Strona 13 z 13

Re: Rzeka

PostNapisane: 28 paź 2012, o 21:41
przez Black Cloud
- Masz nierówno pod sufitem... to i tak za mało powiedziane. - Mruknął i skrzyżował przednie kopyta na klatce piersiowej. - Kiedyś obroniłem młodą klacz przed wampirem. Powiedziała, że pierwszy raz widziała wiedźmiński miecz w akcji... i nie ma ochoty na powtórkę. - Zniżył łeb. Najgorsze było to, że teraz ot tak pójść sobie nie może, bo ten kretyn na pewno wpadnie na utopce, krabopająki, kikimory, wywerny i wszystko, co tu znaleźć można innego. Ruszył łbem, by strzelić karkiem. - Te Twoje opaski na kopycie nie wyglądają męsko. - Rzekł nagle. Tak po prostu.

Re: Rzeka

PostNapisane: 28 paź 2012, o 21:53
przez Gray Web
- Ty też nie masz równo pod sufitem! I śmierdzi ci spod pachy!
ARTYSTA i WIELKI WOKALISTA poszedł sobie dalej, mijając dziwnego ktosia.
- To nie są opaski, tylko pieszczochy i nie interesuje mnie, czy są męskie, czy nie. I tak mam dupeczki, mniejszym kosztem, niźli machanie mieczem. Chociaż ja też macham mieczem - jeśli czaisz bazę - Pegaz zaśmiał się.
Podsumujmy - gwiazdor został napadnięty przez stado wiewiórek i obronił barbarzyńcę przed napalonym misiem. Ciekawe... Szedłby sobie od niego (przeklinając go w duchu od frajerów), lecz spotkał... Kraboburgera! Odsunął się od niego z przerażeniem w oczach, by rzucić w niego kamieniem, z ukrycia.

Re: Rzeka

PostNapisane: 28 paź 2012, o 21:58
przez Black Cloud
Jego medalion zdrżał nieregularnie. To już nie była wina obecności wampira, który stał obok niego... oj nie. Z daleka usłyszał ten dźwięk. Ciężki pisk i zgrzytanie żuwaczkami. Krabopająk, chociaż muzyczna ciota też ładnie go nazwała. Cloud odruchowo sięgnął do torby po eliksir, ale... no właśnie. Wszystkie wylała mu tamta wariatka, a nie zrobił nowych. - No żesz ku*wa je*ana... - Powiedział, po czym zaklnął szpetnie i wyciągnął miecz ze srebra, podbiegł do muzyka i złapał go za kurtkę. - Do tyłu, i to już! - Krzyknął na niego i stanął przed potworem. Zaczął wirować z mieczem, niczym w tańcu... srebro ostrza lśniło wokół niego, tak że wiedźmin wyglądał, jakby znajdował się w srebrzystej, przezroczystej kuli. Widok równie piękny, co przerażający. - Pieprzony miś, musiałem na niego zmarnować tyle energii... - Mruknął, wyraźnie niezadowolony...

Re: Rzeka

PostNapisane: 28 paź 2012, o 22:03
przez Gray Web
/offtop - http://nk.pl/grupy/295928/galeria/2 http://profile.ak.fbcdn.net/hprofile-ak ... 2602_n.jpg http://www.google.pl/url?sa=t&rct=j&q=& ... cvo4jO3MQQ /

Widząc, jak Cloud obkłada wyrób hamburgeropodobny, całkiem stracił nadzieję, na nawiązanie z nim normalnego kontaktu.
- Dobra, jesteś dziwny. Ja stąd spieprzam, zanim zrobisz mi krzywdę tym nożykiem. Gutenacht!
Wokalista pospiesznie opuścił las, lecąc na skrzydłach, ku magazynowi. Fanki same o siebie nie zadbają.
z/t

Re: Rzeka

PostNapisane: 28 paź 2012, o 22:06
przez Black Cloud
Rozejrzał się. Potworek najwyraźniej nie zamierzał zrezygnować tak szybko, jak uciekł wielki i męski muzyk. Wiedźmin jednak nie miał jak walczyć. - Szlag by cię... - Mruknął i złożył w powietrzu lewym kopytem Znak Aksji, który zahipnotyzował krabopająka. - [i]Idź skąd...[i/] - Wyszeptał, a przerośnięty pająk w skorupie polazł sobie. - Muszę stąd iść i zrobić szybko eliksiry, bo długo nie pożyję... i tak nie pożyję, ale przynajmniej zginę mniej żałośnie. - Prychnął i poszedł stąd.

z/t.