Wzgórze

przez **Reetmine** » 3 lis 2011, o 00:00

- Hmmm powiedzmy, ?e ogólnie wywiad wojskowy. Cho? nie do ko?ca by? wojskowy... Dosy? m?odo zacz??em, jak najwcze?niej uda?em si? do szko?y oficerskiej. Po pewnym czasie wyczai?a mnie taka jedna, moja pó?niejsza mentorka. Naprawd? porz?dna klacz, je?li dalej ?yje niech niebiosa maj? j? w opiece. Trzy lata s?u?y?em dla kraju, daj?c z siebie tyle, ile mog?em. A potem wylecia?em na zbity pysk. Nie zdradzi?em, nie zawiod?em, po prostu okaza?em si? niepotrzebny...
- Pó?niej tu?a?em si? tu i tam, nigdzie jednak d?u?ej nie zostaj?c. Stara?em si? ponownie dosta? do s?u?b, ale dalej mnie nie chcieli. Jako? niezbyt podoba?a mi si? bida w Cloudsdale, przyby?em wi?c tutaj.

przez **Autumn Leaf** » 3 lis 2011, o 00:21

Wow. Kawa? ciekawej historii. Mój ojciec te? s?u?y? w wojsku pod dowództwem majora Fearbane'a. Zosta? dobrowolnie powo?any i walczy? w wojnie z gargulcami kilkana?cie lat temu. Niestety nie mia?em okazji go lepiej pozna? straci?em go b?d?c jeszcze ma?ym ?rebakiem Szczerze niewiele pami?tam ale Fearbane powiedzia? mi kiedy? ?e zgin?? jak bohater i to mi wystarczy.
Autumn znów zacz?? ?piewa?.

W dole rzeki, poprzez Ponyville
Psów królewski oddzia? zwarty szed?,
Ojczy?nie trzeba dzi? ?wie?ej krwi
Pie?? gwardzistów wiernych Equestri.

A, ?e by?em wtedy silny ch?op,
W t?umie z?owi? mnie sier?anta wzrok.
Na postronku z bramy wywlekli mnie,
Pie?? gwardzistów wiernych Equestri

Jak o prawa upomina? si?,
W garnizonie nauczyli mnie
Niejeden krwi? wtedy sp?yn?? grzbiet
Pie?? gwardzistów wiernych Equestri

przez **Reetmine** » 3 lis 2011, o 09:23

Co? go tkn??o by spojrze? przez teleskop. "A to dranie, czyli jednak b?dzie baraszkowanie". Da? go na bok i odpu?ci? ju? ogl?danie "gwiazd".
- Niez?a pie??. W?a?nie tych zwyk?ych ?o?nierzy jest mi najbardziej ?al na wojnach, to oni gin?, nie politycy je wywo?uj?cy...
- Mówisz zatem, ?e mia?e? wojskowego w rodzinie. Nie zastanawia?e? si? nad tym, by samemu nie pój?? w jego ?lady? Wiesz, nadawa?by? si? do si? uderzeniowych, a i mo?e sta?by? si? wy?sz? szar??.

przez **Autumn Leaf** » 3 lis 2011, o 20:02

- Jestem jedynym ogierem na tej farmie nie zostawi?bym sióstr samych - nie poradzi?yby sobie - za?mia? si? ponownie Autumn nalewaj?c sobie kolejny kufel piwa. Po czym zacz?? ?piewa? znowu.

Jak dobrze wsta?
Skoro ?wit
Jutrzenki blask
Duszkiem pi?
Nim w górze tam
Skowronek zacznie tryl
Jak dobrze wcze?nie wsta?
Dla tych chwil
Gdy nie ma wad
Wspania?y, pi?kny ?wiat
Jak dobrze wcze?nie rano wsta?
Wiosn? lat

Otrz?sa si?
Z rosy bez
Chc? w taki dzie?
Znale?? ci?
Obieca? mi
Poranek szcz??cie dzi?
I szcz??cie dzi?
Musi przyj??
Nie zm?ci mej
Rado?ci ?aden cie?
Wschodz?ce s?o?ce
?mieje si?
Co za dzie?

przez **Reetmine** » 3 lis 2011, o 20:43

- My?lisz, ?e nie da?yby rady? Z ciekawo?ci- tylko one ci? trzymaj?, czy ju? przyzwyczai?e? si? do "ziemi"? Nauczy?em si? ?eby "zrzuca? kajdany". Je?li natomiast odpowiada ci takie ?ycie, to ?yj. Nie mówi?, ?e jest z?e, o wiele spokojniejsze ni? w takim Canterlot i tamtejszymi dworskimi intrygami.

Nala? kufel ponownie, ale nie wypi? od razu, mia? na razie do?? picia, zacz?? kr?ci? kopytkiem nad z?ocistym napojem.

- Z ciekawo?ci, my?lisz ?e Celestia jest bogini?, czy tylko twierdzi, ?e jest bosk? istot??

przez **Autumn Leaf** » 3 lis 2011, o 20:48

- To nie kajdany to mój wolny wybór. Zreszt? pewnie gdybym je opu?ci? ze?ar?oby mnie sumienie, Ale mo?e kiedy? wyrusz? na jaka? zwariowan? przygod?. Marzy mi si? by oderwa? si? na jaki? czas od tego miejsca. - powiedzia? Autumn bawi?c si? pustym kuflem
- A co do ksi??niczki Celestii nie wiem nie zastawia?em si? nad tym. Przyjmuj? rzeczy takie jakie s?. Rozwa?ania filozoficzne zostawiam jednoro?com. Jestem prostym ziemnym kucem.

przez **Reetmine** » 3 lis 2011, o 20:58

- A gdzie chcia?by? si? uda?? Do wojska jak ojciec, czy na jak?? dalsz? wypraw?, jak podró?nicy? I my?lisz, ?e by sobie nie poradzi?y? Akurat wy, w sensie farmerzy, macie twarde baby, które znios? wszystko. Zreszt? pewnie osoby z farmy obok by im pomog?y.
- Znakomicie rozumiem, kuc nie musi zastanawia? si? wtedy nad tymi wszystkimi pierdo?ami.- Po?o?y? si? na ziemi, rozk?adaj?c skrzyd?a i k?ad?c g?ow? na jakim? kamieniu.- Najbardziej mnie dra?ni to, ?e jednoro?ce w?a?nie wykorzystuj? to, ?e to one "maj? my?le?". Kuc ziemny to kuc; pegaz nie mog?cy lata? te? si? zaaklimatyzuje na "powierzchni", a oni bez magii nie dadz? rady.

przez **Autumn Leaf** » 3 lis 2011, o 21:23

Na wypraw?, wojsko to nie moja broszka nie kr?ci mnie. Ale przygoda tak S?ysza?e? kiedy? o smoczej wyspie znajduj?cej si? daleko poza Equestri?.
Podobno na tej wyspie spe?ni si? ka?de jedne marzenie jakie si? na ni? przywiezie. Ciekawy jestem czy to tylko legenda zaczerpni?ta z ksia?ek czy prawda. A mo?e SilentGrass ju? na niej by? i poprosi? o zapas nieko?czonego si? rumu - u?miechn?? si? szeroko podziwiaj?c wschodz?ce s?o?ce nad Ponyville

przez **Reetmine** » 3 lis 2011, o 21:30

- Smocza wyspa mówisz... Pierwsze s?ysz?. Nigdy swoj? drog? ?adnego smoka nie spotka?em. Bior?c pod uwag? pirata, jak i jego zapasy alkoholu, nie jest wykluczone, ?e na ni? jednak trafi?. W ka?dej legendzie co? tkwi, mo?e wi?c i istnieje taka wyspa. A o co by? chcia? tam prosi??

przez **Autumn Leaf** » 3 lis 2011, o 22:33

- A to ju? moja s?odka tajemnica - Aurtumn chcia? sobie nala? kolejny kufel piwa, ale zauwa?y? ?e piwo si? sko?czy?o - gdybym ci powiedzia? wyspa nie mog?aby spe?ni? mojego marzenia. To musi by? tajemnica. Ehhh ju? ?wita, czas si? zbiera? do domu. ?wi?to Nightmare Night oficjalnie dobieg?o ko?ca trza teraz si? porz?dnie wyspa? - ?aciaty ogier przeci?gn?? si? i ziewn?? szeroko.
Wrzuci? pust? beczk? na kark i podszed? lekko chwiejnym krokiem do Reeta by zabra? swój teleskop.

przez **Reetmine** » 3 lis 2011, o 22:44

- Czasem nie trzeba ?adnych wysp, aby spe?ni? swoje marzenia. Ju? si? sko?czy?o? Któ? by pomy?la?... Widz? ogierze, ?e lekko ciebie ju? wzi??o. Chod?, podprowadz? ci? na farm?, bo wiem jak alkohol mo?e dzia?a? z opó?nionym zap?onem. Przy okazji, to miasto ma zapewne co? takiego jak ratusz? Nie wiesz jak wygl?da sprawa z kupnem ziemi?

przez **Autumn Leaf** » 3 lis 2011, o 23:11

- O dzi?ki jak mnie podprowadzisz - troch? kr?ci?o si? Autumnowi w g?owie machn?? par? razy g?ow? by horyzont i ziemia na powrót wróci?y na swoje miejsca - Ziemi hmmm - podrapa? si? kopytkiem po g?owie - niestety nie wiem, ale wiesz co tutaj, na obrze?ach jest masa opuszczonych domów, s? to pozosta?o?ci po wojnie. Kucyki które tu mieszka?y albo zgin??y albo postanowi?y opu?ci? Ponyville. Te domy s? wolne mo?na w nich ?mia?o zamieszka? oczywi?cie wymagaj? remontu. Autumn z?o?y? lunet? i przypi?? j? do pasa.
- To co idziemy?

przez **Reetmine** » 3 lis 2011, o 23:22

- Zatem prowad? Autumn. I daj mi t? beczk?, bo wiem jak to jest chodzi? w takim stanie z obci??eniem.( uzna?em, ?e skoro jest jednak w wi?kszo?ci pusta, moja posta? nie powinna mie? trudów z jej niesieniem).

W my?lach ju? zastanawia? si?, który dom przerobi? na tutejszy bar. Taniej wyjdzie ni? budowa od podstaw, a i mo?e co? w ruinach si? znajdzie. Przy okazji ?ykn?? nast?pn? pigu?k?, bo coraz bardziej czu? nogi.

z/t

przez **Heneor** » 6 lis 2011, o 21:45

?uraw doszed? na wzgórze znajduj?ce si? niedaleko jeziorka. Wszed? powoli na "szczyt" i usiad? pod drzewem. S?o?ce zachodzi?o za horyzont.
- Szykuje si? pi?kna noc - pomy?la? i w ciszy odda? si? oczekiwaniu a? na niebie zapanuj? gwiazdy i ksi??yc.

Wieczorem pojawi?a si? mg?a, ale noc by?a bezchmurna, dzi?ki czemu mo?na by?o podziwia? pi?kno nocnego nieba na którym królowa? ksi??yc w ca?ej swej okaza?o?ci. Cho? Heneor wiedzia? jak wygl?da gwiazdozbiór ?urawia, reszta gwiazd nic mu nie mówi?a ale i tak lubi? podziwia? ich pi?kno. W jego rodzinnych stronach mo?na by?o zaobserwowa? tylko jedn? gwiazd? nale??c? do "?urawia", a tu móg? podziwia? wszystkie. W dwoma gwiazdami tego gwiazdozbioru jest nawet zwi?zana legenda. Podobno wyznaczaj? drog? do wyspy na której spe?niaj? si? wszystkie ?yczenia.
- Jedna z nielicznych legend które pami?tam...- zastanowi? si? przez chwil? nad t? my?l? - ... wró?, które chc? zapami?ta?. - Poprawi? si?.
Zacz?? si? zastanawia? czy ta legenda mog?a by? prawdziwa.
- O co bym poprosi?? O spe?nienie marze?? - Zastanawia? si?. - Nie, to za proste, niektórych marze? nie da si? tak ?atwo spe?ni?. Wi?c co? - Zacz?? przypomina? czego najbardziej pragn?? w ostatnim czasie. - Ech... to chyba za trudne pytanie jak dla mnie. - pomy?la? i westchn?. Siedzia? przez d?ugi czas w ciszy.
- Przyda?o by si? pozna? wi?cej kucy. - Zaskoczy? sam siebie t? my?l?, czy?by a? tak mocno odczuwa? samotno??? - Jakby na to nie patrze?, nie zdzia?am tutaj nic w pojedynk?.
?uraw wsta? i powoli zacz?? schodzi? ze wzgórza. Postanowi? pokr?ci? si? troch? po okolicy, mo?e spotka kogo? z kim mo?na chwilk? pogada?, a je?li nie to wróci na farm? i posprz?ta strych w ramach czynszu.

[zt]

przez **DarkFire** » 14 lis 2011, o 22:38

- Oto jeste?my!
"Cholera wypada?oby co? przygotowa?... Ach! Moja torba!" Róg jednoro?ca si? za?wieci? a przed nim pojawi?a si? po??czona magicznie z ogierem torba. Mia?a ona niezwyk?e w?a?ciwo?ci. Zrobi?a mu j? Rarity na specjalne zamówienie. By?a w stanie pomie?ci? znacznie wi?cej ni? zdawa?oby si? ?e da rad?. Jednoro?ec wyj?? z niej koc oraz sok jab?kowy i kilka zapakowanych ciasteczek. Wszystko roz?o?y? i pad? na koc.
- Prawda ?e jest tu cudownie? Podobno kiedy? sta?a tu sama ksi??niczka Luna wpatruj?c si? w gwiazdy. Mówi? ?e zaczarowa?a to miejsce tak by Ogier i klacz darz?cy si? prawdziw? mi?o?ci? mogli stworzy? w?asn? gwiazd?.
U?miechn?? si? i spojrza? na klacz potem na niebo.
- My?lisz o tym samym co ja?