Strona 1 z 3

Tereny Diamentowych Psów

PostNapisane: 6 lut 2012, o 20:03
przez Shade Hunt
Największe wykopaliska kamieni szlachetnych w Equestrii. Jednak wchodząc na te tereny trzeba uważać na panujące i atakujące bandy diamentowych psów. Poszukiwania skarbów może się skończyć porwaniem. Psy porywają kucyki by ciężko pracowały w ich głębokich kopalniach i wydobywały dla nich klejnoty. Co psy z nimi robią nie wiadomo. Nawet najwięksi kucykowi filozofowie głowią się nad tym i zadają sobie to pytanie. Nie umieją znaleźć odpowiedzi, po co psom kamienie szlachetne.

**************************************************************************************




Shade postawi?a kopytko na twardym zlodowacia?ym, oszronionym gruncie. Spojrza?a p?aski teren, wiej?cy ostry wiatr sprawia? ?e ci??ko si? oddycha?o i sier?? stawa?a d?ba, a krew mrozi?a si? w ?y?ach. W mie?cie by?o cieplej gdy? domy dawa?y os?on? przed wiatrem. Tutaj na p?askim terenie, gdzie nie by?o prawie drzew zatem nie by?o ?adnej bariery dla wiatru. Shade mocniej zaci?gn??a na szyi szalik i ruszy?a przed siebie rozgl?daj?c si? bacznie na boki.Wiedzia?a ?e te tereny nie nale?? do najbezpieczniejszych. Nagle stan??a jak wryta. Zobaczy?a niedaleko przed sob? mas? kucyków st?oczonych w jedn? du?? grup?, które na co? wyczekiwa?y i przekrzykiwa?y si? jeden przez drugiego. Przed kucykami sta?y stra?e ksi??niczki Celestii. Pi?kne bia?e pegazy w z?otych zbrojach które nie pozwala?y podej?? kucykom bli?ej, a nachalnych odpycha?y mocnym stanowczym ruchem. Nad st?oczonymi kucykami lata?y pegazy z aparatami, co chwil? strzelaj?c fotki.
Shade zastanowi?a przez chwile si?, ale ciekawo?? wzi??a gór? i ruszy?a ko?ysaj?c bioderkami w stron? grupki kucy.

Re: Tereny Diamentowych Psów

PostNapisane: 6 lut 2012, o 20:28
przez BlancoVagabundo
Blanco szed? powoli za Shade ci?gn?c jeszcze pusty wózek. Pegaz by? w pod?ym nastroju, by?o mu bardzo zimno albowiem nie zabra? ze sob? ciep?ej odzie?y, by? g?odny bo nie jad? od dwóch dni do tego wielki smutek z powodu problemów z okre?leniem w?asnej orientacji seksualnej dalej go?ci? w jego sercu. Id?c tak i pogr??aj?c si? we w?asnych problemach Blanco móg?by nie zauwa?y? zamieszania które zagradza?o im dalsz? drog? jednak?e nie móg? nie zauwa?y? ?e Shade w pewnym momencie przystan??a. Musia? to zauwa?y? poniewa? w?adowa? si? jej w "zderzak".
- Ops przepraszam - t?umaczy? si? zawstydzony - nie zauwa?y?em ?e stan??a?... To wszystko przez t? ?nie?yc?... fatalna widoczno??.
Shade wydawa?a si? go nie s?ucha? gdy po chwili ruszy?a w kierunku zbiegowiska Blanco wzruszy? ramionami i pobieg? za ni?.
"Ciekawe co tam si? dziej? je?li to znowu jacy? celebryci to s?owo daj? ?e ugryz? najwi?kszego w zad" - pomy?la? Blanco zapominaj?c o swych rozterkach

Re: Tereny Diamentowych Psów

PostNapisane: 6 lut 2012, o 22:38
przez Fluttershy
Fluttershy pisn??a, widz?c t?um, jaki si? zebra? w tym miejscu. Nie przejmowa?a si? jednak chwilowo tym, ?e ju? nied?ugo prawdopodobnie znajdzie si? w centrum zainteresowania wszystkich obecnych - martwi?a si? bardziej o g?ówny powód, dla jakiego wszyscy si? tu zgromadzili. Fakt, mog?a po prostu przelecie? nad t?umem, ale nie chcia?a zostawia? Valora na pastw? losu. Wyl?dowa?a i niepewnie zaszura?a kopytkiem w ziemi, zastanawiaj?c si?, co zrobi? dalej. Stra?nicy Celestii chyba by j? przepu?ci?y, ale nie mia?a takiej pewno?ci co do pomara?czowego ogiera... Mog?aby ich ?adnie poprosi?, ale musia?aby mie? najpierw do nich dost?p, a tego nie by?o. W dodatku przez ca?y czas nadchodzi?y nowe kucyki, powi?kszaj?c i tak ju? spory t?um. Niepewnie patrzy?a w stron? zbli?aj?cej si? pary pegazów.

- Um, przepraszam, czy mogliby?cie... - Zacz??a cichutko.

Re: Tereny Diamentowych Psów

PostNapisane: 6 lut 2012, o 23:21
przez Angel
Angel pod??a? za Fluttershy, wyra?nie kieruj?c? si? w stron? ogromnego zbiegowiska. Bez s?owa poklepa? j? po plecach, gdy wyl?dowa?a obok i zacz??a szura? kopytkiem po pod?o?y w wyra?nej dla niego oznace zdenerwowania. Wydawa?o mu si?, ?e pegaz chce si? dosta? do ?rodka... Zerkn?? niepewnie na t?um przed sob? i odruchowo uniós? kopytko, ?eby poprawi? okulary... których na sobie oczywi?cie nie mia?. Zakl?? cicho pod nosem. Kiedy ujrza? s?abe starania klaczy, która chcia?a chyba prosi? o pomoc zbli?aj?c? si? dwójk?, postanowi? interweniowa?. Stan?? dok?adnie na ich drodze i roz?o?y? szeroko przednie kopytka.
- Hej, stójcie! Mo?ecie nam pomóc? Musimy si? pilnie dosta? do ?rodka tego... czego?, a sami nie damy rady si? przebi? przez t?um. Byliby?cie tacy mili i pomogliby?cie nam przej???

Re: Tereny Diamentowych Psów

PostNapisane: 7 lut 2012, o 09:46
przez Shade Hunt
Shade chcia?a podej?? bli?ej i przyjrze? si? o co zebrane w grupie kucyki robi? taki raban. Oczywi?cie mog?aby u?y? swojego magicznego zniewalaj?cego osobistego uroku i oczarowa? t?um ogierów swoj? urod?. Na pewno by j? przepu?cili mo?e nawet do pierwszego rz?du. Z drugiej strony mog?a si? unie?? do góry by?a przecie? pegazem jednak?e powietrze by?o o wiele zimniejsze ni? temperatura na sta?ym gruncie. Kiedy chcia?a podej?? bli?ej drog? zasz?y jej dwa kucyki. Jedna prze?licznej, ale nie tak seksownej urody jak Shade, jasno?ó?ta klacz pegaza o faluj?cych lekko spuszczonych ró?owych w?osach, oraz pomara?czowy jednoro?ec z dziwnie wygi?tym rogiem i wielkimi czerwonymi oczami, które co chwila mu ?zawi?y od b?yszcz?cego si? w promieniach s?o?ca ?niegu. Jasno?ó?ta klacz rzek?a co? do Shade cichutko, ale ta nie us?ysza?a.
- Emm mo?esz powtórzy? jeszcze raz skarbie bo nie dos?ysza?am.
Zaraz za delikatn? i cich? pegaz odezwa? si? jednoro?ec. Shade zwróci?a swoje seksowne spojrzenie b??kitnych oczu w jego stron? i u?miechn??a si? promieni?cie.
- My te? staramy si? tamt?dy przej?? - wskaza?a na Blanco, który jej towarzyszy? - wi?c mo?e pomo?emy sobie nawzajem. Czy wiecie w jakim celu zebra?y si? tutaj te wszystkie kucyki i o co robi? taki wielki zam?t.
Shade modli?a si? w duchu, ?e nie chodzi?o o jej oszcz?dno?ci które swojego czasu ukry?a na tych terenach.

Re: Tereny Diamentowych Psów

PostNapisane: 7 lut 2012, o 10:07
przez BlancoVagabundo
Blanco w normalnych okoliczno?ciach zapewne przytuli?by si? na powitanie z jasno?ó?tym pegazem, chcia? pokaza? jej ?e nie musi si? wstydzi? oraz troch? si? ogrza?. Niestety pegaz uzna? ?e takie zachowanie by?oby niestosowne przy Shade wi?c tylko grzecznie si? u?miechn?? do nowych znajomych.
- Cze?? jestem Blanco - powiedzia? patrz?c na Fluttershy - nie bój si? mnie, przybywam w pokoju.
Po czym poca?owa? j? w kopytko.
Nast?pnie chcia? si? przywita? z pomara?czowym jednoro?cem jednak gdy tylko spojrza? w jego oczy poczu? ?e to by? b??d.
- Eee cze?? - b?kn?? nie mog?c oderwa? wzroku od tych oczu. Zapomnia? jednak zamkn?? pyska przez co wygl?da? komicznie.

Re: Tereny Diamentowych Psów

PostNapisane: 8 lut 2012, o 18:37
przez Fluttershy
Kiedy szara pegazica si? odezwa?a, Fluttershy przycisn??a mocno skrzyd?a do cia?a i prze?kn??a ?lin?. Na szcz??cie dzi?ki Valorowi nie musia?a niczego powtarza?. Obejrza?a dwójk? pegazów, których tak asertywnie zaczepi?a. wygl?dali na do?? mi?? park?, a ich zamiary szcz??liwym trafem pokrywa?y si? z jej wa?nym zadaniem. S?ysz?c pytanie klaczy, otrz?sn??a si? z zamy?lenia i popatrzy?a ze s?abo ukrywanym zdenerwowaniem na zagradzaj?c? im drog? ?cian? kucyków.

- Ja... Jestem tu tylko po to, aby przypilnowa? Phila...

Zanim jednak zd??y?a wyja?ni?, o co jej chodzi?o, bia?y ogier poca?owa? j? w kopytko. Fluttershy urwa?a nagle, rzuci?a sp?oszone spojrzenie pegazowi i wyda?a z siebie krótki pisk, po czym schowa?a si? za swoim towarzyszem.

Re: Tereny Diamentowych Psów

PostNapisane: 9 lut 2012, o 09:34
przez Angel
Niebieskow?osy jednoro?ec ca?kowicie zignorowa? bia?ego pegaza, cho? jego wpatrywanie si? w jego oczy nieco go irytowa?o. ?atwo by?o okre?li?, ?e w tej dwójce to klacz jest wa?niejsz? osob?, dlatego te? Angel zwróci? si? do niej.
- Skoro tak, nie ma po co traci? wi?cej czasu, prawda? Chod?cie, trzeba si? przecisn?? przez t? band?...
Starannie przemilcza? fakt, ?e wszyscy aktualnie zainteresowani jego s?owami byli pegazami i mogli po prostu przelecie? gór?. Nie chcia? zostawi? Fluttershy bez opieki, ?ó?ta istotka by?a zbyt p?ochliwa i s?aba, w otoczeniu takiej ilo?ci postaci mog?o si? jej co? sta?. Jej zachowanie, gdy bia?y pegaz poca?owa? j? w kopytko, tylko potwierdzi?o jego obawy. Poklepa? lekko towarzyszk? podró?y po g?ówce.
- No ju?, spokojnie. Kimkolwiek... Czymkolwiek jest ten ca?y "Phil", widz?, ?e bardzo ci na nim zale?y. W takim razie chyba czas si? z nim spotka?.
Po tych s?owach skierowa? si? w kierunku t?umu. G?ow? trzyma? wysoko i pewnie, chocia? nie mia? ?adnego pomys?u, jak si? przebi? przez tak? ci?b?.

Re: Tereny Diamentowych Psów

PostNapisane: 9 lut 2012, o 19:27
przez Shade Hunt
Shade przewróci?a oczami na zachowanie Blanco znalaz? si? Romeo.
- Kim jest Phil? Jaki? tutejszy bogaty wp?ywowy szlachcic? - rzuci?a pytanie w stron? Flutershy.
Westchn??a i mocnym krokiem podesz?a do t?umu. Delikatnie kopytkiem zacz??a szturcha? jednego najbli?szego z napieraj?cych do przodu ogierów.
- Ekhmm przepraszam pozwolicie, ?e przejdziemy mamy specjalne zaproszenia - rzek?a Shade u?ywaj?c ca?ego swojego czaru i uroku poprawiaj?c jeszcze swoj? pi?kn? grzyw?.
T?umek ucich? na chwil? spogl?daj?c w milczeniu na szar? klacz pegaza. O ile urok Shade by? plusem to pojawienie w polu widzenia kucyków jasnoz?otej klaczy pegaza Flutershy wywo?a?o pozytywn? eufori?.
Kucyki od razu si? rozst?pi?y daj?c przej??. Pierwsza oczywi?cie ruszy?a przed siebie Shade my?l?c, ?e ca?a zas?ug? mog?a przypisa? sobie. Nie zna?a Flutershy oraz jej pozycji w spo?ecze?stwie kucyków. Shade stan??a w pierwszym rz?dzie i rozejrza?a si?. Zobaczy?a kilku gwardzistów otaczaj?cych kordonem jak?? niewielkich rozmiarów dziur? w ziemi. To wprost niebywa?e o co mog?o chodzi? zadawa?a sobie to pytanie Shade, gdy wszystkie kucyki gapi?y si? w dziur? przypominaj?c? królicz? nor?.

Re: Tereny Diamentowych Psów

PostNapisane: 9 lut 2012, o 21:37
przez BlancoVagabundo
Reakcja z?otej pegazicy zaskoczy?a Blanco który otrz?sn?? si? z "transu" w chwili kiedy Angel odwróci? g?ow? w kierunku t?umu.
- Przepraszam je?li Ci? wystraszy?em- powiedzia? zawstydzony - Widocznie moje zachowanie by?o nieodpowiednie. Wybaczcie mi wi?c moje braki w manierach, zbyt d?ugo nie mia?em kontaktu z klaczami.
Gdy tak si? t?umaczy? Shade zaczepi?a jakiego? kucyka. Blanco po raz kolejny tego dnia bardzo si? zdziwi?. Wydawa?o mu si? ?e t?um rozst?pi? si? nie z powodu uroku osobistego Shade ale dlatego ?e by?a z nimi ta wstydliwa pegazica.
-Fluttershy? - Powiedzia? do siebie przypominaj?c sobie ?e s?ysza? o kucyku, elemencie harmonii o w?a?nie takim wygl?dzie i zachowaniu.
- Przepraszam. Czy ty... ty jeste? Fluttershy? - Zapyta? weso?o z szerokim u?miechem. - Twój towarzysz te? jest jednym z elementów harmonii? Wybacz nie dos?ysza?em jego imienia.
Blanco zdecydowanie nie uwa?a? na lekcjach historii.

Re: Tereny Diamentowych Psów

PostNapisane: 10 lut 2012, o 07:24
przez Fluttershy
Fluttershy spróbowa?a odpowiedzie? na pytanie klaczy...

- Nie, to tylko...

Ale tamta pegazica ju? odesz?a w kierunku t?umu. Kiedy zaczepi?a jednego kucyka, wszyscy zacz?li si? obraca?, patrz?c na szar? osobisto??... i na ni?. Fluttershy znów chcia?a si? schowa? za pomara?czowego ogiera, ten jednak ju? poszed? w stron? ukrytej za kr?giem stra?ników norki Phila. Prze?kn??a ?lin? i wyprostowa?a si?, przyjmuj?c wyraz twarzy, który uwa?a?a za zaci?ty. Ruszy?a powoli za szaro-pomara?czow? par?, u?miechaj?c si? po drodze do Blanca.

- Och, nie przejmuj si?, po prostu jestem nieco... p?ochliwa. - Rzuci?a spojrzenie w kierunku obserwuj?cych j? kucyków, szybko jednak wróci?a do czerwonow?osego rozmówcy. - Tak, jestem jednym z Elementów Harmonii, chocia? nie lubi? o tym rozmawia?. To tylko ?ci?ga zainteresowanie i k?opoty. Valor... Znam go do?? krótko, ale wydaje si? by? mi?ym ogierem.

Re: Tereny Diamentowych Psów

PostNapisane: 10 lut 2012, o 07:37
przez Angel
Kiedy szara klacz sprawi?a, ?e zbita ciasno masa kucyków si? rozst?pi?a, Angel stwierdzi?, ?e ju? nic go dzisiaj nie zdziwi. Zw?aszcza, ?e zebrani zdawali si? patrze? nie na pegaz, lecz na stoj?c? za ni? Fluttershy. Jednoro?ca znów ogarn??o irytuj?ce wra?enie, ?e co? mu tutaj lekko umyka poza zasi?g kopytek. Zerkn?? do ty?u, na id?c? obok Blanco przyjació?k?, upewniaj?c si?, ?e nic jej nie grozi. Nast?pnie podbieg? do przodu, gdzie zrówna? si? z urocz? pegaz.
- A wi?c... Chyba w tym ca?ym zamieszaniu zapomnieli?my si? sobie przedstawi?. Jestem Valor Angel, mi?o mi ci? pozna?.
Chcia? uk?oni? si?, jednak stali ju? przed spogl?daj?c? niech?tnie ?cian? gwardzistów. Wiedziony dziwnym przeczuciem Angel wykona? pó?obrót i wskaza? na zbli?aj?c? si? ró?owow?os? panienk?.
- Towarzyszymy jej, mamy pomóc w... przypilnowaniu Phila?
Nawet si? zbytnio nie zdziwi?, kiedy stra?nicy rozst?pili si?. Zdecydowanie w tym wszystkim co? by?o nie tak, a pó?niej b?dzie musia? o to dok?adnie przepyta? Fluttershy. Na razie jednak by?y inne rzeczy na g?owie. Jednoro?ec wszed? do tworzonego przez gwardzistów ko?a i rozejrza? si?, jednak nie zobaczy? niczego interesuj?cego, poza niewielk? jamk? w ziemi. Podrapa? si? z zak?opotaniem po g?owie.
- Có?, to lekki zawód... Na pewno nie tego si? spodziewa?em. - Zerkn?? w stron? zbli?aj?cej si? ?ó?tej klaczy. - Mog? teraz prosi? o jakie? wyja?nienia?

Re: Tereny Diamentowych Psów

PostNapisane: 11 lut 2012, o 12:41
przez Shade Hunt
Shade skierowa?a wzrok na dziur? w ziemi, w któr? wszystkie zebrane kucyki naoko?o tak nerwowo wlepia?y swój wzrok . Przez u?amek sekundy wydawa?o jej si?, ?e jaki? cie? przemkn?? jej przed oczami. Co? najwyra?niej rusza?o si? w tym czarnym do?ku. Przetar?a kopytkiem oczy i utkwi?a spojrzenie jeszcze raz. Z dziury powoli wy?oni? si? kszta?t - niedu?y ruszaj?cy w?sikami pyszczek a zanim ca?a reszta. Ca?kiem spory gryzo? ?ó?tawobr?zowy wy?oni? si? z nory. Stan?? s?upka rozgl?daj?c si? bacznie naoko?o siebie. Pokaza? si? w ca?ek okaza?o?ci publiczno?ci i wtedy wybuch?a prawdziwa euforia. Kucyki przekrzykiwa?y si? nawzajem. Sk?d? da? si? s?ysze? krzyk - Phil kocham ci?. Wyjd? za mnie !!! - ale gryzo? z powag? niczym aktor na scenie nic sobie z tego nie robi? tylko czeka? w skupieniu.
Shade sta?a w skupieniu i by?a zszokowana. Kucyki oddawa?y cze?? jakiemu? przero?ni?temu bezogonowemu szczurowi, niebywale. Otworzy?a szeroko oczy ze zdumienia spogl?daj?c na rozhisteryzowany t?um.
Mimo mro?nej zimowej pory s?o?ce ?wieci?o mocno i o?wietla?o zwierz?tko.

Re: Tereny Diamentowych Psów

PostNapisane: 12 lut 2012, o 00:13
przez BlancoVagabundo
Bia?y pegaz szed? powoli wpatruj?c si? w nowo poznane kucyki. Valor wyda? mu si? dziwnym stworzeniem, by? niby normalny jednak która normalna istota ma takie oczy! Fluttershy natomiast wywo?a?a u niego dziwne emocje. Pegaz nie wiedzia? czemu mia? wielk? ochot? powiedzie? jej co? mi?ego, lub przynajmniej co? przez co zó?ta pegaz mog?aby przesta? si? go ba?.
- Fluttershy jeste? taka s?odka - Powiedzia? Blanco zanim dotar?o do niego co mówi - To znaczy... przepraszam. Po prostu nie spotka?em jeszcze tak urokliwej klaczy jak ty. Móg?bym Ci? mo?e u?ciska??
"Pi?knie...Blanco opanuj si? bo to robi si? ju? dziwne...Shade jeszcze rozumiem jeste? mi?y ale nie przekraczasz granic ale Flutteshy? U?ciski z klacz? któr? widzisz po raz pierwszy? Prosz?..."
Blanco si? wreszcie opami?ta?.
- O ile oczywi?cie nie masz nic przeciwko. Wybacz mi prosz? moj? ?mia?o?? - rzek? spuszczaj?c uszy.
Pewnie jeszcze przez bardzo d?ugo przeprasza?by Fluttershy i stara?by si? wyt?umaczy? jej powody swojego zachowania jednak zobaczy? dziur? w ziemi oraz gryzonia zachowuj?cego si? absurdalnie. Jego zachowanie jednak by?o niczym w porównaniu z zachowaniem t?umu który wiwatowa? na cze?? "szczura"
- Chyba czego? tu nie rozumiem. Czy tylko dla mnie to przekracza granic? dziwno?ci? Co my?licie ?ebym go z?apa? bo on chyba hipnotyzuje te kuce...No albo po prostu ?wiat oszala?. - Pegaz mówi? tonem wyra?aj?cym jednocze?nie szok i szczere rozbawienie.
- B?d? uwielbiony szczurku! Blanco oddaje Ci ho?d! - krzykn?? w kierunku dziury, wypinaj?c po?ladki a nast?pnie zacz?? tarza? si? ze ?miechu.

Re: Tereny Diamentowych Psów

PostNapisane: 13 lut 2012, o 06:56
przez Fluttershy
Fluttershy spojrza?a na id?cego obok bia?ego ogiera ze zdziwieniem. Jego pro?ba, bior?c pod uwag? okoliczno?ci, by?a do?? dziwna... Otworzy?a usta, ?eby mu odpowiedzie?, wtedy jednak dooko?a wybuch?a wrzawa. Pierwszym odruchem klaczki by?o mocne przyci?ni?cie skrzyde? do cia?a i cofni?cie si? o par? kroków, szybko jednak przypomnia?a sobie, po co tu przysz?a. Podbieg?a do stworzonka, które w?a?nie wysz?o z norki, po drodze mrucz?c pod nosem.

- Prosz?, prosz?, prosz?...

Kiedy stan??a obok, westchn??a z ulg?. S?o?ce pada?o prosto na twarz zwierz?tka, wi?c nie widzia?o swojego cienia. Uspokojona, pochyli?a si? do przodu i u?miechn??a s?abo do Phila.

- Cze?? malutki, jak si? czujesz po ca?ej zimie sp?dzonej w norce?