-Wiesz, zimno jest. A ?e nie mia?em do tej pory hipotermii, nie mam zamiaru zmienia? tego stanu rzeczy...-Powiedzia? g?adz?c si? po brodzie. Jastrz?b patrzy? si? w jego stron? wzrokiem, którym wybitnie usi?owa? co? przekaza?. Jednak albo Word by? lekko zbyt wypity by zrozumie? o co chodzi, albo ze strony jastrz?bia ka?dy przekaz wygl?da? jak gro?ba.
-Je?li si? wybierasz do Ponyville to nie wiem czy to teraz najlepszy pomys?. Na razie wszystkie kuce siedz? w pubie, pij?, oraz znaj?c ?ycie szykuj? si? do zbiorowego wybijania z?bów. Wszed? taki jeden, troch? dziwny i próbuje dra?ni? Dark'a i jego dziewczyn?.-Powiedzia? u?miechaj?c si? przy tym lekko. Zorientowa? si? ze teraz si? wyj?tkowo rozgada?. Jastrz?b zamacha? znacz?co skrzyd?ami, dalej wlepiaj?c ?lepia w Word'a.
-Mam niedaleko dom, jak chcesz si? troch? ogrza? to zapraszam. Chyba nawet wci?? si? ogie? w palenisku pali... O tamten dym z komina. Nawet st?d wida?.