Strona 1 z 1

wpływ bajek na dzieci....

PostNapisane: 7 cze 2013, o 13:26
przez Fire Hell
na początek pokuszę się o małe przytoczenie tekstu z SB... ktoś chciałby coś dodać?

@ Fire Hell - 31 minut temu
zastanawiam się czemu moje pokolenie jest takie zboczone.... ale dochodzę do wniosku że przez kreskówki z dzieciństwa nie może być inaczej....
@ Fire Hell - 29 minut temu
bolek i lolek.... na wakacjach pod namiotem z tolą spali. kubuś puchatek i zadka kto jest ojcem maleństwa(królik przyznał sie w kubusiu i hepalumpach) no i tygrysek który brykał wszystko jest też pedofilem bo brykał z maleństwem....
@ Bullet Song - 28 minut temu
a co ze smerfami ?
@ Fire Hell - 27 minut temu
smerfy-100chłopa i jedna baba(do tego te wieczne imprezy(prawdo podobnie pijackie). troskliwe misie sami wieci wiecznie te obłapywania się.... żwirek i muchomorek- razem chodzili w krzaki.... a przykładów można mnożyć w nieskończoność
@ Fire Hell - 22 minuty temu
no i pijacka bajka Astelix i obelix- wiecznie chleją i piorą rzymian.... moje pokolenie nie może być normalne jak się je takimi bajkami karmiło
@ Black_Gallant - 21 minut temu
ej! żwirek i muchomorek do rusałki zarywali!
@ Fire Hell - 20 minut temu
to też... nawet potem razem mieszkali(co ciekawe na początku mieli tylko jedno łóżko.....)
@ Fire Hell - 17 minut temu
nie żeby to orgiami zalatywało jak w pszczułce Maji gdzie trutnie mieszkały w ulu(np. gucio)
@ Black_Gallant - 16 minut temu
Maja miała niedawno reaktywację... a mało kto wie ze maja była japońską produkcją.
@ Fire Hell - 13 minut temu
maja spełnia wszystkie wymogi Anime.... ale z anime tamtych lat to czarodziejki z księżyca i ta co się w super świnkę zmieniała.... jak po takich transfomacjach nie mamy mieć zboczonego gustu
@ Black_Gallant - 12 minut temu
A Slayers? A Rycerze ZOdiaku gdzie rycerz bodaj Andromedy miał tak kobiecy wyglad że we włoskiej wersji nadali mu kobiecy głos i zrobili z niego kobietę do momentu aż wystąpił bez "koszuli"
@ Black_Gallant - 10 minut temu
Ba! Miał nawet fioletowo-pourpurowy pancerz i wyglądał blisko różowego
@ Black_Gallant - 9 minut temu
I nie zapominajmy o ślepym Rycerzu Smoka, i to jak potem jego towarzysze pytali się "też to widziałeś?" XD Najgorsze, że on jako postać potwierdził XD
@ Fire Hell - 8 minut temu
najlepsze w ryceżach było szukanie tego stworka
@ Fire Hell - 6 minut temu
a motomyszy z marsa? 3 motocyklistów i ich mechaniczka mieszkający w jednym domu.... nie ma bata żeby nic tam nie robili.
@ Fire Hell - 4 minuty temu
Wojownicze Żółwie Ninja... nie wierzę że dziewczyna wejdzie do ścieku tylko by spotkać się z Żółwiami....
@ Fire Hell - 4 minuty temu
kur.... gorąca kawa
@ Fire Hell - mniej niż minutę temu
dobra czas na ekstremalny przykład: transformers wojna bestii(chyba dobrze pamiętam tytuł). Po prostu tam aż roiło się od BDSM akcji np szczurotron w sieci pająka....

Re: wpływ bajek na dzieci....

PostNapisane: 7 cze 2013, o 15:10
przez Willow Bark
Bullshit. Dzieci nie zwracają uwagi na takie rzeczy i uważają to za nic nadzwyczajnego, a zboczeńcy robią z tego wielkie cyrki i wymyślają głupoty.
Ten temat zazwyczaj mnie bawi, ale za 1735iątym razem przestaje być zabawny.

Re: wpływ bajek na dzieci....

PostNapisane: 7 cze 2013, o 15:11
przez Black_Gallant
Ja nie wiem, moi rodzice nigdy mi nie zasłaniali oczu kiedy Dronia w yattamanie traciła ubranie. obrazali to w żart, że to śmieszne ze została na golasa * dobra, moją matkę yebało co sie z nami działo, ale dziadkowie i ojciec tak to traktowali* a tygrysiej maski się bałem tak samo jak biedny Dakkan w najnowszym piątku.

Re: wpływ bajek na dzieci....

PostNapisane: 7 cze 2013, o 15:25
przez White
Willow Bark napisał(a):Bullshit. Dzieci nie zwracają uwagi na takie rzeczy i uważają to za nic nadzwyczajnego, a zboczeńcy robią z tego wielkie cyrki i wymyślają głupoty.
Ten temat zazwyczaj mnie bawi, ale za 1735iątym razem przestaje być zabawny.


To co ta wredna ba... pani :3

CO WIĘCEJ

To TY jesteś zboczony, skoro zauważasz takie rzeczy :'D

Re: wpływ bajek na dzieci....

PostNapisane: 7 cze 2013, o 15:29
przez Casimir
Meh. Ja osobiście się zastanawiam, co będzie z najmłodszym pokoleniem, faszerowanym infantylnym chłamem o perypetiach bezmyślnych, zmutowanych, grubiańsko sie zachowujących świń, czy innych wymysłów genderpsychologów.