przez Angel » 6 lis 2011, o 16:35
Z cichym pykni?ciem Angel pojawi? si? kilkaset metrów nad ziemi?. Zgodnie z pewnymi odwiecznymi prawami sta? przez chwil? w powietrzu, po czym spojrza? w dó?. Dopiero wtedy zacz?? spada?.
- Tak, zakl?cie dalekiej teleportacj dzia?a ca?kiem nie?le... Pomijaj?c fakt, ?e przenios?o mnie tak wysoko w powietrze. No dobra, trzeba si? dowiedzie?, gdzie ja w ogóle jestem.
Obróci? si? w powietrzu tak, aby spa?? na plecy. Utwardzi? je za pomoc? magii, wzmacniaj?c te? wi?kszo?? organów wewn?trznych i ko?ci. Skrzywi? si? lekko my?l?c o upadku.
- Mo?e nie odnios? trwa?ych uszkodze?, ale na pewno to zaboli. Mam nadziej?, ?e szybko znajd? kogo?, kto mi pomo?e wróci? do Canterlotu. - powiedzia? do siebie.
Przebi? ci??ko sufit jakiego? domku i upad? z g?uchym stukiem na pod?og?. Skrzywi? si? z bólu, po czym wsta? i zerkn?? dooko?a. Zauwa?y? dwójk? kucyków, przytulonych do siebie.
- Hej, mam nadziej?, ?e nie przeszkadzam. Mo?ecie mi mo?e powiedzie?, gdzie ja jestem? - Zerkn?? w gór?. - Przepraszam za dach, zap?ac? za wszystkie szkody.