Wzgórze

[Raging Flame]

-?e takie bajeczki opowiada si? m?odym ?rebakom, zupe?nie jak te by jad?y to czego nie lubi? bo inaczej porwie je potwór spod ?ó?ka?-Zapyta?a si? ca?kiem powa?nym g?osem patrz?c na le??cego Dark'a.

[DarkFire]

- Podchodzisz zbyt powa?nie do ?ycia Flame.
Spojrza? si? na klacz przyjmuj?c powa?ny wyraz twarzy.
- Czasami trzeba wierzy? w bajki. Niektóre maj? w sobie ziarno prawdy.
Wzi?? jedno z ciastek i odgryz? kawa?ek.
- Moje ulubione. Toffi i czekolada.
Rozkoszowa? si? tym smakiem. Brakowa?o mu tylko... " Przecie? mam swoj? torb?... " Wyj?? z niej mleko kokosowe za którym te? bardzo przepada?.
- Chcesz troch?? Siadaj. Poogl?dajmy ten ma?y cud jakim jest ksi??yc. Mo?e nawet stworzymy na niebie jaki? nasz ma?y cud o ile bajka mówi?a prawd?.
Z u?miechem spojrza? si? na klacz.

[Raging Flame]

Wypu?ci?a g?o?no powietrze przez zaci?ni?te wargi i usiad?a obok Dark'a. Wzi??a kawa?ek ciastka i zacz??a je??, patrz?c przy okazji na niebo. Przygl?da?a si? gwiazdom i ksi??ycowi, zastanawiaj?c si? przy okazji jak to jest ?e tak wiele osób widzi w tym co? interesuj?cego.

[DarkFire]

Ogier zauwa?y? ?e klacz nie jest za bardzo zadowolona z miejsca w którym si? znajdywa?a.
- Chyba Ci si? tu za bardzo nie podoba? Powinna? si? przynajmniej spróbowa? otworzy? na pi?kno ?wiata. Tylko ?lepiec nie widzi jak cudowna jest Equestria. Wystarczy zapomnie? o wszystkim i odda? si? naturze...
Ogier zamkn?? oczy i odchyli? ?epek do ty?u. Po chwili przysun?? si? do klaczy i spojrza? na ni? oraz z??czy? jej róg ze swoim. wywo?a?o to b?ysk oraz ma?? iskr? która wzlecia?a wysoko. Nagle zab?ysn??a mocniej i pozosta?a na niebie. Ogier zafascynowany zjawiskiem powiedzia?
- Czyli jednak niektóre bajki mówi? prawd?.

[Raging Flame]

-Dark, b?d? bezceremonialna.-Powiedzia?a k?ad?c si? bez ?adnych oporów na ziemi, podk?adaj?c pod g?ow? kopyta.-Jeste? niereformowalnym romantykiem. Bez urazy, ale czy ty ka?d? klacz próbujesz naci?gn?? na to samo?

[DarkFire]

- Taki ju? jestem. Czy Ci si? to podoba czy nie to nie jestem w stanie tego zmieni?.
Po?o?y? si? obok niej dalej patrz?c na nowo powsta?? gwiazd?.
- Naci?gn??? Ja Ci? nie próbuj? naci?gn??.
Zdziwi?y go lekko jej s?owa co wywo?a?o podniesienie lewej brwi oraz podrapanie si? kopytkiem po g?owie.
- I jeste? pierwsz? klacz? któr? tu zabra?em.

[Raging Flame]

-Ta... Pierwsz? klacz?. A z twoj? poprzedni? dziewczyn? nie by?e? tak blisko?-Zapyta?a si? zak?adaj?c kopyto na kopyto.
-Czy mo?e raczej by?a dla ciebie tylko troch? bli?sz? znajom?. Je?li tak, to kim ja dla ciebie jestem?

[DarkFire]

- By?em z ni? bardzo blisko... Jednak z Tob? jestem bli?ej. Chcia?em j? zabra? tu ale nie mia?em okazji... Niestety.
Spojrza? si? na klacz u?miechn?? i pog?aska? po kopytku.
- Ty jeste? dla mnie najwa?niejszym kucykiem na ?wiecie. Nigdy Ci? nie zostawi?.

[Raging Flame]

Pocz?tkowo nie odpowiedzia?a, ale nie opiera?a si? jego dotykowi. W dalszym ci?gu spogl?da?a prosto w niebo.
-Ale si? s?odko zrobi?o. Trzeba ci przyzna? ?e walisz prosto z mostu, i to potrafi by? k?opotliwe. Prosty z ciebie ogierek, co nie?-Zako?czy?a pytaj?c si?. Dalej na niego nie spogl?da?a, westchn??a lekko spogl?daj?c w niebo.

[DarkFire]

- Mo?esz mnie nazwa? prostakiem. Tak jestem zwyk?ym prostym kucykiem.
Spojrza? na niebo i zacz?? liczy? gwiazdy.
- Kurde du?o tych gwiazd.
Za?mia? si? do siebie i kontynuowa? liczenie.

[Raging Flame]

-Nie nazwa?am ciebie prostakiem, tylko prostym.Mój ty ma?y erudyto.-Powiedzia?a zabieraj?c swoje kopyto spod jego. Wsta?a powoli i przeci?gn??a si?.
-Nie s?dz? by wysz?o ci na zdrowie to ca?e liczenie gwiazd.

[DarkFire]

Ogier wsta? widz?c ?e klacz najwyra?niej chce ju? i??.
- Dzi?kuj?. No to co zwijamy si??
Ogier nagle poczu? na nosie kropl? wody.
- oho. Chyba zaczyna pada?.
I w tym momencie zerwa?a si? ulewa. W chwil? pó?niej kucyki by?y ju? ca?e mokre. Darkyemu grzywa opad?a na twarz. Prawie nic nie widzia?.
- No pi?knie...

[Raging Flame]

-Mo?e jednak spróbujesz nas gdzie? zaprowadzi?? Gdziekolwiek?- Zapyta?a si? i podesz?a do niego, odgarn??a mu magi? w?osy z oczu. Nie lubi?a deszcz, co da?o si? zauwa?y? po jej niezadowolonej minie.
-Do twojego domu kawa?ek jest, ale mo?e jest gdzie? jaki? bli?ej?

[DarkFire]

- Jeszcze raz dzi?kuj?.
Przez uchylone w?osy przebi? si? u?miech. Ogier te? nie lubi? deszczu ale czasami by? jego najlepszym przyjacielem. Zastanawia? si? gdzie mog? si? uda?. Nagle przypomnia?o mu si? ?e widzia? og?oszenie nowo otworzonego Pubu. Na szcz??cie znajdywa? si? nie daleko.
- Ju? wiem! Chod?my do Pubu. Niedawno otworzyli.

[Raging Flame]

-Po prostu prowad?.-Powiedzia?a nieco zniecierpliwiona. Deszcz oprócz tego ?e dzia?a? jej na nerwy, sprawia? ?e czu?a si? niepewnie. By?a gotowa i?? gdziekolwiek, byleby móc by? w suchym miejscu.