Rzeka

Głęboki, piękny i majestatyczny las Everfree, wokół którego krążą różne, mniej lub bardziej mroczne legendy. Odważne kucyki lubią chadzać tam na spacery.. są też takie, które mieszkają tam w zgodzie z naturą.
W Lesie Everfree mieszkają różne, dzikie zwierzęta, na które można się natknąć w trakcie przechadzek...

Moderatorzy: Mistrz Gry, Kojira, Reetmine, Tali, Sal Ghatorr, SilentGrass

Re: Rzeka

Postprzez Willow Bark » 4 paź 2012, o 16:52

Brązowa pegaz przybiegła nad brzeg rzeki. Ostrożnie postawiła obok siebie wiaderko, które niosła i obejrzała się za siebie. Angel był niedaleko, więc usiadła przy brzegu i zanurzyła tylne kopytka w chłodnej wodzie. Pomajtała nimi wesoło, chlapiąc wokół. W pewnym momencie jednak wychyliła się za bardzo do przodu, a brzuch pociągnął ją w dół. Wpadła do rzeki z cichym pluskiem. Może jednorożec miał rację i potrzebowała nieco pomocy. Cóż, w tej chwili na pewno, w końcu będzie musiała jakoś wyjść z rzeki, ale mówiąc ogólniej... Potrzebowała kogoś, komu mogłaby się wygadać, a Tali nie było akurat pod rę... kopytkiem. A skoro chce już chce jej pomóc... Willow chętnie korzystała z pomocy przy drobiazgach typu "przynieś mi coś", "daj mi jeść" czy "zapłać za mnie, nie mam pieniędzy, bo mieszkam w lesie", ale kiedy chodziło o ważne sprawy, wolała robić wszystko sama. I psuć to, co udało jej się już osiągnąć. Nie lubiła korzystać z rad.
Oparła głowę o brzeg.
- Przynajmniej włosy już mam mokre - mruknęła do siebie odgarniając z twarzy grzywę.
Ws-Bs-S-T-Per-Ag-Int-Fel-Wp
36-44-35-34-39-43-29-35-37
Obrazek
Obrazek
Ikonka od Nomi :3
Avatar użytkownika
Willow Bark
Niewiniątko
 
Posty: 500
Dołączył(a): 15 paź 2011, o 10:52
Płeć: Klacz
Tytuł Użytkonika: Wariatka
Uroczy Znaczek: Listek i piórko
Lubi: Wszystkich, którzy chcą jej pomóc lub ją w czymś wyręczyć, ptaki, słodycze z Cukrowego Kącika
Nie Lubi: Wrzasku swoich bahorów, powagi, latać
Strach: Małe, zamknięte pomieszczenia
Stan: Ciekły
Koneksje Rodzinne: Dwójka uciekniętych, bezimiennych dzieci.
Rasa: Pegaz
Charakter: Praworządnie zła. Ponoć.
Multikonto: NIE

Re: Rzeka

Postprzez Angel » 4 paź 2012, o 17:30

Krzaki. Wszędzie krzaki. Ktokolwiek je tu postawił w ten sposób, powinien zginąć w męczarniach. Jednorożec z trudem się przez nie przebijał, zastanawiając się, czy już się zgubił. Cały czas jednak parł z uporem w przód, szukając rzeki...
W końcu ją znalazł, kiedy chaszcze się skończyły raptownie. Valor zachwiał się i wpadł do wody, z nagłym przypływem paniki uświadamiając sobie, że nie potrafi pływać. Miotał przez chwilę bezradnie kopytkami, zanim zdał sobie sprawę, że w tym miejscu woda sięgała mu tylko do brzucha. Wstał, burcząc nieprzychylne komentarze wobec całego wszechświata i rozejrzał się dookoła. Zauważył pegazicę i ostrożnie badając grunt pod kopytkami, wyszedł na brzeg obok niej.
- Miło widzieć, że już jesteś mokra i gotowa. Pomóc w czymś? - Spytał niewinnie.
Byłem Angelem zanim stało się to mainstreamowe.
Avatar użytkownika
Angel
Wieczny Optymista
 
Posty: 437
Dołączył(a): 15 paź 2011, o 11:50
Lokalizacja: Canterlot
Płeć: Nieustawiona
Tytuł Użytkonika: Mistrz Zepsucia
Stan: Wyrąbane
Multikonto: NIE

Re: Rzeka

Postprzez Willow Bark » 4 paź 2012, o 20:32

Nagły plusk nieco ją zaskoczył. Dopiero po chwili zorientowała się, że to tylko Angel. Uśmiechnęła się do niego krzywo.
- Ładne wejście - powiedziała odgarniając mokrą grzywę z twarzy. Pytanie na moment ją zakłopotało. Powoli jednak domyśliła się, że nie chodzi o to, o czym myślała zaledwie chwilkę temu. Wyciągnęła kopytko w jego stronę.
- Pomóż mi się stąd wydostać - rzuciła - Chciałabym już przejść do rzeczy
Nie czekając na jego reakcję złapała go za kopytko i podciągnęła się do góry. Nagle jednak poczuła jakiś dziwny ból w brzuchu. Puściła się, wpadając na powrót do wody.
- Auć, sorki - jęknęła i znów zaczęła się wciągać.
Ws-Bs-S-T-Per-Ag-Int-Fel-Wp
36-44-35-34-39-43-29-35-37
Obrazek
Obrazek
Ikonka od Nomi :3
Avatar użytkownika
Willow Bark
Niewiniątko
 
Posty: 500
Dołączył(a): 15 paź 2011, o 10:52
Płeć: Klacz
Tytuł Użytkonika: Wariatka
Uroczy Znaczek: Listek i piórko
Lubi: Wszystkich, którzy chcą jej pomóc lub ją w czymś wyręczyć, ptaki, słodycze z Cukrowego Kącika
Nie Lubi: Wrzasku swoich bahorów, powagi, latać
Strach: Małe, zamknięte pomieszczenia
Stan: Ciekły
Koneksje Rodzinne: Dwójka uciekniętych, bezimiennych dzieci.
Rasa: Pegaz
Charakter: Praworządnie zła. Ponoć.
Multikonto: NIE

Postprzez Angel » 4 paź 2012, o 20:51

Do radosnego burdelu, który aktualnie odbywał się w głowie Valora, przedostało się chłodne ukłucie niepokoju. Sięgnął w dół, złapał pegazicę i zdecydowanie, lecz delikatnie wyciągnął ją na brzeg.
- Nic ci nie jest? - Nie próbował nawet ukryć zatroskania w swoim głosie. Starał się też nie zwracać uwagi na nutki paniki, dźwięczące teraz po jego umyśle, który stopniowo zdawał sobie sprawę z coraz większej ilości szczegółów. Na przykład z tego, że nie ma pojęcia, w którym miesiącu ciąży jest klacz. Przełknął ślinę i postarał się nadać swojemu głosowi swobodny ton... Zawiódł straszliwie.
- Uch... To nadal chcesz, żebym umył ci włosy?
Byłem Angelem zanim stało się to mainstreamowe.
Avatar użytkownika
Angel
Wieczny Optymista
 
Posty: 437
Dołączył(a): 15 paź 2011, o 11:50
Lokalizacja: Canterlot
Płeć: Nieustawiona
Tytuł Użytkonika: Mistrz Zepsucia
Stan: Wyrąbane
Multikonto: NIE

Re: Rzeka

Postprzez Willow Bark » 4 paź 2012, o 21:39

Willow pokręciła energicznie głową.
- Nie, nie, wszystko okej - powiedziała uśmiechając się promiennie. Cóż, właściwie niby tak było, ból zniknął równie szybko, co się pojawił - Dzieciaczki tylko chciały się wygodniej ułożyć, tak? - dodała stukając lekko w brzuch kopytkiem. Przecież to nic takiego. Tak przynajmniej sądziła klacz. Źrebakom zaś było aż tak niewygodnie, że planowały w najbliższym czasie zmienić lokum.
-Jasne, chcę. Pokaż mi jak działa ten twój szampan - odparła wesoło i zastukała kopytkami jedno o drugie. Wpół stuknięcia znów coś w środku ją szarpnęło, ale niezręcznie zasłoniła to uśmiechem "nic się nie dzieje, po prostu kontynuujmy".
Ws-Bs-S-T-Per-Ag-Int-Fel-Wp
36-44-35-34-39-43-29-35-37
Obrazek
Obrazek
Ikonka od Nomi :3
Avatar użytkownika
Willow Bark
Niewiniątko
 
Posty: 500
Dołączył(a): 15 paź 2011, o 10:52
Płeć: Klacz
Tytuł Użytkonika: Wariatka
Uroczy Znaczek: Listek i piórko
Lubi: Wszystkich, którzy chcą jej pomóc lub ją w czymś wyręczyć, ptaki, słodycze z Cukrowego Kącika
Nie Lubi: Wrzasku swoich bahorów, powagi, latać
Strach: Małe, zamknięte pomieszczenia
Stan: Ciekły
Koneksje Rodzinne: Dwójka uciekniętych, bezimiennych dzieci.
Rasa: Pegaz
Charakter: Praworządnie zła. Ponoć.
Multikonto: NIE

Re: Rzeka

Postprzez Angel » 5 paź 2012, o 05:56

Valor nie był nawet odrobinę uspokojony słowami klaczy, jednak póki co postanowił zaufać jej instynktowi. W końcu, matka w teorii powinna poczuć, kiedy zaczyna rodzić, tak? W sumie... Jednoróg nie miał pojęcia, nigdy nie spędzał za dużo czasu wśród płci pięknej. Westchnął, przeczuwając, że szykuje mu się wesoły dzień.
Wylał na kopytko nieco zielonego płynu. Zerknął na splątane włosy klaczy, zmarzczył brwi i dodał jeszcze trochę szamponu. W końcu podszedł i zaczął go wcierać w grzywę pegazicy, z pewnym zirytowaniem odkrywając, że środek wcale nie chce się pienić.
- Willow... Kiedy ostatnio myłaś włosy? Z mojego punktu widzenia to wygląda, jakbyś nie kąpała się od jakiegoś roku. - Starał się przybrać jak najdelikatniejszy ton głosu. Nie chciał urazić klaczy, po prostu stwierdzał fakt.
Byłem Angelem zanim stało się to mainstreamowe.
Avatar użytkownika
Angel
Wieczny Optymista
 
Posty: 437
Dołączył(a): 15 paź 2011, o 11:50
Lokalizacja: Canterlot
Płeć: Nieustawiona
Tytuł Użytkonika: Mistrz Zepsucia
Stan: Wyrąbane
Multikonto: NIE

Re: Rzeka

Postprzez Willow Bark » 5 paź 2012, o 10:58

Z uśmieszkiem przyjęła na siebie porcję szamponu, nie zwracając już uwagi na to, co powtarzająco robiło coś dziwnego z jej brzuchem. Pytanie od Valora tylko utwierdziło ją w tym, że powinna zacząć dbać o higienę.
- Hmm... Właściwie to... nie pamiętam. To mógł być rok - odparła siląc się na zabawny ton. Miała nadzieję, że jednoróg nie ucieknie. Przecież nie jest aż takim brudasem, ma ładne futerko i nie śmierdzi. ...Chyba. W każdym razie mycie grzywy jak na razie było dla niej przyjemne. Mogłaby się do tego przyzwyczaić.
- Dlaczego to się nie pieni? Mówiłeś, że będzie - zapytała lekko zaniepokojona oglądając jedno pokryte specyfikiem pasmo z grzywy.
- No i jeszcze ogon. Też go umyjemy, tak?
Ws-Bs-S-T-Per-Ag-Int-Fel-Wp
36-44-35-34-39-43-29-35-37
Obrazek
Obrazek
Ikonka od Nomi :3
Avatar użytkownika
Willow Bark
Niewiniątko
 
Posty: 500
Dołączył(a): 15 paź 2011, o 10:52
Płeć: Klacz
Tytuł Użytkonika: Wariatka
Uroczy Znaczek: Listek i piórko
Lubi: Wszystkich, którzy chcą jej pomóc lub ją w czymś wyręczyć, ptaki, słodycze z Cukrowego Kącika
Nie Lubi: Wrzasku swoich bahorów, powagi, latać
Strach: Małe, zamknięte pomieszczenia
Stan: Ciekły
Koneksje Rodzinne: Dwójka uciekniętych, bezimiennych dzieci.
Rasa: Pegaz
Charakter: Praworządnie zła. Ponoć.
Multikonto: NIE

Re: Rzeka

Postprzez Angel » 5 paź 2012, o 11:19

- Uch... Nie pieni się, bo masz za brudne włosy. Proponuję spłukać to i wyszorować jeszcze raz. - Mruknął Valor, zastanawiając się, jakim cudem skończył w takiej roli. Wziął wiadro stojące obok, wysypał z niego niepotrzebne chwilowo graty, nabrał wody i podszedł ponownie do pegazicy.
- Ostrzegam, to może być troszkę nieprzyjemne. Zamknij oczy. - Odczekał moment i wylał wiadro na głowę klaczy. Starał się nie roześmiać, patrząc na długie, proste włosy oblepiające ciało Willow ze wszystkich stron. Wziął ponownie szampon i zaczął ponownie wcierać go w grzywę klaczy, stwierdzając z zadowoleniem, że tym razem się pieni.
- Ogonem zajmiemy się, kiedy skończymy z głową, zgoda?
Prawie zapomniał o niepokoju związanym ze stanem pegazicy. Prawie.
Byłem Angelem zanim stało się to mainstreamowe.
Avatar użytkownika
Angel
Wieczny Optymista
 
Posty: 437
Dołączył(a): 15 paź 2011, o 11:50
Lokalizacja: Canterlot
Płeć: Nieustawiona
Tytuł Użytkonika: Mistrz Zepsucia
Stan: Wyrąbane
Multikonto: NIE

Re: Rzeka

Postprzez Willow Bark » 5 paź 2012, o 12:09

Chciała coś powiedzieć na temat swojej brudnej grzywy, ale zdążyła tylko zamknąć oczy zanim oblało ją wiadro wody. Wypluła to, co dostało jej się do ust i odgarnęła część włosów zasłaniających jej oczy. Ogier wydawał się zbyt rozbawiony jej zdaniem.
- Hej! - mruknęła ze złością, ale Angel szybko powrócił do mycia jej włosów, więc już nie chciała się go czepiać. Mimo że ogonem mieli zająć się później, Willow ujęła go w kopytka i zaczęła wyplątywać z niego gumki. Znów poczuła jakieś szarpnięcie, tym razem mocniejsze. Skrzywiła się.
- Wiesz, chyba jednak nie wszystko jest okej - powiedziała cicho nie określając o co dokładnie chodzi.
Ws-Bs-S-T-Per-Ag-Int-Fel-Wp
36-44-35-34-39-43-29-35-37
Obrazek
Obrazek
Ikonka od Nomi :3
Avatar użytkownika
Willow Bark
Niewiniątko
 
Posty: 500
Dołączył(a): 15 paź 2011, o 10:52
Płeć: Klacz
Tytuł Użytkonika: Wariatka
Uroczy Znaczek: Listek i piórko
Lubi: Wszystkich, którzy chcą jej pomóc lub ją w czymś wyręczyć, ptaki, słodycze z Cukrowego Kącika
Nie Lubi: Wrzasku swoich bahorów, powagi, latać
Strach: Małe, zamknięte pomieszczenia
Stan: Ciekły
Koneksje Rodzinne: Dwójka uciekniętych, bezimiennych dzieci.
Rasa: Pegaz
Charakter: Praworządnie zła. Ponoć.
Multikonto: NIE

Re: Rzeka

Postprzez Angel » 5 paź 2012, o 12:20

Valor przerwał mycie włosów klaczy i mruknął coś pod nosem, dotyczącego wyraźnie jego pieprzonego szczęścia. Jak zwykle, kiedy wydawało się, że wszystko jakoś się układa, świat sprowadzał go ponownie do parteru. Czasem nienawidził wszechświata... Nic jednak nie mógł na to poradzić. Z westchnięciem wstał i pomógł klaczy się podnieść.
- Dokończymy innym razem. Chwilowo wydaje mi się, że potrzebujesz opieki lekarza. Dasz radę sama dojść na miejsce, czy powinienem zacząć kombinować?
Prawie błagał w duchu o pierwszą opcję. Spodziewał się niemal z pewnością drugiej. Wszechświat Valor Angela ssie.
Byłem Angelem zanim stało się to mainstreamowe.
Avatar użytkownika
Angel
Wieczny Optymista
 
Posty: 437
Dołączył(a): 15 paź 2011, o 11:50
Lokalizacja: Canterlot
Płeć: Nieustawiona
Tytuł Użytkonika: Mistrz Zepsucia
Stan: Wyrąbane
Multikonto: NIE

Re: Rzeka

Postprzez Willow Bark » 5 paź 2012, o 12:48

Klacz nagle po prostu się rozpłakała. Nie wiedziała co się dzieje, ale widziała, że jej kompan nie był zbyt zachwycony. Dlaczego musiała akurat teraz źle się czuć? I, tak swoją drogą, co to oznacza? Czyżby dzieciakom znudziło się w środku? Co teraz? Redheart, Tolimira i Sal jakoś bardzo unikały tego tematu. Teraz nawet nie wiedziała co robić.
- Dam radę, jeśli pójdziesz ze mnąą... - zawyła Willow łapiąc go za kopytko. Znów coś poczuła. - Nie wiem co się dzieje, ja się boję - jęknęła do niego. Padła na zad tuż obok i zachlipała. Naprawdę się bała. Nie była na to gotowa, nie teraz.
- Pomożesz mi? - zapytała wycierając spływającą jej po czole pianę.

[z/t w następnym poście bom leniwa]
Ostatnio edytowano 5 paź 2012, o 18:45 przez Willow Bark, łącznie edytowano 1 raz
Ws-Bs-S-T-Per-Ag-Int-Fel-Wp
36-44-35-34-39-43-29-35-37
Obrazek
Obrazek
Ikonka od Nomi :3
Avatar użytkownika
Willow Bark
Niewiniątko
 
Posty: 500
Dołączył(a): 15 paź 2011, o 10:52
Płeć: Klacz
Tytuł Użytkonika: Wariatka
Uroczy Znaczek: Listek i piórko
Lubi: Wszystkich, którzy chcą jej pomóc lub ją w czymś wyręczyć, ptaki, słodycze z Cukrowego Kącika
Nie Lubi: Wrzasku swoich bahorów, powagi, latać
Strach: Małe, zamknięte pomieszczenia
Stan: Ciekły
Koneksje Rodzinne: Dwójka uciekniętych, bezimiennych dzieci.
Rasa: Pegaz
Charakter: Praworządnie zła. Ponoć.
Multikonto: NIE

Postprzez Angel » 5 paź 2012, o 18:40

Valor zdał sobie gwałtownie sprawę z faktu, że absolutnie nie wolno mu się bać. Klacz okazywała przerażenie za nich oboje, on natomiast musiał wziąć się w garść i szybko ją zaprowadzić do kucyków, którzy ją otoczą odpowiednią opieką. Pogłaskał ją delikatnie po głowie i powiedział uspokajająco.
- Dobrze, pomogę ci. Musimy dojść do Ponyville i wszystko będzie dobrze. Masz na to moje słowo.
Otoczył ją delikatnie kopytkiem i, podtrzymując ją, powoli wyprowadził na ścieżkę prowadzącą do miasteczka. Droga przez krzaki tym razem nie wydawała się dobrym pomysłem.
[z/t]
Byłem Angelem zanim stało się to mainstreamowe.
Avatar użytkownika
Angel
Wieczny Optymista
 
Posty: 437
Dołączył(a): 15 paź 2011, o 11:50
Lokalizacja: Canterlot
Płeć: Nieustawiona
Tytuł Użytkonika: Mistrz Zepsucia
Stan: Wyrąbane
Multikonto: NIE

Re: Rzeka

Postprzez Black Cloud » 27 paź 2012, o 16:14

Po Lesie wędrował najemny łowca potworów. Gdzie sięgnął wzrokiem tam uciekające szablozębne wiewiórki, króliki i inne ścierwa spieprzały od niego. W końcu czarownik doszedł nad rzekę. Podobało mu się to miejsce o tyle bardziej, że jego madalion wibrował jak szalony, pokazując przestrzeń o silnej aurze magicznej. Na to wyglądał, że znalazł idealne miejsce do medytacji. W dodatku, rosło tutaj dużo różnych ziół, krzewów, kwiatów i roślin, które wiedźmini wykorzystują do swoich eliksirów. Cloud przykucnął przed wodą, rozkładając luźno przednie kopyta i przymykając oczy. Nasycał się... spokojem, energią. Czuł, jak wchodzą w niego nowe siły, które pozwolą mu na kontynuowanie podróży...
WS....BS.....S.....T....PER...AG...INT....FEL...WP...HP
31.....24....35....29....35....35....35.....23....36....11
Avatar użytkownika
Black Cloud
Nadwrażliwy
 
Posty: 197
Dołączył(a): 5 wrz 2012, o 21:12
Lokalizacja: Z daleka...
Płeć: Ogier
Tytuł Użytkonika: Czarny Gryf
Uroczy Znaczek: Brak
Lubi: Mało rzeczy... trudno powiedzieć
Nie Lubi: Głównie kłamstwa, relatywizmu moralnego
Strach: Tylko głupiec się nie boi... ale jedynie na prawdę mądry zapanuje nad swym lękiem
Stan: Kawaler... blech
Koneksje Rodzinne: Nie ma rodziny... bu?
Rasa: Gdyby nie kilka udziwnień, można by było nazwać go kucem ziemnym
Charakter: Praworządnie neutralny

Re: Rzeka

Postprzez Stellar Storm » 27 paź 2012, o 16:36

Stellar czuł, że jego bezsensowna już tułaczka, wkrótce się skończy. Wszyscy, którzy pamiętali aferę z przed ponad stu lat, już dawno obrócili się w proch, albo są zgrzybiałymi staruchami. Ogier nie musiał się więc obawiać, że ktoś rozpozna w nim dawnego szlachcica, zwłaszcza że był daleko od Canterlotu. Ponyville zdawało się natomiast bardzo urokliwym i spokojnym miejscem. Stellar z całego serca chciał poznać tamtejszych mieszkańców, nawiązać nowe, interesujące znajomości. Nie należało jednak porywać się z motyką na słońce. Lepiej było obserwować ich przez pewien czas z dystansu i zamieszkać w lesie, który rósł nieopodal. Zagrożenia skrywające się wśród drzew nie były dla wampira przeszkodą. Jeśli zachowa się zdrowy rozsądek, to nic nie jest straszne. Przechadzając się w pobliżu rzeki, dostrzegł jednak dość niecodzienny widok, gdyż rzadko kiedy kucyki zapuszczały się w to miejsce, więc nikogo zwykle nie spotykał, a tu niespodzianka.
- Witam strudzonego wędrowca.- Stellar przełamał się i pierwszy zaczął rozmowę z nieznajomym.
Avatar użytkownika
Stellar Storm
Buntownik
 
Posty: 6
Dołączył(a): 6 wrz 2012, o 17:55
Płeć: Ogier
Tytuł Użytkonika: Światło w ciemności
Uroczy Znaczek: Krzyż nagrobny
Lubi: Uprzejme osoby, noc i książki.
Nie Lubi: Samolubów, światła i dyskryminacji.
Strach: Słońce i odrzucenie przez innych.
Stan: Kawaler.
Koneksje Rodzinne: Gdzieś w świecie żyją dzieci jego brata.
Rasa: Jednorożec... Chyba.
Charakter: Chaotyczny-dobry.
Multikonto: TAK

Re: Rzeka

Postprzez Black Cloud » 27 paź 2012, o 16:40

Czarny otworzył oczy. "Znowu..." Zamarudził w myślach i westchnął. Podniósł się i spojrzał na nieznajomego. - Witam. Jestem Black Cloud. Wiedźmin. - Mruknął w jego stronę i dotknął medalionu. Wymamrotał zaklęcie. Właśnie w tej chwili jego srebrny amulet, przedstawiający głowę gryfa, wydał z siebie dziwny dźwięk, ryczenie bestii. W tym momencie czarownik doznał lekkiego zdziwienia. - Czemu dalej wibruje...? - Rozejrzał się. Medalion drgał mimo tego, że przestawił go z szukania magii na szukanie potworów. Niczego i nikogo poza nimi samymi tutaj nie było... wiedźmin spojrzał tak na niego. - Kim jesteś? - Zapytał dość ostrym tonem.
WS....BS.....S.....T....PER...AG...INT....FEL...WP...HP
31.....24....35....29....35....35....35.....23....36....11
Avatar użytkownika
Black Cloud
Nadwrażliwy
 
Posty: 197
Dołączył(a): 5 wrz 2012, o 21:12
Lokalizacja: Z daleka...
Płeć: Ogier
Tytuł Użytkonika: Czarny Gryf
Uroczy Znaczek: Brak
Lubi: Mało rzeczy... trudno powiedzieć
Nie Lubi: Głównie kłamstwa, relatywizmu moralnego
Strach: Tylko głupiec się nie boi... ale jedynie na prawdę mądry zapanuje nad swym lękiem
Stan: Kawaler... blech
Koneksje Rodzinne: Nie ma rodziny... bu?
Rasa: Gdyby nie kilka udziwnień, można by było nazwać go kucem ziemnym
Charakter: Praworządnie neutralny

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Las Everfree

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 1 gość

cron