przez Tomas Willians » 26 sty 2012, o 19:04
Tomas rzuci? okiem na hangar. Nie by?o tak ?le. Troch? osmale?, ale nic poza tym. Gdy obszed? budynek, zmieni? zdanie. W tylnej ?cianie zia?a wielka dziura.
Za?ata si?. Gorzej ze sprz?tem... Na szcz??cie wi?kszo?? trzymam przy sobie.
W tym momencie na twarz kuca wp?yn?? strach. Jego ?renice b?yskawicznie si? zmniejszy?y, a usta wykrzywi?y w obawie.
Daredevil...
Tomas wbieg? do ?rodka przez dziur?, zbieg? po tym, co zosta?o z blaszanych schodków potykaj?c si? przy tym i zlecia? na platform? kr?gu.Rozejrza? si?. Ka?dy bunkier spalony i zdemolowany. Pokój kontrolny pokryty grub? warstw? lodu. Zwisaj?ce bezw?adnie rury prowadz?ce do ju? pustych zbiorników. ?lady kropel stopionego metalu.
Jednym zdaniem obraz n?dzy i rozpaczy. A na ?rodku zgliszczy le?a?y zw?glone "zw?oki" jego najwi?kszego wynalazku.
Jedna, samotna ?za sp?yn??a po policzku i run??a w otch?a? jednego z szybów wiertniczych. Tomas usiad? nad kraw?dzi przep?ci, my?l?c nad sensem ?ycia. Gunzaloo próbowa? go pociesza?, ale nat?ok smutnych my?li zt?umi? zebr?.
W tym momencie od strony platformy dobieg? cichy szum. Tomas zrezygnowanie odwróci? g?ow?. Jego oczom ukaza? si? najwspanialszy widok w jego ?yciu. Tryb lewitowa? i l?ni?. Nieograniczone ?ród?o energii w dobrych r?kach jest cenniejsze od tego hangaru, a mo?e i ca?ego tego lasu.
- Uda?o si?! Uda?o!- Wykrzykn?? Tomas. Nag?y nap?yw euforii zgniót? jego smutek. Podbieg? do trybu.
- BUAHAHAHAHA! UDA?O SI?!-W tle kilka piorunów uderzy?o w pobliskie drzewa.
WS--BS--S--T--Per--AG-- Int--Fel--WP--HP
31---31-35-38--35--28---36---26--40--7..."Nam HP pisać nie kazano"
[CENTER][URL=http://www.nodiatis.com/personality.htm][IMG]http://www.nodiatis.com/pub/19.jpg[/IMG][/URL][/CENTER]