Strona 2 z 6

Re: ?rodek lasu

PostNapisane: 21 lut 2012, o 22:33
przez Galecloak
\\pawn, najgorsze wyj?cie ever\\

Gale odwróci? si? za uciekaj?cym heretykiem.
-Blu?ierco! Tchórzu! Nie godzi si? ucieka? z pojedynku! Co z ciebie za kuc? Pozby?e? si? honoru, nawet w piekle cie nie przyjm?!- krzykn?? jednoro?ec za kucem bez honoru i splun??. ?lina zatrzyma?a sie na he?mia i zaraz zamarz?a. Widz?c to prychn?? ?miechem na w?asn? g?upot? i zdj?? zakl?cie. Wiedzia? ju? ?e gdy spotka tego heretyka b?dzie musia? go zniszczy?. Nie zabi?, a zniszczy?. Albowiem zabi? wed?ug ?wi?tej smoczej religii oznacza "oddzieli? cia?o od duszy". Kuc bez honoru nie posiada duszy, jest tylko pust? pow?ok? nie godn? st?pa? po ?wiecie stworzonym przez Dragotha. Rycerz poprawi? he?m i uda? si? w stron? miasta.

[zt]

Re: ?rodek lasu

PostNapisane: 21 lut 2012, o 23:33
przez Mistrz Gry
Obrazek

Inspektor Trenchcoat

Trenchcoat spokojnie od?o?y? bro? do kabury. Na szcz??cie nie musia? u?y? tazera. Jeszcze. Ale to co si? tu dzia?o, by?o z?e. Ile? zasz?o ju? tutaj przewinie??

Usi?owanie morderstwa.
Napa?? na tle religijnym.
Spiskowanie przeciw organom w?adzy.
Wyzwanie na nielegalny pojedynek.
No i jeszcze do tego jaki? szaleniec czcz?cy smoki lata za wszystkimi z ch?ci? mordu. Oj tak, Najpewniej b?dzie trzeba zaprz?c ca?y tutejszy oddzia? jak i nie wezwa? wsparcia z najbli?szego miasteczka.

Trenchcoat szybko opusci? las i wyruszy? w kierunku posterunku Policji. W ko?cu od czago? ten Red Shot zosta? tutaj komisarzem, nie?

[Z/T]

Re: ?rodek lasu

PostNapisane: 27 lut 2012, o 21:49
przez Prophecy Pawn
Mnich zdemotywowany przez nieudolno?? jednego z wybra?ców, pryszed? do mrocznego i zapomnjanego ?rodka lasu Everfree, miejsca gdzie jego historia si? rozpocz??a. Mo?na sobie ju? tylko wyobrazi? apati? do ?ycia p?yn?c? z mnicha. Bezcelowo wyrysowa? na ?niegu kr?g modlitewny w którym usiad?. Otworzy? swoj? ?wi?t? ksi?ge i przeczyta? kilka wersów w starym i zapomnianym j?zyku.

Re: ?rodek lasu

PostNapisane: 28 lut 2012, o 17:48
przez Galecloak
-Zimno, ach. Mój czas.- wszyepta? jaki? g?os znik?d. Pawn nie móg? okre?li? sk?d dochodzi szept, tymczasem na pniach drzew wokó? niego osadza?a si? coraz wi?ksza warstwa szadzi. Rozpocz??a si? zamie?, na do?? ma?ym odcinku lasu Everfree widoczno?? spad?a praktycznie do zera. Nie by?o nic wida? na pi?? metrów. Rozgl?daj?cemu si? mnichowi mign?? jedynie skrawek p?aszcza lub b?ysk zbroi.

-Przeznaczenie wzywa fa?szywy kap?anie, Marny twój los blu?nierco,
Dargoth zje cie na ?niadanie, trumn? ju? dla ciebie wierc?.
Nikt cie ju? nie uratuje, za herezje czas zap?aci?.
Mo?e Dragoth podzi?kuje gdy twój ?ywot b?d? gasi?.
- zanuci? niczym bard z Canterlotu rycerz wy?aniaj?cy si? z za ?nie?nej "zas?ony"

-Jakie? ostatnie s?owa?

Re: ?rodek lasu

PostNapisane: 3 mar 2012, o 19:47
przez Prophecy Pawn
Stan religinego uniesienia Pawna, zosta? przerwany przez kolejn? bezsensown? przemow? tego go?cia od smoków. Dla Pawna i tak ju? ?ycie nie mia?o sensu wi?c chocia? na po?egnanie móg? nieco przygada? rycerzykowi.- Ostatnie s?owa? Niech pomy?le. O! Mo?e to? Nie pocisz si? za bardzo w tym garnku na g?owie? No wiesz, wynale?li ju? dezodorant. Nie, czekaj mo?e to: Gady (w tym smoki) maj? p?uca gorzej pofa?dowe od kucyka. Hmm... nie, to te? nie to. Czekaj! Mam pomys?: Mi?o mi b?dzie umrze? z r?k chodz?cego zabytku.- Pawn u?miechn?? si? sarkastycznie w ostatniej chwili swego ?ycia.

Re: ?rodek lasu

PostNapisane: 7 mar 2012, o 15:52
przez Tali
Tali wyl?dowa?a pomi?dzy inkwizytorem i kap?anem
-Witam towarzystwo.- wysycza?a. Prawy szpon pow?drowa? ku ?ni?cemu, lewy ku kukri. Wiedzia?a jak musi dzia?a?, nie by?o miejsca na zabaw?. Potrzebowa?a dobrej, ?wie?ej krwi, a jeden z tych kucyków móg? j? zapewni?. Skierowa?a swój wzrok ku rycerzowi, ale ten wygl?da? na takiego co tanio skóry nie sprzeda, zbroja mog?a skutecznie zablokowa? cios. Odwróci?a si? do Pawna
-Czy twoja przepowiednia mówi co? o ?mierci kap?ana?- zapyta?a i za?mia?a si? psychopatycznie. Bez zamachu, znienacka, skoczy?a w stron? ziemniaka i wykona?a piruet tworz?c wir dwóch ostrzy. Kiedy "kap?an" ju? pad? na ziemi? brodz?c krwi? z brzucha i walcz?c o ka?dy oddech z przebitych p?uc, tygryfica nachyli?a si? nad nim
-Ciekawe uczucie, nieprawda?? Wr?cz czujesz jak up?ywa z ciebie ?ycie. Próbujesz oddycha?? P?uca przebite. Próbujesz wsta??- przerwa?a na chwil? swój monolog wbijaj?c miecz w nog? kuca.
-Ale nie mo?esz.- rzek?a ?miej?c si? z?owieszczo.
-Pozdrów ode mnie Discorda, fa?szywy klecho!- zakrzykn??a do niego i zatopi?a szpony w jego gardle. Po chwili kiedy poczu?a ?e drgawki ?miertelne si? sko?czy?y wyj??a szpony i odr?ba?a mu g?ow?. Podnios?a j? na wysoko?? oczu i spojrza?a w twarz zakonnika zastyg?? w grymasie bólu. Po pary sekundach rzuci?a j? pod nogi rycerza
-Jak chcesz, powie? sobie nad kominkiem, mnie takie trofea nie rajcuj?.- rzek?a do Gale'a nape?niaj?c flaszeczki krwi? wyciekaj?c? z szyi trupa. Gdy ju? sko?czy?a za?adowa?a wszystkie buteleczki do torby i machn??a szponem na po?egnanie rycerzowi wzlatuj?c nad las.

[zt]

//Ta, mam pozwolenie na PW//

Re: ?rodek lasu

PostNapisane: 10 mar 2012, o 15:31
przez Galecloak
Galecloak patrzy? jak oniemia?y na ca?? akcj?, ten potwór... demon jaki? zatakowa? jego ofiar? i praktycznie rozszarpa? j? na na strz?py. Skrzyd?a, zbieranie krwi, odcinanie g?ów i oddawanie zabójstw... to mog?o znaczy? tylko jedno. Jednoróg przykl?k? za odlatuj?c? tygryfic?
-?egnaj avatarze Dragotha- powiedzia? cicho, ale by? pewien ?e boski pos?aniec go us?yszy. Po chwili odszed? zostawiaj?c g?ow? i resztki cia?a na pastw? s?pów.

[zt]

Par? godzin pó?niej mijaj?cy to miejsce le?niczy sprz?tn?? zw?oki i odniós? do zak?adu pogrzebowego.

Re: ?rodek lasu

PostNapisane: 7 kwi 2012, o 12:46
przez Hikari Senshi
Ronin szed? po?ród drzew. Tutejsze lasy by?y jednocze?nie podobne i odmienne od tych z jego rodzimego kraju. Niestety las okaza? si? wi?kszy ni? neighpo?czykowi si? wydawa?o. Po ca?ym dniu w?drówki wci?? nie wygl?da?o na to, by ten las mia? zamiar si? sko?czy?.
Ronin postanowi? zrobi? postój, i tak ju? daleko nie ujdzie do wieczora. Usiad? pod najbli?szym drzewem i po chwili postanowi? zacz?? trenig maj?cy na celu utrzymanie ducha i cia?a w zdrowiu. Najpierw jednak zamkn?? oczy, oczyszczaj?c umys? z my?li. Medytacja przed treningiem zawsze dobrze dzia?a?a na kucyka.

Re: ?rodek lasu

PostNapisane: 7 kwi 2012, o 12:57
przez Shade Night
Klacz d?u?szy czas trzyma?a si? za kucem ukrywaj?c si? przed jego wzrokiem. Po jakim? czasie pod??ania za nim dotarli na polane w ?rodku lasu. To dobrze ?e nie jest uzbrojony, b?dzie ?atwiej i mo?e unikn? ran. Akurat s?o?ce zachodzi?o co mog?o utrudni? spostrze?enie jej przez kuca a jej widzenie w ciemno?ciach nie sprawia?o wi?kszych trudno?ci. Kuc zrobi? co? co przekona?o j? ?e ukrywa?a si? dobrze i nie zdo?a? jej zauwa?y?. Przygotowa?a si? do ataku b?d?c w stu procentach pewna ?e nie b?dzie mia?a jakich? wi?kszych problemów, Bo co mo?e zrobi? nieuzbrojony, odpoczywaj?cy i niespodziewaj?cy si? niczego kuc? B?d?c przekonana zasz?a go od ty?u i skoczy?a w jego kierunku przygotowana do ataku.

Re: ?rodek lasu

PostNapisane: 7 kwi 2012, o 13:07
przez Hikari Senshi
Wreszcie osoba, która go ?ledzi?a postanowi?a si? ujawni?. W momencie, w którym przeciwnik na niego skoczy?, Hikari sprawnie si? uchyli?, mówi?c s?owa:
- Niegodne z ukrycia robi? atakowanie jest.
Gdy tylko przeciwnik przelecia? ko?o niego i wyl?dowa? na ziemi. Ronin przyst?pi? do kontrataku. Jego ciosy by?y szybkie i precyzyjne. Wkrótce jogo przeciwnik le?a? na ziemi, przyciskany do niej lew? przedni? nog?. W prawym kopycie ronina znalaz? si? jej sztylet, teraz b?d?cy niebezpiecznie blisko jej gard?a.
Przeciwnikiem neighpo?czyka okaza?a si? zielona klacz o ciemnej grzywie w bia?ych szatach.
Ronin nie powiedzia? nic wi?cej, patrz?c tylko na klacz wzrokiem, który wyra?a? nieme pytanie: czy jest gotowa na to, co w?a?nie ma si? wydarzy??

Re: ?rodek lasu

PostNapisane: 7 kwi 2012, o 13:29
przez Shade Night
Nie spodziewa?a si? tego ?e napastnik j? zauwa?y. A jeszcze bardziej tego ?e uniknie jej ciosu, No ale co zrobi?. Gdy tylko straci?a koncentracje zosta?a zaatakowana przez niego. Wida? ?e lekko go nie doceni?am, Jednak nie b?dzie to takie ?atwe zadanie. Kilka ciosów uda?o si? jej zablokowa? ale niestety reszta przesz?a przez jej gard? i zosta?a ona powalona na ziemie. Poczu?a tak?e ch?ód sztyletu który obecnie mia?a przy gardle. No ale chyba nie da si? tak ?atwo pokona? jak temu bia?emu pegazowi. Teraz to ona ma przewag? bo jest jednoro?cem. Wykorzystuj?c opisan? wcze?niej przewag? nie czeka?a biernie na rozwój wydarze?. Odepchn??a od siebie jasno br?zowego kuca u?ywaj?c w?a?nie magii, Nie mia?a czasu du?o ale wystarczaj?co. W jednej chwili pochwyci?a sztylet za pomoc? magii i przygotowa?a si? do dalszej walki.

Re: ?rodek lasu

PostNapisane: 7 kwi 2012, o 13:37
przez Hikari Senshi
"Przekl?ta magia" - pomy?la? kuc ziemny, gdy zosta? odepchni?ty czarami swojej przeciwniczki. Przypomnia? sobie, ?e w tym kraju oprócz normalnych kucyków cz?sto mo?na spotka? pegazy i jednoro?ce. O wiele cz??ciej ni? w jego rodzinnych stronach.
Jednoro?ka przed nim sta?a gotowa do walki, jej sztylet lewitowa? blisko niej. "Nie jest zbyt dobrze, lepiej poczeka? na jej ruch" - pomy?la? i czeka? w napi?ciu na rozwój wydarze?.
Zastanawia?o go, kto tutaj nas?a? na niego skrytobójc?. Czy?by zaszed? wrogim klanom tak bardzo za skór?, ?e ?cigaj? go nawet poza krajem?

Re: ?rodek lasu

PostNapisane: 7 kwi 2012, o 13:45
przez Shade Night
Jednoro?ka od razu po tym jak odepchn??a przeciwnika rzuci?a kolejne zakl?cie które bardzo przydawa?o si? podczas walki. A konkretnie by?o to zwi?kszenie refleksu kuca na którego zosta?o one rzucone. Tego si? raczej nie b?dziesz spodziewa?. W tej chwili z jednej kieszeni kamizelki wyskoczy?o kilka no?y do rzucania. Po chwili lecia?y one w stron? kuca, Ona nie zamierza?a podchodzi? do niego bo mog?o by to si? sko?czy? ?le.
-Ciekawi mnie jak sobie z tym poradzisz, Jeszcze nie s?ysza?am ?eby kto? móg? zablokowa? co? takiego. Klacz nadal my?la?a nad kolejn? mo?liwo?ci? zaskoczenia jasno br?zowego kuca.

Re: ?rodek lasu

PostNapisane: 7 kwi 2012, o 13:53
przez Hikari Senshi
Po chwili kilka tutejszych odpowiedników kurenai polecia?o w stron? kuca. Bro? dystansowa, przekle?stwo. Kucyk szybko rzuci? si? w bok ich unikaj?c. Najwidoczniej klacz u?ywaj?c magii w jaki? sposób zwi?kszy?a swój refleks, gdy? jej wzrok szybko pod??y? za roninem, nie zwracaj?c uwagi na ostrza, które wbi?y si? w pobliskie drzewa.
Skoro klacz u?ywa?a magii, mog?a by? nieprzyzwyczajona do tak wielkiego reflexu. To podsun??o kucowi my?l. Chwyci? z ziemi kilka kamieni, celnie nie trafiaj?c nimi w przeciwnika.
Kamienie mijaj?ce klacz o w?os troch? zakr?ci?y jej w g?owie, co wykorzysta? szybko chowaj?c si? za drzewem.

Re: ?rodek lasu

PostNapisane: 7 kwi 2012, o 14:02
przez Shade Night
Gdy odwróci?a si? kuca ju? nie by?o, Nawet nie wiedzia?a gdzie móg? si? on podzia?. Ale nie zamierza?a si? tak ?atwo podda? ani nabra?.
-Heh. Wi?c bawimy si? w chowanego tak? Powiedzia?a rzucaj?c kolejny czar a tak w?a?ciwie ich serie. Mia?a one nast?puj?ce dzia?anie. Jeden czar tworzy? idealn? iluzj? jej samej a inny sprawia? ?e stawa?a si? ona niewidzialna. Niestety dzia?a?o to tylko na krótki okres czasu, ale wystarcza?o aby zmyli? wroga i pozwoli? jej si? ukry? i czeka? na rozwój wydarze?. Mam nadzieje ?e si? nabierze na iluzje. Ale nawet je?li nie to i tak nie wie gdzie ja jestem