przez Pokemona » 24 lip 2013, o 11:15
Raneczek piękny... Może już nie taki raneczek... Czy godzinę około dwunastej można nazwać rankiem? Nieważne, ważne, że Pokuś obudziła się, kiedy na zegarku była własnie taka godzina. Zdjęła kocyk, który znalazł się na niej w niewiadomy sposób i zaczęła węszyć. Czuła zapach... Przyłożyła pyszczek do podłogi i jak pies zaczęła się czołgać do sypialni ojca. Zobaczyła go śpiącego, ale jej wzrok przykuło coś innego. Podeszła na czubkach kopyt do szafki nocnej i jednym kopytem złapała za szklankę, a następie, po upewnieniu, że tata dalej śpi, wyszła po cichu z pokoju. Na schodach patrzyła na kubek ze skupieniem, aby nie uronić ani kropli z jej skromnej zawartości. Kiedy znalazła się na dole, wypiła duszkiem, resztki kawki i dostała mini ADHD. Pobiegła cichym galopem do kuchni, odłożyła kubek i zaczęła biegać po pokoju, nadal po cichu. Kiedy już wyładowała całą energię, poczuła się taka słaba, że było jej smutno, ale niemal natychmiast położyła się na kanapie, żeby jeszcze trochę pospać.
Ostatnio edytowano 27 lip 2013, o 09:50 przez
Pokemona, łącznie edytowano 1 raz
WS: 33
BS: 36
S: 27
T: 29
PER: 35
AG: 28
INT: 27
FEL: 32
WP: 38
HP: 8