Strona 1 z 2

Wyprawa na prerię!

PostNapisane: 23 wrz 2012, o 15:00
przez Linds Sidnil
Obrazek

I oto nadszedł czas! Wyprawa w nieznane, w nieodkryte!

Linds odprowadzony do skraju sadu Appleloosy stał sam przed oczekującą na niego prerią. Nikt na Pony Utopii jeszcze się tam nie wybrał, nie zbadał tych terenów. Mógł być pierwszy. Z wielką chęcią przyjmuje więc wyzwanie i specjalnie nie pił wina od 2 tygodnii, by mieć fundusze na podróż, za które kupił zapasy żywności, tanie wino i trochę bandaża na ewentualność wypadku.
Możliwe, że zapomniał o paru ważnych rzeczach. Ale ten kucyk nie należał do rozsądnych, kiedy chodziło o odkrywanie świata.
Pegaz obejrzał się zza siebie. Nie chciało mu się wyruszać samemu. Miał nadzieję, że ktoś do niego dołączy jednak. Nie wiedział bowiem ile potrwa wyprawa, a jakby długo nie miał do kogo pyska otworzyć, nie czułby się raczej dobrze z tym.

Re: Wyprawa na prerię!

PostNapisane: 25 paź 2012, o 17:24
przez SnowyVortex
Snowy pędem pobiegła do pociągu. Wysokim skokiem wskoczyła do pociągu. Usiadła szybko na dobrym miejscu. Spojrzała do tylu i zauważyła pegaza. odwróciła się i czekała aż w końcu ruszy pociąg. Snowy zawsze marzyła by pojechać na prerie.Ale nigdy nie miała okazji. Wyjrzała jeszcze raz za okno by pożegnać ponyville i cloudsdale. Snowy nie mogła się doczekać aż zobaczy suchy piach. Wiedziała ze tam za długo nie wytrzyma. Coraz bardziej zaczynała się martwic i czy nie wrócić jeszcze szybko. Ale pociąg już ma niedługo ruszyć. Przypomniała sobie ze zawsze o tym marzyła i musi to zrobić. Rozluźniła się i zaczęła już o tym nie myśleć.

Re: Wyprawa na prerię!

PostNapisane: 13 lis 2012, o 18:17
przez Purple Cricket
Cricket stwierdził, że pięć minut w obecności innych kucyków zanurzonych w swoich codziennych sprawach w całości mu wystarcza i rekompensuje kilka lat samotności na śnieżnych pustkowiach. Jednak śnieg, nie ważne jak piękny i zimny, powoli lecz nieubłaganie stawał się monotonny. Purple kontynuował więc swoją ekskapadę na południe. Jak zwykle ze swymi tobołkami z prowiantem przewieszonymi przez grzbiet, tym razem nie potrzebowal ocieplaczy do uszu czy kończyn. Im dalej zapuszczał się na południe, tym cieplejsza była pogoda. W normalnych warunkach byłoby to nieznośne, lecz dla kucyka o przemarźniętych kościach była to pozytywna i odświeżająca odmiana. Jego szal zwisał bezwładnie z szyji, a magia mogła odpocząć od ciągłej ochrony oczu przed lodem i śniegiem.
Jego wiecznie spokojna twarz rozszerzyła się w uśmiechu, gdy za piaskowym wzniesieniem zauważył pegaza zapatrzonego w horyzont wzrokiem znanym Cricketowi. Przyspieszył tępo marszu, mając nadzieję na dogonienie domniemanego partnera z zawodu, jakim była dla jednorożca włóczęga i zbieractwo.
-Hej! Ty tam! Też idziesz na południe?-Zawołał, gdy ten się odwrócił, mając nadzieję na nawiązanie kontaktu.

Re: Wyprawa na prerię!

PostNapisane: 13 lis 2012, o 19:01
przez SnowyVortex
Odwróciła się i zauważyła jednorożca.
Z zawstydzonym uśmiechem spojrzałam na niego.
-O-owszem jadę na południe...- Mówiła zacinając się
Zwykle nigdy nikt nie zwraca na nią uwagi. Dziś odezwał się do niej jednorożec, uznała że to raczej początek znajomości w Equestri.
Wstała i podeszła do Kuca witając się.
-Emm... Ja jestem Snowy Vortex. W skrócie Snowy albo Vortex.-Podała kopyto na przywitanie.

Re: Wyprawa na prerię!

PostNapisane: 13 lis 2012, o 20:49
przez Purple Cricket
Oh..oh...Witam, szanowna pani-Cricket delikatnie pocałował wystawione kopytko, na wzór strzępków staromodnych nauk przekazanych mu kilka lat temu przez rodzinę.-Wybacz, że zajmuję twój czas. Nie sądziłem, że na swej drodze ujrzę tak delikatną i piękną istotę jak ty. Czy nie przeszkodzę pani jeśli się dosiądę? Planowałem pieszą podróż, lecz jazda w tak dobrym towarzystwie przewyższa swymi walorami samotną wędrówkę. Swoją drogą, nazywam się Purple Cricket.
Jednorożec jednak tęsknił za innymi. Lata zimy nie zastąpią dobrej rozmowy.

Re: Wyprawa na prerię!

PostNapisane: 13 lis 2012, o 21:43
przez Silver Glow
W pociągu nagle błysnęło niebieskawe światło, zaś w jego błysku pojawiła się młoda jednorożka. Najpierw rozejrzała się uważnie. Teleportowała się na chybił-trafił, więc w tej chwili próbowała zorientować się gdzie jest. Wyglądało na to, że w pociągu. O! I były inne kucyki!
- Hej, gdzie jedziemy? - zapytała - Jestem Silver Glow, mistrzyni teleportacji!

Re: Wyprawa na prerię!

PostNapisane: 13 lis 2012, o 22:14
przez Purple Cricket
Witam, nazywam się Purple Cricket, a to jest Snowy Vortex-odpowiedział do nagle przybyłej jednoróżki.- Znajdujemy się w pociągu jadącym gdzieś na południe, o detale zapytaj się damy obok mnie. Wybacz mi moją ciekawość, ale co cię tu sprowadza? W sumie wymieńmy się wszyscy naszymi historiami. Ze mną to całkiem śmieszna historia. Około dwie godziny temu zjawiłem się w tym miasteczku na postój. Przedtem szedłem z Crystal Empire na południe. Od jakichś 6-5 lat, jeśli to istotne. Wybacz mi mój brak kultury-powiedział po czym szybko ucałował kopytko nowo przybyłej.-Taki nawyk ze starych, lepszych czasów-dodał dla wyjaśnienia.

Re: Wyprawa na prerię!

PostNapisane: 14 lis 2012, o 07:55
przez Silver Glow
Silver zachichotała, gdy jednorożec ucałował ją w kopytko. Takie zwyczaje jeszcze się zdarzały w Canterlot, więc nie była zaskoczona.
- Heeee? - jęknęła zawiedziona - ta historia nie jest ani troche śmieszna - potem jednak usłyszała o miejscu pochodzenia kucyka - Och? Crystal Empire? A gdzie to jest? Nigdy o nim nie słyszałam, ładnie tam? - zapytała - Ja? Ja jestem mistrzynią teleportacji, więc jak mi się nudzi to podróżuje gdzie mi się podoba, żeby zobaczyć nowe miejsca i ciekawe rzeczy.

Re: Wyprawa na prerię!

PostNapisane: 14 lis 2012, o 14:29
przez Purple Cricket
-Nie słyszałaś o Crystal Empire? nic dziwnego, z tego co wiem zostało odkryte przez waszych rodaków raptem kilka tygodni temu. To takie miasto w centrum śnieżnych pustkowi, otoczone pogodową tarczą ochronną. Emituje coś, co sprawia że kucyki znajdujące się tam wydają się być zrobione z kryształów. Nie wiem jak to wytłumaczyć, ale do niedawna nikt nie wiedział o jego istnieniu. Szczerze mówiąc, nie interesuje mnie to zbytnio, dawno już zrezygnowałem z tamtego miejsca na rzecz równin, wilków i śnieżyc. Taki kaprys rozwydrzonego dzieciaka. Wolę jednak zwiedzać świat niż stać w miejscu.-Stwierdził Cricket z całkiem sporym uśmiechem. Po rozejrzeniu się, stwierdził, że jedna z pasażerek, Snowy, przysnęła zapatrzona w widoki za oknem. Po chwili, na wzmiankę o teleportacji, wrócił do rozmowy.
-Mistrzyni teleportacji? To wielka sztuka, przynajmniej na moje standardy. Choć w sumie sam ledwo radzę sobie z czymś tak prostym jak telekineza-Cricket lekko się zarumienił-Umiem wykonywać tylko to, co jest mi potrzebne do przetrwania.
Purple usiadł na ławie w pociągu i zapatrzył się w świat za szybą. Drzewa, trawa.... Rzeczy niedawno przez niego odkryte zajmowały coraz więcej pola widzenia. Z czasem lasy się przerzedziły i jednoróg z nawyku zachciał rozejrzeć się po odległej prerii. Jego róg zalśniał łagodnym, jasnoniebiesko-białym światłem gdy cząsteczki lodu pokryły jego gałki oczne, formując soczewkę kontrolowaną przez kuca.
Po prerii biegały zwierzęta nieświadome podglądającego ich wędrowca. Życie toczyło się swoim tempem, zagubione pośród morza traw miasteczko prażyło się w słońcu upalnego popołudnia. Kucyki pozostawały w zaciszu swoich skromnych domostw, wokół rustykalnego ratusza rosły jedynie kępki ostrokrzewu i ostu. Skwarne powietrze utrudniało oddychanie w takim stopniu, że w końcu nawet najtwardsze drapieżniki musiały się schować. Zbyt słabi lub wolni pozostawali na powierzchni, o czym dobitnie przypominało kilka drobnych szkieletów leżących wśród rozgrzanych, piaskowych pagórków. Kuc żałował, że nie wybrał podróży piechotą. Będzie musiał przejść błyskawiczną zmianę klimatu z dnia na dzień miast powoli przystosowywać się do warunków.

Re: Wyprawa na prerię!

PostNapisane: 14 lis 2012, o 21:50
przez SnowyVortex
Ze zdziwieniem przekręciła oczami na lewo i prawo, nigdy nie miała takiego zaszczytu by ktoś pocałował ją w kopyto.
- Oczywiście, możesz się dosiąść.- Z rumieńcami na polikach.
Trochę zawstydzona spojrzała przez okno i nie ruszała się przez jakiś czas.
Jedyny ruch to szuranie kopytem po ziemi.
Coraz bardziej zawstydzona usłyszała coś za nią. Odwróciła się i zauważyła klacz stojącą przed Cricket'em.
Patrzyła na jednorożca przez jakiś czas i w końcu wydusiła.
-H-hej... - po czym z powrotem popatrzyła za okno.

Re: Wyprawa na prerię!

PostNapisane: 15 lis 2012, o 14:03
przez Silver Glow
Jednorożka podeszła do pegaza.
- Hej! Jedziesz z nim? - zapytała, potem zaś przyjrzała się Snowy - Tee... ładna jesteś! - westchnęła z powdziwem - Ej, jak to jest być pegazem? I co to jest to dziwne co masz na szyi?

Re: Wyprawa na prerię!

PostNapisane: 15 lis 2012, o 19:23
przez SnowyVortex
Snowy obejrzała się do tyłu i odpowiedziała:
- Emm... Tak jadę z nim...
Snowy powoli przyzwyczajała się do obydwu jednorożcy. Po czym Silver znowu zaczęła mówić.
-Ech... Dzięki za komplement.
-Pegazem jest być... Pięknie. Codziennie urządzam szybkie loty by rozprostować skrzydła. Jako pegaz, czuję się wolna i wesoła.- Snowy mówiła z natchnieniem.
- A pytasz co mam na szyi? To są słuchawki, rzadko je noszę ale gdy są jakieś wycieczki to zawsze.-
Snowy założyła Silver swoje słuchawki na uszy i puściła muzykę ze swojej mp3.

Re: Wyprawa na prerię!

PostNapisane: 15 lis 2012, o 19:56
przez Purple Cricket
Cricket zneutralizował soczewki, na chwilę widząc jakby pod wodą. Po momencie dezorientacji nadeszło uczucie zimna w miejscach, gdzie jeszcze kilka sekund temu była soczewka, lodowe szpikulce delikatnie chłodzące wnętrze oka. Widząc, że wywiązała się rozmowa, postanowił się do niej dołączyć.
-A czego słuchasz?-zapytał Cricket i nie dał czasu na odpowiedź.Stwierdził, że coś jest nie tak.
-Zaraz, ma ktoś jakieś bilety?-zapytał, gdy w jego głowie zaczął formować się chytry plan B.

Re: Wyprawa na prerię!

PostNapisane: 15 lis 2012, o 20:46
przez Silver Glow
- Bilety?! - Silver Glow wypowiedziała to słowo tak, jakby została w ogóle obrażona tą insynuacją. Ona bilety? Silver chodzi gdzie chce i nikt jej nigdy nie powstrzymał! Co prawda nie próbowała dostać się do komnat Celestii, ale te prawdopodobnie były magiczne chronione, a poza tym Księżniczka mogłaby się zdenerwować - Nie no! - machnęła kopytkiem - z pewnością nie mam żadnych biletów. Chwila... nie jesteś konduktorem, prawda?

Re: Wyprawa na prerię!

PostNapisane: 15 lis 2012, o 21:35
przez Purple Cricket
-Wiesz, zadając takie pytanie nieznajomemu kucowi dajesz mu wymówkę do obrobienia cię z twoich ciężko zarobionych pieniędzy pod pozorem mandatu-Stwierdził całkowicie poważnym tonem, po czym uśmiechnął się, bagatelizując sprawę.
-Ale tak poważnie, wolę nie łamać lokalnych praw itp, itd...-Po czym nagle zniknął. Po kilku sekundach znowu się pojawił, tym razem patrząc prosto w twarz Silver.
-Naprawdę sądziłaś, że jestem kanarem? Czyję się obrażony-Powiedział, przecząc wyrazowi zdania mimiką twarzy, po czym wrócił na swije miejsce.