier wydawa? si? by? ca?kowicie zdrowy, wi?c odwróci?a si? do towarzysza podró?y.

- Ca?e szcz??cie, nic mu nie jest. To by?a tylko chwilowa s?abo??, mo?na go st?d ju? praktycznie zabra?...
Avatar użytkownika
Fluttershy
Miłosnik przyrody
 
Posty: 184
Dołączył(a): 12 gru 2011, o 21:52
Płeć: Klacz
Uroczy Znaczek: Motylki
Lubi: Być miłą, małe smoki, przyjaciół, zwierzątka, jak jest spokojnie, oraz kiedy nie ma kontaktu z czymś strasznym
Strach: Właściwie to prawie wszystkiego się boi...
Stan: Panna
Rasa: Pegaz
Multikonto: NIE

Re: Sala nr. 001

Postprzez Shiny Masquerade » 26 sty 2012, o 13:54

Wargi Shiny'ego wykrzywi?y si? w u?miechu ulgi. Tak, tylko zas?ab?, zaraz b?dzie po wszystkim i... ju? jest po wszystkim! Angel przebudzi? si?, powiedzia? "Hej", ruszy? kopytkami! Fluttershy uzna?a, ?e mo?na go zabra?. Shiny nie ?mia? nawet próbowa? podwa?a? jej autorytetu, ale czy nie lepiej by przyjaciel odpocz???
- Angel, czujesz si? na si?ach?... Eee... To znaczy wiesz, o co mi chodzi, prawda? Mo?esz w ogóle usta? na nogach?
Avatar użytkownika
Shiny Masquerade
Niewiniątko
 
Posty: 577
Dołączył(a): 14 paź 2011, o 20:08
Lokalizacja: Manehattan
Płeć: Ogier
Tytuł Użytkonika: Danio waniliowe
Uroczy Znaczek: Maska komedii i maska tragedii
Lubi: Marchewki, siebie, Canterlot, teatr
Nie Lubi: Nieporządku, ciasnych miejsc, braku marchewek
Strach: Wojna, burza, odpowiedzialność, podejmowanie decyzji
Stan: Kawaler
Koneksje Rodzinne: Black Gallant - brat
Rasa: Jednorożec
Charakter: Praworządny dobry
Multikonto: NIE

Re: Sala nr. 001

Postprzez Angel » 26 sty 2012, o 14:13

Angel ziewn?? pot??nie, po czym wsta? z ?ó?ka. Na prób? zrobi? kó?ko wokó? pomieszczenia - nie przewróci? si?, nogi go nie bola?y... Wygl?da?o na to, ?e wszystko jest w porz?dku. Co? mu jednak nie pasowa?o... Poklepa? si? kopytem po twarzy.
- S?uchajcie, gdzie s? moje okulary?
Angel by? szczerze zaniepokojony. Torba wci?? wisia?a u jego boku, jednak okularów nie mia? nigdzie w polu widzenia. Odruchowo si?gn?? do swojego baga?u, jednak nie wyci?gn?? z niego poszukiwanego przedmiotu, ku w?asnemu zdziwieni i zdenerwowaniu. Zamiast tego w kopytku pokaza?o si? znajomo wygl?daj?ce pude?eczko z tabletkami. Pomara?czowy ogier przygl?da? mu si? niepewnie...
Zjedz jedn?.
G?os nadszed? z wn?trza czaszki jednoro?ca. By? pewien, ?e tylko on go s?ysza?. Sta? dalej, nie maj?c pewno?ci, co zrobi?.
Byłem Angelem zanim stało się to mainstreamowe.
Avatar użytkownika
Angel
Wieczny Optymista
 
Posty: 437
Dołączył(a): 15 paź 2011, o 11:50
Lokalizacja: Canterlot
Płeć: Nieustawiona
Tytuł Użytkonika: Mistrz Zepsucia
Stan: Wyrąbane
Multikonto: NIE

Re: Sala nr. 001

Postprzez Fluttershy » 26 sty 2012, o 14:49

Kiedy zobaczy?a, ?e Valor rzeczywi?cie ma si? ?wietnie, odetchn??a g??boko. Wsta?a ze swojego miejsca i wolno podesz?a do ogiera, trzymaj?cego w kopytku dziwne pude?ko.

- T-twoje okulary? - Spyta?a zdziwiona. - Nie pami?tam, czy mia?e? je na sobie w Sugarcube Corner... Nie martw si?, na pewno je znajdziemy.

Zwróci?a uwag? na tabletki. Zajmowa?a si? g?ównie zwierz?tkami, wi?c zbyt wielu lekarstw przeznaczonych specyficznie dla kucyków nie zna?a... Jednak to opakowanie akurat napawa?o j? niepokojem. U?miechaj?ca si? szeroko twarz kucyka na przedzie wygl?da?a na mocno szalon?. Na górze znajdowa? si? tylko napis "Obja?nienie - TET".

- J-ja... Nie s?dz?, ?eby branie tego by?o dobrym pomys?em... - Odezwa?a si? nie?mia?o.
Avatar użytkownika
Fluttershy
Miłosnik przyrody
 
Posty: 184
Dołączył(a): 12 gru 2011, o 21:52
Płeć: Klacz
Uroczy Znaczek: Motylki
Lubi: Być miłą, małe smoki, przyjaciół, zwierzątka, jak jest spokojnie, oraz kiedy nie ma kontaktu z czymś strasznym
Strach: Właściwie to prawie wszystkiego się boi...
Stan: Panna
Rasa: Pegaz
Multikonto: NIE

Re: Sala nr. 001

Postprzez Shiny Masquerade » 26 sty 2012, o 15:03

Wsta?! Wsta? i by? w stanie chodzi?. Na dodatek zgubi? okulary i teraz Shiny mo?e poogl?da? jego pi?kne, wielkie, czerwone oczy... Nie, nie, nie. Trzeba mu pomóc. Jednoro?ec ju? mia? magicznie przeczesa? kufer przyjaciela gdy ten wyj?? jakie? tabletki a Fluttershy zabroni?a ich zje??. Có?, w jej ustach brzmia?o to jak zakaz.
- Um - zastanowi? si? Shiny. Elementy Harmonii nigdy si? nie myl?. - Zgadzam si?, nie jedz ich.
WS----BS----S-----T----PER---AG---INT----FEL---WP---HP
20-----34----32---22---33-----37--- 42---- 27---- 30----X
Obecnie jest w przebraniu (pelerynka, maska, takie tam).
Avatar użytkownika
Shiny Masquerade
Niewiniątko
 
Posty: 577
Dołączył(a): 14 paź 2011, o 20:08
Lokalizacja: Manehattan
Płeć: Ogier
Tytuł Użytkonika: Danio waniliowe
Uroczy Znaczek: Maska komedii i maska tragedii
Lubi: Marchewki, siebie, Canterlot, teatr
Nie Lubi: Nieporządku, ciasnych miejsc, braku marchewek
Strach: Wojna, burza, odpowiedzialność, podejmowanie decyzji
Stan: Kawaler
Koneksje Rodzinne: Black Gallant - brat
Rasa: Jednorożec
Charakter: Praworządny dobry
Multikonto: NIE

Re: Sala nr. 001

Postprzez Scootaloo » 26 sty 2012, o 20:17

W czasie drogi zosta?a z ty?u. Przystawa?a to tu, to tam ogl?daj?c ciekawie ró?ne napotkane rzeczy. Na pocz?tku Fluttershy ponagla?a j? by si? po?pieszy?a. Jednak po kilku takich reprymendach i ona straci?a cierpliwo??. Scootaloo dopiero po pewnym czasie zobaczy?a, ?e jest sama, samiusie?ka jak palec. Oburzy?a si?, nie na ?arty totalnie ignoruj?c przy tym swoje wcze?niejsze zachowanie, które spowodowa?o tak? decyzj? przyjació?.
- Zostawili mnie, jak oni mogli! - ruszy?a najszybciej jak mog?a w stron? szpitala.

- Jestem, jestem! - zakrzycza?a wbiegaj?c do sali. By?a ca?a zziajana. Zobaczy?a tam Fluttershy, tego nieuprzejmego kucyka oraz w?a?nie sprawc? ca?ego zamieszania - Angela.
- Angel! Obudzi?e? si?. Jak to dobrze! - krzykn??a ponownie i rzuci?a si? do ?ó?ka by u?ciska? przyjaciela, który zapomnia? o babeczce dla niej! Có? za afront, jednak przyjacio?om mo?na takie rzeczy wybaczy?, szczególnie gdy ?le si? czuj?.
Avatar użytkownika
Scootaloo
Nadwrażliwy
 
Posty: 50
Dołączył(a): 23 gru 2011, o 22:28
Płeć: Nieustawiona

Re: Sala nr. 001

Postprzez Angel » 26 sty 2012, o 22:32

Nie s?uchaj ich. Zjedz jedn?.
Angel, pod wp?ywem s?ów przyjació?, schowa? pude?ko do torby, do wtóru w?ciek?ego krzyku rozbrzmiewaj?cego mu echem w g?owie. Zastanowi? si?, czy przypadkiem nie zaczyna wariowa?... Odrzuci? chwilowo my?li tego pokroju, gdy do sali wbieg?a Scootaloo i u?ciska?a go mocno. Za?mia? si? cicho, mierzwi?c jej w?osy.
- Hej, ju? si? zacz??em martwi?, gdzie si? podzia?a?. Naprawd?, dzi?ki, ?e mnie odwiedzi?a?... Nie wiesz mo?e, gdzie s? moje okulary?
Powstrzyma? si? od si?gni?cia do torby. Tym razem chcia? to za?atwi? w sposób naturalny, bez psucia materii wszech?wiata... No, chyba ?e by si? nie znalaz?y. Wtedy zawsze pozostaje mu przy boku alternatywa.
Byłem Angelem zanim stało się to mainstreamowe.
Avatar użytkownika
Angel
Wieczny Optymista
 
Posty: 437
Dołączył(a): 15 paź 2011, o 11:50
Lokalizacja: Canterlot
Płeć: Nieustawiona
Tytuł Użytkonika: Mistrz Zepsucia
Stan: Wyrąbane
Multikonto: NIE

Re: Sala nr. 001

Postprzez Fluttershy » 27 sty 2012, o 00:57

Fluttershy usiad?a i w zamy?leniu podrapa?a si? po podbródku, próbuj?c sobie przypomnie?, gdzie Valor móg? zostawi? swoje okulary. Mia? je na sobie, gdy le?a? w Sugarcube Corner, czy nie? A mo?e spad?y gdzie? po drodze? Mia?a nadziej?, ?e szybko si? odnajd?... Jednak ogier wydawa? si? mocno zdenerwowany. Fluttershy rozejrza?a si?, szukaj?c czego?, co mog?oby odwróci? jego uwag?. Twarz pegazicy rozja?ni?a si?, gdy jej wzrok pad? na le??cy na umywalce grzebie?. Podnios?a go i delikatnym, acz stanowczym ruchem przestawi?a Valora do pozycji siedz?cej. Nuc?c pod nosem usypiaj?c? melodi?, zabra?a si? za czesanie spl?tanych w?osów ogiera, nie zwa?aj?c na jego ewentualne protesty. Pozwoli?a swoim kopytkom pracowa? bez jej uwagi, jak dziesi?tki razy wcze?niej przy sesjach czesania z Rarity, a sama spojrza?a na waniliowego jednoro?ca.

- Och, prosz?, móg?by? wzi?? Scootaloo i i?? poszuka? jego okularów? Nami si? nie przejmuj, zajm? si? nim odpowiednio.
Avatar użytkownika
Fluttershy
Miłosnik przyrody
 
Posty: 184
Dołączył(a): 12 gru 2011, o 21:52
Płeć: Klacz
Uroczy Znaczek: Motylki
Lubi: Być miłą, małe smoki, przyjaciół, zwierzątka, jak jest spokojnie, oraz kiedy nie ma kontaktu z czymś strasznym
Strach: Właściwie to prawie wszystkiego się boi...
Stan: Panna
Rasa: Pegaz
Multikonto: NIE

Re: Sala nr. 001

Postprzez Shiny Masquerade » 27 sty 2012, o 01:02

Argh, musi i?? ze smarkul?. Ju? chcia? odmówi?, ale Fluttershy si? nie odmawia. Spojrza? na Scootaloo.
- Chod? - ton g?osu Shiny'ego by? cierpki, ch?odny, szorstki... po prostu bardzo nieprzyjemny. - Pójdziemy z powrotem do K?cika Kostki Cukru, po naszych ?ladach. O?wietl? nam drog? - wypi?? dumnie pier? i podszed? do drzwi. - Chod? - powtórzy?.
WS----BS----S-----T----PER---AG---INT----FEL---WP---HP
20-----34----32---22---33-----37--- 42---- 27---- 30----X
Obecnie jest w przebraniu (pelerynka, maska, takie tam).
Avatar użytkownika
Shiny Masquerade
Niewiniątko
 
Posty: 577
Dołączył(a): 14 paź 2011, o 20:08
Lokalizacja: Manehattan
Płeć: Ogier
Tytuł Użytkonika: Danio waniliowe
Uroczy Znaczek: Maska komedii i maska tragedii
Lubi: Marchewki, siebie, Canterlot, teatr
Nie Lubi: Nieporządku, ciasnych miejsc, braku marchewek
Strach: Wojna, burza, odpowiedzialność, podejmowanie decyzji
Stan: Kawaler
Koneksje Rodzinne: Black Gallant - brat
Rasa: Jednorożec
Charakter: Praworządny dobry
Multikonto: NIE

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Sale chorych

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 1 gość

cron