Strona 4 z 8

Re: Loża Rozkładu

PostNapisane: 4 cze 2012, o 21:34
przez Dark Mind
Mind z lekkim przera?eniem obserwowa? dramatyczny rozwój wydarze? jaki nast?pi? w lo?y rozk?adu. Z jednei strony by? przy nim jego ojciec i kuzyn, którzy napewniej chcieliby pozosta? z nimi, ale z drugiej strony s?owa herolda o pot?dze zasia?y zw?tpienie w jego ju? i tak mocno uszkodzonej przez ?ycie duszy. Rozwa?aj?c wszystkie za i przeciw doszed? do wniosku. Odszed? on od ojca i kuzyna by nieco zmnjeszy? odleg?o?? dziel?c? go od herolda.- Masz bardzo kusz?ce argumenty prosz? jednak, aby? pokaza? mi na czym mia?a by polega? nasza ewentualna wspó?praca.

Re: Loża Rozkładu

PostNapisane: 4 cze 2012, o 22:07
przez Raging Flame
-To bardzo proste.-Powiedzia?a z u?miechem, puszczaj?c pomimo uszu elaborat kucyka ziemnego.-Otrzymasz ode mnie cz??? moich umiej?tno?ci, w??cznie z mo?liwo?ci? rozdawania chorób wed?ug w?asnego ?yczenia poprzez dotyk, czy te? magi?. B?dziesz chodzi? po ?wiecie i pokazywa? pot?g? jak? otrzyma?e? oprócz tego daru, by przekona? kucyki, ?e to co dla nich przynosz? to co? wi?cej ni? tylko choroby. To nowa, lepsza forma, pozbawiona zwyk?ych ogranicze?, jakie znaj? od urodzenia.-Powiedzia?a wyci?gaj?c przed siebie kopyto. Noga do wysoko?ci uda zmieni?a barw? na czarn?, tak? jak kiedy?, co przywita?a z u?miechem.
-Nie b?dziesz musia? wygl?da? tak jak ja. B?dziesz wtedy co prawda s?abszy, ale i tak b?dziesz silniejszy ni? wi?kszo?? kucyków.-Powiedzia?a, a noga powróci?a do zielonej i pokrytej b?blami formy.-B?dziesz niczym zwiastun nowej, lepszej Equestrii. S?abe jednostki zostan? wzmocnione, nie b?d? ju? odczuwa?y g?odu, pragnienia, czy innych prostych potrzeb. Silniejsi b?d? w stanie robi? rzeczy o których tylko marzyli. A ty, ty b?dziesz ponad nimi wszystkimi. B?dziesz zaraz po mnie, mog?c im rozkazywa?. Mog? ci da? nawet kawa?ek ziemi, czy te? utworzy? dla ciebie osobne królestwo w chmurach.-Powiedzia?a roztaczaj?c kopytem dooko?a, sprawiaj?c, ?e kilka chmurek unios?o si? i po??czy?o si? z sob?, przy czym skapn??o z nich troch? owej zielonej cieczy o niezbyt przyjemnym zapachu.
Chmurka podlecia?a do Minda, gdy tylko Flame machn??a kopytkiem, formuj?c si? po drodze w swego rodzaju plan miasta. Plan stanowi?a ?nie?nobia?a warstwa ?niegu, który nie by? niczym ska?ony. Plan zacz?? nabiera? trzeciego wymiaru, a w nim da?o si? zauwa?y? wiele budynków, z których wiele by?o po prostu spektakularnych.
-Ja dam ci moc i proste zadanie. Potem ty powiesz czego chcesz w zamian za to, a ja to spe?ni?. Ka?de, nawet najskrytsze twe marzenie, w mig w prawd? zamieni?.-Powiedzia?a g?osem z którego nagle znikn?? pog?os, a mo?e znikn?? znacznie wcze?niej?
Ci??ko by?o to stwierdzi? najwa?niejsze by?o to, ?e jej g?os od d?u?szego czasu brzmia? bardzo kobieco i kusz?co. Trafia? do uszu Minda i nie do ko?ca chc?cy równie? do uszu pozosta?ych obecnych tutaj bojowników o wolno?? Equestrii. Wykona?a kilka kroków, spokojnie i niezbyt ?piesznie.
-W?adza, bogactwa, rozkosze cielesne, a i pewnie duchowne. A mo?e ma?y domek, w którym móg?by? w spokoju ?y?, gdzie twoja rodzina mog?aby z tob? zamieszka?? Sam zdecydujesz, tylko wystarczy ?e mi powiesz jedno. Wystarczy, ?e si? zgodzisz na zostanie moim zwiastunem, moim p?omieniem o?wietlaj?cym t? ciemna mas? boj?c? si? zmian. Nie chc? ich krzywdzi?, chc? im pomóc, moje metody s? drastyczne, ale efekty maj? najlepsze.-Powiedzia?a ?widruj?c Minda oczami, w dalszym ci?gu korzystaj?c z g??bokiego, poci?gaj?cego g?osu jakiego zwykle klacze u?ywaj?, by uwie?? ogiera.
-Ze mn? mo?esz tylko wygra?. Wi?c, co ty na to?-Zapyta?a si? na ko?cu, stoj?c ju? znacznie bli?ej Minda ni? na pocz?tku. Ostatnie s?owa wypowiedzia?a znacznie wolniej ni? pozosta?e.

Re: Loża Rozkładu

PostNapisane: 4 cze 2012, o 22:34
przez Dark Mind
Oczy szarego jednoro?ca nie mog?y wr?cz nacieszy?? si? widokiem tych wszystkich wspania?o?ci, a jego serce zosta?o w pe?ni zanurzone w cudownej wzji przysz?o?ci gdzie móg?by by? czym? wi?cej ni? tylko pryszczem na twarzy spo?ecze?stwa. Dodatkowo ten przepi?kny kobiecy (klaczy?) g?os idealnie wzmacnia? ca?y efekt. W umy?le Minda trwa?a ostatnia debata, która rozwa?a?a wszystkie za i przeciw a? w ko?cu doszed? do wniosku. Podszed? do herolda w ciele klaczy i pok?oni? si? mu.- Zgadzam si?.

Re: Loża Rozkładu

PostNapisane: 4 cze 2012, o 22:55
przez Raging Flame
Herold u?miechn?? si? szeroko, po czym podszed? do Minda, staj?c przy nim spokojnie. Patrzy?a mu si? prosto w oczy, z u?miechem, po czym magi? rogu wytworzy?a barier? pokryt? zieleni? identyczn? jak ta, która spad?a wcze?niej na Equestri?. Tyle ?e tej, za nic nie da?o si? rozbi?, je?li sama tego nie chcia?a. A teraz na pewno nie chcia?a by da?o si? zniszczy? jej dzie?o. Chmurka która s?u?y?a jako plan, a pó?niej makieta osiad?a, formuj?c si? w co? na kszta?t misy. Misy, która zdawa?a si? by? z materia?u identycznego do kamiennego. Ale to nie móg? by? kamie?, bo wci?? unosi? si? na chmurach. Chocia?, to czym by?y te chmury teraz... Wygl?da?o na to, ?e ju? nikt nie potrzebowa? zakl?cia do chodzenia po chmurach.
Flame wyci?gn??a przed siebie kopytko, po czym zmaterializowa?a w powietrzu co? na kszta?t starego no?a, którym spokojnie rozci??a sobie kopytko, sprawiaj?c ?e krew wymieszana z rop? zacz??a do niej sp?ywa?. Po kilku sekundach misa si? zamkn??a z ciecz? wewn?trz, po czym znowu zacz??a si? zmienia?. Teraz to by?a malutka kropla krwi, jarz?ca si? zieleni?, zamkni?ta w malutkiej próbówce.
Poda?a mu próbówk? wraz z no?em.
-Musisz tylko si? zrani? i wymiesza? swoj? krew z moj?. To ledwie u?amek mojej mocy, ale i tak zmiana dla ciebie b?dzie ogromna.-Powiedzia?a spokojnie, w dalszym ci?gu korzystaj?c z g??bokiego g?osu Flame.-Nie bój si? bólu, on przemija. Moc i pot?ga zostaj? na wieki. Zrobisz to, a b?dziesz najpot??niejszym jednoro?cem na ca?ym ?wiecie. A potem, ja b?d? w stanie spe?ni? twoje marzenia. W zamian, za twoj? drobn? pomoc.-Powiedzia?a zach?caj?co. Zastanawia?o j?, jak intensywnie b?d? inni próbowa? temu zapobiec.

Re: Loża Rozkładu

PostNapisane: 4 cze 2012, o 23:11
przez Reetmine
Pegazica schyli?a si? czekaj?c na wybuch. Co prawda mo?e nie sta?o si? do ko?ca to czego oczekiwa?a, ale i tak cia?a polecia?y. Spojrza?a na ?rebaka który wyl?dowa? obok niej i prychn??a, wychodz?c z ukrycia. Liczba osób zwi?kszy?a si? o jakiego? herbaciarza i bia?ego pegaza, co i tak by?o marn? pociech?. Znacznie ciekawsze natomiast by?o to, ?e Flame gada?a z Mindem i zdawa?a si? go przekonywa? do ciemnej strony mocy. I jak wida? jej to wychodzi?o, gdy? ten w pewnym momencie zdawa? si? by? ni? zauroczony. Pegazica zastanawia?a si? czy spróbowa? przerwa? ten mroczny rytua?, ale w?tpliwe by jej si? to uda?o. Zamiast tego usiad?a i zacz??a klaska?.

- Moje gratulacje Flame, to jest by? mo?e twoja jedyna w pe?ni chaotyczna rzecz jako herolda. Bo co jak co ale ty i twoi znajomi na pewno nie reprezentujecie Discorda. Ten podzia? na "mój Canterlot", "moje Cloudsdale", a skoro i podzia?y to pewno i nie wchodzicie w swoje interesy. Nie wiem czy nakazy i logika s? zwi?zane z chaosem, no ale wy nie jeste?cie chaotyczni- ?li mo?e tak, ale na pewno nie chaotyczni.

Re: Loża Rozkładu

PostNapisane: 5 cze 2012, o 08:05
przez Tea Charmer
Kuc patrzy? na scen? z coraz wi?kszym poczuciem zdziwienia. Nie zna? s?ów aby opisa? jak wielki zasób g?upoty w?a?nie obserwowa?. A zna? wiele s?ów bior?c pod uwag? to, jak d?ugo ?y? i jak wiele zwiedzi?. W ko?cu si? otrz?sn??, strzelaj?c sobie z li?cia, herbaty oczywi?cie, po czym powiedzia?
- Widzia?em w moim ?yciu wielu imbecyli , ale nie s?dzi?em ?e mój syn b?dzie jednym z nich! - krzykn?? z oburzeniem - No do ?wi?tej Windsorskiej Zastawy! Je?li jeste? na tyle g?upim trepem, aby wymiesza? sw? krew z krwi? zombiaka, to ci? buy some apples! wydziedzicz?, bo to nie do pomy?lenia, aby taki niewyobra?alnie g?upi skurl nale?a? do mojego rodu! Mój Cylindrze! Tei? Ty widzisz co si? tu dzieje?
- Niestety. - powiedzia?a zdegustowana druga ja?? Tea innym g?osem - Ciekawego syna masz Tea. doda? Tei z przek?sem
- Spierdalaj - odpowiedzia? zirytowany Tea który nie do?? ?e by? za?amany idiotyzmem w?asnego syna, to jeszcze jego druga ja?? go wkurza. I do tego ma polio! Bosko! Wr?cz przecudnie! Lepiej ?eby gorzej ju? nie by?o.

Re: Loża Rozkładu

PostNapisane: 5 cze 2012, o 22:33
przez Feather
Feather spogl?da? na ca?? sytuacj? bez emocji.
- Gratulacje, Mind. Znowu si? zawiod?em... Ale có?... 
?askotek zdj?? torb? z lekarstwami i postawi? na posadzce.
- To dla ciebie. Po?egnalny prezent.
Schowa? miecz do pochwy.
- To nie ma sensu. Walka z silniejszym. Nierówna. Wuju, to nie jest roztropne. Ja nie b?d? ryzykowa? ?yciem dla dzieci, siostry i mojej Nomiki. Przepraszam, ale musz? odej??. Powodzenia, Pani Zgnilizny. Oby inni bohaterowie okazali si? bardziej ciebie warci.
Uk?oni? si? i odlecia? z sali, mijaj?c cia?a. W ko?cu uciek? z miasta pegazów i skierowa? si? do domku. 
Z/t

Re: Loża Rozkładu

PostNapisane: 5 cze 2012, o 22:44
przez Dark Mind
Gdy Mind pojawi? si? pod barier? stworzon? przez herolda rozk?adu czas jakby nieco dla niego spowolni?. Odrwóci? si? za siebie i spojrza? on na swego ojca, który opieprza? go w najlepsze. Mind ?eby u?atwi? sobie zobaczenie sytuacji oczami ojca spróbowa? przypomnie? sobie wszystkie mi?e chwile jakie razem sp?dzili, ale jako, ?e nie mieli ich razem za wiele poprostu zignorowa? swego ojca. Nast?pnie przyjrza? si? swojemu kuzynowi, który heroicznie uciek? z miejsca wydarze?. Szary jednoro?ec uznaj?c, ?e nie ma ju? nic do stracenia zabra? nó? i probówke heroldowi. No?em rozci?? sobie lewe kopytk, krew która wtedy wyciek?a zosta?a z?apana do probówki z krwi? herolda. Mindowi pozosta?o ju? tylkoczeka? na rozwój wydarze?.

Re: Loża Rozkładu

PostNapisane: 6 cze 2012, o 07:50
przez Tea Charmer
-Aggrrhh! ?wi?ty Czajniku! Widzisz i nie grzmisz! Dobra Zgni?ku! Mam dla ciebi? propozycj?: zagrajmy o Cloudsdale. Je?li wygram, to wypu?cisz t? klacz co wpad?a na genialny pomys? zostania Heroldem, nie wiedz?c o konsekwencjach oraz odgnilisz ca?e Cloudsdale wraz z wszystkimi pegazami. Je?li przegram to dam ci.. hmm bo ja wiem? Nie wiem co móg?by? ode mnie chcie?, ale prawdopodobnie si? na to zgodz?. Mo?emy zagra? w makao, pokera, wojn?, bryd?a lub jak?kolwiek inn? gr? karcian?. Zawsze mam kilka talii kart na takie okazje. - powiedzia? wyci?gaj?c z cylindra kilka talii kart. - Wi?c, co ty na to? Chyba nie boisz si? ?e przegrasz co? A i jeszcze jedno, je?li wygram uwolnij te? tego imbecyla z okowów zgnilizny, b?d? co b?d? to jednak mój syn -powiedzia? wskazuj?c na Minda i wzdychaj?c ci??ko.

Re: Loża Rozkładu

PostNapisane: 6 cze 2012, o 12:03
przez Raging Flame
Przez pewien czas krew Herolda trwa?a oddzielnie od krwi Minda, która ró?ni?a si? od niej g?ównie kolorem. W pewnym momencie, ta drobna ilo?? krwi Rozk?adu po??czy?a si? z krwi? jednoro?ca i wbrew wszelkim oczekiwaniom, nie nast?pi? ?aden wybuch, czy te? b?ysk lub zaciemnienie. Przez kilka sekund nie by?o nawet wida? by cokolwiek si? dzia?o, poza tym ?e na twarzy Rozk?adu pojawi?o si? par? dodatkowych kropel potu.
Mind poczu? nagle ból w naci?tym kopytku, oraz jak ból powoli si? przesuwa, zwi?kszaj?c obszar który mia? w w?adaniu. Je?li do czego? porówna? ten ból, to do setek malutkich robaczków poruszaj?cych si? pod skór?, które z uporem usi?owa?y oddzieli? skór? od wszelkich innych tkanek. Trwa?o to kilka minut, a? nie ogarn??o ca?ego cia?a jednoro?ca. Rozk?ad w tym czasie wyszed? spod bariery, nie usuwaj?c jej, by jednoro?ec nie próbowa? nikogo zat?uc pod wp?ywem bólu który odczuwa?. Jego cia?o powoli nabiera?o zgni?ozielonego koloru, a na kopytkach zacz??y pojawia? si? krosty i wrzody, poza lewym, które pokry?o si? czerni? martwicy tkanek.
-Jeste? okropnym ojcem, szczerze mówi?c.-Powiedzia?a z u?miechem do kucyka ziemnego, zdaj?c sobie spraw? z tego ?e to co odczuwa Mind do najprzyjemniejszych nie nale?y. Na jego szcz??cie, nie b?dzie musia? odczuwa? tego bólu stale, ani nie jest tak pot??ny jak dla nosiciela Herolda.-Twój syn podj?? decyzj?, a ty nie do?? ?e go nie wspierasz, to go jeszcze obra?asz. Ale có?, co ja ci b?d? mówi? o wychowywaniu dzieci.-Rzek?a z u?miechem, po czym odchrz?kn??a lekko, by si? pozby? zalegaj?cego w krtani ?luzu.
-W?a?ciwie, to kim ty jeste? by mi takie rzeczy proponowa?? Mog? ci? bez wi?kszych problemów zmia?d?y?, nie musz?c nawet si? do tego przyk?ada?. Twoje próby wytargowania ode mnie czegokolwiek nie maj? sensu. Ja nie musz? o nic gra?, bo mam coraz wi?cej, oraz ?aden z was nie b?dzie w stanie mnie tego pozbawi?. Jeste?cie ?a?o?ni, my?licie ?e macie jak?kolwiek szans? na pokonanie mnie. A ja nawet nie musz? z wami walczy?, bo przegrali?cie zanim w ogóle stan?li?cie do walki. Wi?c wybacz ?askawie, ale nie ma sensu bym z tob? o cokolwiek gra?. A to cia?o bardzo mi si? podoba, z ch?ci? w nim posiedz? na d?u?ej.-Rzek?, po czym obróci? si? na Minda. Ten obecnie mia? ju? w miar? ustabilizowany kolor, przy czym w dalszym ci?gu jego skóra pokrywa?a si? w kilku miejscach wrzodami, ropieniami i czyrakami. Na jego szcz??cie najbardziej bolesna cz??? si? sko?czy?a, a wkrótce ju? wszystko powinno by? w porz?dku. Z przemian? rzecz jasna, bo psychiki pewnym by? nie móg?. Obróci? si? w stron? pegazicy, która jako? zna?a nosiciela i pokr?ci? g?ow? Flame.
-Nie rozumiesz na?ogowcu, nigdy nie zrozumiesz. Ale pozwól ?e dam wam obu dobr? rad?, odejd?cie póki mnie bawicie, bo wkrótce mo?e si? okaza? ?e ta zabawa si? sko?czy, a ja b?d? musia? si? pozby? tych, co to byli tak mili by mi zagwarantowa? tak? rozrywk?.-Wysz?o z ust Flame, która spogl?da?a na nich obu, przenosz?c wzrok z to jednego to na drugiego.-Je?li sobie teraz pójdziecie, obiecuj?, ?e nie b?d? was goni?. We?cie przyk?ad z waszego g?o?no szczekaj?cego kolegi, który pó?niej potulnie si? wycofa?. No chyba, ?e chcecie równie? mi pomóc? Wtedy sprawicie mi naprawd? przyjemn? niespodziank?.

Mind teraz by? ju? w pe?ni uformowanym Zwiastunem. Silniejszy, z nowymi umiej?tno?ciami, oraz wci?? pod kloszem z bariery. Flame ogl?da?a si? na niego, jakby chc?c otrzyma? upewnienie, ?e teraz mo?e spokojnie znie?? barier?.

____________________________________________________________________________


Prosz? Blacka o napisanie tutaj efektów przemiany Minda.

Re: Loża Rozkładu

PostNapisane: 6 cze 2012, o 12:36
przez Reetmine
Pegazica z zainteresowaniem przygl?da?a si? przemianie Mind'a, na swój sposób to by?o interesuj?ce. Wygl?da?o na to, ?e mutacja sprawia?a mu cholerny ból, co by?o pocieszaj?c? wiadomo?ci?. Pegaz który przyszed? i zacz?? gada? s?odkie kawa?ki odpu?ci? sobie i zwia?, i temu si? nie zdziwi?a- mierz si?y na zamiary. Ostatni? osob? która mog?a co? zrobi? by? kuc ziemny, który okaza? si? ojcem Minda. Mia?a nadziej?, ?e mo?e jego propozycja przejdzie, ale Zaraza wzgardzi?a tym.
- Jak wida?, herbaciarzu, ona raczej w karty sobie pogra? nie chce. Ale gratuluje pomys?u, wbrew pozorom im co? mniej racjonalne, tym ma wi?ksz? to szans? uda? si?. I syna te? gratuluje, bo jednak ekhm ekhm cu? w ?yciu osi?gn??.- S?ucha?a tego, co powiedzia?a Flame. Zastanawia?a si? nad tym, ucieczka nie by?aby tak? z?? opcj?. I na pewno logiczn?. Po czym przypomnia?a sobie Feathera i si? u?miechn??a. Stukn??a kopytem w nos Tea Charmera.- Nie wiem jak ty, herbaciarzu, ale ja zostaje do ko?ca.

Zdj??a okulary i schowa?a je do p?aszcza, który po chwili zrzuci?a. Na szcz??cie chmury przytrzyma?y jego ci??ar. Powoli pocz??a podchodzi? do herolda Zarazy, bez niczego by pokaza?, ?e nie chce jej zaatakowa?.
- Rozumiem tyle, ?e zdradzili?cie chaos, a ty jeste? zbyt logiczna. Nie mnie to ocenia?. I pieprz si?, nie zwieje jak tamten, ale niespodziank? ci sprawi?.- Usiad?a przed ni? i wystawi?a pier? do przodu.- Zobaczmy co tam masz. Wal we mnie wszystkie choroby, ca?y swój jad. I bynajmniej nie chodzi mi o zamian? jak on, chce wszystko!

Re: Loża Rozkładu

PostNapisane: 6 cze 2012, o 23:18
przez Black_Gallant
Zwiastun Zarazy czu? si? dobrze... Wraz z przemian? poumiera?y jego wi?zania nerwowe. Czu? dziwne mrowienie, jakby ca?e jego cia?o zdr?twialo... Tak jak to dziwne uczucie gdy u?niesz z g?ow? na kopycie i rano jest jakby nie swoje.

Lecz poza tym czu? si? wy?mienicie. Jego szara sier?? przybra?a siny kolor, a ?renice rozszerzy?y sie nienaturalnie. Kopyta pokry?y si? ekscesywn? warstw? keratyny, uformowanej na ostro, a jego róg wyd?u?y? si? o drugie tyle co wcze?niej, i kapa? z niego jad. W?osy wyp?owia?y i poskr?ca?y si?, jakby Dark Mind umy? je w kwasie siarkowym.

Zwiastun si? narodzi?, i czu? si? wy?mienicie. A jego pierwsz? my?l? by?o, czy potrzebny jest w czym? swej w?adczyni.



Mind ma te same bonusy co Flame, tyle ?e spo?owione.

Re: Loża Rozkładu

PostNapisane: 7 cze 2012, o 09:23
przez Dark Mind
Kiedy niepowstrzymany Dark Mind zacz?? ogl?da? swój wygl?d. Kiedy zsumowa? sobie wszystkie efekty przemiany uzna?, ?e dla tylu wspania?ych mo?liwo?ci. Nast?pnie rozejrza? si? po ca?ej sytuacji. Zrozumia?, ?e dla bezpiecze?stawa innych zosta? os?oniony polem ochronnym co by?o dla niego logicznym posuni?ciem. Pó?niej zauwa?y? jak jego ojciec znowu próbowa? zrobi? z siebie herosa, a szara pegazica która z nim przysz?a zwariowa?a i postanowi?a sta? si? obiekt uj?cia emocji jego wspania?ej pani. Mind jeszcze we wn?trzu os?ony znowu poko?oni? si? heroldowi.- Czekam na rozkazy.- Powiedizia? tonem pe?nym szacunku.

Re: Loża Rozkładu

PostNapisane: 7 cze 2012, o 23:14
przez Raging Flame
-O, i to si? nazywa.-Powiedzia?a podchodz?c do bariery, któr? stukn??a lekko kopytkiem. Bariera p?k?a do?? szybko, po czym rozpad?a si? na setki ma?ych kawa?ków. Spojrza?a si? jeszcze raz na kucyka ziemnego i pegaza, po czym za?mia?a si? jeszcze raz.
-Mój drogi, mo?e na pocz?tek zajmiesz si? t? dwójk??-Powiedzia? ustami Flame, patrz?c si? do?? spokojnie w stron? owej dwójki.-Nie oczekuj? ?e ich zabijesz, po prostu zrobisz z nimi wystarczaj?co du?o by nie byli w stanie k?apa? tymi jadaczkami. Musz? si? skupi?, je?li mam z tego miejsca zacz?? kierowa? fabryk? pogody.-Powiedzia?a robi?c kilka kroków na bok. Jej róg si? za?wieci?, a w pod?odze zdawa?y si? utworzy? drobne ?cie?ki z zielonego ?wiat?a, zupe?nie jakby by?y utworzone przez jaki? rodzaj energii.
-Ty si? z nimi pobaw, a ja zajm? si? bardziej znacz?c? cz??ci? planu.

Re: Loża Rozkładu

PostNapisane: 7 cze 2012, o 23:25
przez Reetmine
Pegazica nie zwróci?a uwagi na by?ego towarzysza, pokr?ci?a tylko g?ow? i zmru?y?a oczy. Zaraza ca?kowicie si? ni? nie przej??a, co nieco jednak ubod?o Reeta.
- Wiedzia?em Flame, czy te? heroldku, ?e jeste? ?a?osny. Pomys? z Mindem by? ca?kiem interesuj?cy, i to szczerze chyba jedyne na co ci? sta?.- Klacz ostentacyjnie opar?a g?ow? o kopyto i u?miechn??a si? do niej.- A mo?e jest ca?kiem inaczej? Mo?e boisz si?, ?e móg?bym oprze? si? twojej mocy? Jest par? mo?liwo?ci- ?mier?, stanie si? zarazow? ameb?, a mo?e te? i nowym heroldem chaosu? Ty nie nadajesz si? na niego, jeste? zbyt logiczna, a z chaosem ma ju? wi?cej wspólnego ten herbaciarz. No ale uciekaj, bierz nogi za pas.

Odwróci?a si? do niej plecami, rzucaj?c na ni? spojrzenie z ukosa.