Strona 2 z 18

Re: Domek na drzewie Willow Bark

PostNapisane: 20 paź 2011, o 18:36
przez DiamondDust
Diamond odzyska? ?wiadomo??. Czu?, ?e co? czochra mu w?osy. Nie chcia? otwiera? oczu. Co? poczochra?o go raz, drugi, trzeci... Diamond wsta? momentalnie, rozgl?daj?c si? nieprzytomnie wokó? siebie. Co? go dotkn??o w róg. Czu? teraz dziwne mrowienie, ale si? tym nie przej??.
-Co? Huh? Co jest... Osochodzi?
Wstrz?sn?? g?ow?, aby si? wybudzi?. Kiedy jego mózg zacz?? normalnie pracowa?, pomy?la?, ?e jedyna osoba, która mog?a to zrobi?, to Willow. Spojrza? na ni? pytaj?co.

Re: Domek na drzewie Willow Bark

PostNapisane: 21 paź 2011, o 14:12
przez Willow Bark
Willow wyjrza?a zza materia?u od hamaku, którym próbowa?a si? zakry?. Diamond patrzy? na ni? z dziwn? min?, a wi?c jednak go obudzi?a.

- Ojej, przepraszam - powiedzia?a szybko rumieni?c si? - Ja... ja tylko... - wyj?ka?a i gwa?townie wychyli?a si? do przodu.
Hamak zako?ysa? si?, po czym nagle obróci? si? tak, ?e Willow z piskiem spad?a na ?ó?ko. Nie zd??y?a nawet roz?o?y? skrzyde?, a ju? przeturla?a si? po ko?drze.
Willow warkn??a co? pod nosem z?a na siebie i zacz??a zbiera? si? z ?ó?ka.

- Przepraszam, po prostu... - zacz??a i spojrza?a na Diamond'a - Nie mog? spa?... - wyja?ni?a i przysiad?a na brzegu ?ó?ka.

Re: Domek na drzewie Willow Bark

PostNapisane: 21 paź 2011, o 18:45
przez DiamondDust
Diamond patrzy? si? na odwijaj?c? si? Willow. Czyli jednak jego mózg ca?kiem si? nie wypali?. Ju? my?la?, co jej odpowiedzie?, gdy nagle spad?a na ?ó?ko. Jego oczy poszerzy?y si? dwukrotnie. Odpowiedzia? wi?c ?artem:
-Hej Nie uwa?asz, ?e troch? na to za wcze?nie? Nic Ci nie jest?
Na szcz??cie, nic si? nie sta?o. W my?lach odetchn?? z ulg?. U?miechn?? si? do Willow, aby zobaczy?a, ?e nie jest na ni? z?y ani nie chce jej wy?mia?. kiedy us?ysza?, co powiedzia?a br?zowa klacz, powiedzia?:
-Hm? Niestety nie wiem, jak to jest. Kiedy mog? - ?pi?. Bardziej musz? si? martwi?, by nie zasn??, gdy musz? na co? czeka?.

Re: Domek na drzewie Willow Bark

PostNapisane: 22 paź 2011, o 17:18
przez Willow Bark
Willow westchn??a i sm?tnie zamacha?a skrzyd?ami, by zaraz znale?? si? spowrotem w hamaku.

- Hm, w takim razie dobranoc - powiedzia?a i odwróci?a si? twarz? do ?ciany.
Koniec g?upich zabaw. Koniec rozmów. Koniec rozmy?lania. Zdecydowa?a si? patrze? na t? g?upi? ?cian? dopóki nie za?nie. W ko?cu kiedy? si? to stanie.

Re: Domek na drzewie Willow Bark

PostNapisane: 22 paź 2011, o 17:55
przez DiamondDust
Diamond popatrzy? na Willow. kiedy ta u?o?y?a si? na hamaku, po?o?y? si?. Mrugn??. Co? si? nie zgadza?o. Dopiero po chwili zorientowa? si?, co. Wszystko by?o ja?niejsze. Czyli nasta? nowy dzie?. Obróci? si?, ale zapomnia?, ?e spa? na samym kra?cu ?ó?ka. Spad? z g?o?nym hukiem. Musia? jako? si? otrz?sn?? z porannej ospa?o?ci, wi?c wyszed? na balkon. Westchn??. Najpewniej obudzi? Willow. Nienawidzi? wstawania.
-Niech to. Znowu nowy dzie?. By?by pi?kniejszy bez poranków.

Re: Domek na drzewie Willow Bark

PostNapisane: 22 paź 2011, o 20:18
przez Willow Bark
Willow us?ysza?a huk i podnios?a si? gwa?townie. W pokoju by?o ju? jasno, a ?wieczki wypalone, zgas?y. Czyli jednak uda?o jej si? jako? zasn??.

Ziewn??a i zamacha?a skrzyd?ami, po czym zeskoczy?a na ?ó?ko. Dopiero wtedy przypomnia?o jej si?, ?e mia?a go?cia, wi?c my?l?c, i? Diamond jeszcze ?pi, a ona na niego wskoczy?a, szybko sfrun??a z ?ó?ka. By?o ono jednak puste. Zdziwiona rozejrza?a si? po pokoju.
Dostrzeg?a go na balkonie.

- Hej, ranny ptaszku, ju? wsta?e?? - zapyta?a lekko szturchaj?c go w bok kopytkiem. Patrzy?a chwil? na widok z domku, wtedy zaburcza?o jej w brzuchu.
- Ou, mo?e ?niadanko? - spyta?a odwracaj?c si? w jego stron?.

Re: Domek na drzewie Willow Bark

PostNapisane: 23 paź 2011, o 10:25
przez DiamondDust
Diamond odwróci? si?. Przez chwil? móg? wygl?da? nawet troch? strasznie. Podkr??one oczy, bez zwyk?ego u?miechu, patrz?cy si? spode ?ba. Zaraz jednak si? otrz?sn?? z przygn?bienia, przypominaj?c sobie gdzie jest. Twarz rozja?ni? mu u?miech, a podkr??one oczy przesta?y by? widoczne. Zacz?? powoli i?? w stron? ?rodka domu.
-Nawet ch?tnie. Poka? mi, gdzie jest kuchnia, a ja co? przyrz?dz?.

Re: Domek na drzewie Willow Bark

PostNapisane: 23 paź 2011, o 14:35
przez Willow Bark
Willow podrapa?a si? po g?owie z zak?opotaniem.

- Kuchnia? - zapyta?a zdziwiona - Ach, tak, tam gdzie si? robi jedzenie! Z tym móg?by by? problem - powiedzia?a i wzruszy?a ramionami - Kuchni jako takiej nie mam

Wesz?a spowrotem do domku i otworzy?a szafodówk?. Wyci?gn??a jedn? z paczek przyniesionych poprzedniego dnia.

- Je?li wystarczy kilka babeczek, mogliby?my wybra? si? na piknik - zasugerowa?a stawiaj?c paczk? przed Diamond'em.

Re: Domek na drzewie Willow Bark

PostNapisane: 23 paź 2011, o 15:07
przez DiamondDust
Diamond rozmy?la? nad t? propozycj?. Przez pó? sekundy. Tylko po to, ?eby pomy?le?, gdzie piknik mo?e si? odby?.
-?wietny pomys?! Chod? za mn?. W Ponyville jest dobre miejsce.
Mówi?c to, wzi?? pakunek magi? i zszed? drabink? z domku. Obejrza? si? tylko czy Willow równie? ruszy?a za nim i zacz?? i?? w kierunku miasta.

[zt]

Re: Domek na drzewie Willow Bark

PostNapisane: 23 paź 2011, o 15:32
przez Willow Bark
Willow podskoczy?a weso?o par? razy.

- Super! Prowad?! - zawo?a?a i wyskoczy?a z balkonu. Tu? przed ziemi? roz?o?y?a skrzyd?a i g?adko wyl?dowa?a. Szybko ruszy?a za nim.

[zt]

Re: Domek na drzewie Willow Bark

PostNapisane: 25 paź 2011, o 19:20
przez DiamondDust
Diamond wszed? w ko?cu do domku Willow. Na czas bycia na drabince nosi? j? magi?, jednak teraz znowu z?apa? j? w kopytka. U?o?y? j? delikatnie na ?ó?ku, po czym poca?owa? j? w usta. Uzna?, ?e klaczka wygl?da naprawd? s?odko, gdy ?pi. Wtedy zauwa?y? k?tem oka ma?e haki przy suficie i liny wystaj?ce z szuflady. W jego g?owie zacz?? kie?kowa? pomys?.
-Nie. Ty wcale nie my?lisz O TYM, prawda?-Powiedzia? g?os w jego g?owie.
-Mo?e tak, mo?e nie...
-NO NIE! Chyba co? Ci? powali?o! Co ty sobie my?lisz?
-Przecie? ju? chyba wiesz.
-Tak si? tylko mówi!
-Wiesz co?-Przerwa? wywód samemu sobie-Trzeba Ci da? jakie? imi?. Dziwnie si? czuj?, nazywaj?c Ci? sob?.
-W takiej chwili o tym my?lisz?! Co do twojego "pytania" - ja jestem tob?. Nie jestem drug? ja?ni?, tylko g?osem w twojej g?owie. Ile razy mam Ci to t?umaczy??
-Masz racj?.
W umy?le Diamond'a rozgorza?a bitwa, której wynik zna? tylko on sam. Westchn??, podszed? do linek wystaj?cych z szuflady i wepchn?? je do ?rodka. Nawet je?li on zdo?a? si? opanowa?, nie wiedzia?, czy inni te? tak post?pi?.Podszed? jeszcze do Willow i pog?aska? j? po g?owie. Potem zszed? z drzewa, zamkn?? drzwi na zasuw? magi? i poszed? w tylko sobie znanym kierunku.

[zt]

Re: Domek na drzewie Willow Bark

PostNapisane: 26 paź 2011, o 20:29
przez Willow Bark
Willow us?ysza?a jaki? cichy szelest, wi?c otworzy?a oczy.
By?a w swoim domku. Na ?ó?ku. Nie mia?a poj?cia sk?d si? tu wzi??a. By?a niemal pewna, ?e jeszcze chwilk? wcze?niej by?a nad stawem.
Potrz?sn??a g?ow?, by pozby? si? resztek ospa?o?ci i podnios?a si? z ?ó?ka.

Co? by?o nie tak. Dlaczego jest spowrotem w domku? Gdzie jest Diamond?
Podesz?a do okna i opieraj?c si? o parapet patrzy?a w las z krzyw? min?.
"Mo?e to by? tylko sen?" pomy?la?a. Na parapet sfrun??a Bubble Gum i Cappucino.

- Witajcie ptaszki - powiedzia?a sm?tnie i westchn??a. Dust tu by?. Nadal czu?a tu jego zapach, a ba?agan na pod?odze by? nieco mniejszy.
-...Dlaczego wyszed?? - wyrwa?o jej si?. Po?o?y?a g?ow? na parapecie.

Bubble Gum za?wierka?a weso?o i dziobn??a j? w warkoczyk.

- ...co? - zdziwi?a si? klacz. Podnios?a szybko g?ow? - Co zrobi?am?

Bubble Gum ?wiergoli?a jeszcze przez chwil?.

- O co w takim razie chodzi?! - krzykn??a ze z?o?ci? - Dlaczego go tu nie ma?! - zapyta?a.

Zaraz jednak umilk?a i spu?ci?a g?ow?. Roz?o?y?a skrzyd?a. Chcia?a polecie? gdziekolwiek - nie mog?a d?u?ej siedzie? w tym pokoju z poczuciem beznadziejno?ci.

[zt]

Re: Domek na drzewie Willow Bark

PostNapisane: 29 paź 2011, o 16:54
przez Willow Bark
Willow wlecia?a p?dem do domu, jak zwykle, przez okno. Wyl?dowa?a na ?ó?ku, w rozgrzebanej po?cieli.
Otrz?sn??a si? i zesz?a z niego. Podbieg?a do biurka.

- Mam tu idealny kostium - powiedzia?a grzebi?c w drugiej szufladzie - Wystarczy doda? to... i to... - doda?a wyrzucaj?c ze ?rodka kilka plastikowych, ciemnoczerwonych przedmiotów.

Na parapecie wyl?dowa? Leaf i Bubble Gum. Przygl?dali jej si? przez chwil?.

- Hej ptaszki - zawo?a?a po?piesznie Willow wbijaj?c si? w materia? wyci?gni?ty z szuflady - Wybaczcie, ale nie mam teraz zbyt wiele czasu - wyja?ni?a i odwróci?a si? w poszukiwaniu kolejnej cz??ci jej kostiumu.

Leaf za?wierka? niecierpliwie.
- Przesta?, nikt nic nie b?dzie gada?! - odpar?a klacz. Znalaz?a to, czego szuka?a.
- Ha! Idealnie! - krzykn??a przegl?daj?c si? w ma?ym przybrudzonym lustrze stoj?cym w k?cie. Leaf pokr?ci? swoj? zielon? g?ówk?.

- Przesta?, jest okej! - powiedzia?a Willow widz?c jego reakcj? - Do zobaczenia! - zawo?a?a do nich jeszcze zanim wylecia?a przez okno.

[zt]

Re: Domek na drzewie Willow Bark

PostNapisane: 4 lis 2011, o 23:31
przez Willow Bark
Po nied?ugim spacerze Willow "uda?o si?" znale?? drog? do domu, co troch? utrudnia?y jej procenty i obecno?? Kojiro. Troch? g?upio si? czu?a tak po prostu opuszczaj?c grup? znajomych z w?a?ciwie obcym ogierem.
Westchn??a i pu?ci?a kuca obsuwaj?c nieco banda?e b?d?ce cz??ci? jego stroju. Teraz to co si? sta?o i tak si? nie odstanie.

- No wi?c, ech, to tutaj. Dzi?kuj? za pomoc - mrukn??a i chwiejnym krokiem ruszy?a w kierunku drzewa, na którym by? jej domek.

Re: Domek na drzewie Willow Bark

PostNapisane: 5 lis 2011, o 00:13
przez Kojira
Kuc mumia przyw?drowa? razem z Willow do jej domu. Domek nietypowy, na drzewie niewiele osób si? buduje. Kojiro trz?s? si? lekko z zimna. Poranki o tej porze roku nie s? najcieplejsze. Niska temperatura tym bardziej mu doskwiera?a, gdy? klacz osun??a przypadkowo cz??? jego banda?, ods?aniaj? wi?kszo?? jego g?owy. Wzi?? do r?ki swoj? torb? i chwil? w niej poszpera?, po czym wyci?gn?? fiolk? z czerwon? ciecz? z napisem na etykietce "Mieszanka ocieplaj?ca".
- Zi-zi-zimno mi nie s?u?y... - Oznajmi?, po czym przyjrza? si? lepiej fiolce. Ma?y druczek w ?wietle wschodz?cego s?o?ca nie jest ?atwym wyzwaniem, szczególnie po takiej nocy. - Dzia?a po d??l-?u?szym czasie...
Ogier wypi? zawarto?? fiolki, po czym szk?o schowa? do torby. Chwil? pó?niej przez cia?o kuca przesz?o jakie? dziwne uczucie, przez które lekko straci? równowag?, co zmusi?o go do oparcia si? o drzewo.
- Zawsze zapominam, ?e po wypiciu tego przez jaki? czas jest jeszcze zimniej... - Pomy?la? i po chwili owin?? r?ce wokó? siebie, aby dostarczy? sobie chocia? troch? ciep?a.
- Có?. Skoro to tutaj, wychodzi na to, ?e spe?ni?em swoj? misj?. By?o mi niezwykle mi?o. - Powiedzia? do Willow, a chwil? pó?niej doda? - Mam nadzieje ?e nie b?dzie przeszkadza?o to, ?e jaki? czas b?d? musia? posiedzie? tutaj a? mieszanka zacznie dzia?a?. To tylko jakie?... 3-4 godziny... - Oznajmi? u?wiadamiaj?c jednocze?nie sobie, ?e przy takiej temperaturze pr?dzej zdechnie, ni? wytrzyma tyle czasu na dworze, tym bardziej w lesie Everfree.