Pony Utopia

- Czyli po prostu znowu kto? chce mnie zabi?. Widz?, ?e si? wpakowa?em w niez?? kaba??. - za?mia? si? pegaz - Nie martw si?, jako? prze?yj?. Znam kilka sztuczek i ciekawych rzeczy, które wprowadzaj? przeciwników w b??d,co daje mi szans? na zareagowanie. - kuc si? za?mia?. - W dodatku mo?e na to nie wygl?da, ale umiem si? bi?.
Kuc popatrzy? si? na Shade. Wida? by?o, ?e bazuje na zaskoczeniu.
- Skoro mówisz, ?e ostatni "cel" powiesi? ci? na tym drzewie, to musia?o doj?? do konfrontacji. Jak chcesz, to mog? ci? nauczy? kilku przydatnych sztuczek przy walce wr?cz. - po z?o?eniu propozycji kuc czeka? na odpowied? skrytobójczyni.

Zdziwi?a si? ?e pegaz tak ?atwo podchodzi do ?ycia i do tego ?e teraz te? i na niego kto? poluje. Akurat do ciebie pasuje to ?e umiesz si? bi?. Gdyby? nie umia? nie mówi? by? tak o swojej teorii obuchu. Troch? by?o jej g?upio przyjmowa? lekcje od kogo? kto nie by? skrytobójc? ale przypomnia?a sobie wlewane do gard?a si?? wino z ?rodkiem usypiaj?cym i od razu grymasy jej przesz?y. To by?by dobry pomys?. Wiesz moja taktyka to wyeliminowa? cicho i skutecznie. Nie walczy?. To troch? takie moje motto. Ale by?abym ci bardzo wdzi?czna jakby? nauczy? mnie kilku sztuczek. Jak chcesz to znam bardzo fajne miejsce do treningu. Umieszczone równie? w lesie. Mo?emy tam i?? nie ma tam raczej innych kucy o tej porze. Powiedzia?a, doko?czy?a sa?atk? i czeka?a na odpowied? Arientara.

Mina shade rozbawi?a pegaza. Widzia?, ?e jego propozycja wywo?a?a u niej mieszane uczucia:
- Wiem, ?e g?upi wygl?dam, jako nauczyciel dla skrytobójcy. Mimo to uwa?am, ?e wiedz? powinno zdobywa?, gdzie tylko si? da. Sam te? ch?tnie dziel? si? tym, co wiem. - u?miechn?? si? - Ju? nie raz zosta?em uratowany tylko dzi?ki temu, ?e kto? si? czego? ode mnie nauczy? to wykorzysta?. Sam te? podczas podró?y pozna?em wiele ciekawostek. - pegaz si? u?miechn??. - W sumie nie mam nic do roboty, wi?c jak chcesz, mo?emy po?wiczy? teraz. Skoro znasz fajne miejsce, to prowad?.
Arientar poczeka?, a? Shade otworzy wyj?cie ze swojej kryjówki i zaprowadzi w miejsce, w którym chcia?a trenowa?.
[z/t]

Shade w g??bi duszy ucieszy?a si? ?e pegaz postanowi? j? nauczy? kilku nowych rzeczy w walce wr?cz. Z tym zdobywaniem wiedzy to masz racj?. Nie powinno si? wybrzydza? tylko zdobywa? wiedz? jak kto? jest na tyle dobry i chce ci j? da?. W tej chwili klacz wsta?a i stan??a przed Arientarem ju? w rozpakowanej kamizelce. Wyj??am ca?e moje uzbrojenie dzi?ki temu nie b?dziemy tak ha?asowa? i b?d? troch? l?ejsza a co si? z tym wi??e zwinniejsza. Shade wysz?a z kryjówki wraz z Arientarem ponownie rzucaj?c na drzwi czar który je maskowa? a do tego przykry?a je li??mi. No dobra jak chcesz to po prostu chod? za mn?. Po czym odwróci?a si? i zacz??a i??.[z/t]

Shade jeszcze jaki? czas chodzi?a po lesie, zamierza?a sobie zrobi? spokojny spacer bez ?adnych wydarze? specjalnych. Po chwili jednak zasz?a w okolice swojego ,,domu'', nie czeka?a d?ugo tylko od razu wesz?a do ?rodka zapalaj?c wszystkie pochodnie. Na ?ciany pad?o ?wiat?o ukazuj?c ca?e pomieszczenie. Klacz od razu po?o?y?a si? na materacu i usn??a. Lecz przed tym jeszcze chwil? my?la?a o ca?ym jej dzisiejszym zleceniu na tego bia?ego pegaza, co? jej tutaj zwyczajnie nie pasowa?o. Ale o tym pomy?li jutro, jest za bardzo zm?czona by my?le? teraz o takich rzeczach. Usn??a a ?ni?o si? jej to wi?zienie i jak by?o blisko by j? z?apano.
----------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Kilka godzin pó?niej.
Klacz obudzi?a si? i jeszcze chwil? le?a?a na materacu. Ehh nie ma co si? leni?. Wsta?a i zrobi?a ?niadanie pod postaci? kanapek z pomidorami. Gdy ju? zjad?a wysz?a z domu. [z/t]
----------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Trzy dni pó?niej.
-Nie by?o to naj?atwiejsze zadanie ale si? op?aci?o straci? troch? czasu. Klacz powiedzia?a sama do siebie kiedy wchodzi?a do swojej kryjówki. Gdy ju? dotar?a do skrzynki z pieni?dzmi w?o?y?a do niej zawarto?? ?wie?o co zdobytej sakiewki. Postanowi?a ?e wyjdzie na wieczorny spacer. Nie ma co si? tu kisi?. Klacz skierowa?a si? w stron? wyj?cia z kryjówki.[z/t]

-Owszem jest bardzo przydatna, a co najlepsze gdyby nie ona w moim ,,domu'' nie da?o by si? mieszka?. Magia to by?o dla niej naprawd? du?o. No ale w ko?cu by?a jednoro?cem.
-To tutaj.Powiedzia?a wchodz?c na pust? przestrze? w lesie i obserwuj?c min? br?zowego kuca.
- Tak naprawd? to mój dom a raczej kryjówka jest pod ziemi?. Rzuci?a czar który ukaza? klap? prowadz?c? do ?rodka kryjówki. Wyczarowa?a ma?y p?omie? i po chwili schodzi?a podpalaj?c wszystkie pochodnie na drodze. Gdy kuc wszed? ona zamkn??a klap? i ponownie j? zamaskowa?a za pomoc? czaru.
-Prosz?. Chod? dalej, nie stój na schodach. Powiedzia?a schodz?c coraz ni?ej w g??b kryjówki.

Ronin nie by? zaskoczony, gdy skrytobójczyni pokazywa?a mu kawa?ek ziemi jako swój dom. Wiedzia?, ?e osoby o takim zawodzie jak ona bardzo dobrze ukrywaj? swoje miejsca zamieszkania. Tak jak neighpo?czyk si? spodziewa?, Shade u?y?a magii by otworzy? i o?wietli? wej?cie do swojej kryjówki. Ronin ruszy? za ni?. Na jej zaproszenie zszed? po schodach ni?ej i wszed? do pomieszczenia, które wygl?da?o jak po??czenie zbrojowni z pokojem mieszkalnym.
Ronin Fachowym okiem rozejrza? si? po pomieszczeniu i powiedzia?:
- Uzbrojenie na ca?e wojsko. Takie du?o mieczy wymaga? mnóstwo wydatki. Wybacz mój j?zyk, ci?gle mie? troch? trudno?ci z nim.

-Owszem, wydatki s? spore ale zarabiam te? nie ma?o. Klacz powiedzia?a po czym zacz??a rozbraja? si? i uk?ada? bro? na stojakach to te? w specjalnych szafkach. Kiedy ju? to zrobi?a przylewitowa?y do niej no?e do rzucania które w trakcie walki nie trafi?y w cel ale w drzewo. Zacz??a je ostrzy? a po chwili dolewitowa?a do niej buteleczka z p?ynem który ma konserwowa? stal i nie pozwala? jej zardzewie?.
-A ty od jakiego czasu tutaj jeste?? Ja przyby?am tutaj oko?o dwa miesi?ce temu, mo?na powiedzie? ?e troch? tu przebywam. Powiedzia?a nie przestaj?c ostrzy? no?y. Mam nadiej? ?e nie pope?ni?am b??du pokazuj?c mu tego miejsca
-Ty te? powiniene? si? zna? na broni skoro bra?e? udzia? w wojnie. A i wida? ?e improwizowan? te? ci idzie nie?le.

Ronin wys?ucha? gospodyni:
- W moje strony ci, którzy mie? du?o bro? zazwyczaj nie umie? walczy?. My?le?, ?e du?o bro? czyni ich gro?ny i wygl?da? z strasznie. Dobry wojownik ma ma?o bro?.
Hikari rozejrza? si? po wieszakach z broni?.
- Dobry wojownik starczy tylko miecz i sztylet. Poza tym dobry wojownik nie polega bezwzgl?dnie na swoja bro?.
Po chwili pad?o pytanie o to, jak d?ugo Hikari przebywa w Equestrii.
- Przyw?drowa? tutaj tydzie? temu.

Klacz ws?uchiwa?a si? w s?owa br?zowego kuca i po pewnym czasie odpowiedzia?a.
-Wojownik a skrytobójca to troch? odmienne profesje. Ja potrzebuje tyle broni bo dostaje ró?nie zlecenia a i na stali w dzisiejszych czasach trudno jest polega?. Klacz odstawi?a jeden z no?y na wieszak i zaj??a si? innym.
-Ja te? nie przebywam tutaj d?ugo, ale wystarczaj?co by pozna? troch? okolice.Od?o?y?a ostatni z no?y i usiad?a na jednym z krzese? przy stole.
-Polega? na broni nie wolno bo mo?na si? bardzo zawie??, jedyne na czym ja polegam to magia i umiej?tno?ci.

- umiej?tno?ci i dyscyplina. - Ronin odpowiedzia? krótko, co dla niego jest najwa?niejsze.
Przechodzi? wzd?u? stojaków, ogl?daj?c ostrza. By?y to ró?nej ma?ci sztylety, od czasu do czasu jakie? wi?ksze ostrze. Po chwili odwróci? si? do Shade?
- Czy ty ?wiczy? w?adanie broni?? Nie widzie? nigdzie ostrza treningowe. - kuc rzeczywi?cie nie móg? nigdzie dojrze? drewnianych bokuto, które w jego kraju u?ywane by?y do trenowania fechtunku. Troch? go to dziwi?o, podobnie jak niektóre typy broni, ale co kraj to obyczaj. Mo?e tutaj ?wicz? inaczej.

Zobaczy?a ?e ogier dok?adnie ogl?da bro? która by?a w pomieszczeniu, us?ysza?a jego pytanie.
-?wicz? ale cz?sto nie mam z kim wi?c i nie potrzebna mi bro? treningowa. Ale chyba jeszcze gdzie? tutaj jest, ale tego nie jestem tak bardzo pewna. Klacz zacz??a szuka? broni treningowych którymi uczy?a si? walki. Hmmm, gdzie one mog? by?? A jest. Powiedzia?a wyci?gaj?c z jednej z szafek par? mieczy treningowych.
-One ju? swoje latam maj?, w ko?cu to s? te którymi uczy?am si? podstaw walki. Powiedzia?a a w trakcie tego na stó? opad?a bro? treningowa.
-A dla czego chcia?e? to wiedzie? czy trenuj?? Klacz przygl?da?a si? ogierowi który nadal przygl?da? si? stojakom na których by?a zawieszona bro?.

- Kuce cz?sto gdy sta? dobrzy w walka, stawa? si? pewni siebie i przestawa? trenowa?. - Ronin podniós? jeden z treningowych mieczy, pomimo wieku wci?? wydawa? si? dobry. Mia? odpowiedni? wag? i wydawa? si? nie straci? na wytrzyma?o?ci przez lata. Zamachn?? si? nim kilka razy - Tacy szybko traci? ?ycie. Chocia? gdy dobrzy wojownicy walczy? ze sob?, pojedynek te? cz?sto ko?czy? si? jednym ciosem.
Ronin zrobi? kilka podstawowych zamachni?? mieczem. Tak, nadawa? si? do ?wicze?, chocia? by? troch? inny od mieczy treningowych u?ywanych w jego ojczy?nie. Po chwili wyszuka? te? mniejszy treningowy mieczyk, b?d?cy wielko?ci podobnej do wakizashi. Nadawa?y si? na treningowe daicho.
- ?wiczenie z bokuto by? bardziej ?atwe i bezpieczne od ?wicze? ze stal. Wiele dobrzy wojowniki straci? ?ycie przez b??d w ?wiczeniu z stalowy miecz.

Zobaczy?a ?e kuc podniós? miecz i wykona? nim kilka ciosów w powietrzu.
-Masz racje, chocia? moim celem jest atak z zaskoczenia i czasami wola?abym nie dopu?ci? do walki. Zobaczy?a ?e br?zowy kuc szuka jeszcze czego?. Po chwili zobaczy?a ?e wyci?ga on mniejszy miecz ni? tek który mu da?a.
-Po co ci ten mniejszy miecz? Spyta?a si? z ciekawo?ci gdy? nie zna?a obyczajów w jego kraju. Us?ysza?a po chwili kolejne zdania wypowiedziane przez Hikariego.
-Tak. ?wiczenie mieczami treningowymi jest lepsze od ?wicze? ze stal?. Ale w ko?cu bron treningowa po to jest. A tak na marginesie, po co si? pyta?e? o te miecze?

Ronin spojrza? si? na ni?, troch? zdziwiony:
- W moja ojczyzna ka?dy wojownik ma prawo i obowi?zek nosi? daisho: d?ugi i krótki miecz. legenda g?osi?, ?e te dwa miecze mie? dusza w?a?ciciela. Mój klan wierzy?, ze ka?dy miecz mie? swoja w?asna dusza. Zrozumie? dusza miecz jest wa?na by nim dobrze w?ada?.
Ka?dy z wojowniki w Neighpon doskonali? si? w walce tymi dwa miecze.
Samuraj wzi?? pas s?u??cy do mocowania mieczy treningowych przy swoim ciele i zawiesi? tam mniejszy mieczyk. Nast?pnie wzi?? d?ugi miecz i pokaza? kilka ruchów polegaj?cych na szybkim wyci?gni?ciu i u?yciu do pomocy w walce mniejszego sztyletu.