Strona 3 z 4

Re: Wyremontowany Pensjonat.

PostNapisane: 12 paź 2012, o 20:31
przez Shooting Star
Ogier odetchnął z ulgą.
- Prędzej, niż myślisz. -Dokończył śniadanie.
- Do pociągu mam jeszcze trochę czasu, ale muszę jeszcze pogadać z Lucky. Idziesz tż czy później, jak jej odasz klucze?

Re: Wyremontowany Pensjonat.

PostNapisane: 12 paź 2012, o 21:59
przez Sweet Lullaby
-Myślę, że możemy jej odnieść klucze teraz. Tylko zmyję te talerze - powiedziała, zbierając zastawę z jadalni. Tak by Shooting Star nie zauważył zostawiła też parę monet na biurku przy wejściu. O ile już zdążyła poznać Lucky Star klacz nie skojarzy obecności monet z ich wizytą, ale Sweet Lullaby czuła by się źle, gdyby nie zostawiła czegoś w ramach podziękowania. - Mam nadzieję dziś się wyrobić z rozpakowywaniem - dodała - Idziemy? Wiesz co, muszę ci się do czegoś przyznać Lucky Star - zaczęła gdy byli już na zewnątrz mi zamykała drzwi - Jestem zazdrosna - powiedziała, zrobiła krótką pauzę -Masz bardzo miłą siostrę, ja zawsze chciałam mieć rodzeństwo, niestety jestem jedynaczką. Jestem pewna, że duża rodzina to super sprawa.

Re: Wyremontowany Pensjonat.

PostNapisane: 13 paź 2012, o 16:34
przez Shooting Star
- No zależy. Nie ma się łatwo jako najstarszy syn. zawsze uważaj na rodzeństwo, dziel się, nie bij. Jako dziecko byłem niezłym łobuzem. czy to w szkole czy w domu, męczyłem trochę rodzeństwa, jak mnie nie słuchali. Lucky głownie dostawała łaskotaniem, od nas. Dopiero gdy podrosłem, przestałem sobie życzyć bycia jedynakiem. Chociaż nieprzespane noce, z powodu niemowlęcych krzyków były ciężkie. Jak to właściwie, jest dorastać jako, tylko proszę się nie obraź, jako muł, pośród kucyków?

Re: Wyremontowany Pensjonat.

PostNapisane: 13 paź 2012, o 21:46
przez Sweet Lullaby
- To... - zastanowiła się chwilę, drapiąc się kopytkiem po podbródku - Dziwne pytanie. Jakbym zapytała cię, jak to jest być kucykiem, albo ogierem, brak mi porównania i perspektywy. - stwierdziła i ruszyła wolnym krokiem w stronę centrum miasta - Nie dorastałam wśród samych kucyków, w końcu nie przyniósł mnie bocian. Mój ojciec był osłem, w okolicy mieszkało parę oślich rodzin. Nie czułam się jakoś szczególnie, mieszkałam na dużej wielopokoleniowej farmie, z rodzicami, dziadkami, ciotkami i kuzynostwem, ale nigdy nie miałam bezpośredniego rodzeństwa, a że moja matka była najstarsza w rodzinie to i na kuzynów musiałam długo czekać. Nikt z rodziny czy znajomych nie dał mi odczuć, że jestem gorsza lub inna czy coś takiego.
Dopiero, gdy wyjechałam do szkoły w Canterlot, cóż, kucyki, które spotkałam a najczęściej jednorożce potrafiły być bardzo oschłe.
- mówi to bez żalu w głosie -Ale one zachowywały się tak w stosunku do każdego z poza miasta, więc też chyba nie mogę mówić o jakimś specjalnym traktowaniu - zażartowała na koniec - I na prawde nie wiem, dlaczego sądzisz, że nazywanie mnie mułem, miałoby mnie obrazić?

Re: Wyremontowany Pensjonat.

PostNapisane: 14 paź 2012, o 06:00
przez Shooting Star
-no wiesz jak to jest, nie chciałem niechcący cie urazić. Niekiedy nie potrafię dobrać prawidłowych słów i kuce się na mnie obrażają - Ogier ucichł i poszedł za nią. Nie wiedział co powiedzieć dalej, bał się kolejnej wpadki ze swojej strony.
z/t

Re: Wyremontowany Pensjonat.

PostNapisane: 14 paź 2012, o 09:11
przez Sweet Lullaby
Sweet Lullaby nie patrzyła na to bynajmiej jak na wpadkę. Gdby umiała odczytać myśli ogiera, uznałaby, że jest dla siebie zbyt surowy.
- Mój drogi, ależ ja jestem mułem! - odpowiedziała nieco rozbawiona - Nie obrazisz mne nazywajac rzeczy po imieniu. - doszli w końcu do miejsca gdize ich drogi się rozchodzą - w takim razie powodzenia w Canterlot i do zobaczenia.
[z/t]

Re: Wyremontowany Pensjonat.

PostNapisane: 13 lis 2012, o 16:51
przez Lucky Star
Poparzona klacz po tym jak wzięła zima kąpie w jeziorze weszła do swego pensjonatu i stanęła za ladą.Poparzenia jej mocno nie doskwierały, chociaż utrata ogona , była dla niej mniejszą stratę niż spalone cukierki. Nagle zauważyła że, na stole leżą dwie złote monety. Klacz wzięła je do kopyta i zaczęła się rozglądać, skąd one mogły pochodzić. Długo się jednak nie zastanawiała , tylko wrzuciła je kasy .

Re: Wyremontowany Pensjonat.

PostNapisane: 17 lis 2012, o 17:59
przez Shooting Star
W końcu oczom obiera pojawił się Pensjonat w którym spędził noc z ukochaną, niestety w oddzielnych pokojach. Było jednak coś w tym dziwnego,pensjonat zdawał się być większy a ogier miał problemy z dojściem do niego. kiedy stanął przed ogromnymi, dla niego drzwiami, wiedział że coś jest nie tak. Spojrzał do kałuży obok wejścia do budynku i prawie by nie dostał zawału, kiedy zauważył , że jest znów niemowlakiem.
-Da! -Da? To nawet nie potrafił mówić.

Re: Wyremontowany Pensjonat.

PostNapisane: 18 lis 2012, o 08:58
przez Lucky Star
Lucky usłyszała że coś się dzieje zza drzwiami. Kiedy wyszła na podwórko, zauważyła małego źrebaka, jednorożca, białego z pomarańczowo czarną grzywką. Oczy Lucky się powiększyły i od razu przytuliła malca.
-Co za słodziutki bobasek! -Nie myślała że mogła by swym wyglądem odstraszyć malucha, nadal miała lekkie poparzenie i brak ogona, który jej splunął. Nagle klacz zaczęła się rozglądać po okolicy. -A gdzie twoi rodzice?

Re: Wyremontowany Pensjonat.

PostNapisane: 18 lis 2012, o 12:35
przez Shooting Star
-Lucky to ja, nie rozpoznajesz mnie? -Te słowa chciał wypowiedzieć lecz zamiast tego z jego ust wydobywały się dzikie dziecięce odgłosy. Spróbował użyć magi, ale nie potrafił, widział już jak niektóre niemowlaki, to robiły i nie rozumiał dlaczego mu który zna tajniki magi, może się nie powodzić. Jeszcze nawet pokazywał Lucky swój uroczy znaczek, gdyby go miał. zauważył że go również nie ma.

Re: Wyremontowany Pensjonat.

PostNapisane: 20 lis 2012, o 21:05
przez Lucky Star
Klacz raz jeszcze rozejrzała sie po okolicy ale nikogo nie było widać.
-Biedactwo. Zgubiłeś się grodzicą. Nie martw się, Lucky ich znajdzie. Muszę jeszcze się tobą opiekować, to nie będzie łatwe. -klacz oklapła uszy po czym znów zawołała. -Wiem! Nie martw się mam rozwiązanie! -chwyciła małego źrebaka w usta ,zamknęła pensjonat i poszła w kierunku centrum.

z/t dla Lucky i Shooting Star

Re: Wyremontowany Pensjonat.

PostNapisane: 16 gru 2012, o 16:15
przez Lucky Star
Lucky po tym jak wrócła z miasta była bardzo adowolona z ogłoszenia jakie umieściła. teraz pozostałojej nic innego jak czekanie aż cały jej pomysł rozkwitnie, co pewnie pomoże wielu kucykom w rozwianiu ich problemów. Oczywiście jak zwykle nie miała pomysły jak to zrobić , ale to by było dla niej czymś nowym.

Re: Wyremontowany Pensjonat.

PostNapisane: 28 gru 2012, o 16:02
przez Shooting Star
Schoting znów przybył do pensjonatu,martwił się że nie słyszał nic od siostry już od paru dni. Zastał klacz śpiącą na portnierni,.
- Na co ona tak czeka? -Pomyslał ogier. Wiedział że Lucky musiała czekać na kogoś ponieważ nigdy nie spałą specjalnie nigdzie indziej niż w łóżku. Jednorożec wzioł za pomocą magii, piórko które było dekoracją wazonu w holu i zaczął łaskotać nim kopyto siostry.

Re: Wyremontowany Pensjonat.

PostNapisane: 30 gru 2012, o 12:38
przez Lucky Star
lucky na twarzy najpierw wykreował sie uśmiech, aby chwie później wybuchnąc smiechem.
-HAHAHAAHAHAHAHAHAHAHA. -Zobaczyła brata i porko co ją laskotało.
-Schohohting ha,ha,ha, co ,hahaah, tutaj ha,ha,ha,ha,ha, ro-ho-ho-bisz? -Mimo że piórko cały czasłaskotalo jej kopyto to nie próbowała nawt się od niego odsunąc lub w jakikolwiek sposob uciec.

Re: Wyremontowany Pensjonat.

PostNapisane: 31 gru 2012, o 15:16
przez Shooting Star
Ogier zaprzestałlaskotania.
-Co ja tutaj robię? Raczej co ty tutaj robisz? Nie widziałem cię przez dłuższy czas. Od kiedy nas wyleczono z zatrucia. Już myślałem że coś ci się stało. Dlaczego siedziz cały czas w recepcji? Na co, lub kogo czekasz? -Jak na zachowanie Lucky było to, bardzo dziwne że siedziała sama , ona zwyklenależała do kucyków które na siłe szukają towarzystwa innych.