Strona 20 z 23

Re: Małe jeziorko

PostNapisane: 30 paź 2012, o 23:02
przez Sandstorm
- Kiedy mamy alkohol, głos jest niepotrzebny - zażartował - Znasz dużo języków - zauważył - Ja podróżowałem zbyt szybko, by nauczyć się mowy krajów, w których byłem. Aż do morza wystarczył mi język Camelu i Zerbica. To wszystko sprawia, że zaczynam tęsknić do podróży.

Kolejna melodia była smutna, pełna żalu, a jednocześnie przepełniona spokojem.

co to za dziwny sen
śmierci unosi nurt
choć wewnątrz życie się jeszcze tli
och co to się śni?

mgła pokrywa cały horyzont
a niebo ma dziwny blask
i nie wiesz jak się znalazłeś tu
i co to ma być?
Oh, czy tylko śnisz?

oczy twe są jak ogień
który szybko traci blask
jak światło co tak jasno płonie
może zgasnąć w twych oczach?

i czy to tylko cień
wędruje poprzez noc?
w śród niewidzialnych sie błąka wzgórz
och czy to sen już?

wiatr kołysze czubkami drzew
zimną śpiewając pieśń
i nikt nie wie jak się znalazłeś tu
gdzie postawić krok
oh, w głęboki mrok

oczy twe są jak ogień
który szybko traci blask
jak światło co tak jasno płonie
może zgasnąć w twych oczach?

Re: Małe jeziorko

PostNapisane: 30 paź 2012, o 23:17
przez Fire Hell
Fire wypiła kolejny kieliszek
-W swych podróżach poznałam wiele pieśni i języków. Uczyłam się bo szukałam pewnych rzeczy.-
Hell nabrała powietrza i zaczęła nieco mroczną ballade metalową
-A nightmare to remember
I'd never be the same.
What began as laughter
So soon would turn to pain
The sky was clear and frigid
The air was thick and still
Now I'm not one to soon forget
And I bet I never will
Picture for a moment
The perfect irony
A flawless new beginning
Eclipsed by tragedy.
The uninvited stranger
Started dancing on his own
So we said goodbye
To the glowing bride
And we made our way back
home
Life was so simple then
We were so innocent.
Father and mother
Holding each other.
Without warning
Out of nowhere
Like a bullet
From the night
Crushing Glass
Rubber and steel
Scorching fire
Glowing lights
Screams of terror
Pain and Fear
Sounds of sirens
Smoke in my eyes
Sudden stillness
Blackened silence
No more screaming
No more cries
Stunned and bewildered
Cold and afraid
Torn up and broken
Frightened and dazed
Stunned and bewildered
Cold and afraid
Torn up and broken
Frightened and dazed
Lying on the table
In this unfamiliar place
I'm greeted by a stranger
A man without a face
He said, "Son, do you
remember?
Do you even know your name?"
Then he shined a light into my
eyes
And said, "take this for the pain"
Hopelessly drifting,
Bathing in beautiful agony.
I am endlessly falling,
Lost in this wonderful misery.
In peaceful sedation, I lay half
awake
And all of the panic inside starts
to fade.
Hopelessly drifting,
Bathing in beautiful agony
"Tell me does this hurt you?"
Said the faceless man.
"Can you move all of your
fingers?
Can you try your best to stand?"
I asked about the others
"Is everyone OK?"
He told me not to worry
As he turned and looked away
Hopelessly drifting,
Bathing in beautiful agony.
I am endlessly falling,
Lost in this wonderful misery.
In peaceful sedation, I lay half
awake
And all of the panic inside starts
to fade.
Hopelessly drifting,
Bathing in beautiful agony.
Day after day
And night after night
Replaying the events
Did they ever see the red light?
Over and over
Scene by scene
Like a recurring nightmare
haunting my dreams.
How can you prepare for what
would happen next?
No son should ever have to see
his father such a mess
It's a miracle he lived
It's a blessing no one died
By the Grace of God above
Everyone survived
Life was so simple then
We were so innocent.
It will stay with us forever
A nightmare to remember
-

Re: Małe jeziorko

PostNapisane: 30 paź 2012, o 23:21
przez Sandstorm
Gdzieś w połowie piosenki Fire Hell mogła zauważyć, że koń zaczął... drzemać na stojąco, w dość charakterystycznej pozycji, z jedną tylną nogą nieco ugiętą. Spuszczona głowa, oklapnięte uszy i tylko ogon machał co jakiś czas. Alkohol chyba zrobił swoje.

Re: Małe jeziorko

PostNapisane: 30 paź 2012, o 23:43
przez Fire Hell
Fire uśmiechła się.
-A jednak odpadł. Trudno. To do zobaczenia.-
Hell powoli się oddaliła uprzednio zbierając swoje rzeczy. Planowała się zabawić.
Fire zastanawiała się czemu kolejnego kuca tak poprostu zostawia. Czyżby osłabł jej duch?
Z.t

Re: Małe jeziorko

PostNapisane: 4 lis 2012, o 21:15
przez Luna
Dziwna ciemna chmura, duża i ciężka, prawdopodobnie burzowa, płynęła powoli po nocnym niebie. Już jakiś czas temu niepostrzeżenie zawisła nad jeziorkiem. Przez jakiś czas wisiała nieruchomo. Dopiero, gdy Fire Hell oddaliła się, chmura zawróciła, podejrzanie szybko. Z daleka zabrzmiał pojedynczy huk gromu. Nie zapowiadała to nic miłego.

Re: Małe jeziorko

PostNapisane: 4 lis 2012, o 22:11
przez Celestia
Pani nocy wyczuła, że jej siostra chodziła po królestwie, nie dziwiła się- trwało w końcu Nightmare Night, noc strachów. Wyczuła, że ta chciałaby się z nią spotkać. Zastanawiała się czy nie posłać tam feniksa, ale jednak głupio by to wyglądało, wysyłać go do spotkania z własną siostrą. Postanowiła zatem sama ruszyć swój piękny zadek, niechętnie, gdyż nie chciała zbytnio wracać do Ponyville tego samego dnia. Wzleciała w powietrze i już po kilku chwilach była w mieście. Lunę dojrzała bez trudu, ta znajdowała się obok małego jeziorka. Zniżyła swój lot i wylądowała tuż obok niej.
- Coś się stało siostro?

Re: Małe jeziorko

PostNapisane: 4 lis 2012, o 22:19
przez Luna
Luna siedziała na czarnej, burzowej chmurze, która wisiała nieco powyżej linii drzew. Twarz miała schowaną w miękkości chmury, głowę przysłoniętą kopytkami. Płakała, trzęsąc się przy każdym kolejnym pochlipywaniu. Kiedy zobaczyła siostrę, podnosiła na nią zapłakane oczy. Po jej minie widać było, że stała się jakaś tragedia, a przynajmniej tragedia w standardach Luny.
- KŁAMSTWA, WSZYSTKO KŁAMSTWA! - krzyknęła tak głośno, że aż zatrzęsły się drzewa. Potem znowu rzuciła się na poduszę z burzowej chmurki.

Re: Małe jeziorko

PostNapisane: 4 lis 2012, o 22:29
przez Celestia
Celestia nie była zaskoczona zachowaniem młodszej siostry, ta miała w zwyczaju popadanie w histerię i melancholię. "Jednak trzeba było posłać feniksa albo zamknąć ją w pałacu podczas Nightmare Night". Zastanawiała się jakaż to znów "tragedia" się stała, że ta się załamała, rozpłakała i na dodatek zarzucała jej kłamstwo. Fakt, księzniczka dnia nie zawsze mówiła całą prawdę, ale to tylko i wyłącznie dla dobra innych. Wzleciała do chmurki swojej siostry i pogładziła ją po grzywie.
- Lunuś no już, nie płacz. Ktoś ci coś zrobił? Powiedz mi tylko kto, a już ja się nim odpowiednio zajmę.- Fakt, mogła się tym kimś zająć. Lochy Canterlockie coś ostatnio świeciły pustkami, a i może znając to szalone miasto znalazł by się ktoś, kto by jej rzucił wyzwanie. Nawet to byłoby bardziej prawdopodobne niż mniej.- I kto ciebie okłamywał?

Re: Małe jeziorko

PostNapisane: 4 lis 2012, o 22:36
przez Luna
Lunie zajęło chwlię uspokojenie się. Pochlipała chwilę, potem wyczarowała chusteczkę i telekinezą otarła łzy i zupełnie nie po królewsku wydmuchała zatkany nos. Chusteczka znikła.
- Nie o Ciebie nam chodzi, droga siostro. O nią! - tu pokazała w miejsce, gdzie jeszcze jakiś czas temu była Fire Hell - Jak ktoś może w ogóle opowiadać o nas i Tobie takie okropne, perfidne i przesiąknięte złem kłamstwa!? - Luna przeszła z histerii w święte oburzenie - Ja chciałam ją poobserwować, zobaczyć jak sobie radzi, ale to co usłyszałam...!
Luna rzuciła czar, który ukazywał iluzję tego, co stało się niedawno, a może tego, co Luna zapamiętała z obserwowanej rozmowy?
[do poczytania kilka postów wcześniejszej rozmowy Fire Hell]
- Nie chce! Nie życzę sobie, by ktokolwiek, kiedykolwiek, gdziekolwiek opowiadał takie rzeczy! Jeśli coś z tej sekty zostało to ja.. ja - Luna zawiesiła głos - ja ich znajdę! Znajdę co do jednego, choćby ukryli się w najgłębszych lasach i najpodlejszych norach!

Re: Małe jeziorko

PostNapisane: 4 lis 2012, o 23:01
przez Celestia
Celestia poczekała aż ta się nieco uspokoi. Jak i sama się uspokoiła gdy się upewniła, że nie o niej mowa, pewnie sama by zwariowała gdyby ta jeszcze wyskoczyła tutaj do niej z jakimiś pretensjami. Zastanawiała się kto mógł opowiadać "perfidne i przesiąknięte złem kłamstwa", bo samo stwierdzenie już brzmiało dosadnie. Poczekała na czar "wizji wstecznej" i zauważyła jednorożkę z którą kiedyś miała już kontakt. A więc ta dalej szerzy swoją propagandę, pomimo spotkania z panią dnia. Oj być może powinna spotkać się ponownie z Fire Hell... Spojrzała uśmiechnięta na siostrę i zmierzwiła jej grzywę.

- Księżniczka nie powinna płakać chyba, że przy ukochanym. Prawdę o tamtych wydarzeniach znasz tylko ty, ja i parę istot równie wiekowych co my. Przyznaje, jeśli jest sekta czcicieli Nightmare Moon to należałoby ją powstrzymać nim zrobi coś złego. Jednakże nie możesz wpływać na to, co kuce o nas myślą. Żebyś wiedziała co ja o sobie słyszałam, z dewiantką seksualną i tyranem włącznie.- Zaśmiała się, bo o ile w pierwszym mogło tkwić ziarno prawdy, to w drugim zdecydowanie nie.- Co zrobisz z sektą to twoja sprawa; czy będziesz chciała coś zrobić Fire Hell- tez twoja. Ale Lunuś, nie karz ich za myślenie. Co najwyżej pouczaj. Ciebie w przeciwieństwie do mnie nikt nie próbował tutaj zabić.

Re: Małe jeziorko

PostNapisane: 5 lis 2012, o 07:40
przez Luna
Luna wyglądała na zaskoczoną słowami siostry.
- Jak to? - spytała, wciąż oburzona - Nie obchodzi cię to, co poddani o nas myślą? - Cóż, trzeba było przyznać, że dla Księżniczki Nocy opinia publiczna była szczególnie ważna, tym bardziej po jej "powrocie". Jakby sama siebie próbowała przekonać, że już nikt jej nie nienawidzi. - Mogliby mówić, że jesteśmy potworem i tyranem, - tutaj Luna najwyraźniej miała na myśli tylko siebie, mówiąc "my" - bo byłoby w tym ziarno prawdy. O mnie mogliby mówić cokolwiek... ale twierdzenie że Nightmare Moon - klacz wzdrygnęła się na samo wspomnienie - ten demon, jest dobra!? TO nazywasz myśleniem?

Re: Małe jeziorko

PostNapisane: 5 lis 2012, o 11:07
przez Celestia
- Tego nie powiedziałam, interesuje mnie to, co myślą o nas nasi poddani. Ale nauczyłam się tym nie przejmować. Gdybym reagowała emocjonalnie słysząc każdą negatywną opinię o sobie to albo bym była ciągle załamana, albo zdenerwowana. Chcą we mnie widzieć tyrana to niech widzą tyrana, przynajmniej wtedy czują respekt. Chyba, że organizują grupy rewolucyjne, wtedy już lepiej zadziałać...- Położyła się na jej burzowej chmurze i uderzyła nią dwa razy kopytem, za każdym razem wyleciał piorun. Stwierdziła, że to całkiem fajna zabawa, szczególnie gdyby na ziemi znajdował się jakiś kuc.
- Ty Lunuś nie jesteś potworem, a tym bardziej złym władcą. To jest niestety myślenie, musisz pamiętać, że nie dla wszystkich Nightmare Moon była potworem. Tak samo jak Discord, on też miał i ma dalej swoich wyznawców.- Przypomniała sobie Tali i jej ostatnie wyczyny wraz z heroldami.
- Pamiętaj, że kuce żyją tylko kilkadziesiąt lat, nie mają takiej wiedzy jaką my posiadamy, jak i że każdy z nich jest inny. Jeden będzie ciebie sławić, drugi życzyć śmierci. Jeśli to ciebie jakoś pocieszy to zgodnie z moimi informacjami mało kto już zwraca uwagę na to, że byłaś Nightmare Moon. Jak i, co mogę stwierdzić po kilkukrotnych wizytach w Ponyville, to ja jestem tą znienawidzoną siostrą której praktycznie połowa Equestrii ma coś do zarzucenia.

Re: Małe jeziorko

PostNapisane: 5 lis 2012, o 11:41
przez Luna
- Ale te brednie mogą komuś zaszkodzić - wymruczała niezadowolona - Tobie mają za złe? To nie ty chciałaś zniszczyć Equestrie. Przecież tak dobrze radziłaś sobie sama przez tysiąc lat! Radziłaś sobie z dniem i nocą, z rządzeniem, pod twoimi rządami kraina przez tysiąc lat nie straciła nic z piękna, bez ciebie na świecie wybuchłby chaos! - przerwała na chwilę, popatrzyła w dół - Nigdy nie zrozumiemy kucyków, które chciałby powrotu takich sił jak Nightmare Moon i Discord. Czemu oni to robią? Co im z tego przyjdzie?

Re: Małe jeziorko

PostNapisane: 5 lis 2012, o 12:04
przez Celestia
- Tak, słowa mogą zaszkodzić. Jedne niszczą psychikę, inne mogą spowodować waśnie. Wiem, że nie podoba ci się to, co słyszysz, ale nie popełniaj pochopnych reakcji. Porozmawiaj, przekonaj do swoich racji, ale jeśli za słowami nie idzie przemoc to nie karz. Co do twojego pytania o ich wyznawców to niektórzy liczą, że mogą coś na tym zyskać. Inni mogliby być wychowywani w szacunku do tych istot, jak zapewne Fire Hell, nie dziwne zatem, że oddają im cześć. Jeszcze inni nie mają nic do stracenia, czują wewnętrzny ból i chcą, żeby inni też go czuli. Nie pochwalam takich kultów jeśli idzie za nimi przemoc, ale jeśli ktoś tylko wyznaje i nie szkodzi, to niech sobie wierzy w co chce.
Zastanawiała się co jej powiedzieć. Że rzeczywiście czasem zdarzyło się jej zachować jak dyktator, że potrafiła być bezwzględna i brutalna? Że zdaje sobie sprawę z tego, że niektóre kuce mogą mieć prawdziwe powody by jej nienawidzić? Że często nie przejmowała się losem jednostek? Uznała jednak, że na razie na to za wcześnie, prędzej czy później sama to odkryje i wtedy przeprowadzi te rozmowę.
- Mało kto lubi władzę, pamiętam jak same nie przepadałyśmy za nakazami i zakazami naszych rodziców. Władałam tysiąc lat, ale nie w pełni był to okres mlekiem i miodem płynący. Nie zawsze też dawałam sobie radę. Z tego co zaobserwowałam po twoim powrocie zyskałaś sobie mnóstwo fanów, stałaś się "ulubioną księżniczka". Kiedyś pewnie by mnie to denerwowało, teraz nie przeszkadza. Bo ty masz być tą którą mają kochać, ja zaś tą która ma działać.

Re: Małe jeziorko

PostNapisane: 5 lis 2012, o 12:45
przez Luna
- Ulubioną księżniczką, huh? - Luna chyba miała problemy z zaakceptowaniem tego. Czyżby nikt w Equestrii nie uczył się historii? Nikt nie wiedział co się tak naprawdę stało? A może... może nie było sensu do tego wszystkiego wracać? Przecież jeśli zapomnieli, to ma chodzić i przypominać wszystkim dlaczego powinni czuć do niej żal? Jeśli kucyki zapomniały, czy to nie znaczyło, że historia jej wybaczyła? Bycie ulubioną Księżniczką mogłoby być przyjemne - to miłe - powiedziała w końcu, nie znajdując lepszych słów. - Na początku chciałam porozmawiać z Fire Hell, żeby przeciwstawić prawdę wypowiadanym przez nią kłamstwom... ale teraz mam lepszy pomysł. Chyba wiem jak poradzić sobie z sektą.
Luna otrzepała się i stanęła dumnie.
- Dziękuję ci za rozmowę, droga siostro. Teraz mam sprawy którymi muszę się zająć - powiedziała pewnie.
Po tych słowach skłonił się siostrze i odleciała.
[z/t]