Dworek rodzinny s?awnego rodu Vagabundo

Pegazy przecież też muszą mieć, gdzie mieszkać. Wiadomym jest, że tylko kucyki posiadające skrzydła potrafią stąpać po chmurach. Poza tym, w wielkich chmurach buduje się również pegazowe domy!

Moderatorzy: Kojira, Reetmine, Tali, Sal Ghatorr

Dworek rodzinny s?awnego rodu Vagabundo

Postprzez BlancoVagabundo » 3 sty 2012, o 00:39

Blanco sta? przed ruder? na obrze?ach Cloudsdale."Dom" by? umieszczony na trzech rozwianych ju? niestety bia?ych chmurach. W dawnych czasach by?a to wielka rezydencja okolona parometrowym murem z t?czy,ze z?ot? bram? na wzór ?uku triumfalnego oraz lataj?cym ogrodem w którym znajdowa?y si? ró?norakie kwiaty a nawet drzewa w koronach których nieustannie figlowa?y ptaki. W dawnych czasach rezydencja ta by?a ozdob? Cloudsdale, dzi? jednak dom by? zrujnowany nie by?o bramy ani ogrodów.Mur natomiast wyblak? i zmniejszy? sw? wysoko?? do oko?o dziesi?ciu centymetrów.Blanco by? w szoku jednak ?udzi? si? jeszcze ?e nie przyszed? tu nadaremno. Nie spodziewa? si? takiego widoku jednak?e pomimo z?ych przeczu? zapuka? do drzwi domu w którym sp?dzi? ca?e dzieci?stwo.
Ko?atka w kszta?cie herbu jego rodziny dalej znajdowa?a si? na swoim miejscu.By?a w z?ym stanie ale jednak by?a. Klejnot dalej przedstawia? strusie pióra,he?m pr?towy by? nadal he?mem pr?towym korona natomiast by?a jakby spalona.Wygl?d tarczy tak?e smuci? pegaza.Tylko miecz wygl?da? jak miecz ca?a reszta by?a zniszczona.Cholewa - herb pi?tnastu pokole? ?wietnych lotników oraz odwa?nych wojowników.Piecz?? która by?a symbolem elity Cloudsdale, pod któr? niezliczone pegazy sz?y w bój za wspólne dobro dzi? by? w op?akanym stanie.
Po chwili bezowocnego pukania pegaz postanowi? wlecie? przez okno.Pozby? si? ju? nadziei na spotkanie swojej rodziny.Jego serce pe?ne by?o bólu jednak pragn?? zobaczy? swój dom z czasów gdy by? szcz??liwy.
W ?rodku nie by?o nic.Wszystkie sprz?ty znikn??y nawet ulubiony fotel jego ojca.Pozosta? tylko arras z genealogi?.Blanco widz?c go zap?aka?. Jego imi? zosta?o na nim wypalone a nast?pnie znów wpisane.
-"Blanco Vagabundo 1991 - ."Nie wykre?lili mnie...dalej jestem cz??ci? rodziny - powiedzia? ze ?zami w oczach.
Nagle jego wzrok zatrzyma? si? na zwoju le??cym w miejscu gdzie kiedy? by?a jego ko?yska.

Je?li to czytasz to znaczy ?e powróci?e?. Stracili?my wszystko to nie twoja wina wiemy ?e by?e? niewinny. Nie szukaj nas.To rozkaz.Opu?cili?my Equestrie.Musieli?my. Je?li jednak chcesz dowiedzie? si? czego? szukaj w bibliotece Canterlotu
[center]Herman Blanco V Vagabundo [/center]

-Nigdy nie mia? talentu literackiego.Chyba mam to po nim - powiedzia? sam do siebie a nast?pnie si? rozp?aka?
Pegaz ze ?zami w oczach wylecia? z ostatniego miejsca które uwa?a? za dom.Mia? wielki ?al do Celestii. Znów jej nienawidzi? Blanco by? pewny ?e to wszystko jej wina
-Przyjdzie czas gdy odpowie za swoje zbrodnie,je?li nie przede mn? to przed moim potomkiem.Musz? poszuka? damy swego ?ycia!
"Damy? Lepiej Lorda. Najlepiej z dobrej rodziny aby unikn?? mezaliansu. Dzieciaka mo?na zdoby? w inny sposób" - Blanco nie widzia? co to za g?os w jego g?owie jednak jego s?owa by?y ca?kowit? prawd?. Pegaz panowa? ju? mniej wi?cej nad swymi potrzebami seksualnymi jednak te potrzeby by?y wyra?nie bardziej ukierunkowane na ogiery ni? klacze.
[zt]
39-39-38-36-26-31-26-19-28- 7
WS-S- T-WP-Fel-AG-Per-Int-BS-HP
Avatar użytkownika
BlancoVagabundo
Wieczny Optymista
 
Posty: 438
Dołączył(a): 21 gru 2011, o 20:01
Płeć: Nieustawiona

Re: Dworek rodzinny s?awnego rodu Vagabundo

Postprzez BlancoVagabundo » 20 mar 2012, o 03:53

Stado robotnych pegazów pracowa?o ju? trzeci dzie? aby rodzinna willa Vagabundów wygl?da?a jak za dawnych, dobrych czasów. Trzeba przyzna?, ?e wykonali ?wietna robot?. Dom rodzinny Blanco znów wygl?da? jak kiedy?. Mo?e daleko mu jeszcze by?o do najlepszych czasów jednak znowu wyró?nia? si? na tle okolicy. Znów by? otoczony t?czowym murem, brama ponownie mog?a wita? go?ci, podniebny ogród tak?e zosta? odnowiony, cho? z wielkim trudem. Drzewa trzeba by?o sprowadza? spoza granic Equestrii z powodu zachcianki dziedzica który upar? si? na egzotyczne gatunki. Wszystko to zosta?o jednak zrobione. Wn?trze tak?e prezentowa?o si? okazale. Dziesi?tki pokoi, ka?dy wyposa?ony po królewsku, arrasy na ?cianach, zbroje w korytarzach, kolekcja broni, poka?na biblioteka i inne zbytki nadawa?y temu domowi w?a?ciwy status. Prócz paru kierowników tylko Blanco wiedzia?, ?e to wszystko to podróbki i kopie sprz?tów z dawnych czasów, sprz?tów które znikn??y, rozp?yn??y si?, zagin??y w odm?tach historii. Sam w?a?ciciel przylecia? oko?o po?udnia budz?c s?uszny strach w?ród kar?owatych pomocników. Ka?dy ju? wiedzia? ?e Blanco szuka zwierz?tka, czy te? maskotki i najch?tniej przygarnie kar?a. Uboga wzrostem bra? pochowa?a si? gdzie tylko mog?a a do pegaza zszed? sam dowódca odbudowy.
- Jak si? sprawy maj?? – Zapyta? Blanco po u?ci?ni?ciu mu kopyta.
- Wszystko gotowe, chcia?by pan zwiedzi??
- Pó?niej. Wpad?em wam tylko podzi?kowa? i zap?aci? ostatni? rat?. 1000 tak?
- Tak, dzi?kuj? – powiedzia? przyjmuj?c zap?at? od bia?ego pegaza.
- Mi?ego dnia.
Blanco odlecia? za?atwi? kolejn? spraw?. Teraz by? ju? podekscytowany w 90%, a trzeba pami?ta? ?e przy 100 Blanco zmienia si? w „co?” zaczepiaj?cego ka?dego i zapraszaj?cego go do baru, aby si? pochwali? i obali? wspólnie zacny trunek. Ostatnie 10% Blanco planowa? uzyska? niebawem.
[zt]
39-39-38-36-26-31-26-19-28- 7
WS-S- T-WP-Fel-AG-Per-Int-BS-HP
Avatar użytkownika
BlancoVagabundo
Wieczny Optymista
 
Posty: 438
Dołączył(a): 21 gru 2011, o 20:01
Płeć: Nieustawiona


Powrót do Chmurki mieszkalne

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 1 gość

cron