przez Willow Bark » 11 sty 2012, o 13:33
Willow za?mia?a si? widz?c jego reakcj?. Przecie? tylko ?artowa?a, tak..? Kiedy zszed? z ?ó?ka ruszy?a za nim, nie?wiadomie zagradzaj?c mu drog?. Nie s?dzi?a, by naprawd? si? ba?. My?la?a, ?e tylko znów si? wyg?upia, wi?c w?a?ciwie czemu nie powyg?upia? si? razem z nim?
- Ach, tak, dokuczliwych go?ci. Wieszam ich tu czasem i wtedy to ja dokuczam im - stwierdzi?a beznami?tnie - Wi?c lepiej b?d? grzeczny... - doda?a staraj?c si? zachowa? kamienn? twarz, cho? w duchu ?mia?a si? do rozpuku. Si?gn??a po lin? le??c? w pobli?u. Zamachn??a kopytkiem, a owin??a si? wokó? jednej z nóg Kojiro. Wtedy jednak klacz nie wytrzyma?a i parskn??a ?miechem.
- To takie idiotyczne - wykrztusi?a przez chichot - Nigdy nie zrobi?abym czego? takiego - doda?a ju? z powa?n? min?.
//Ta, jasne//
Ostatnio edytowano 1 sty 1970, o 01:00 przez
Willow Bark, łącznie edytowano 1 raz