Re: Domek na drzewie Willow Bark
Napisane: 20 lis 2012, o 22:37
Nagle pojawił się feniks, ale nie w blasku światła. Nie chciał straszyć dziecka choć wiedział, że dla niego raczej tak nie będzie wyglądać, bardziej interesująco, jak duża pluszowa zabawka. Mimo to wystawił skrzydła na boki i lewitując w powietrzu spoglądał na jednorożkę.
- Witaj April Moon, ty mnie nie znasz, a ja o tobie słyszałem. Nie mnie oceniać co zrobiłaś, ale złamałaś prawo, a za tobą został wysłany list gończy. Zostanie on anulowany jeśli przybędziesz do Canterlot, tam odbędzie się sprawa sądowa dotycząca praw rodzicielskich. Niestawienie się na nią będzie równoznaczne z rezygnacją z tych praw i odebraniem dziecka. Co zrobisz to zrobisz, ja przekazałem do powiedzenie co miałem.
Po tych słowach feniks stał się niematerialny i wyleciał przez ścianę.
z/t