Strona 16 z 19

Re: Skraj lasu

PostNapisane: 7 gru 2012, o 21:16
przez Lucky Star
Lucky złapała Fire.
-Dlaczego płaczesz? Nikt nie chce cię zamknąć. Nie pozwolę na to. Po moim trupie. Chyba że chce cię zamknąć w zabawie, to się przyłącze. - Lucky popatrzyła na w końcu na pomnik i zauważyła kogo on reprezentuje.
-O nie! - wystraszyła się. -To nie wina Fire że nie ofiarował cukierków!- Padała do nóg posągu. -Cukierki się spaliły! Ja prawie też! Nie zabieraj mi Siostry!

Re: Skraj lasu

PostNapisane: 7 gru 2012, o 22:17
przez Fire Hell
Fire popatrzyła na Lucky ze zdziwieniem
-Panno Star wszystko w porządku, Ona nikogo nie zabierze. A ja nienawidzę więzów, Wiezień i niewoli. to moje największe obawy-
Fire otarła się policzkiem o pomnik jakby kradła jego głaskanie.
-Ja już nie wiem co robić. nie lubię dnia-
Jednorożka przymknęła oczy
-Słońce mnie męczy. A czasem bym chciała by to wszystko się już skończyło... najgorsze że czuję jak medalion mnie woła. Woła bym go odzyskała i napoiła krwią. To straszne, dotąd nia zdawałam sobie sprawy z tego wołania...-
Hell zapatrzyła się w pomnik
-Jak myślisz Luna była by zła gdybym zabrała jej chwilę czasu na podzielenie się z nią tymi obserwacjami? i powiedzenie jej o niedawnym wybuchu agresji? Czuję że było by nie w porządku to zatajać...-

Re: Skraj lasu

PostNapisane: 8 gru 2012, o 10:18
przez Lucky Star
Słowa Fire uspokoiły Lucky momentalnie.
-Och co za ulga. -po czym usłyszała kolejne rozważania Siostry.
-Jak można nie lubić dnia? Przecież za dnia wszystko widać. Luna? Ona i zła? Na ciebie? To nie możliwe. -Złapała Hell za twarz. -Jak można się gniewać na taką uroczą klacz? Jak będziesz szczera z nią to wszystko będzie dobrze. -Lucky pocałowała jednorożke w usta. Poprawiło to humor Azuremu, to dlaczego nie miało poprawić humor Hell.

Re: Skraj lasu

PostNapisane: 8 gru 2012, o 13:29
przez Fire Hell
Na pysku Fire pokazała się pełna krytyka. Całowanie bi-sexualnej klaczy to dość kiepski pomysł. Do tego tak nie umiejętnie.
-Całować to ty nie umiesz. Pozwól że ci pokaże i wytłumacze kilka spraw.-
Hell złożyła całus na czole Lucky.
-Tak całujesz dziecko lub kogoś młodszego tu dziesz siostre lub brata najczęściej na pożegnanie. Tu...-
Pocałowała ją w policzek
-Na przywitanie, tak-
Całus złożyła na policzku ale blisko ust
-Całujesz kogoś kogo kochasz na przywitanie-
Pocałowała ją w usta
-Tak całusz kogoś z kim chodziś, a tak-
Usta jednorożki dotknęły ust Star i poczeły je delikatnie pieścić i masować wargi co trwało dłóższą chwile na koniec oddalając usta delikatnie skubnęła jej wargę.
-Tak całujesz kochanka. Nauczyła bym cię całować z języczkiem ale wtedy raczej nie oparła bym się pokusie by nauczyć cię jak doprowadzić klacz do ekstazy-
Fire uśmiechła się i przytuliła Lucky.
-Lubię cię wiesz.-

Re: Skraj lasu

PostNapisane: 8 gru 2012, o 15:18
przez Lucky Star
Za każdym razem kiedy Fire całowała Lucky, ona chichotała ze szczęścia.
-Ja cię kocham, siostro. -przytuliła mocno Fire. -I nie martw się, wszystko będzie teraz lepiej. Teraz to potrafię całować. To bardzo mi pomogło, bo jak tak pocałowałam Azurea to , się dziwnie poczułam. Tera jednak wszystko jest dla mnie jasne, jak słońce. Tylko jedno mnie zastanawia. Dlaczego byłam jeszcze raz w wanie u Sweet?

Re: Skraj lasu

PostNapisane: 8 gru 2012, o 16:56
przez Fire Hell
Fire skubnęła ucho Lucky
-Naćpałaś się czarciego żartu i zachowywałaś się jak zwykły nudny kuc. To było okropne, więc chwyciłam cię za fraki i wrzuciłam do przygotowanego uprzednio wywaru leczącego z efektów tego świństwa.-
Fire pogładziła ją po głowie i dodała z wyrzutem.
-i nie chciałaś się stać taka jak cię kocham, siostrzyczko.-

Re: Skraj lasu

PostNapisane: 8 gru 2012, o 21:05
przez Lucky Star
-Co?! Nie chciałam się stać? Przecież ja lubię być sobą. -Uściskała znów Fire.
-Dzięki że mnie naprawiłaś. Jesteś naprawdę super. -popatrzyła za siebie. -Wiesz że te miejsce jest jakieś dziwne? Nie wiem dlaczego ale coś mi tutaj nie pasuje. -Zaczęła drapać się po głowie. -Już wiem! Nie. Jednak nie wiem. Chyba że .. Nie . Może , nie. Właściwie mi się tuj podoba.

Re: Skraj lasu

PostNapisane: 9 gru 2012, o 04:48
przez Fire Hell
-Wiesz kochana, zrobiłam to dla siebie. W tamtym stanie mnie wkurzałaś.-
Szczere słowa padły z ust klaczy w kierunku przyjaciółki.
-Nie wiem czemu ale mi tu dobrze.-
Fire zerknęła w górę i uśmiechła się do pomnika.
-podoba mi się tutaj-

Re: Skraj lasu

PostNapisane: 9 gru 2012, o 19:05
przez Lucky Star
Lucky opadły uszy .
-Oj przepraszam nie chciałam. -popatrzyła jak Hell patrzy na pomnik.
-Pewnie dlatego że to pomnik twej drugiej rodziny. Teraz masz już trzecią. -Powiedziała bezmyślnie rozglądajac się Lucky.
-Słuchajchce jeszcze coś załatwic, spodkajmy się później dobrze? Na razie!-Usciskała Fire i pobiegła w strone miasta.
z/t

Re: Skraj lasu

PostNapisane: 9 gru 2012, o 19:28
przez Fire Hell
Fire patrzyła chwile jak Lucky odchodzi po czym skupiła się na celu- brama przed zamkiem. Może uda jej się zamienić kilka słów z Luną. Właściwie to w to szczerze wątpiła. No ale póki nie sprawdzi to nie będzie wiedzieć. Znikła
Z.t.

Re: Skraj lasu

PostNapisane: 5 sty 2013, o 19:39
przez Alice Kokoro
Na skraju lasu było widać ciało leżącej, prawdopodobnie nieprzytomnej jednorożki. Nagle postać się poruszyła i wstała. Klacz rozejrzała się, zdezorientowanym spojrzeniem po czym podreptała powoli ścieżką, która prowadziła do Ponyville.
- Ciekawe co tam jest?- Spytała siebie na głos, po czym ruszyła pewniejszym krokiem w obranym kierunku.

[z/t]

Re: Skraj lasu

PostNapisane: 11 mar 2013, o 19:16
przez Fire Hell
Fire nagle pojawiła się tuż przed pomnikiem Nightmare Moon i z płaczem do niego podbiegła by skryć się między jego kamiennymi nogami. Trzęsła się ze strachu i płakała z zamkniętymi oczami. Co się jej stało to już sama wie. Wpadła w panikę przy które mrygnęła w jedyne miejsce które zdawało jej się bezpieczne... Gdyby tylko Luna ją bardziej akceptowała to pewnie teraz by płakała do jej boku, lecz szacunek i strach przed niebyciem zaakceptowaną powstrzymywał ją przed skok ku klaczy którą uznawała za swą panią. Tak też wylądowała u nóg tej którą do niedawna wyznawała.

Re: Skraj lasu

PostNapisane: 13 mar 2013, o 16:50
przez Luna
Coś zabłysło, i w kłębie dymu też za Fire pojawiła się Księżniczka Nocy, tuż obok jej głowy lewitowała babeczka. Ale nie byle jaka babeczka, bo "codzienna obowiązkowa popołudniowa królewska święta babeczka Władczyni Nocy". Alicorn spojrzał to na babeczke, to na Fire, to na posąg po czym westchnął. Przerwała jeden z ważniejszych posiłków dnia, widząc że ktoś samotnie zbliża się do posągu w Everfree, podejrzewała kultystów, na szczęście od wysłania kogoś powstrzymało ją to że rozpoznała Fire. Postanowiła załatwić to sama.
-Fire Hell. Poszukujesz pomocy w posągu Nightmare Moon?- zapytała rozczarowana wpatrując się w oczy jednorożki

Re: Skraj lasu

PostNapisane: 13 mar 2013, o 17:27
przez Fire Hell
Fire popatrzyła w stronę głosu. W jej oczach były łzy. Może fakt tego w jakim była stanie sprawił że mimo swojego głębokiego szacunku do klaczy podbiegła z płaczem do niej. Zamknęła ochy i wtuliła się w bok klaczy. było jej już obojętne czy ta ją odepchnie czy przytuli. Bała się tego co niedawno się stał. tego jak jej magia została zachwiana. Płakała jak wystraszone źrebię szukając pomocy.
-Prze....praszam-
Łkała nie mogąc nic więcej z siebie wydusić. Jej ciało drżało, a im dłużej była wtulona w Lune tym bardziej uświadamiała sobie jak nietaktowne są jej posunięcia i tym bardziej się bała.

Re: Skraj lasu

PostNapisane: 13 mar 2013, o 21:35
przez Luna
Luna nieco odsuneła głowę, zdzwiona nagłym atakiem czułości od klaczy. Miała już paru takich co to na publiczych przemówieniach potrafili wyskoczyć z tłumu i mimo stanowczego "Stop Right there you criminal scum" ze strony straży, delikwenci uznawali tulenie Lunarnej księzniczki za cel w życiu. Dziwacy.
-Em...?- księzniczka objęła ją kopytkiem. Chyba wypadłoby zapytać co się stało... W sumie sama nie wiedziała co zrobić, nigdy wcześniej nikt sie jej nie wyżalał... nie miała w końcu jakiś większych przyjaźni. 1000 lat opóźnia
-Co się stało?