przez Black Arrow » 19 paź 2012, o 18:02
- Twój kram, twoja sprawa, zawsze jednak mogę coś doradzić.- Odpowiedziała melodyjnym tonem. No tak, pieniądze nie rosły na drzewach, więc trzeba było oszczędzać, na czym się tylko dało. Ale skoro Feather na chwile obecna nie narzeka na ilość klientów, to i żadne dodatki nie są na razie potrzebne. Ale z tymi halucynogenami mogłaby być na prawdę świetna zabawa. Podobno nie da się ich sporządzić bez maseczki chroniącej nos. Bez niej, można się nawąchać "ziółek" i mieć potem trudności z rozróżnieniem co jest prawdą, a co halucynacją.
- To może zależeć od klienta. Jeśli do przygotowania ich użyję odpowiedniego zaklęcia, to kuc, który nawącha się tych kadzidełek, będzie widział to, co sprawia mu największą przyjemność, co go bawi.- Odpowiedziała na pytanie pegaza. Oczywiście w razie potrzeby mogłaby też zrobić tak, by efekt był odwrotny, a "ofiara" widziałaby złe rzeczy. Taka opcja jednak byłaby zarezerwowana tylko dla kucyków, które nie są miłe dla jej przyjaciół.
- Wówczas chętnie skorzystam z twojej propozycji, albo przyprowadzę w zastępstwie jakąś inna klacz.- Zażartowała, po czym wysłuchała dalszą opowieść o życiu przyjaciela.
- Wspaniale, na pewno będziesz wspaniałym dziadkiem. Ale jedna, drobna rada... Nie trzymaj lepiej przy nich żadnych rzeczy dla... dorosłych. Mogłoby to mieć nieprzyjemne konsekwencje.- Ucieszyła się na wieść, że synowie Feathera będą mieli dzieci i by to uczcić, przywołała dwie butelki piwa malinowego.- Twoje zdrowie!- Wzniosła po chwili toast. Tak, miała ochotę się napić, a teraz miała wspaniałą okazję do tego.